Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 2 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Go down

Pisanie 17.12.14 19:29  •  Apartament 190 - Page 2 Empty Re: Apartament 190
Ręce złapały powietrze, mięśnie się spięły, aby zatrzymać impet ciała, a sama Azure powiodła wzrokiem za lecącym między jej nogami stworem. Liczyła się z tym, że jako wymordowany będzie zwinny i szybszy. W końcu to pół-zwierzęta, które przewyższają ludzi swymi zdolnościami. Scarlett jednakże postanowiła się szybko opanować. Stanęła w rozkroku i odwróciła bokiem do Astera, gromiąc go przy tym spojrzeniem szarej otchłani mordu.
-Zirytowana… byłoby lepszym określeniem. - Zadarła podbródek do góry i odrzuciła kosmyk włosów do tyłu. Następnie uśmiechnęła się lekko złośliwie do Astera i przykucnęła przed nim. - Hm… cuksa powiadasz? Jaki to cuks? – Postanowiła go zajść z innej strony. Nie agresywnie, a przyjaźnie.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.12.14 19:46  •  Apartament 190 - Page 2 Empty Re: Apartament 190
Spodziewał się kolejnego ataku. Niestety, jego oczekiwania tym razem nie zostały zaspokojone, gdyż dziewczyna jakimś cudem się uspokoiła. Aczkolwiek spojrzenie miała całkiem całkiem, co było czymś w rodzaju nagrody pocieszenia. Obserwował w każdym razie Azurę i to, jak przed nim przykuca. Mimo diabolicznego uśmiechu, aczkolwiek słodkiego, w jego oczach dało się wyczytać tę nutkę nieufności, którą ją darzył od samego początku.
- Owocowy! - użył swego entuzjastycznego tonu i oparł ręce za siebie. - Dokładniej cytrynowy! Uwielbiaaaam cuksy o smaku cytrynowym. Są słodsze od tych truskawkowych i innych. Trudno je dostać w desperacji - pokazał jej język z owym cukierkiem i szybko schował. - Więc...? Nim zajdziesz mnie od tyłu... Powiesz mi w końcu o zapłacie? Oczywiście... o ile chcesz informacje. Wszystko jest w mojej głowie - zachichotał przesłodko. - Zatem zabicie mnie byłoby głupie!
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.12.14 20:09  •  Apartament 190 - Page 2 Empty Re: Apartament 190
Zauważyła, że Aster wygląda na rozluźnionego i rozbawionego sytuacją, ale wręcz, aż nazbyt swobodnie czuł się w jej towarzystwie. Tak się wydawało przynajmniej Wolfe, która dokładnie analizowała każdy ruch i gest informatora. Niczym profecjonalny mentalista badała go kawałeczek po kawałku.
-Hmmm… nie miałam zamiaru cię zachodzić od tyłu. Atakowanie ciebie w pierwszej kolejności było bezsensownym i bradzo nierozsądnym zachowaniem z mojej strony. Liczę, że jednak szybko zapomnisz o tym incydencie. W końcu mamy współpracować, czyż nie? - Uśmiechnęła się przyjaźnie i szeroko do Astera, a następnie wyciągnęła w jego stronę otwartą dłoń. -Tak, zapłata… - Obejrzała od góry do dołu ciałko Astera i wpadł jej do głowy iście szatańszki pomysł. No ale cóż… w niektórych ludziach, szczególnie po „traumatycznych przeżyciach wojskowych” od czasu do czasu kumulują się taki mroczne wizje, które prędzej czy później trzeba spełnić, aby się oczyścić i zrelaksować. A że okazja była idealna, pora również i ofiara także…
-Te twoje cuksy nie są przypadkiem przeterminowane? Nie słyszałam, aby w Desperacji były jakieś „świeże” dostawy towarów. Pokaż mi jednego, a ja ocenię na ile są dobre i czy jestem w stanie zaoferować ci coś o wiele…przyjemniejszego. – Zgięła i wyprostowała palce, aby zachęcić go do poczęstowania.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.12.14 20:21  •  Apartament 190 - Page 2 Empty Re: Apartament 190
Oczywiście uszka Astera cały czas rejestrowały dźwięki i przemielały je na informacje. Jednakże nagła przyjazna postawa dziewczyny i wyciągnięcie dłoni po wcześniejszych atakach zachwiała nieco jego pewnością siebie. Zrobił się podejrzliwy. Nawet nieco wycofał się początkowo od ręki. Uśmiech przestał być prosty i miły, a oczy przesiąknęły nieufnością.
- Informacje są po to, by je zapamiętać. Nie mogę zapomnieć o informacji w postaci tego jak zareagowałaś, ponieważ to oznacza że robisz tak często - wycofał dłonie zza siebie i założył je na siebie, lustrując jej ciało przeszywającym wzrokiem.
Słysząc o przeterminowanych cukierkach zaczął się nieco śmiać. Znów wrócił jego dziwaczny humor. Wyciągnął z kieszeni parę cuksów, świeżutkich. Prawdopodobnie zdobytych w Mieście Trzecim, a nie w Desperacji. Zresztą, to było raczej oczywiste. Rzucił jednym z nich w stronę rączki dziewczyny, nie chcąc ewidentnie używać swej ręki do przekazanie cuksa.
- Jesteś nudna... - nagle powiedział z westchnięciem i przekrzywił głowę w bok. - Chciałaś, bym wyciągnął w Twoją stronę rękę. Temat o cukierkach jest nieistotny w naszej rozmowie. Chce mieć to już z głowy - powiedział dość poważnym tonem. - Nie trzyyyymaj tak tej informacji za plecami! Jeżeli chcesz mnie zastrzelić, to wyciągnij spluwę i oddaj kilka strzałów! A jak nie, to powiedź mi wreszcie o tej zaaapłacie - mówił to, otwierając dość szeroko usta, by ukazać tym samym swoją dziecięcą "cierpliwość". - Nie ma nic za darmo... marnujemy czaaas...
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.12.14 21:13  •  Apartament 190 - Page 2 Empty Re: Apartament 190
Scarlett planowała złapać chłopczyka za rękę to  prawda, ALE… przypisywała temu planowi mało procent. Tak może z 57%, no coś koło tego. Wiedziała, że Aster jest bardziej kumaty niż się można spodziewać, a taki rozweselony musi mieć parę asów w rękawie. W końcu to Wymordowany, po nich wielu rzeczy się można spodziewać i nigdy niczego się pewnym na 100% nie jest!
-Eh… - Westchnęła lekko się irytując sytuacją. Informator powinien przyjść normalnie szybko dobić targu, sprzedać to co ma i pójść, a ten mały stworek z każdą możliwą chwilą wprawiał kobietę w większą irytację równocześnie podsycając jej sadystyczną naturę.
-Tak, marnujemy czas chłopczyku! W takim razie powiedz mi swój cennik. Każdy handlowiec ceni siebie inaczej. Czego chciałbyś dostać najwięcej i co ciebie najbardziej interesuje? Pieniądze? Surowce? Może jakiś dom na terenach desperacji? Możemy załatwić praktycznie wszystko!- Zaczęła na czterech kończynach przybliżać się powoli do Astera z enigmatycznym uśmiechem i nutką sadyzmu w oczętach.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.12.14 21:27  •  Apartament 190 - Page 2 Empty Re: Apartament 190
Jej westchnięcie było przypieczętowaniem jego przypuszczeń apropos ukrytych zamiarów dziewczyny. Teraz na pewno nie zaufa jej tak, jak jeszcze mógłby to zrobić pięć minut temu. Ewidentnie spieszyło mu się do opuszczenia tego miejsca, skreślając ją ze swej listy klientów. Przypuszczał, w co może się wpakować, co dowodziło, że mimo dziecięcego zachowania i aparycji, nieco dłużej żyje na świecie niż mogło się to wydawać.
Słysząc jej kilka pytanek, a raczej propozycji, które wypowiedziała z dziwnym entuzjazmem, Aster zaczął się dziwnie w nią wpatrywać. Wraz z zbliżającą się kobietą, nóżki chłopaka powoli się napinały, a ręce zaczęły pracować, wy umożliwić mu równie powolne wycofywanie się.
- Pieniądze nie... surowce... też nie... w sumie zależy jakie... Dom mi niepotrzebny... wolałbym uzyskać dostęp do informacji S.SPEC'u oraz móc podbierać cuksy od was do końca Twojego życia - wyszczerzył nagle kły. - Moje informacje pozwolą zabić mojego braciszka rasowego! Nie mogę na to od tak pozwolić! Dlatego musi być to równa wymiana. Wy dostajecie informacje i przyjemność w postaci zamordowania Wymarłego, a ja dostaje przyjemność w postaci cuksów... I może dodajmy do tego medykamenty! O!
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.12.14 22:01  •  Apartament 190 - Page 2 Empty Re: Apartament 190
Obserwowała z chorą satysfakcją jak w oczach chłopaka rodzi się ta niepewność i chęć ucieczki. Powoli i stopniowo (mentalnie) zaciskała swe wilcze szpony wokoło Astera widząc jak z każdą chwilą wpada w jej pułapkę. Nie ma zmiłuj, będzie musiała się zemścić, porturować go byle tylko zaspokoić swoje pobudki. Nie wypuści go stąd, dopóki nie będzie usatysfakcjonowana z efektu. Na szczęście miała coś co dawało jej przewagę nad Wymordowanym. On nie spodziewał się co dokładnie zrobi Scarlett… więc i jego reakcja mogłaby być opóźniona.
- Przyjemność w postaci medykamentów i cuksów, powiadasz? – Na moment się zatrzymała zastanawiając. - Niech będzie w takim razie. Cukierki, medykamenty, informacje, przyjemności… – Uśmiechnęła się drapieżnie przewiercając duszę Astera na wylot. Tym samym niezauważalnie za nim zamknęły się drzwi tarasowe, za sprawą przepustki na jej nadgarstku. Nie ma ucieczki. Dopóki Az nie powie inaczej… ale jeszcze moment. Niech straci czujność…
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.12.14 22:42  •  Apartament 190 - Page 2 Empty Re: Apartament 190
Był już coraz bliżej drzwi. Dzieliło go zaledwie trzy normalne kroki. W tej chwili prawdopodobnie doczłapanie się do bezpiecznej pozycji stanowiłoby 10-15 sekund. Niestety. Nie było to możliwe, gdyż zaraz tył jego głowy zderzył się z szybą. Jego wzrok szybko przeniósł się na bok, spoglądając z dozą przerażenia na owy element. Następnie powiódł oczkami szybko na dziewczynę i przełknął ślinę. Jego oczy poza zdziwieniem, były przyodziane w dozę strachu.
- Hej... Azure Death... Może... może faktycznie o tym zapomnijmy?! Wyglądasz... jakbyś właściwie nie chciała tych informacji... Może... innym razem je Tobie dostarczę? Po pierwszej dostawie...? - szybko się podniósł i zaciągnął dłonią za swoje plecy, ewidentnie przygotowując coś w zanadrzu.
- Mówiłem poza tym o cuksach, medykamentach i informacjach. Nie kategoryzowałem przyjemności jako coś osobnego! - powiedział nagle ze swoim dziecięcym oburzeniem, przygotowując drugą rękę do przeprowadzenia ewentualnej obrony. Był pewny siebie. Miał asy w rękawie. Wiedział, że wyjdzie z tej sytuacji raczej żywy, to dało się zauważyć po jego postawie. Jednakże ta chwilowa niepewność zdawała się go dość mocno przerażać.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.12.14 23:18  •  Apartament 190 - Page 2 Empty Re: Apartament 190
Jej drapieżny uśmiech poszerzył się o parę centymetrów sprawiając, że jej twarz w tym wieczornym oświetleniu, pół-świetle księżyca wyglądała nader przerażająco niczym twarz istnego demona żądającego od Astera jego duszy.
- Zapomnijmy? O nie, nie, nie, sam powiedziałeś – Prawdziwy informator nie zapomina! Z resztą, nie wzywałabym ciebie, gdyby informacje nie były mi potrzebne, a one są baaaardzo, ale to bardzo ważne dla przebiegu mej misji, chłopcze. – Ściągnęła brwi widząc jak Aster staje w pozycji obronnej, ale… nie bez powodu go zmusiła do stanięcia przed drzwiami tarasu. Jako, że jeszcze wstał ułatwiło to tylko całkowitą sprawę. - Oj tam, to tylko zwykłe nieporozumienie z tymi przyjemnościami, Aster… - Przycisnęła palec do przepustki i wykonała nieskomplikowany ruch, który wywołał uwolnienie … pułapki. Tak, jako że była Eliminatorem było wysokie prawdopodobieństwo zagrożenia życia, a więc… aby zapobiec ewentualnym zamachom jej apartament wyposażono w serię pułapek. Takich jak ta, która aktywowała linki szybko i mocno obwiązując osobnika stojącego przy drzwiach tarasowych. Nie było ucieczki… nie było mowy o rozerwaniu tytanowych nici…
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.12.14 23:47  •  Apartament 190 - Page 2 Empty Re: Apartament 190
- Nie powiedziałem, że prawdziwy informator nie zapomina, a że nie da się zapomnieć informacji! - wyjaśnił z krzykiem, dalej oczywiście przebywając w tej pozycji "obronnej", nie spodziewając się innego ataku, niż frontalnego ze strony dziewczyny.
- Poza tym, muszę iść sprzedać swoje informacje innej osobie, jestem umówiony... I okej... niep... - nie zdążył powiedzieć, gdyż z jego ust dobiegł przeciągły krzyk w postaci serii literek "aaaa". Typowo chłopięcy. Otworzył szerzej oczy, patrząc na dziewczynę pytająco, jak i przestraszonym wzrokiem. Zaczął się przez chwile szamotać, lecz niestety nic to nie dało.
- Ej! Nic nie było mowy o czymś takim! Deaktywuj pułapkę, albo Cię zaatakuje! - warknął w jej stronę, aczkolwiek widać było jego przerażenie. Zacisnął zęby.
- To nie jest śmieszne! Nie dam Tobie informacji, póki mnie nie puścisz! I ostrzegam, że mogę wykorzystać tę pułapkę przeciwko Tobie!
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.12.14 0:19  •  Apartament 190 - Page 2 Empty Re: Apartament 190
- Ciii… ciii… spokojnie, Aster, spokojnie. – Uniosła jedną rękę do ust przytykając palec wskazujący do warg i śmiejąc się przy tym donośnie. Był to raczej serdeczno-złowieszczy śmiech, niż taki szyderczy, ale tak czy siak… mroził krew w żyłach. Scarlett miała plan, dosyć ciekawy i sadystyczny plan, ale trudno go było zrealizować po dobroci, no a też sama Eliminatorka nie miała ochoty na całonocne przekomarzanie się z tym dzieciaczkiem.
-Nic groźnego ci się nie stanie! To tylko po to, aby cię uspokoić… Wiem, że trochę to takie brutalne… - Odrzuciła włosy do tyłu i oparła rękę na biodrze przekrzywiając lekko głowę z uśmiechem. –  Ale musisz mi wybaczyć… czasami zapominam co to…  - Wyciągnęła dłoń i pogłaskała delikatnie policzek Wymordowanego. -  …delikatność. – Mruknęła po chwili i nagle zjechała dłonią na obojczyk naciskając mocno palcami trzy odpowiednie punkty, które odcinały „ogólny napęd systemu” (czyt. sprawiały, że w zwyczajnie w świecie człowiek, nie-człowiek omdlewał).
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach