Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 5 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Go down

Pisanie 18.12.14 17:52  •  Apartament 190 - Page 5 Empty Re: Apartament 190
Reakcja dziewczyny nie była dla niego satysfakcjonująca. Sam chciał powrócić do swojego opanowanego stanu, lecz przez dziwną przyjemność nie mógł sobie na to pozwolić.
Gdy ręka dziewczyny się zatrzymała, sądził że jego prośby zostały wysłuchane. Jednakże prawda okazała się zupełnie inna, wręcz miażdżąca, gdy pewne opuszki zaczęły słodki masażyk. Ciche sapanie, nierówny oddech. Zaprzestał jednak wierzgania, by nie tracić więcej energii. Po chwili wydał z siebie przytłumione jęknięcie, gdy tylko dziewczyna trafiła na to, co chciała. Otworzył w wyniku tego szeroko oczy.
- P-przestań... - wymamrotał ze swych ust z ledwością. Powiódł wzrokiem na Az.
- To nie... jest zabawa... - wymamrotał miedzy sapnięciami.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 18:11  •  Apartament 190 - Page 5 Empty Re: Apartament 190
- Hohohoho, ależ jest, jest! I to iście szatańska zabawa! …Oh przepraszam, miałam na myśli szampańska. Ah te przejęzyczenia! - Zaśmiała się złowieszczo ciągle masując okrężnymi ruchami ten punkcik. W oczach Az dało się dostrzec wręcz psychopatyczną radość z widoku Astera w takim stanie. Zabawa jednakże dopiero się zaczynała. Drugą wolną ręką zaczęła zjeżdżać w dół na brzuch. - Powiedz mi tylko, czy wiesz jak długo uda ci się jeszcze sprzeciwiać? Bo sądzę, że twoje ciało się poddało bez walki… – Tą wolną dłonią zjechała jeszcze niżej i zahaczyła palcami o skrawek dresów i odciągnęła nieznacznie gumkę.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 18:20  •  Apartament 190 - Page 5 Empty Re: Apartament 190
Coraz ciężej było mu się skupić na tym, co mówiła dziewczyna. Fakt faktem, pamięć miał absolutną i żadne wypowiedziane słowo nie przelatywało obojętnie przez jego makówkę. Przynajmniej do czasu, gdyż pod wpływem istnego bombardowania go rozkoszną przyjemnością, pewne funkcje mózgu chwilowo wyłączały się, by czerpać z tego jak największą satysfakcję. Dlatego też przez ciągły masaż w owym punkciku nie mógł od razu odwarknąć dziewczynie w jakiś sposób, a potrzebował chwili czasu na przygotowanie przemówienia, starając się ograniczyć ilość sapnięć.
- Byłem... wiele razy katowany... w różny sposób... Poradzę sobie... jakoś... - powiedział między wypuszczaniem powietrza spowodowanym przyjemnością. Z jego ust snów wydobył się cichy jęk, tym razem nie był zerwany, a oswobodził się spod ust Astera. Był już na policzkach czerwony jak cegiełka. Jego usta ani na sekundę się nie zamykały, chyba że wymagały przełknięcia nagromadzonej śliny. Zaczął czuć dziwne uczucie w podbrzuszu, lecz starał się je w jakiś sposób zahamować. Nawet mimo niechcenia odczuwania pożądania, jego ciało było zupełnie innego myślenia. Powoli nawet jego kobieca część przechodziła w stan aktywności, myśląc o przyjęciu ewentualnego adoratora. Przez to jego bokserki zdawały się powoli stawać wilgotne, aczkolwiek to jeszcze ewidentnie potrwa.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 18:32  •  Apartament 190 - Page 5 Empty Re: Apartament 190
AzureDeath zagryzła wargi, aby przypadkiem nie śmiać się za głośno. Doprawdy mogłaby zacząć coraz bardziej szaleńczo się śmiać, gdyby nie zamknęła sobie ust, a tego chciała właśnie uniknąć. Ten słodki widoczek jaki miała przed szarymi oczętami był iście wspaniały dla jej sadystycznej duszy. Jak już wcześniej zaczęła odciągać gumkę dresów, to by i wypadało, aby skończyła dzieła, tak więc na tyle na ile pozwalał rozkrok chłopaka, na tyle udało jej ściągnąć dresy, a to znaczy do połowy ud. - Uroczo… męskie bokserki na kobiecej części. - Zaśmiała się rozbawiona. - Noo i nie wątpię, że sobie poradzisz! – Prawą dłonią klepnęła go pocieszająco w policzek z uśmiechem niby to odwrócić jego uwagę, kiedy lewą nagle wjechała pod boskerki lądując palcami dokładnie pomiędzy różowiutkimi wargeczkami i nic poza tym jak na razie nie robiąc. - Hmmm, trochę tu ciepło i wilgotno nie sądzisz?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 18:48  •  Apartament 190 - Page 5 Empty Re: Apartament 190
Poczuł się najzwyczajniej w świecie obnażony na publiczną opinie, mimo że była to sama Azure. Ściągnięcie spodni do połowy ud skutecznie zniszczyło jego pewność siebie, która sięgnęła aktualnie zera i nie zapowiadało się na to, by zbyt szybko podrosła. Połakomił się przez to na wyciągnięcie swego ogona, który na razie spokojnie czaił się w okolicach podłokietnika. Czując klepnięcie, pomyślał, że to akurat będzie już ten koniec. Że odpowiednio go już upokorzyła. Jednakże... kolejny raz nie trafił, czując zaraz czyjeś palce w cholernie delikatnym miejscu. Zwłaszcza, że było ono dość drobnych rozmiarów.
-Yaaghhh... - mruknął. Ogon szybko zaatakował dłoń, która się wsunęła. Oplótł się wokół jej nadgarstka i mocno zacisnął. Bardzo mocno wręcz jak na ogon. Starał się wyciągnąć jej dłoń ze swych bokserek.
- Wyciągaj, wyciągaj, wyciągaj! I bokserki są wygodniejsze! Azure! Już! Kończ zabawę! Nie tykaj! Tego nawet nie można nazwać torturami! To intymne! - szybko starał się mówić, będąc przerażony tym, co może w tej chwili zrobić.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 19:20  •  Apartament 190 - Page 5 Empty Re: Apartament 190
Zdziwiła się nieco, ale równocześnie jeszcze szerzej uśmiechnęła, gdy nagle wokół jej dłoni zaczepił się ogon stworzenia. - Oho, czyli ostrzejsza zabawa się kroi? – Spytała rozbawiona. Uścisk był mocny, był silny, ale jednak… to ciągle był uścisk, który pod wpływem dekoncetracji tracił na sile. Az wiedziała swoje. Nie raz w życiu znajdowała się po obydwu stronach takowych sytuacji, to miała doświadczenie i wspomnienia oraz… refleks. Nie, nie refleks szachisty, a refleks prawdziwie szybki jak na żołnierza przystało. Środkowy palec dłoni został wprowadzony do wnętrza miękkiej, ciasnej i wilgotnej kobiecości, a opuszek odpowiednio podrażnił górną ściankę, w której było o wiele więcej receptorów niż na innych. Odczucia wywołane tym „dotykiem” sparaliżowałyby nie jednego.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 19:33  •  Apartament 190 - Page 5 Empty Re: Apartament 190
Był pewny, że jego plan się w tym przypadku powiedzie i będzie to koniec z szatańską zabawą. Starał się jak najbardziej mógł odciągnąć jej rękę ze swej bielizny. Wiedział, że ogon jest prawie tak samo silny, jak jego ręce, mogąc utrzymać go na gałęzi niczym małpa. Jednakże cały wszystko to runęło wraz ze szybkim wsunięciem się do dość ciasnego miejsca. Poczuł kobiecy palec we swym wilgotnym wnętrzu. Aż się zacisnął z wrażenia, wsysając ją jak gdyby do środka i otworzył szeroko usta. Z nich wydobył się przeciągły jęk rozkoszy. Nici śliny łączyły się między jego ostrymi kłami. Zamknął oczy, oddając się chwilowej przyjemności. Ogon, który wcześniej się zaciskał, odplątał się z jej ręki i potulnie, a raczej bezwładnie opadł na boku chłopaka. Ten z ledwością otworzył oczy i spojrzał na nią. Jego wzrok zdawał się być nieco otępiały. Pokręcił głową na boki, lecz nic ponad to. JEgo oddech stał się bardzo chaotyczny, jak i oczywiście bicie serca. Nie był w stanie aktualnie nic powiedzieć przez taką przyjemność, jaką sprawiła mu dziewczyna. Ewidentnie od dawna nikt go w żaden sposób nie zaspokajał.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 20:13  •  Apartament 190 - Page 5 Empty Re: Apartament 190
- Hehehehe, a to zaskakujący obrót spraw, czyż nie? – Spytała nie oczekując zbytnio odpowiedzi od rozjęczonego chłopczyka, który ewidentnie powoli zatracał swoją świadomość w falach elektrycznych rozkoszy. Posuwała palcem swobodnie i powoli na początku dokładnie naciskając górną ściankę wejścia. Czuła jak z każdą sekundą robi się coraz bardziej mokro i wilgotno, więc w trosce o bieliznę chłopca drugą wolną ręką tak samo jak ze spodniami było zssunęła ją do połowy ud w pełni ukazując rozmaitości podbrzusza przed Scarlett. Długo jednakże nie powtarzała jednej i tej samej czynności wiedząc jak szybko to się potrafi znudzić. Chwilę potem dołączyła drugi palec poszerzając tym samym gamę doznań i… przyspieszając ruchy.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 20:47  •  Apartament 190 - Page 5 Empty Re: Apartament 190
Bardzo chciał odpowiedzieć. Wziął się za siebie, powoli będąc w stanie przetrwać porażającą rozkosz. Dzięki temu był w stanie napiąć swe mięśnie i spróbować wykrztusić z siebie kilka słówek.
- Przeeeestaaaaakyyyy... - zamknął swe oczy i odchylił nieco głowę do tyłu, wydając z siebie kolejne jęknięcie pełne przyjemności, a była ona niesłychanie wysoka. Lecz mimo to, raczej do osiągnięcia apogeum brakowało cholernie wiele. Dopiero po chwili odzyskał część kontroli nad swoim ciałem i otworzył oczka, by na nią spojrzeć. Soki ewidentnie pragnęły oblepić całe palce Azure, która w rzeczy samej znała się na tym, co wyprawiała. Wysapał coś pod nosem, widząc w jaki sposób zostaje w pełni obnażony, nie mogąc nic na to poradzić. Scarlett mogła dzięki temu podziwiać jego dość oryginalną biel skóry, ciekawie kontrastującą z różowizną między nogami. Powoli zaczął wytrzymywać przyjemność, lecz w tym samym momencie dziewczyna postanowiła zniweczyć jego starania.
- YaaaggHHHH! - wyjąkał bardzo głośno otwierając szeroko oczy, jak i usta. Jego mięśnie napięły się do granic możliwości. Tym razem przez szybkość jej ruchów, z jego ust wydobywały się systematycznie jęki, a nie sapnięcia jak to było jeszcze chwile temu.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 22:19  •  Apartament 190 - Page 5 Empty Re: Apartament 190
Ah te piski, sapnięcia i pojękiwania były istną symfonią dla jej uszu, gdy tak górowała nad Asterem i trzymała całą sytuację pod totalitarną kontrolą jej dominatywnej duszy sadysty. Widziała jak walczy i się opiera, uspokaja i już ledwo sięga tej „stabilności” umysłu sądząc, że to jednak nic, że jemu się uda. Było to prze zabawne.
Moment, w którym jednak bariera została przełamana, a jego świadomość ponownie wciągnięta w otchłań rozkoszy był tym na co Az czekała. Widok jego pełnego uzębienie, wydźwięk nieprzerwanych jęków. Oj tak, tak, tak! Zaklaskałaby zapewne z radości, ale była zbyt zajęta wyprowadzaniem Astera na wyżyny rozkoszy. Niedługo po „pompowaniu” dwóch palców dodała w końcu trzeciego dodatkowo przyspieszając i bardziej wypełniając jego wnętrze. Podrażniała wszystkie czułę punkty, zatrzymywała się i dociskała mocniej tam, gdzie powinno być dociśnięte również ledwo muskając miesjca, które tylko na taki delikatne ruchy reagowały. Do zabawy dołączyła także kciuka, który przyciśnięty do czubka kobiecości – wzgórka wykonywał posuwiste ruchy naprawdę robiąc zapewne z mózgu Wymordowanego/ej jajecznicę. Nie było zmiłuj, nie było przerwy, była totalna dominacja i tortura w jednym. Brutalne zmuszenie do odczucia wszystkiego na raz nie pytając się o pozwolenie, nie prosząc o współpracę.
Az nie mogła zapomnieć jednakże o dodatku bólu jaki obiecała. Wolnę ręką swobodnie przejechała po klatce piersiowej do szyi Astera i zacisnęła wokół niej palce. Lekkie podduszanie w trakcie zaspokajania? Partner nie wie czy płakać z powodu braku powietrza, czy jęczeć z przyjemności.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 22:38  •  Apartament 190 - Page 5 Empty Re: Apartament 190
AzureDeath mogła być z siebie zadowolona. Miała teraz pełną kontrole nad chłopakiem, który nie miał pojęcia w jaki sposób wyjść z tej opresji. Jego mózg był po prostu szykanowany nadmiarem doznań. Wprawne ręce dziewczyny po prostu wygrywały na nerwach Mozarta lub coś równie epickiego, a był to raczej dopiero początek chorej zabawy. Dlatego wraz z dodaniem kolejnego palca do gry i ponownego przyspieszenia swych ruchów, Aster zaniechał wszelkich barier i postanowił pobierać z zabiegu jak najwięcej przyjemności. Trzeba się też było liczyć z tym, że soków z każdą chwilą było coraz więcej i więcej, oblepiając całą dłoń istnego sukkubusa. Jęczał z przyjemności, chłopięcym głosem oczywiście. Nie uśmiechał się. Miał otwarte usta. Z jego prawego kącika zaczęła aż wylatywać strużka śliny. Twarz miał iście błogą, całkowicie otępiałą. Wszedł w królestwo bezgranicznej przyjemności, z którego tak szybko nie wyjdzie. Był cholernie rozgrzany i zaciskał się dość mocno na jej palcach. Jednakże należał też do osób, którym o osiągnięcie spełnienia niezwykle trudno. Dlatego nawet i poddany takim pieszczotom, jeszcze nie dochodził.
Zostając zaatakowany przez jej drugą rękę, zwrócił na nią leniwie oczy. Czując podduszanie, jego oczy zaczęły się szklić. Zwłaszcza, że przez wyrywające się jęki, miał dość mało powietrza. Zaczął przez to wręcz panicznie, zapominając o swej dozie racjonalności, łykać powietrze. Lecz nawet mimo tego, dalej nie potrafił stłumić swych jęków.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 5 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach