Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 3 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Go down

Pisanie 21.09.15 15:27  •  Niebezpieczne zbocze górskie - Page 3 Empty Re: Niebezpieczne zbocze górskie
Ford ujrzała jakiegoś mężczyznę. Miała nadzieję, że to jeden z wojskowych patrolujący okolicę, przeliczyła się niestety. Zamiast tego zobaczyła człowieka, albo jego wrak, zależy jak na to spojrzeć. Słysząc jego, mówiąc delikatnie, zawód, że jest kobietą, miała ochotę od razu w niego strzelić i prawie to zrobiła, ale wstrzymała się siła woli, dosyć często to słyszy i zdążyła przywyknąć.
Na słowo „złotko” wyprostowała się jak struna, Ford nigdy nie wie, jak ma zareagować na tak rzadko słyszane, miłe określenie jej osoby, jak już to mało przyzwoite epitety. Póki nie wykazywał oznak, że wie bądź domyśla się, że jest wojskową tym lepiej dla nich obu. Postanowiła wykorzystać ów fakt i się nie wychylać.
Jednak jest dla niej trudne podjęcie decyzji. Nie może zlekceważyć rozkazu, z drugiej strony sumienie. Ciężka decyzja, oj ciężka. Co wybrać?:
-Powiedzmy, że pożyczyłam na czas nieokreślony i dobrze by było gdybyś nie chciał nic więcej wiedzieć na ten temat. Patrząc na ciebie to nawet zdeformowany mutant by nie wyglądał na miejscowego. Nie wiesz, że to niebezpieczne doprowadzać się do takiego stanu, aż żal patrzeć.- Tym razem wygrał humanitaryzm. Poprawiła uchwyt trzymanego pokrowca i patrząc przymrużonymi, przez słońce, oczyma kontynuowała:
-Mogę Cię gdzieś podrzucić Facet, o ile to niedaleko, nie jestem tu na wycieczce, a paliwo to deficyt w tych czasach.– Stała i czekała na reakcję mężczyzny. Trochę zła na siebie, że po prostu go nie zostawiła i nie wróciła do wozu. To sumienie, to jakaś kara pseudo-boska, na pewno anioły maczały w tym palce.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 21.09.15 18:39  •  Niebezpieczne zbocze górskie - Page 3 Empty Re: Niebezpieczne zbocze górskie
Mężczyzna wyszczerzył pożółkłe zęby w niepełnym uśmiechu.
- Desperacja jest wielka, ale ja kieruję się całkiem blisko. W sumie to trochę nie po drodze, ale jeśli nie masz nic przeciwko złotko. - Poprawił pasek swojego obdartego plecaka. Wyglądał na wychudzonego nawet za grubą skórą i całkiem muskularnym ciałem. Spod jego poszarzałej koszulki było widać kawałki brzucha całego w bliznach. - Jak pojedzie się z kilometr do tyłu i ze dwa w lewo można dojechać do takiego zagajniczka cudnego. Płynie tam czasami małe źródełko. A z wodą tu krucho. Tylko nie rozpowiadaj tego złotko, to taka moja mała tajemnica.
Czekał na reakcję kobiety. Jeżeli ta zaprosiła go do samochodu, bezzwłocznie skorzystał, jeżeli jednak postanowiła coś innego, został na swoim miejscu i był gotowy tutaj stać tak długo, aż wreszcie do czegoś dojdzie.
- Niezłą masz broń złotko. Każda kobitka taką nosi? To jakaś nowa moda, że zamiast torebki nosicie ze sobą rewolwery? - Zauważył po chwili. Sam miał ze sobą broń, ale wcale się z tym nie chował.
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 21.09.15 20:57  •  Niebezpieczne zbocze górskie - Page 3 Empty Re: Niebezpieczne zbocze górskie
Obmyślenie i omówienie planu nie było taką prostą sprawą. Mniej więcej wiedział, jak to powinno wyglądać, jednakże na przeszkodzie było parę "ale", które trzeba będzie siłą rzeczy wyeliminować. Miał nadzieje, że ten drugi wojskowy, a raczej wojskowa szybko się zjawi, ponieważ jest mu bardzo potrzebna.
Pierwszego ujrzał Akito. Młody chłopak, który dopiero co rozpoczynał swoją karierę. Jednak na swój sposób będzie pomocny. Wiek akurat tutaj nie miał różnicy. Nie przy jego roli. W zasadzie był on wręcz idealny, ponieważ mężczyzna nie będzie robił zbyt wiele, nada się do zadania oraz może czegoś się nauczyć. Można było rzec, że dla niego było to coś w rodzaju szkolenia, treningu. Inni natomiast musieli odwalić kawał dobrej roboty, nie ponosząc za tym zbyt wielkich strat. Bądź co bądź są na terenach desperacji i choć na pierwszy rzut oka teren wydaje się być spokojny, zawsze znajdzie się ktoś albo coś, żeby ten spokój zakłócić.
Nazwisko chłopaka wydawało mu się dość znajome, aczkolwiek w pierwszej chwili ciężko mu było stwierdzić, skąd je w ogóle znał. Dopiero po krótkiej chwili zorientował się, czyje to nazwisko. Ach, Panienka Ayako, no tak, jakbym mógł zapomnieć - pomyślał, nie dając po sobie tego poznać. Dostrzegając w chłopaku tą znaczącą różnicę między Panienką a nim, jednak nie zareagował na nią jakoś szczególnie. Nie jego interes. Ważniejsza była aktualna misja niżeli coś tak błahego.
Po przywitaniu się szybko wskazali, gdzie aktualnie przebywał Salvador, a było to wejście do jaskini. Myślał, układał sobie plany, jak to mniej więcej miało wyglądać. Co wypada wyrównać, co zmienić, na co uważać i czego się pozbyć. Jak to konkretniej miało wyglądać, aby ta baza do czegokolwiek się przydała, a przy okazji nie rzucała się za bardzo w oczy. Tak, to było bardzo istotne.
- Witaj żołnierzu - odparł, kiedy Akito znalazł się tuż przy nim - Sądziłem, że zabierzesz się z Panienką Thomson, no ale jak było Wam wygodniej jechać oddzielnie... - mruknął bardziej do siebie niż do niego, myśląc sobie, że w sumie byłoby bardziej bezpieczniej, gdyby oni razem przyjechali do ów obozowiska. Chociaż? - Jak myślisz? Nada się to miejsce na bazę? Czy wypada poszukać czegoś innego? - musiał zebrać parę opinii na temat tego miejsca. On widział już wady i zalety tego miejsca. Więcej było zalet niżeli wad, chociaż może chłopak coś zauważy czego Vellard nie dostrzegł.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 22.09.15 12:17  •  Niebezpieczne zbocze górskie - Page 3 Empty Re: Niebezpieczne zbocze górskie
Szczerze mówiąc to Akito nawet ucieszył ten brak reakcji na jego nazwisko. Niechętnie do niego wrócił, ale uznał, że to będzie mniejsze zło niż za każdym razem tłumaczyć ludziom, którzy chronili (zapewne intensywniej niż ostatnio) Ayako kim jest i czego chce.
-Uhm... Thompson nie zdążyła zabrać się razem z transportem. Czekaliśmy chwilę, ale kierowcy byli coraz bardziej zaniepokojeni, nie chcieli wracać do M-3 po zmroku- odpowiedział po prostu. Zresztą druga wojskowa była eliminatorem. Powinna sobie poradzić. Pewnie gdyby sytuacja była odwrotna... czekaliby aż Akito się pojawi.
W sumie to chłopak został w dość dobrym momencie przycielony do Salvadore. Nie był już tak bezczelny jak wcześniej, a do tego po całej drace na promenadzie nieco spoważniał. Ot istniała nadzieja, że zdoła się stosunkowo dużo nauczyć. Do tego nie czuł się zbytnio przytłoczony pozycją generała, ot dzięki Ayako zdołał się przyzwyczaić do egzystowania wśród ludzi na wyższych stanowiskach.
Słysząc pytania Salvadore Akito bez słowa pożyczył od kogoś w pobliżu latarkę i pobieżnie obszedł jaskinię.
-Jak bardzo daleko i głęboko sięgają korytarze? Znaleziono może jakies niecki z wodą, przydałyby się do ewentualnego chłodzenia maszyn- zapytał w miarę zataczania kręgów po grocie. W końcu po jakiś 5 minutach wrócił do punktu wyjścia.
-Wydaje mi się, że to miejsce lepsze niż inne w okolicy. Problemem będzie tylko wilgoć i ewentualny nawiew... lepiej byłoby nie zaburzać naturalnej wentylacji jaskiń. Dzięki temu baza byłaby słabiej widoczma, ale takie rozwiązanie może się okazać mało skuteczne – w końcu wyraził swoją opinię. Ot ciekawe czy pokrywało się to ze zdaniem Salvadore.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 22.09.15 23:25  •  Niebezpieczne zbocze górskie - Page 3 Empty Re: Niebezpieczne zbocze górskie
Kobieta słuchała uważnie tajemniczego jegomościa, przyjrzała mu się uważniej, jej ledwo ukrywana niezadowolona, z zaistniałej sytuacji i wewnętrznych sporów, mina, powoli ustępowała miejsca zamyślonej i jakby lekko smutnej. Na widok jego blizn, miała ochotę podrapać się w swoje, a wspomnienia ich powstania domagały się uwagi.
Rachel odwróciła głowę za siebie, popatrzyła w dal za jeepa. Zwróciła twarz w stronę mężczyzny i uniosła kącik ust w górę, a oczy zabłysły dzikim podekscytowaniem.
Ziarenko ciekawości już robiło spustoszenie w jej głowie, odsuwając na bok standardowy rozsądek. Co za dziecko. Usłyszy o czymś nowym i tajemniczym, to od razu chce lecieć to sprawdzić. Cud, że jeszcze żyje.
Skoro to niedaleko, a taka informacja może być bardzo pożyteczna. Bez, zbytecznego w tym beznadziejnym przypadku jakim jest ta kobieta, zastanowienia, odezwała się:
-W takim razie niedaleko powiadasz, to chociaż tyle facet mogę dla ciebie zrobić.
Dalsze słowa mężczyzny przypomniały jej, że nadal ma broń w ręce. Zdziwiona spojrzała na dłoń, która ją ściskała. Zapomniała, że szkolenie robi swoje. Obecnie broń to dla niej przedłużenie ręki. Schowała magnum'a powoli do kabury.
-Szykowną torebką się raczej nie obronię, no chyba, że będzie ważyła trzy i pół kilo i będzie bombowo szykowna. Samotna kobieta musi się umieć bronić, nie? – Lekko rozbawiona puściła mu oczko i gestem zaprosiła do samochodu.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 23.09.15 21:05  •  Niebezpieczne zbocze górskie - Page 3 Empty Re: Niebezpieczne zbocze górskie
Natychmiast wpakował się za nią do samochodu. Rozglądał się na boki jakby upewniając się, że żadna bestia czy wróg go nie widzi. Najwyraźniej jego 'cenne' miejsce ze źródłem wody było faktycznie nieznane. Chociaż nie wyglądał na takiego, co miał wszystkiego pod dostatkiem, potrafił przynajmniej zadbać o swoje pragnienie.
Usadowił się na siedzeniu obok kierowcy olewając pasy i kładąc sobie strzelbę na kolanach, lufę w stroję kierunku jazdy.
- Normalnie zwołałbym bandę i próbował zawalić Ci to cudeńko. Co kobiecinki robią na takim pustkowiu? Może i masz przy sobie broń, ale jak Ci kurna wyleci jakieś łuskowate dziadostwo, to takim maluchem co najwyżej możesz strzelić sobie w łepetynkę.
Obracał się na fotelu oglądając zawartość samochodu. Nawet się z tym nie krył. Momentami sięgał po coś ręką i oglądał przez chwilę po czym odkładał i szukał czegoś nowego. Był wyraźnie zaintrygowany wszystkimi skarbami, które posiadała Ford w swoim pojeździe. Jako biedny desperat pewnie nigdy w życiu nie widział z połowy tych przedmiotów. Teraz miał okazję to nadrobić i korzystał z wielką radością.
- Nie mów mi tylko, że jesteś tu na wakacjach, bo i tak nie uwierzę. Nosisz czyste ciuszki, masz przy sobie niebezpieczne duperele. Misja, polowanie, bogacz na łonie natury? - Zagadywał, ale jego wzrok cały czas skupiał się na przypadkowo podniesionych rzeczach. Oglądał nawet papierek po jakimś jedzeniu.
Nie wyglądał na idiotę. Mógł mieć całkiem normalne życie, kiedyś.
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 25.09.15 18:05  •  Niebezpieczne zbocze górskie - Page 3 Empty Re: Niebezpieczne zbocze górskie
Ford kątem oka obserwowała swojego pasażera, mogła się trochę rozluźnić, bo widać, że uważnie obserwował okolicę mimo fascynacji rzeczami jakie znajdowały się w pojeździe. Złapała autostopowicza, który nie jest pierwszym lepszym mieszkańcem desperacji. W czym upewniły ją jego słowa.
-Normalnie, to by mnie tu nie było, a mój rewolwer lepiej sprawdza się na zwierzynę niż Ci się wydaje. Kobiecinki raczej nie wybierają się na wycieczki krajoznawcze w takie miejsca.-odpowiedziała, cały czas patrząc na drogę, z większą już wprawa operując kierownicą, a nie jak wcześniej na wariata byle przed siebie. Milczała chwilę, by uporać się ze sporym wzniesieniem.
-No masz mnie. Raczej nie kupisz bajki z cyklu zwiedzam. Mówiłam Ci już, że przy Tobie każdy wyglądałby lepiej? Moje ciuchy po prostu się jeszcze nie zużyły. Luksus posiadania pojazdu. Ja bogacz? Czy ja wiem, za to co robię raczej płacą mi za mało.-uśmiechnęła się pod nosem.-Powiedzmy, że polowanie i zwiedzanie w jednym. Nigdy tu jeszcze nie byłam. Człowiek musi z czegoś żyć, nie? Może i jestem kobietą, ale to że nie mam siusiaka, chyba mnie nie dyskwalifikuje z podejmowania się męskich prac.- spojrzała na mężczyznę i uśmiechnęła się swoim krzywym uśmiechem. Jeden kącik ust rzadko kiedy dogania drugi, leni jeden.
-Zaraz chyba będziemy skręcać w lewo. Lepiej się trzymaj bo mało ze mnie doświadczony kierowca za kółkiem, ciesz się , żem się zatrzymała jak Cię zobaczyłam, bo bym Cię rozjechała przez przypadek, a jakbyś był ze swoją bandą, to nie wiem ilu bym stratowała przy ostrym nakręcaniu.- I ze swoim dzikim błyskiem w oku ścisnęła kierownice, by przygotować się do skrętu. Jednak nadal nie umie w pełni opanować pojazdu.
Nauka ekstremalnej jazdy Ford momentami przypomina dziecko z zespołem downa uczące się jeść zupę łyżką. Zupa wszędzie tylko nie w żołądku.
Rachel zdaje sobie sprawę, że musi jeszcze poćwiczyć, no powiedzmy. Może dobrze jej zrobi podwiezienie Desperaty.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 25.09.15 18:52  •  Niebezpieczne zbocze górskie - Page 3 Empty Re: Niebezpieczne zbocze górskie
Pasy były dla mężczyzny obcym tworem toteż nawet po nie nie sięgnął, ale trzeba przyznać, że jego zmysł równowagi robił wrażenie, gdyż nawet przy nagłych skrętach i górkach nie wychylał się za mocno poza obręb fotela.
- Coś mi się złotko nie chce wierzyć. Miastowi nie wyściubiają nawet pół nosa za mury, a ty z Desperacji na pewno nie jesteś. Na aniołka... wybacz mi, ale też nie wyglądasz.- Skomentował nieco poirytowany jej odpowiedzią. Najwyraźniej słowa Ford go nieusatysfakcjonowały. - Podwozisz moje cztery litery takim cackiem i to w przeciwnym kierunku. Nawet jakbyś była łowcą głów i polowała właśnie na mnie czułbym się ohydnie coś Ci robiąc.
Mruknął jeszcze coś niezrozumiałego pod nosem patrząc na jej ręce i to, jak kieruje samochodem.
- Pewnie dla was, tam ze środka jestem zwykłym obdartusem co nie boi się łap wytaplać w krwi, ale tutaj to się nazywa zaradność. - Jego ręce powędrowały w stronę ciężkiego pokrowca z bazuką. Trudno było stwierdzić, czy wiedział co znajduje się w środku, czy po prostu ta rzecz stała się jego kolejnym celem do obejrzenia. Nie zachowywał się raptownie, ale nie czekał też na pozwolenie kobiety, tak samo jak w przypadku wszystkich innych przedmiotów.
- Ta... za jakieś sto metrów w lewo. - Potwierdził jej słowa nawet nie patrząc za okno.
Oboje podskoczyli na jakiejś muldzie po czym dalej jechali już płynnie.
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.09.15 19:49  •  Niebezpieczne zbocze górskie - Page 3 Empty Re: Niebezpieczne zbocze górskie
Ford tylko na to czekała. Miłe pogadanki zawsze są dla niej niezręczne i jak już pewien Anioł miał okazję się przekonać, trochę trwa zanim język rozwiąże jej się na tyle by powiedzieć coś miłego, bądź coś co miało miło zabrzmieć. Zobaczyła, że jej pasażer zaczyna wymiękać przy wymijających odpowiedziach. Mogłaby go nawet polubić, ale znając życie nie spotkają się więcej.
Roześmiała się trochę chrapliwie. Często ma problem z uśmiechaniem się, a co dopiero ze śmianiem.
- Tak, to prawda, miastowi wolą nie wiedzieć co jest za murem. Żyją w swoim wyidealizowanym świecie, myśląc, że za murem się kończy. Kiedy to za nim tak naprawdę się zaczyna.-zamilkła na chwilę, zamyślonym wzrokiem patrząc na drogę- Łowca głów brzmi nieźle, może bym nim była gdyby nie to, że urodziłam się w mieście, a nie tutaj. Czemu czułbyś się ohydnie gdybyś coś mi zrobił?-Zdziwiona spojrzała to na niego to na drogę.- Tak jak mówiłam ,podwożę Cię bo to niedaleko, co z tego że wstecz. Jak wspomniałam na początku, to niebezpieczne doprowadzać się do takiego stanu, dlatego powiedziałam co powiedziałam. Dla mnie jesteś raczej starającym się z czegoś wyżyć gościem, a to co myślą inni mało mnie interesuje. Mam pracę jaka mnie satysfakcjonuje, nawet jeżeli jest to brudna robota. Nie mam nic do stracenia. Jednego dnia żyjesz, drugiego możesz przewracać się w grobie, ale dla mieszczucha jakim jestem jest to rodzaj wolności. To ja, albo moja głupota zadecyduje o tym kiedy umrę.-wyprodukowała się po chwili. Zobaczyła jak Desperata interesuje się pokrowcem z bazuką.
-Od kiedy to mężczyźni interesują się kobiecymi torebkami? Ty masz plecak, ja moją szykowną torebkę, lepiej tam nie zaglądaj.– powiedziała naśladując sposób mówienia pasażera, kryjąc niemą groźbę, którą mężczyzna, jeżeli jest na tyle kumaty na jakiego udowodnił że wgląda, zauważy.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 27.09.15 0:04  •  Niebezpieczne zbocze górskie - Page 3 Empty Re: Niebezpieczne zbocze górskie
INGERENCJA LOSU


Od dwóch dni panuje wszędzie nieprzyjemna epidemia grypy żołądkowej. Niestety, nawet najtwardsi zawodnicy zostali przez nią pokonani. W tym i Ford. Przez kolejne 5 postów będzie odczuwała silne skurcze brzucha oraz rozwolnienie. Radzę ewakuować się do toalety.

                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Pisanie 28.09.15 21:17  •  Niebezpieczne zbocze górskie - Page 3 Empty Re: Niebezpieczne zbocze górskie
- Hah, powinno być tu więcej takich miastowych. Od razu żyło by nam się lepiej... Ale cóż, wtedy nie doceniało by się takich perełek. - odpowiedział puszczając jej torebkę na swoje miejsce. Lekko się zaśmiał. Rozsiadł wygodnie i jechał już w takiej pozycji, przez resztę drogi. Od czasu do czasu podpowiadał kobiecie, którędy jechać, żeby ominąć największe wertepy. Wszystko wskazywało jednak, że zbliżają się już ku celowi. Najlepiej świadczyła o tym odrobina zieleni majacząca na horyzoncie pośród jałowych pól ziemi i piasku. Musiało być tam źródło wody, inaczej roślinność nie była by aż tak bujna.
W cieniu pod drzewami i dookoła ich nie było nic widać. Ciemna plama pośród jasnych piasków. W międzyczasie pogoda odrobinę się zepsuła. Zerwał się wiatr i z daleka naciągały chmury.
- O proszę, aż mi źle, że panienkę w taką pogodę zaciągnąłem w nieznane strony... - mruknął jakby od niechcenia. Był już nieco znudzony tą jazda i spoglądał ze zniecierpliwieniem za okno.
Zajechali pod wskazany przez niego punkt.
Zaśmiał się pod nosem cicho.
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 3 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach