Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 6 z 12 Previous  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12  Next

Go down

Pisanie 06.02.16 20:20  •  Granica. - Page 6 Empty Re: Granica.

Atmosfera robiła się gęsta, ale kiedy kobita zaczęła mówić to lider jakby trochę złagodniał. Sądził, że będzie to wyglądać trochę inaczej, ale to było bardzo pozytywne zaskoczenie. Spodziewał się, że wpadnie tutaj z obsadą większą niż tylko wilk. To ułatwiało sprawę dla obu stron.
- Zaczynamy się rozumieć. - Odpowiedział krótko, ale oczekiwał najpierw na jej propozycję. Cena miała znaczenie, a nawet jeżeli to oni nie mieli wielu narzędzi potrzebnych do przeżycia to nie zmienia faktu że mają informację - albo i nie. Takim ludziom nie wolno ufać. Wprowadzą ją jeszcze w maliny i co będzie? Oni się stąd wyniosą i znikną zabierając wszystko, a Furiosa zostanie postawiona przed faktem dokonanym.
- Brzmi w porządku. - Mruknął tylko od niechcenia i zerknął na swoich ludzi. Oczekiwał od nich poparcia? Ciężko powiedzieć. Wszyscy mu się przyglądali i kiwnęli twierdząco głowami. Zgadzali się na coś? Nie można było być pewnym o co chodziło.
- Surowców zostało tutaj niewiele. Ale są miejsca w których można jeszcze je znaleźć. - Zaczął powoli i zerknął na jej plecak. Cóż on zaczął już mówić, ale nie zobaczył jeszcze co tak naprawdę im przyniosła. Zapewne oczekiwał, że chociaż pokaże mu co tam ciekawego ma w środku. Ostrożności nigdy nie za wiele.

                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 07.02.16 12:23  •  Granica. - Page 6 Empty Re: Granica.
To była dość ryzykowana akcja, wiedziała to od samego początku. Mimo to nie zgodziła się by Kaukaz i Kira towarzyszyli jej aż do spotkania, wręcz ich wygoniła. Jak widać, póki co, słusznie, bo grupa była bardzo podejrzliwa i dwóch pakerów po bokach wywołało by dym. A ona do fanek westernów i thrillerów i nie należy. Atmosfera nieco zelżała i nie żałowała swojej decyzji. Jest z nią końcu Morus… choć do bestii bojowych nie należy. Ot taki… wilczek? W każdym razie, zdjęła ciężki plecak i głośno postawiła go na ziemi obok siebie. Sięgał jej na spokojnie do pasa, więc mogła się nawet na nim podeprzeć. Wilk wstał i począł obwąchiwać nowy obiekt zainteresowań.
- Cieszę się, że moja propozycja zadowala. – Spokojnie otworzyła klapę plecaka i niczym święty Mikołaj, była gotowa na rozdawanie prezentów. Zanim jednak to nastąpi:
- O proszę, czyli coś jeszcze pozostało. Dobre i to. Każdemu będzie ciężko jeżeli surowce kompletnie znikną. – włożyła rękę do „wora” i wyjęła pęczek zawiniętych sztućców. Pomachała nimi delikatnie, a brzdęk metalu zapewne dotarł do ich uszu. Choć plecak jest na tyle wielki i ciężki by móc samemu stać, jeszcze nie chciała od niego odchodzić.
- Żeby nie być gołosłownym, oto jedna z rzeczy o których wspomniałam. Metal za metal. Gdzie znajdę aktywne złoża żelaza? – była gotowa przekazać pęk w ręce przywódcy, ale wiedziała, że podstęp nadal może się czaić czekając na odpowiednią chwilę, by zaatakować. Ostrożna pod tym względem, podała cenę i miała nadzieję, że grupie wyda się ona uczciwa. Dla niej była.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 08.02.16 20:10  •  Granica. - Page 6 Empty Re: Granica.

Widocznie wszystko układało się po myśli szpiega. Dobrze dla niej można powiedzieć! Szczęście dopisało i tym razem. Chwilowo bez żadnych niespodzianek. Czy to już można nazwać sukcesem? Nieważne czy obecny tutaj wilk był udomowiony czy nie. Sprawiał wrażenie groźnego, więc ludzie co rusz na niego zerkali. Przywódca widząc co ma do zaoferowania im Furiosa na początku wydawał się trochę rozweselić, ale potem znowu przybrał swój pokerface.
- Słyszeliśmy, że złoża metalu znajdują się na północ od naszego aktualnego położenia. - Powiedział spokojnie i obserwował jej ręce tak jakby zaraz miała to schować i im nie dać. Widać, że był osobą, która nie była chytra, ale chciał dostać co mu się należało.
- Około jednego dnia drogi stąd jest aktywne źródło - a przynajmniej tak niektórzy powiadają. - Powiedział to szybko nadmuchał się nieco starając się pokazać z jak najlepszej strony. "Taki jestem napakowany, taki jestem groźny, hohoho bójta się".
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.02.16 1:32  •  Granica. - Page 6 Empty Re: Granica.
Obserwowała reakcje desperatów. Widząc nagły pokerface przywódcy kąciki ust zadrgały, ale powstrzymała się od uśmiechu. Widać, że chciał jak najlepiej dla swojej grupy i chyba tylko dzięki temu jeszcze w ogóle z nią rozmawia. Postanowiła wziąć to za dobrą monetę i postąpiła powoli kilka kroków na przód. Pokonała połowę dzielącego ich dystansu i ostrożnie odłożyła pęk. Tak jak się umówili. Dała im to, co dostać zechcieli. Lekko skinęła głową, niemo dziękując za hojną informację, po czym postąpiła kilka kroków w tył. Chciała w ten sposób dać przestrzeń pakerowi, znaczy się liderowi grupy, by mógł pochwycić towar. Jeżeli grupa zareagowała zbyt nerwowo uniosła lekko ręce puste ręce i wycofała się do plecaka, którego cały czas pilnował Morus, a raczej namiętnie obwąchiwał.
Popatrzyła na pakerską postawę przywódcy i tym razem tylko żelazną siłą woli powstrzymała się przed rozbawionym usmiechem. Na wszelki wypadek spuściła głowę i nieznacznie uniosła puste ręce do góry.
- Już szefie. Czas na ciąg dalszy.– nie chciała mu psuć jego wizerunku spoko, groźnego gościa. Bez dalszego ociągania się, sięgnęła ręką do plecaka i chwyciła kolejne ciekawostki.
- Koce i ubrania za informacje o złożach miedzi. Jeżeli znacie więcej niż jedno dorzucę coś ekstra. – powiedziała wyjmując stertę materiałów wszelkiej maści, a wcześniej napakowany plecak nieco się skurczył w sobie. Morus  tymczasem legł na ziemi i lizał mrówki.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 25.02.16 23:42  •  Granica. - Page 6 Empty Re: Granica.

Nie ma co się śmiać. Ten człowiek może i teraz wyglądał śmiesznie to był dobrze zbudowany. Chciał sprawić by jego drużyna poczuła się pewniej. Podniósł ich morale takim zachowaniem i to było bardzo pozytywne. Kiedy tylko widział, że Furiosa sie zbliża to nawet nie drgnął. Widać było, że na wszelki wypadek napiął mięśnie, ale kiedy tylko odstawiła towar i odsunęła szybko to rozluźnił się. On się nie ruszył w ogóle, ale parę osób podbiegło do ich nagrody i szybko ją zabrała. Następne słowa sprawiły, że zamyślił się trochę.
- To już ciężej. Wszystkie złoża są zajęte. - Powiedział spokojnie, ale było widać że trochę się denerwuje. - Parę osób już zajęło teren w okół złoża, które jest oddalone o 20 km na wschód. - To wszystko co miał do powiedzia w tej kwestii. Ciekawe tylko skąd miał takie informacje prawda? Czy to się liczyło? To musiała określić Furiosa.
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 04.03.16 13:01  •  Granica. - Page 6 Empty Re: Granica.
Cieszyła się, że mimo iż pokonała dzielący ich dystans, nawet tylko po to by odłożyć rzeczy, grupa nie zareagowała agresywnie. To chyba dobry znak. Tak przynajmniej wolała myśleć. Wyjęte ubrania z plecaka trzymała w dłoni i słuchała tego, co ma jej paker do powiedzenia w kwestii miedzi. Choć informacje dokładne, nie zadowoliły jej. Schowała toteż rzeczy do plecaka i popatrzyła na grupę z lekka przyganą:
- To trochę za mało, bym mogła wam to dać. Ale doceniam sam fakt, że podzieliłeś się ze mną tą wiadomością. – ponownie zanurzyła rękę w plecaku i wyjęła z niej paczuszkę 10 torebek przypraw. - Niektóre będzie mogli wyhodować, nawet w ekstremalnych warunkach. A niektóre z nich mają właściwości lecznicze. Znachor czy też lekarz będzie wiedział. – podrzuciła pokaźny pęczek w stronę szefa bandy, a ta wylądowała mniej więcej w miejscu, w którym wcześniej dała im żelazo w postaci sztućców. Nie do końca wiedziała, jak ma wyciągnąć od nich informację odnośnie tego złoża, ale widziała, że jakoś muszą dać się przekonać, a przynajmniej na to liczyła.
- Kto zajmuje złoża? – zapytała wprost. – Dam wam coś równie cennego jeżeli oczyścicie te złoża z ich obecnych eksploratorów. – była ciekawa czy byłby skłonny przystać na tę propozycję. A może to jego ludzie zajmowali te złoża. Wtedy je wykupi. A jeżeli eksploatuje je ktoś inny? No cóż, wtedy trzeba się będzie go pozbyć. Może ta grupa odważnych desperatów będzie skłonna zająć się tym problemem?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 06.03.16 19:28  •  Granica. - Page 6 Empty Re: Granica.

Czyli to nie było wcale takie proste co? Zła odpowiedź miała przeważyć nad tym czy dostaną swoje towary? Paker przyglądał się jej i trochę mu się to nie spodobało. Jego mina mówiła sama za siebie. Nie powiedział na początku nic, a jedynie przyglądał się jej w spokoju.
- Ty suko... przecież Ci powiedział - O proszę. Pierwsze negatywne słowa wobec Furiosy. To pewnie nawet później niż się spodziewała. Przywódca zareagował jednak bardzo szybko. Odwrócił się i przypieprzył odważnemu prosto w twarz. Impet ciosu posłał go na deski, a jego zdziwiona mina mówiła sama za siebie. W ogóle się tego nie spodziewał. Przywódca nie powiedział nic, ale gdy odwrócił się do szpiega to odchrząknął.
- To złoże zajmują tak jak wy ich nazywacie... Łowcy. Będzie to wyglądać jak jakby kopalnia była opuszczona, ale to tylko pozory. Chcieliśmy rozbić tam obóz i w momencie jak się już praktycznie zadomowiliśmy to zaczęli nas atakować. Widzieliśmy siedmiu z nich. Więcej nie mogę Ci powiedzieć bo nie wiem. - Powiedział to bardzo spokojnie i pewnym siebie tonem. Mówił prawdę i to było widać. Ciekawiło go jak bardzo ona doceni jego dobroduszność, że wyjawił kto tam w ogóle jest. Równie dobrze mógł by olać, ale skoro zaatakowano jego ludzi to czemu na ich bronić? Niech zdychają śmiecie.
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 12.04.16 1:03  •  Granica. - Page 6 Empty Re: Granica.
Również patrzyła na przywódcę grupy. Niestety, informacje za towary. Nie ma innej drogi negocjacji w tym wypadku. Zasady są proste. Może się trochę przechylić w ich stronę, ale nie ma nic za darmo. Negatywna reakcja z ich strony i tak jest nieunikniona. Przewidywała to. W końcu to nie jest jej pierwsza pertraktacja. Miłym zaskoczeniem był za to fakt, że szef bandy wstawił się za nią, nawet jeżeli trochę… zbyt brutalnie. Zachowała miły wyraz twarzy, jakby ta akcja nie miała miejsca. Wolała tego nie komentować, kiedy interesy mogą się sypnąć, przez jedno źle dobrane słowo.
- A co powiecie na współpracę? Ja i moi ludzie chcemy tego złoża, a wy obozowiska. Jeżeli udałoby nam się wypchnąć z tej miejscówy łowców, to SPEC zagwarantowałby wam pracę w roli pilnujących kopalni ludzi interesu, a w zamian otrzymalibyście ze 30% zysku wydobycia? Kusząca perspektywa? – uniosła brew w górę i przyjrzała się uważnie przywódcy. – Jeżeli nie zainteresuje cię ta oferta, to uznajmy, że jej nie było. Ale jeżeli w jakiś sposób przekonuje, to może dobijemy ciekawego targu? – w jej słowa wkradła się lekko konspiracyjna nuta. Była ciekawa czy będą skorzy rozważyć propozycję, mając cichą nadzieją, że nie wywoła to kolejnego buntu wśród jego ludzi. Na szczęście nie była tu sama. Jakąś pociechą był Morus.
Obraz zamglił jej się na chwilę przed oczami wiec zamrugała parę razy. Czyżby coś jej dolegało? ...To pewnie przez to desperackie powietrze.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 14.04.16 19:56  •  Granica. - Page 6 Empty Re: Granica.

Negatywne stosunki międzyludzkie są normalną sprawą kiedy liczy się przetrwanie. Nie ufają sobie nawzajem, ale jakoś muszą przeżyć. Tak samo jest w tym przypadku. Oni nie ufali jej, ale musieli w jakiś sposób przetrwać. Proste zasady. Nie mieli też większego wyboru. Jeżeli mieli mieć szansę na normalne życie i porzucić koczowniczy tryb życia to teraz był najlepszy moment. Szef wahał się, ale w końcu otworzył usta.
- Zgoda. Pod warunkiem, że będzie tam jeszcze paru wojskowych. - Zabezpieczenie przed samodzielnym bronieniem kopalni. Jakby na to nie patrzeć oni nie mieliby szans gdyby Łowcy ich napadli. Oni chcą porzucić swój aktualny sposób życia, ale nie za cenę ich życia. Będą narażeni na niebezpieczeństwo, ale co tam.
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 28.04.16 3:25  •  Granica. - Page 6 Empty Re: Granica.
A jednak się udało. Cóż za niespodzianka. Choć jeżeli brać pod uwagę, że chcą zaprzestać koczowniczego trybu życia, to nie bardzo. Nie może w końcu zapominać, ze Desperaci kierują się prostymi pragnieniami. No tak, to zrozumiałe.
- Zgoda. – zawtórowała. Dla niej to bardzo dobra wiadomość. Obopólna korzyść. Zdecydowanie warto poprzestać na tych warunkach.  – Dostaniecie własne miejsce zamieszkania, lepsze warunki życia, zyski oraz ochronę w zamian za pilnowanie i eksploatację dla miasta kopalni. – poprawiła plecak, który niemal ziejąc pustką zaginał się na boki - Czy są jeszcze jakieś złoża o których chciałbyś mi powiedzieć? – w sumie już się dowiedziała wszystkiego co chciała, ale może, jest coś jeszcze ciekawego albo jeszcze jakieś miejsce wydobycia?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.05.16 0:41  •  Granica. - Page 6 Empty Re: Granica.

No i wszystko pięknie i ładnie. Ich negocjacje rozkwitały niczym handel prostytutkami. Tutaj się zamienią kobitką do w sumie dobrze wygląda, a tutaj to i tamto. Każdy z nich miał własne interesy i dbali o nie bardziej niż o własne matki. Twarz przywódcy nie wyrażała teraz uczuć, ale w oczach było widać, że trochę mu ulżyło.
- Ochrona się przyda. Życie tutaj nie należy wcale do najłatwiejszych. - Przyznał szczerze i obserwował ją w spokoju. Błądził wzrokiem po niej, a następnie jego wzrok utkwił w plecaku. Chciał coś jeszcze. Chciał znacznie więcej dla siebie i swoich ludzi. Nie wiedział tylko czy jest w stanie ugrać więcej. Może się uda, może nie.
- To zależy. Zarzuć konkretem. Jest sporo rzeczy, które mogę powiedzieć, ale to zależy czy możesz się wypłacić. - Powiedział to bardzo dobitnie i trzeba było przyznać mu rację. Nie bardzo na początku wiedział jak ma ugryźć tę rozmowę, ale teraz? Rozkręcił się dziadyga. Kto wie czy nie zacznie za bardzo patatajać na swoim jednorożcu.
- Sama rozumiesz. Muszę wiedzieć czy masz coś jeszcze, czy lepiej przerzucić to na następne spotkanie. - Mądre posunięcie. Mógłby jej powiedzieć wszystko, a ona wcale nie musiałaby tutaj powrócić z towarem. Nie ufali sobie, ale to w takich interesach normalne. Furiosa doskonale o tym wiedziała.
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Granica. - Page 6 Empty Re: Granica.
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 6 z 12 Previous  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach