Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 10 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10

Go down

Pisanie 19.01.18 16:37  •  Obrzeża części południowej.  - Page 10 Empty Re: Obrzeża części południowej.
Cała sytuacja w której akurat znalazł się on i Verity była jak jedna na tysiąc. Dlaczego w swoim nieszczęściu musiał okazać się szczęściarzem? Niestety rozmyślanie na ten temat daleko go nie zaprowadzi i nie sprawi, że dwójka Desperatów nagle zniknie. Coś trzeba było wymyślić. Jak na razie nic im nie zagrażało ze strony wymordowanych. Jeden wisiał na choince niczym ozdoba świąteczna, a drugi stał w miejscu jak wryty niczym rażony piorunem. Jednak nigdy nic nie wiadomo. Bacznie obserwował dwójkę nieznajomych jednak na moment skierował wzrok w stronę dziewczyny, aby móc wyłapać odpowiedź na swoje pytanie. Zielonowłosa dodatkowo zadała dwa pytania, ale to nie czas, aby na nie odpowiadać. Następnie Mune rozejrzał się po okolicy szukając odpowiedniej drogi ucieczki. Znał ten teren dość dobrze i gdyby był sam uciekłby do jednego z zejść do ścieków, ale w tym przypadku nie było takiej opcji. Trzeba znaleźć inną drogę. Szybko w myślach nakreślił ewentualną drogę i gdzie w razie czego skręcić jeśli Desperacji za szybko nie będą chcieli odpuścić pogoni. Kiedy jako taki plan miał już w głowie trzeba było jeszcze poczekać na odpowiedni moment. Trzask... Gałąź na której wisiał nagi mężczyzna złamała się, a on runął na twardy chodnik i leżał jak długi. "Lepszej okazji nie będzie." przeszło mu przez myśl.
-Biegnij.-powiedział zaczynając ucieczkę w przeciwną stronę od wymordowanych przy okazji łapiąc Verity za rękę, tak aby być w stanie prowadzić ją tylko sobie znaną drogą.
Szybko znaleźli się między dwoma domkami, a następnie skręcili w lewo kierując się niewielką ścieżką wewnętrzną między tyłami budynków. Oczy chłopaka szybko skanowały teren w celu wyłapania ewentualnych przeszkód. Na szczęście za wiele się tutaj nie zmieniło, a ludzie specjalnie nie zagracili tych przejść. Kilka razy skręcili tu, kilka razy tam. Masamune raz na jakiś czas oglądał się za siebie, aby sprawdzić kilka rzeczy. Wymordowanych nie było widać, a dziewczyna jak na razie trzymała kroku. Postanowił lekko spowolnić, aby nie męczyć Verity na zapas. Dookoła nich panowała wszędobylska ciemność.

z/t x2 --> tutaj
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 10 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach