Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Archiwum misji


Go down

"Mrok wieczorny —
babcia siwa
przy kominku głową kiwa.
Nos jak haczyk, okulary,
Coś pierdoli tam mruczy babsztyl stary."
Ogłaszamy nabór do eventu bajkowego pod nazwą "I ty możesz być księżniczką Disneya"!
Wraz ze zgłoszeniem swojej osoby należy przedstawić koncept, którą z postaci chce się odgrywać - pełna dowolność przy wyborze. W kilku zdaniach. Im bardziej udziwniona i odbiegająca od kanonu, tym lepiej!
Event ruszy po kilku dniach od ustalenia listy postaci oraz po tym, jak dopracowany zostanie scenariusz.

MG poszukiwany na wczoraj.

A teraz zwolnijcie wyobraźnię ze smyczy i do dzieła.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Zarzucam na plecy czerwony płaszczyk, zakładam kaptur, biorę Koszyczek (moją BFF) pod rękę i ruszam na spotkanie przygodzie. *werble* Zwą mnie:

Czerwony Koturek
Jestem jednostką niezależną, "YOLO SWAGOLO" prowadzi mnie przez zawiłą ścieżkę życia. Mam już naście lat i nikt mi nie będzie mówić co mam robić. Mama mówi, że przechodzę "bunt nastolatka", ale to nieprawda. Mam swoje zdanie i swoje poglądy. Wcale nie ruszyłam do babci, aby zanieść jej leki i smakołyki, bo ta stara ropucha niedługo umrze. Tam, za zakrętem prowadzącym do lasu często odbywają się nieumówione spotkania. Jeden z gangu Krasnoludów handluje dragami. Koleś ma najlepszy towar w całej krainie. Daje niezłego kopa. Wilki zaczynają mówić, Leśniczy zaczyna szczekać. Moją misją jest przerwać monotonię życia. Wszystkie nierówności i przeszkody na swojej drodze rozdepczę moimi czerwonymi glanami, które zajebałam Dorotce. Nie są jej potrzebne, Oz i tak wygra. W ogóle słyszałam, że puszcza się z Blaszanym, ale nie ma potwierdzonego info w tej kwestii. Mój świat wiecznie wiruje, najwyraźniej wstrzykiwanie dożylnie wyciągu z Marihuany to nie był najlepszy pomysł w moim życiu, ale hej, przynajmniej mam ubaw. Wszystko jest tęczą, nawet menel za Biedrą nią sika. Najarana brnę przez życie i szukam punktu zaczepienia.
Drugs, sex & Rock'n'Roll.


Ostatnio zmieniony przez Yunosuke dnia 14.02.14 15:37, w całości zmieniany 2 razy
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Tańczę, śpiewam, biegam, zjadam dzieci i pomarańcze. I czekoladę. Bo jam jest...


Baba Jadźka a'ka Magicznym Koszyczkiem


Sobie normalnie wybudowałam chatkę ze słodyczy a przyjdą Ci tu takie dwa smarki zwane Jaśkiem i Małgośką i normalnie zaczynają Ci wpieprzać ściany i okna! Nosz ja im dam! Tom chwyciła za miotłę, co nie? I jak pogoniłam ich, po dupie sprzedałam ze dwadzieścia razy to się smarki nauczyły. Ale inne wróciły! Moja magiczna miotła na której latam na sabaty nie starczy, tak więc zaczęłam smażyć dzieci i zjadać, a nawet dzielić się z innymi! Jako, żem magiczne stworzenie, to sobie przybieram postać super nastki (hłe hłe hłe) a wolnych chwilach przemieniam się w koszyczek. Bo wiecie, nie, każdy ma swoje hobby. Jedni lubią oglądać jakieś masakry, inni dotykać małych chłopców a inni ubierać pończochy. Ja to lubię być koszyczkiem. I wozić się po dzielni z Koturkiem. Moja BFF~ A bycie Koszyczkiem ma swoje plusy.
Pożeram wszystko co mi wrzucą do środka. Słodycze, leki, ręce, wnętrzności. Normalnie żyć nie umierać! Hłe Hłe Hłe.

btw. dorabiam jako woźna.


Ostatnio zmieniony przez Evendell dnia 16.02.14 1:03, w całości zmieniany 1 raz
                                         
Eve
Kotek     Anioł
Eve
Kotek     Anioł
 
 
 

GODNOŚĆ :
Eve, ewentualnie Ewa, Matka Ludzkości, Pierwsza Kobieta na Świecie.


Powrót do góry Go down

Jeśli myślicie, że bycie
wróżką chrzestną

jest pracą łatwą, z pewnością nigdy jedną nie byliście. Nie uczą tego na kursach. Nie ma jednej określonej książki która mówi ci co robić, kiedy myszki wcale nie są ślepe, dynia zamiast w karoce zamienia się w ropuche, a wielki ogr pyta, czy masz maść na ospę wietrzną dla jego dzieci.
I do tego te cholerne różdżki. Znaleźć właściwą, to jak wygrać z rakiem. I hivem. I alzheimerem. I łysieniem. I wysypką w dziwnych miejscach. I znaleźć igłe w stogu siania. A potem znaleźć Nemo.
To nie tak, że jestem nierozgarnięta. Po prostu zawsze chciałam być wiedźmą, ale mama mówiła, że nie mogę i kazała mi rozdzielać groch od ziarna. RĘCZNIE. Kurzajki nie rosną od tak sobie, a zęby nie wypadają na zawołanie. Jak na ironię, ilekroć próbuje czynić zło, wychodzi dobro. Zatrułam kiedyś jabłko. Zapytali, czy od początku miało smakować arbuzem i leczyć syfilis. A jak próbuje czynić dobro... Ta rzecz na ścianie w domu Kopciuszka to wcale nie był sos pomidorowy. Właśnie dlatego muszę się zajmować się damami w potrzebie. Jeszcze tylko 200 godzin prac społecznych i zwrócą mi licencje. Magia, taka trudna, wow. Czasami tracę wątek. Czasem dwa. Ewentualnie nie znajduje go przez siedem godzin.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Nie jest mi potrzebna żadna poduszka. Serio, nawet gleba wydaje mi się bardzo mięciusim posłaniem. Nazwiecie mnie leniem, ale ja jestem po prostu
Śpiącą Królewną
No bo wiecie... Starzy skopali mi życie. Nie zaprosili na mój roczek jakiejś durnowatej, małej, kurduplastej, żylastej, wstrętnej "wróżki" (chyba ładniejsze określenie słowa "teściowa") i... *chrrrrrrr* Ohm! Cóż. Mówiąc w skrócie - wiedźma coś pomamrotała pod nosem i poszła w piz... znaczy poszła sobie. No i wiecie, jak to jest na dworach królewskich, mając księżniczkę jedynaczkę. Bale, impry, dawanie w żyłę po kątach, mnóstwo chłopców. Znudziło mnie wreszcie takie życie, więc pewnego dnia poszłam się po prostu... *chrrrrrr* ...powłóczyć po zamku. Jakaś stara jędza robiła coś na drutach i jak mnie nie dźgnie strzykawą! Nie wiem, co mi tam dała, ale ponoć przespałam setkę. Nie no... Nieźle się trzymam, jak na takiego starocia.
Nie myślcie sobie, że uratował mnie jakiś książę z bajki. Co prawda był jeden, który próbował mnie obudzić pocałunkiem (idiota?), ale tylko się przekręciłam na drugi bok i dalej... *chrrrr* ...amfa razy raz! Zaraz... Co? Nie, nie to chciałam... Kimałam dalej. Stwierdziłam, że wstanę jak zechcę, tak? Co mi jakiś, pożal się cały najniższy kręgu piekielny, smarkaty "królewicz" będzie rozkazywał? To nie ciapatlandia, a ja nie łażę w czarnych szmatach, zasłaniając swoją uroczą buźkę! Żyjemy w wolnym kraju, tsh.
Niestety, kiedyś jakaś inna wróżka (a może to ta sama?) dała mi jakiś dziwny sok. Trącał skarpetką dozorcy Mietka (oj, wierzcie mi, ta woń zabija), ale strasznie mnie suszyło po ostatniej imprezie. Od tamtej pory czasami nie wyglądam jak normalna księżniczka powinna. No i zasypiam w dziwnych momen... *chrrrrrrrrrr*
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Jakosz nikt by się nie spodziewał ale jestem...

Buka

Wiecie, koszmar każdego dzieciaka. Czarne prześcieradło przeżarte przez mole i z wielką plamą krwi miesiączkowej... Nos tak wielki że wciągnie każde dziecko i zgwałcił je przy okazji. Palce bez paznokci bo w drodze do domu kanapek nie starczyło, a paznokcie wyglądały bardzo apetycznie. W tym roku do Polski Buka nie wstąpiła bo, jak zobaczyła tyle żuli pod Lewiatanem to poszła do USA. Małe stópki na ciało ważące X kilo. I żeby być seksowniejszym ni chuja włosów na głowie! Każde dziecko kocha takie urocze potworki które potrafią rozebrać cię wzrokiem, gdy ty stoisz w kolejce do MCDrive. No ale jak każda szanująca się Buka, ma swój image... Ma wąsy, tak! Piękne i bujne, czarne nawet! Idealnie widać czy, nie brało się jakiejś kokainy czy czego tam jeszcze. Każde dziecko lubi gdy jakiś dewiant z wąsami z końcówką nazwiska -kiewicz gapi się na nie z taką miną, jakby pracował na wysokości z rozwolnieniem. Małe oczy i te źrenice, jeśli spojrzy na ziemię to Nobla!
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Powiecie, że pijak, złodziej i szowinista, ale spokojnie, ja jestem tylko...

Księciem z Transwestytlandu.

Moje życie jest piękne, choć nie do końca. Wyobraźcie sobie, że jesteście zwykłą dziewczynką trochę pokrzywdzoną przez los, czyli ogólnie rzecz biorąc - zwykłą sierotą z ulicy, z nałogiem alkoholowym, tylko że gender i te sprawy, więc generalnie facetem, tylko nie z tym narządem, co trzeba. No i wiecie jak to bywa ogólnie w kryzysie wieku średniego - myślicie, że nadal jesteście piękni i młodzi, to wyrywacie księżniczki, chodzicie na balety, domu nie macie, bo po cholerę wam? W końcu jesteście KSIĘCIEM, uchodźcą ze swoich rodzinnych terenów, macie całe hordy księżniczek tylko czekających aż przyjdziesz i je okradniesz, wykorzystasz, a potem bezczelnie rzucisz, poszukując coraz to lepszych materiałów.
Bo wiecie, tak naprawdę to zawsze chciałem zostać królem, ale skończyło się tylko na zamiarach, kiedy po moich narodzinach okazało się, że mam starszego brata. I to w dodatku jakiegoś pieprzonego Pudziana, więc o morderstwie jak za czasów Nerona nie było mowy, to wyruszyłem w podróż. Przywykłem już do tego ciągłego braku stabilizacji w życiu, mocnych piąch księżniczek na policzku i ich ciągłych fochów, więc... no wiecie, jakoś żyje. Szczególnie, że wódka zawsze mnie wysłucha w trudnych chwilach.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

UWAGA! Do piątku (tj. 28.02) można jeszcze zgłaszać swoje postacie do eventu. Wtedy też, wedle wszelkiego prawdopodobieństwa, zabawa się rozpocznie i nie będzie można już się dołączyć - life is brutal~
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach