Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 6 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Go down

Pisanie 03.06.16 23:16  •  Mała przychodnia + Apteka - Page 6 Empty Re: Mała przychodnia + Apteka
Znajdując w szufladzie pożądany lek pospiesznie zapakował pięć opakowań do wewnętrznej kieszeni płaszczu. Co dalej? Zaczął rozglądać się po pomieszczeniu. "O chłopie i co teraz? Frontem, a może spróbować zapleczem? Pieprzone okna muszą być tak mocno oklejone jakimś gównem. Nawet jakbym wytężył resztki mojego słuchu to ni cholery nic bym nie usłyszał. Z tego co zdążyłem zauważyć na przedzie jest jeden radiowóz. Cholera jednak wie czy nie siedzi tam już jakiś S.SPEC z jakąś wyższą rangą." chwila namysłu. "Zaplecze." stwierdził w głowie i pospiesznie pobiegł w kierunku drzwi prowadzących do zaplecza. Budynek był bodaj dwu piętrowy. Gdzieś muszą być schody na górę, a gdzie indziej jak na zapleczu? Przecież wyjście ewakuacyjne w razie "w" też muszą jakieś mieć. Podczas biegu dobył szafirowych ostrzy. Wiedział, że siedzi tam aptekarka, której może wpaść do łba pomysł, aby go zatrzymać czy spowolnić. Nie miał zbytniego zamiaru zabijania jej. Nawet za to, że zadzwonił na policję. W końcu to jego wina, że nie zakrył niczym oczu. Postraszenie to co innego. Chociaż teraz mógłby mieć lekki problem z wysławianiem. Dla głuchego powiedzenie czegokolwiek jest już dość dużym wyzwaniem i wymaga dużego skupienia. Teraz jednak skupiony był na tym, aby nie wpaść na nikogo wrogo nastawionego, i żeby się stąd wydostać.
Wbiegając na zaplecze od razu zaczął się rozglądać za ewentualną drogą wyjścia. Drzwi, okno, cieńsza ściana, która padnie od mocniejszego uderzenia, otwór wentylacyjny, który można byłoby powiększyć. Cokolwiek co umożliwiłoby ucieczkę z apteki. Przy okazji rozglądał się za aptekarką lub już czekającym tu S.SPEC'em bądź policjantem. Jeśli będzie trzeba to zaszlachtuje kilka osób po drodze. Przecież nie może się dać złapać. Jest to najprostsze zadanie jakie mógł dostać, a on zmienił jego poziom na medium albo hard. Gdyby tylko trochę dłużej zastanowił się co ze sobą zabrać. Ale nie czas teraz na gdybanie tylko na działanie.

//Przepraszam, że tak długo nie odpisywałem, ale nie mogłem znaleźć wolnej chwili. Postaram się teraz częściej odpisywać.//
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 08.06.16 15:25  •  Mała przychodnia + Apteka - Page 6 Empty Re: Mała przychodnia + Apteka
Na zapleczu znajdowały się kolejne rzędy półek wypełnione lekami, na podłodze przy jednej ścianie znajdowało się wiele drobnych paczek, gdzie dalej było wejście do jakiegoś malutkiego pokoiku z biurkiem, łazienki i...jest! Wyjście ewakuacyjne będące jednoczenie wyjściem/wejściem do budynku dla pracowników. Świadczył o tym wieszak stojący obok, jak i zielona, charakterystyczna naklejka nad drzwiami. Dziewczyny zaś nigdzie nie było, musiała nimi już wcześniej uciec. Gdy się do nich zbliżałeś twoje spostrzegawcze oko w porę dostrzegło, że drzwi się uchylają, a zza nich wychyla się mundurowy z bronią gotową do strzału. Najwyraźniej mieli zamiar wziąć cie od tyłu. Miałeś kilka sekund na reakcję.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 15.06.16 13:36  •  Mała przychodnia + Apteka - Page 6 Empty Re: Mała przychodnia + Apteka
Mune rozglądając się po zapleczu ujrzał to czego szukał. Droga ucieczki. Żadnych niechcianych rzeczy czy osób nie dostrzegł w pomieszczeniu, więc pospiesznie skierował się do drzwi prowadzących na zewnątrz. Pomimo braku nie chcianych osobników w środku, wciąż miał przygotowane ostrza w razie potrzeby. Przecież drzwi mogą być już obstawione.
Kiedy się do nich zbliżył i chciał chwycić za klamkę, ktoś go uprzedził. Przez lekko uchylone już drzwi dojrzał cień policjanta z bronią gotową do działania. Masamune nie czekając pociągnął z całej siły za klamkę po czym wykonał dwa cięcia (po jedynym na każdą rękę). Zaczął od ukośnego cięcia prawą ręką, które przechodziłoby przez lewe ramię, klatkę piersiową i część boku policjanta, a następnie drugie przechodzące w ten sam sposób tylko po przeciwnej stronie ( w sensie od prawego ramienia...). Jeśli się udało wypchnął policjanta przez drzwi i pobiegł przed siebie na szybko analizując sytuację dookoła siebie.

//Nie wiem czy dobrze opisałem atak. Jak coś to napisz pw co było źle. Będę wdzięczny.//
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 27.06.16 11:54  •  Mała przychodnia + Apteka - Page 6 Empty Re: Mała przychodnia + Apteka
]Masamune szarpiąc klamkę prawił, że mundurowy trzymający ją z drugiej strony został wytrącony z równowagi i popchnięty ku niemu. Dzięki temu Maamune uniknął śmiertelnego postrzału, jednak jedna z trzech kul posłanych przez oponenta przeszyła bark łowcy. Dwie kolejne chybiły rozbijając coś na ścianach.
Raniony dotkliwie mundurowy wypuścił broń z dłoni i osunął się bezwładnie na ziemię nie stanowiąc już większego zagrożenia.
Przed Masamune rozciągała się wąska uliczka miedzy budynkami. Przy jednej ścianie stał kontener. Właśnie go mijałeś chcąc oddalić się jak najszybciej z tego miejsca, gdy nagle z końca uliczki wychylił się drugi mundurowy. Prawdopodobnie partner tego pierwszego. Bez jakiegokolwiek ostrzeżenia oddał dwa szybko następujące po sobie strzały. Pierwszy trafił w ziemie, drugi zaś drasnął łydkę czerwononogiego. Pytanie brzmiało czy zamierzałeś na niego nacierać? Kryć się, polecieć w długą w przeciwnym kierunku? A może coś innego? Pewne było, że każdy wybór pociągał za sobą konsekwencje.


mapka - szara kropka to ty, niebieskie to mundurowi, których widzisz.

|obrażenia - postrzelony bark (w kolejnym poście wybierz który), kula utknęła w ranie, nieznośny ból przy poruszaniu, obniżona sprawność kończyny. Niegroźne draśnięcie na prawej łydce.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 12.07.16 1:37  •  Mała przychodnia + Apteka - Page 6 Empty Re: Mała przychodnia + Apteka
Po pozbyciu się przeciwnika Masamune wybiegł na ulicę kierując się w jedną ze stron, które prowadziły na zewnątrz uliczki. Starał się zbytnio nie zwracać uwagi na ból jaki sprawiał mu lewy bark, w który został postrzelony. Biegnąc schował ostrze trzymane w lewej ręce do pochwy, aby nie przeszkadzało dodatkowo starał się zbytnio nie poruszać lewą ręką, aby nie powodować niepotrzebnego bólu. Na jego nieszczęście zza rogu wybiegł mu drugi policjant i od razu zaczął do niego strzelać. Na szczęście tylko lekko drasnął Mune w łydkę, więc nie było większego problemu. "Szybka decyzja co robić?" zaczął się zastanawiać. Gdyby nie dostał w ramie to mógłby spróbować blokować kolejne strzały. Jednym ostrzem też jest to możliwe, ale trudniejsze. "Cholera. Mogę na niego zaszarżować ewentualnie blokując groźniejsze pociski i się go pozbyć. Gorzej jak będzie ich tam więcej. Kurwa dlaczego nie ma dodatkowo drogi pomiędzy budynkami." Czerwnonooki zaczął z dużą prędkością szarżować na mundurowego, aby się go pozbyć. Ewentualne groźniejsze pociski, które będą leciały w kierunku głowy, szyji, serca czy płuc postanowił blokować ostrzem. Był w stanie to zrobić dzięki mistrzowskiemu posługiwaniu się bronią, bardzo szybkiej reakcji oraz sokolemu wzrokowi. Kiedy dopadnie się do przeciwnika planuje przebić go ostrzem mniej więcej w miejscu serca, a następnie wykonać cięcie po łuku na zewnątrz robiąc śmiertelną ranę, od której policjant powinien umrzeć od razu. Następnie chciał pobiec w przeciwną stronę od tej, z której przybył mundurowy i jak najszybciej schować się do ścieków.


Poglądowa mapa działania
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.07.16 14:02  •  Mała przychodnia + Apteka - Page 6 Empty Re: Mała przychodnia + Apteka
Po zabiciu jednego łowca decyduje się szarżować na kolejnego oponenta, który celował w jego stronę i nim został dorwany zdołał jeszcze oddać trzy kolejne strzały. Dwa z nich trafiły - w niewiele ponad lewym łokciem oraz w brzuch po prawej stronie na wysokości talii. Nie było mowy o odbiciu pocisków czy zrobienia jakiegokolwiek uniku. Łowca nacierał bowiem frontalnie kompletnie tym samym się odsłaniając, lecz koniec końców dopiął swego i zabił drugiego policjanta.
Jednocześnie znalazł się na jednej z ulic. Jeszcze gdy wchodził do apteki ulica była przepełniona przechodniami jednak w tym momencie świeciła pustkami. Było to błogosławieństwo, jak i przekleństwo. Plus był taki, że nikt nie plątał się przed łowcą, a jedna ze studzienek ściegowych znajdująca się na chodniku jakieś 50 metrów od łowcy była bardzo ładnie wyeksponowana. Z drugiej strony brak cywili świadczył o tym, że wojskowi zdołali już zabezpieczyć teren i kto wie czy już gdzieś jakieś jednostki specjalne się już na niego nie czają. Pewne było to, że jeśli Masamune postanowi dojść do upatrzonej studzienki to przez te 50 metrów nie będzie miał za czym się schować.

1/5 tur do tego by postać zaczęła odczuwać silną słabość z powodu utraty krwi.
1/10 tur do tego by się wykrwawiła.


|obrażenia:
|postrzelony lewy bark - kula utknęła w ranie, nieznośny ból przy poruszaniu, obniżona sprawność kończyny;
|niegroźne draśnięcie na prawej łydce;
|postrzelone lewe ramię - kula przeszła na wylot nad łokciem; rana obficie krwawi;
|rana postrzałowa brzucha - znajduje się na prawo od pępka na wysokości talii, pocisk utknął w ranie, podczas poruszania się nasila się krwawienie i ból, rana utrudnia sprawne poruszanie się.

wyjaśnienie:

                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.07.16 17:05  •  Mała przychodnia + Apteka - Page 6 Empty Re: Mała przychodnia + Apteka
Na jego nieszczęście nie był w stanie obronić się czy uniknąć nadlatujących kul. Szczęściem w nieszczęściu było to że dostał tylko dwoma z trzech pocisków. Ból stał się jeszcze trudniejszy do zniesienia. Trzy rany razem stały się już poważniejszym zagrożeniem. "Kurwa... Co teraz? Jak na razie nikogo nie widać. Tyle dobrze. Miejmy nadzieję, że nikt się nigdzie nie czai. W tym stanie i tak za szybko nie będę w stanie uciekać, a czas się kończy." rozmyślał. "A wszystko przez moją głupotę i nieuwagę." zaczął rozglądać się po ulicy szukając ewentualnego zejścia do ścieków. "Dość daleko i nie ma za czym się chować. Ale czy mam jakieś inne wyjście?" szybko kalkulował czy da radę dobiec do studzienki w tym stanie i jak długo mu to zajmie. Otwarcie nie powinno być problemem. Podważy pokrywę ostrzem i... przesunie ją prawą ręką. Jakoś sobie poradzi. Jak na razie miał większy problem. Jeśli gdzieś za rogiem czai się już ktoś z S.SPEC to może być to jego ostatnie chwile na zewnątrz. "Raz się żyje." stwierdził odpychając się od ściany i zaczynając biec w stronę studzienki tak szybko jak tylko mógł. Po dotarciu do niej od razu podważył ją ostrzem, kładąc je na ziemi aby mieć wystarczająco miejsca na wsunięcie ręki i całkowicie otworzył pokrywę po czym zeskoczył do ścieków.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 14.07.16 2:34  •  Mała przychodnia + Apteka - Page 6 Empty Re: Mała przychodnia + Apteka
Kiedy Masamune zbliżał się do studzienki poczuł w pewnym momencie silny ból w postrzelonym boku, który sprawił, że nogi mu się lekko poplątały. Wszystko z powodu usprawiedliwionego pośpiech. W każdym razie - zachwiał się, co uratowało mu życie bo ledwie kilka centymetrów od jego głowy śmignął laserowy promień Orion Snipera. Teraz przynajmniej był pewien, że jakiś snajper czai się na jakimś dachu i że minie minimum 30 sekund nim strzeli ponownie. Broń ta była bowiem bardzo specyficzna i posiadała długi czas przeładunku. Wręcz idealnie - w tym czasie łowca mógł bezpiecznie podważyć właz i znaleźć się w ściekach. Teraz już tylko wystarczyło znaleźć się w "bezpiecznej" części. Bo to, że Masamne znalazł się pod miastem jeszcze nie oznaczało, że mógł odetchnąć z ulga. W końcu ciągle znajdował się w części do której każdy mógł się dostać i w której każdy mógł go znaleźć.



2/5 tur do tego by postać zaczęła odczuwać silną słabość z powodu utraty krwi.
2/10 tur do tego by się wykrwawiła.


|obrażenia:
|postrzelony lewy bark -  kula utknęła w ranie, nieznośny ból przy poruszaniu, obniżona sprawność kończyny;
|niegroźne draśnięcie na prawej łydce;
|postrzelone lewe ramię - kula przeszła na wylot nad łokciem; rana obficie krwawi;
|rana postrzałowa brzucha - znajduje się na prawo od pępka na wysokości talii, pocisk utknął w ranie, podczas poruszania się nasila się krwawienie i ból, rana utrudnia sprawne poruszanie się.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 14.07.16 14:43  •  Mała przychodnia + Apteka - Page 6 Empty Re: Mała przychodnia + Apteka
Kiedy Masamune znalazł się niedaleko studzienki postrzelony bok dał o sobie znać w dość dużym stopniu. Chłopak lekko ugiął się na nogach co było błogosławieństwem. Dlaczego? Bo nad jego głową śmignął laserowy pocisk snajperski. "O kurwa było blisko." stwierdził i bez większej opieszałości otworzył właz od studzienki i wskoczył do środka. Kiedy znalazł się w środku chwilę musiał się zastanowić, w którą stronę jest najbliższe wejście do bezpiecznej części kanałów. Z tego co pamiętał wystarczyło skręcić w prawo i przy drugim rozwidleniu w lewo i jest na miejscu. Postarał jeszcze trochę z siebie wykrzesać, aby pójść szybszym krokiem. W końcu byłoby nie za fajnie gdyby pod koniec został złapany czy zabity. "Od razu idę do medyka. Miejmy nadzieję, że wszyscy nie będą zajęci." pomyślał podczas szybkiego marszu. Opierał się prawą ręką o ścianę, aby było mu trochę łatwiej iść.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 14.07.16 16:35  •  Mała przychodnia + Apteka - Page 6 Empty Re: Mała przychodnia + Apteka
Masamune podążając kanałami w pewnym momencie usłyszał, że pościg zeskoczył za nim o tunelu. Najwyraźniej wierne psy władzy nie zamierzały odpuszczać, lecz niestety dla nich łowca zdążył znaleźć tajne przejście i zniknąć im z oczu. Wojskowi jeszcze przez kilka godzin przeczesywali pierwszy poziom kanałów. Bezskutecznie. Masamune udało się uciec.


3/5 tur do tego by postać zaczęła odczuwać silną słabość z powodu utraty krwi.
3/10 tur do tego by się wykrwawiła.


Podsumowanie
Cel wydarzenia został osiągnięty: zdobyto lek.
Uzyskane obrażenia: postrzelony lewy bark -  kula utknęła w ranie, nieznośny ból przy poruszaniu, obniżona sprawność kończyny; niegroźne draśnięcie na prawej łydce; postrzelone lewe ramię - kula przeszła na wylot nad łokciem; rana obficie krwawi; rana postrzałowa brzucha - znajduje się na prawo od pępka na wysokości talii, pocisk utknął w ranie, podczas poruszania się nasila się krwawienie i ból, rana utrudnia sprawne poruszanie się.
Konsekwencje: 1 fabuła w której medyk składa cie do kupy -> 1 fabuła dochodzenia do siebie w której to twój potencjał bojowy turla się i kwiczy (osłabienie z powodu utraty znacznej ilości krwi, lewa ramię niezdolne do niczego prócz leżenia w temblaku, bebechy dochodzą do siebie po przytuleniu ołowiu ) -> 1 fabuła w której de facto jesteś już sprawny, lecz przy silniejszym forsowaniu lewego ramienia  możesz odczuć nieprzyjemne ból

Wydarzenie zakończone
Masamune z/t
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 19.11.17 18:54  •  Mała przychodnia + Apteka - Page 6 Empty Re: Mała przychodnia + Apteka
- No no no, wychodzą papieroski, zaraz rak płuc i do piachu!
Boris posłał mijającej go babuszce zrezygnowane spojrzenie, ale ta oczywiście udała, że jej uwaga była rzucona ot tak, po prostu, w przestrzeń, do nikogo konkretnego. A już na pewno nie do palącego papierosy gościa, który co jakiś czas zanosił się kaszlem. Łowca zignorował jej słowa, a gdy prowokacja totalnie się nie udała babuszka mruknęła coś o dzisiejszych czasach i podreptała dalej.
Lazarus stał po przeciwnej stronie ulicy przychodni i wpatrywał się w apteczne okna zza ciemnych okularów. Starał się nie rozpraszać przez przejeżdżające przed nim samochody i wzrokiem lustrował reklamówki ludzi wychodzących z przychodni. Dla mieszkańców zrobienie jakichkolwiek zakupów było drobnostką, ale dla kogoś kto nie posiadał przepustki mogło być sporym wyzwaniem. Wolał nie ryzykować i zwyczajnie jak na męta społecznego przystało zwinąć komuś apteczne rzeczy. Tylko kto akurat kupi to co Boris sobie nawymyślał?
Opierał się plecami o zimną ścianę budynku, w jednej dłoni trzymając odpalonego papierosa, a w drugiej obracając beztrosko telefon. Spadł już nie raz, jeżeli spadnie kolejny to nic mu się nie stanie. Liczyło się tylko to, że miał w nim zamówienie. Znał je już na pamięć, ale namacalny dowód jego istnienia powodował, że jeszcze nie rzucił czekania w diabły.
Zaciągnął się papierosem starając się przy okazji nie udusić przy kolejnym napadzie kaszlu. Od powrotu z Desperacji gardło bolało go niemiłosiernie i nie pomagała nawet wódka, a to już źle znaczyło. Nie marzył teraz o niczym innym niż o powrocie do kwatery. No dalej, niech pradawni bogowie ześlą mu jakąś nagrodę za dobre uczynki, jakieś musiał mieć przecież na koncie.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 6 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach