Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 4 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Go down

Pisanie 18.12.14 12:41  •  Apartament 190 - Page 4 Empty Re: Apartament 190
Jego pisk był nader safytsfakcjonującą reakcją, jednakże tylko chwilową. Ciągle wydawał się być pewny siebie i zadziorny, co motywowało Scarlett do stawania się coraz bardziej brutalną – na niekorzyść Astera w tym przypadku. Uśmiechnęła się do skóry szyi słysząc „rzucone wyzwanie”, a następnie wbijając paznokcie w jego nogi przejechała nimi od góry, aż po same kolana praktycznie, że zostawiając ślady przez materiał spodni.
Następnie czekając na być może kolejny komentarz ze strony chłopaka chwilę jedynie łaskotała jego skórę i powoli sunęła rękami po nogach na jego talię. Nie mógł się spodziewać, że nagle Az ponownie wbije się w skórę zębami, ale tym razem o wiele brutalniej. Szerzej rozdziawiła szczęki i zagryzła większą część skóry, niczym lampart chwytający gazelę za szyję, aby wyrwać jej tchawicę. Równocześnie z siłą wbiła jego tył głowy w fotel nie tylko powodując ból ugryzienia, ale również go lekko podduszając.
W chwilach, gdy nie można zachłystnąć powietrza ludzie nieco miękną i zaczynają rozumować, że naprawdę coś nieprzyjemnego może im się stać… ale czy Aster tak samo jak oni pomyśli? Tego AzureDeath nie wiedziała.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 12:53  •  Apartament 190 - Page 4 Empty Re: Apartament 190
Był przygotowany na kolejną dawkę bólu. Przeczuwał, że może to się stać na jego nogach. Zagryzł przez to wargę, by chociaż nieco zapomnieć o tamtym bólu. Nie wydał dzięki temu żadnego dźwięku świadczącego o bólu. Zdołał stłamsić u siebie tę reakcje. Gdy dana została mu chwila jak gdyby na odpoczynek, Aster wziął dużo powietrza we swe płucka i odetchnął z ulgą.
- Nie wiedziałem... że masz aż tak ostre pazury... Nadawałabyś się na Wymarłego... - wyszczerzył swe kły, zaczynając cicho chichotać. Jego zadowolony stan jednak szybko odszedł w niepamięć, gdy zaraz poczuł nieco mocniejsze ugryzienie. Krzyknął z bólu. Jego oczka się aż zaszkliły.
- AUUUUUĆ! - wykrzyczał przeciągle na tyle, na ile mógł. Starał się aż od niej uciec i jak zdążył zauważyć, miał problem z łykaniem powietrza, co nie było dla niego satysfakcjonujące. Przez to wszystko nieco szybciej się męczył, a rozpoczął na nowo próbę wyrwania się z więzów o własnych siłach. Jednakże... ta dziwna, dziecięca pewność siebie nie znikała.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 13:28  •  Apartament 190 - Page 4 Empty Re: Apartament 190
Przytrzymywała Astera przez jeszcze dobrą minutę czując jak próbuje wierzgać i wydostać się z więzów. To było na nic, była specjalistką w związywaniu, ale taka żmudna walka chłopaka dawała kobiecie dodatkowej rozrywki. Zabawnie było widzieć jak się męczy.
Po chwili w końcu odstąpiła od jego szyi, puściła ją, odsunęła się i wlepiła spojrzenie w oczy Astera z tym nieznikającym uśmieszkiem dominacji, który ani myślał spłynąć z jej twarzy. Rękami zjechała na jego biodra opierając się na nich i tym samym wbijając go w fotel.
- Gryzę… drapię… rzeczywiście, może jestem zainfekowana? – Zażartowała sama do siebie obserwując dzieciaczka. Po chwili postanowiła wdrążyć dalszą część planu. - Twój ostatni krzyk nie brzmiał na tak pewny siebie na jakiego się wydajesz… – Stwierdziła i zjechała rączkami nieco niżej usytuując je ponownie na udach Astera, ale tym razem wykonując okrężne ruchy kciukami coraz bliżej jego krocza. Opuściła nieco głowę z mokrymi włosami, a cienie jakie pojawiły się na jej twarzy sprawiały, że wyglądała jeszcze bardziej demonicznie niż wcześniej. – Może chcesz mi coś powiedzieć… zanim przejdę do dalszych czynów?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 13:38  •  Apartament 190 - Page 4 Empty Re: Apartament 190
Uczucie bólu zniknęło po chwili. Prawie uronił łzę od bólu, jaki odczuwał, jednakże skończyło się na przeszklonych oczach. Łypnął na nią nienawistnym wzrokiem, biorąc powietrze dość szybko, jakby obawiał się jego utraty.
- Ha-ha, bardzo śmieszne... - mruknął pod nosem, powoli się uspokajając. Jednakże teraz na jego ustach coś takiego, jak uśmiech, się nie pojawiał. Odwrócił głowę w bok, patrząc na nią z ukosa. Widać było, że tym razem nie będzie aż tak ukazywać swej pewności siebie. Zbliżające się dłonie w stronę krocza nie pomagały mu w odzyskaniu swego błogiego stanu. Starał się nawet w jakiś sposób wycofać swe biodra bardziej w fotel, byleby odsunąć się od jej dłoni. Na próżno, oczywiście. Przełknął głośno ślinę.
- D-dalszych czynów...? Co masz przez to na myśli...? Zresztą... weź cofnij swoje ręce stamtąd, bo robi się niezręcznie... - mruknął nieco speszony. Nawet lekkie przebłyski rumieńców pojawiły się na jego polikach.
- Twoje informacje wiszą na włosku... - dodał po chwili.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 14:24  •  Apartament 190 - Page 4 Empty Re: Apartament 190
- O to mi chodzi, abyś poczuł się niezręcznie… – Wyszczerzyła się do niego złośliwie i przybliżyła nieco bliżej kciuki będące coraz bliżej i bliżej. Żadnego wybrzuszenia jednakże ciągle nie było i nawet jego krocze wyglądało nazbyt płasko nawet jak na posiadacza niewielkiego członka. Scarlett zaczynała mieć podejrzenia. - Jeżeli przez następne 10 minut załatwię samą słodycz, będą ciągle wisiały na włosku, Asterku? – Spytała zdrobniale i zaczęła przesuwać już całe dłonie z góry na dół rozgrzewając atmosferę i od czasu do czasu przypadkowo to ocierając się nieco bliżej niż wcześniej. Pod wpływem wyczucia Azu zaczęła doszukiwać się w chłopaku pewnych charakterystycznych cech i szybko mielić informacje w swojej głowie.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 14:37  •  Apartament 190 - Page 4 Empty Re: Apartament 190
Odwrócił w jej stronę głowę, słysząc jej obwieszczenie o niezręczności. Postanowił nie dać jej tego typu satysfakcji i wyszczerzył swe zęby w szerokim uśmiechu, pełnym tego okrutnego cwaniactwa. Nawet jego poliki pod wpływem zastrzyku nagłej odwagi, stały się z powrotem białe. Na kolejną propozycję zdziwił się nieco. Aż uniósł brew w zastanowieniu.
- Hmm... bardzo słodka propozycja... Myślę, że to zrewanżuje wtedy te nagłe złapanie i zaatakowanie mnie... Uhum! Tak! Myślę, że wtedy przymknę na Twoje dziwne zachowanie oko! - lekko się zachichotał, aczkolwiek zbliżająca się coraz bardziej ręka na nowo zaczęła psuć jego odwagę. Znów pojawił się rumieniec na jego policzkach, aczkolwiek blady i lekko zauważalny. Wziął głęboki oddech, starając się opanować narastające nerwy.
- Myślę... że możesz zacząć mnie już karmić cuksami... a nie macać nogi... Bo chyba sama słodycz nie polega na niezręczności... - mruknął po chwili nieco pod nosem.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 14:56  •  Apartament 190 - Page 4 Empty Re: Apartament 190
- Hehehehe… – Zwiesiła głowę i zaśmiała się cicho, dosyć głęboko i lekko złowróżbnie. Niczym zły charakter wyśmiewający głównego protagosnitę. Następnie ponownie ją odniosła, aby ukazać pobłażliwy wyraz twarzy i uśmieszek. Przekrzywiła głowę na bok. - Jesteś ciekawym osobnikiem, Asterze… jednakże sądzę, że twoje imię niezbyt do ciebie pasuje. Jest zbyt…hmmm… – Udawała, że się zamyśla na moment, po czym prawą ręką, a dokładniej środkowymi kostkami palców przejechała dokładnie przez środek jego krocza od dołu do góry. -  …męsko… - Wyszczerzyła się jeszcze bardziej radując z potwierdzenia jej przypuszczeń.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 15:13  •  Apartament 190 - Page 4 Empty Re: Apartament 190
Obserwował ją. Jej śmiech nie wróżył nic dobrego. Aster zaczął aż nieco tupać ze stresu butem, byleby w jakiś sposób wyładować nabrzmiewającą adrenalinę. Wziął głęboki oddech, słuchając jej głosu. W jego główce tama podtrzymująca myśli została zniszczona, wylewając ich setki tysięcy, by spróbować dokończyć jej udawane zamyślenie. Przez to nie spodziewał się, że zaraz na swym kroczu poczuje czyiś dotyk. Otworzył aż szerzej oczy i zacisnął mocno nogi, jakby chciał je odruchowo przyciągnąć do siebie i zakryć te wrażliwe miejsce. Zarumienił się tym razem o dużo mocniej i odwrócił głowę w bok. Sapnął, po czym zagryzł dolną wargę na kilka chwil, prawie powodując krwawienie.
- Jeny, jeny... - zaczął się powoli uspokajać. Wzruszył ramionami i odwrócił głowę w jej stronę. - Skoro już wiesz, że zamiast antenki mam wejście mini-jacka, to może już wycofasz swe dłonie i mnie odwiążesz? I... Umm... Darmowa informacja. Nie jestem ani dziewczyną, ani chłopakiem. Posiadam te cechy i te - powiedział dość dźwięcznie i wyszczerzył kły. - Więc... gdzie ta słodycz? - przekrzywił głowę w bok.
- A Aster zostaje. Jest to unixowe imię, pasujące do dziewczyny, jak i do chłopaka - pokazał język.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 17:16  •  Apartament 190 - Page 4 Empty Re: Apartament 190
Reakcja bardzo satysfakcjonująca, aczkolwiek nadal Aster trzymał przy swoim. No oczywiście, że tak pojedynczy dotyk to niczym szturchnięcie przechodnia na ulicy. Scarlett wiedziała, że tym go raczej nie zwycięży, tym bardziej, że ono ciągle uparcie trzymało się swego dziecinnego zachowania. Nie na długo…
Zmarszczyła czoło i uśmiechnęła się jeszcze szerzej. - Ciekawe, ciekawe… – Mruknęła i jedną rękę przyłożyla do klatki piersiowej Astera. - Tutaj chłopak jak nic… a tutaj….
Drugą dłonią, samymi palcami zaczęła przejeżdżać delikatnie po jej czułej partii ciała z góry do dołu. Dobrze wiedziała co teraz może odczuwać Aster, ponieważ sama była kobietą, a to jedynie ułatwiało jej sprawę w „torturze”. W końcu perfekcyjnie wiedziała, gdzie przejechać, gdzie docisnąć, a gdzie delikatnie pomuskać, jak długo, jak szybko, jak mocno, wszystko było praktycznie, że pod jej kontrolą, którą tak uwielbiała. - …dziewczynka jak się patrzy, czyż nie? – Uniosła jedną brew do góry, trochę intensyfikując dotyk.


Apartament 190 - Page 4 S7W9Pji
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 17:30  •  Apartament 190 - Page 4 Empty Re: Apartament 190
Powiódł wzrokiem wprost na jej dłoń. Zlustrował po chwili całą rączkę, wbijając swój wzrok w oczy Azury. Wzruszył leniwie ramionami.
- Pewnie że chły... - przełknął głośno ślinę i znów zaczął mocno przyciągać, wręcz mimowolnie, swe nogi do siebie. Bicie serca znów nieco przyspieszyło. Aster mocno się zaczerwienił, zaczynając nieco wierzgać.
- Hej, hej, hej! - zakrzyknął szybko, starając się w jakikolwiek sposób odrzucić delikatną przyjemność ze swego umysłu. - Przestań! Natychmiast! Już się pobawiłaś! Masz władzę, sadystko! - zacisnął nagle mocno zęby i odwrócił głowę w bok, przymykając oczy. - I ta... jestem dziewczynką po tej stronie! Zaprzestań tykania mnie w tych... yghh... rejonach... - powoli jego oddech stawał się nierówny, czując na sobie intensywniejszy dotyk. Nie zaprzestał jednak wierzgania.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 17:36  •  Apartament 190 - Page 4 Empty Re: Apartament 190
Scarlett zaczęła się śmiać. Na początku cicho chichotać, a następnie coraz to głośniej i głośniej, aż w końcu nawet i odrzuciła głowę do tyłu iście rozbawiona całą sytuacją. Osiągałą stopniowo to co chciała, wpierw niezręczność, zakłopotanie, potem przestrach, bunt… Oj chciałaby tylko zobaczyć jego płaczliwą twarzyczkę wylewającą potok łez i błagającą o litość… Ojć, ojć, ale nie powinna, aż tak mrocznie myśleć. Tu ma być więcej zabawy!
- Hahahaha, twoja reakcja jest nad wyraz słodziutka, Asterku. Sam przyznaj, jednakże, że jest to przyjemna akcja czyż nie? – Zatrzymała paluszki na charakterystycznym wzgórku i delikatnie masując opuszkami palców szukała tego jednego, wyjątkowego punkciku, który zwykle rozsyłał „elektryczną” falę po całym ciele. - Nie mogę od tak przestać, kiedy zabawa dopiero co się zaczęła.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 4 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach