Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 5 z 15 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10 ... 15  Next

Go down

Pisanie 03.03.18 16:11  •  Dolina - Page 5 Empty Re: Dolina
Anioł szedł więc wraz z innymi do kolejnego punktu, w którym dane im było natknąć się na coś czy też kogoś. Zdziwił go wygląd miejsca, w którym się znaleźli, jednak choć umysł i serce łaknęły to skomentować, usta zdecydowały się na bardziej profesjonalne podejście. Milczały. Wysłuchawszy zasad spojrzał jedynie szeroko otwartymi oczyma na to, jak ich mniej więcej rozmówca zniknął. Przetworzył informacje w głowie i spojrzał na pozostałą dwójkę.
– Wyboru nie ma innego, trzeba dokonać tego – Odezwał się, krocząc w kierunku osobliwej machiny. Pociągnął za wajchę, prosząc w duchu, by nic się nie stało.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 03.03.18 16:11  •  Dolina - Page 5 Empty Re: Dolina
The member 'Veles' has done the following action : Dices roll


'Kostka' : 61
                                         
VIRUS
VIRUS
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 05.03.18 18:31  •  Dolina - Page 5 Empty Re: Dolina
Jakieś pomieszczenie. Światło. Maszyna losująca.
Przydałoby się zawrócić w tunele i poszukać, czy nie zostawiła tam gdzieś przypadkiem mózgu. Niestety, ciemne korytarze gdzieś zniknęły, a anielskiej drużynie przyszło się zmierzyć z abstrakcyjną rzeczywistością. Nie bardzo uśmiechało jej się branie udziału w jakiejś dziwnej zabawie, ale jak to stwierdziła już wcześniej, szukanie alternatywnej drogi raczej mijało się z celem. Najprostszą metodą rozwiązania problemu zdawało się być podążanie za wskazówkami tajemniczych głosów i postaci. Gdzieś z tyłu głowy wszystkie elementy układanki zaczynały się stopniowo skupiać w całość, lecz było jeszcze o wiele za wcześnie, by móc powiedzieć, że doszła do jakiegokolwiek konstruktywnego wniosku.
Skoro sytuacja wymagała od niej i rudego przyjaciela pobawienia się w klientów lokalu hazardowego, to nie było z czym zwlekać. Puściła Velesa przodem, aby jako pierwszy zmierzył się z maszyną. Spojrzała na przesuwające się obrazy i choć kombinacja trzech młotów mignęła jej na moment przed oczami, kolejny obrót ukazał zupełnie inny rezultat. Nie był to dobry znak, ale musieli brnąć w to dalej i mieć nadzieję, że uda im się w miarę szybko doprowadzić do złamania pierwszej pieczęci. Kiedy maszyna zatrzymała się i było pewne, że kombinacja symboli już się nie zmieni, gestem wskazała anielskiemu kompanowi, że teraz sama zamierza spróbować. Jednym, płynnym ruchem pociągnęła za wajchę, z niepokojem spoglądając na maszynę.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 05.03.18 18:31  •  Dolina - Page 5 Empty Re: Dolina
The member 'Liselotte' has done the following action : Dices roll


'Kostka' : 14
                                         
VIRUS
VIRUS
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 08.03.18 2:18  •  Dolina - Page 5 Empty Re: Dolina
Kek
Hersha, Veles, Lilo, Raven, Absinthium | Poziom Średni+
Cel: Przejęcie Doliny na rzecz utworzenia w niej Azylu
"Drzewa umierają stojąc."

Veles, Lilo, Raven


Pogodziwszy się z tym, iż musieli zmierzyć się z nieznanym - czyli czarną, podejrzanie neutralnie wyglądającą maszyną - aby wyjść z tegoż zamkniętego, odizolowanego miejsca oraz przy okazji złamać pierwszą pieczęć, na jaką dane im było trafić, dwójka wyznaczonych do rozgrywki Aniołów pociągnęła kolejno za srebrzystą, obciążoną dalszymi ich losami wajchę. Pierwszy uczynił to Veles, w duchu prosząc o pozytywny wynik i to, ażeby nic złego nie stało się w tej pierwszej, rozpoczynającej całą tę grę - niebezpieczną, wypełnioną niewiadomymi, napełniającą serca niepokojem - rundzie. Niestety modły jego nie zostały wysłuchane, ponieważ mimo początkowo obiecująco przedstawiającego się wyniku - trzy młoty ustawione w równym, pięknym rzędzie jawiły się przez ułamek chwili na barwnej tablicy - to ostatecznie dwie pierwsze ilustracje przekręciły się mozolnie, z cyknięciem donośnym w tym inaczej pustym pomieszczeniu i osiadły na zróżnicowanej, niesprzyjającej im kombinacji: Duszek-Płomyk-Młot. Ciepło, wtem, zalęgło się w żołądku Skrzydlatego - ciężkie i odczuwalne, i niedługo później rozprzestrzeniające się na cały organizm, przywodząc na myśl nietypową, nienaturalną gorączkę. Temperatura ciała Velesa nie podniosła się o wiele, był to zaledwie stan podgorączkowy, lecz z drugiej strony nie mogło zostać to od tak i po prostu zignorowane - nie wtedy, kiedy Krupiarz ostrzegł ich przed potencjalnymi konsekwencjami w przypadku nieudanego wylosowania prawidłowego zestawu obrazków.

Tuż po Velesie do maszyny podeszła Liselotte i także pociągnęła za srebrzyście lśniącą wajchę, oddając się tym samym przewrotnemu, nierzadko złośliwemu Losowi. W jej przypadku, jednakże, niepowodzenie było bardziej oczywiste i nie nacechowane jadowitym, kłującym w duszę prawie zwycięstwem - czymś, co często bywa powodem do złamanych, roztrzaskanych złością umysłów i gorzkich, gryzących umysł żali oraz urazów. Kombinacja Płomyk-Płomyk-Młot ustawiła się na barwnym pulpicie, informując ich wyraźnie, niezaprzeczalnie o przegranej Anielicy, której serduszko przyspieszyło dostrzegalnie, zaś na krańcach myśli jej zamajaczyły zalążki - kiełki marne, wątłe i liche - trującej, acz na razie niegroźnej paniki. Raven przyglądał się temu przedstawieniu w milczeniu i na ten moment bezruchu - z jego perspektywy niewiele się zmieniło, ponieważ jedynymi interesującymi rzeczami, jakie mógł zaobserwować były czerwone, blade rumieńce rozkwitające na policzkach Velesa oraz delikatnie szybszy oddech Lilo. Nic wielkiego, makabrycznego czy strasznego - a przynajmniej na tę chwilę.


Hersha


Hersha nie ruszył się ze swego punktu nawet na centymetr, kusząc się wyłącznie na lekkie rozruszanie zesztywniałych palców oraz nieznaczne, krótkotrwałe przymknięcie oczu. Ten chwiejny, malutki czas relaksu prędko przeminął - przegalopował tak, jak gdyby w ogóle się nie odbył, nie zarysował na marmurowych kartach niewesołej, krwawej historii - zostawiając Bojowego w dalszym ciągu strzegącego tej smętnej okolicy i Drzewca, jak również gotowego do działania w razie takiej konieczności oraz potrzeby. Ledwo wyrzekł słowa swe ciche, niemalże do siebie samego kierowane, a dostrzec mógł niepokojącą zmianę w terenie plasującym się między zaklętym, zdrewniałym ex-Aniołem a wejściem do tajemniczych podziemi. Grunt w miejscu tym począł pulsować gwałtownie, rytmicznie, jak gdyby coś chciało wydostać się spod niego na powierzchnię - i rzeczywiście tak było, gdyż sekundę później kościana, zwierzęca łapa wybiła się z tychże odmętów i złapała zakrzywionymi pazurami za twardą, zaniedbaną ziemię. Tuż za nią wyłoniło się ramię, potem bark, szyja, a następnie najeżona ostrymi zębiskami czaszka przypominającą tą, jaką cechowałby się jakiś gadzi, jaszczurzy gatunek. Bardzo duży gatunek, ponieważ rozmiary wygrzebującego się na światło dzienne kościotrupa śmiało dorównywały tym, jakimi szczyciły się dilofozaury. I choć dopiero część istoty tej wystawała ponad ziemię - druga łapa była w połowie drogi do wyrwania się z uporczywych, piaszczystych objęć gruntu - to już teraz prezentowała się niebezpiecznie, śmiertelnie i - jeśli wierzyć tym krwistym, błyszczącym światłom jarzącym się w czarnych oczodołach - wściekle.

(Dodatkowe) Informacje:
  • Warunki na powierzchni: chłodno (około 2 stopnia Celsjusza), lekki wiaterek, słońce jest w położeniu mniej więcej ósmej godziny.
  • Warunki pod ziemią: zimnawo (około -5 stopni Celsjusza), brak wiatru.
  • Kolejność dla pierwszej grupy: Raven -> Veles/Lilo
  • Termin odpisów: 13.03.18r.


Ostatnio zmieniony przez Karyuudo dnia 08.09.18 21:40, w całości zmieniany 1 raz
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 11.03.18 23:15  •  Dolina - Page 5 Empty Re: Dolina
To było do przewidzenia. Domyślał się, że nie wszystko pójdzie gładko i spokojnie, że z pewnością coś runie, zwali się i pokomplikuje, ale nie spodziewał się, że nastanie to tak szybko. O dziwo, w żadnym wypadku nie odczuwał niepokoju z tego powodu. A przecież był świadkiem czegoś nienaturalnego, niebezpiecznego. Nie martwił się o samego siebie, chociaż zapewne przyjdzie mu się zmierzyć z kościstą istotą. Martwił się jednak o swoich braci i siostrę, czy aby na pewno schodząc na dół nic im nie grozi. Wolał już, by całe niebezpieczeństwo skupiło się na nim. I bynajmniej nie dlatego, że był arogancki na tyle, by uważać się za najlepszego. A dlatego, że wolał aby całe niebezpieczeństwo dotknęło jego, niż ich.
- Jak mniemam, nie masz pojęcia z czym mamy do czynienia, prawda? - zapytał Drzewca, nie spoglądając jednak w jego stronę, a skupiając całą swoją uwagę na potencjalnym wrogu. Nie było jednak czasu na zastanowienie się, musiał działać, zwłaszcza, że w tym momencie szala przewagi przechylała się na jego stronę. Póki stworzenie znajdowało się wciąż w połowie w ziemi, nie posiadało aż takiej szybkości i swobody ruchu. Możliwe, że siłą przewyższał Hershę, ale dopóki nie skrzydlaty nie zbliży się do niego, powinno być dobrze.
Musiał po prostu go unieruchomić nim ten całkowicie wyłoni się z ziemi.
Włócznia cicho stuknęła o ziemię, a w stronę stworzenia pomknęła fala mroźnego lodu, którego zadaniem było pokrycie w całości stworzenia i zamrożenia go, nim to zdążyłoby wykonać kolejny ruch.

Kontrola lodu 1/3
                                         
Hersha
Dowódca Zastępu
Hersha
Dowódca Zastępu
 
 
 

GODNOŚĆ :
Hersha. Ten, który przynosi śmierć.


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.03.18 17:39  •  Dolina - Page 5 Empty Re: Dolina
Obraz scenerii był nagły i dla niektórych spodziewany. Gra jednak ciągle się toczyła, przez co Evan poczuł się w obowiązku, aby zwiększyć swoją czujność. Wybrali dobrze, więc mieli szansę zerwać jedną z pięciu pieczęci, o których wspominał drzewiec. Nadal z tyłu głowy chodziły mu myśli o tym, że to może być jakiś spisek. Niemniej odwrotu nie mieli, musieli grać dalej. Dlatego wysłuchując zasad, wstrzymał się na razie z ochranianiem kogokolwiek, sugerując się tym, że to dopiero pierwsze podejście. Konsekwencje jej nie mogą być aż tak tragiczne, kiedy aniołowie nie trafią w wymyśloną kombinację. Tak przynajmniej sądził po tym jak nie udało się im trafić w określoną kombinację. Jasne, widział minimalne zmiany na ciele Valesa, co mogło mu dać jasno do zrozumienia, że jednak coś w ich organizmach mogło się stać. A może to zwykłe emocje?
Nie czekając chwili dłużej, użył swej wylosowanej tarczy na Valesa, nie informując ich o tym w żadnej sposób. Wierzył teraz mocno, że może im się udać wylosować właściwą kombinację. Nie wiedział, co się zadziało między rozgrywką, a anielicą, ale widząc minimalne pogorszenie stanu anioła, Raven nie zamierzał długo wybierać między graczami.

/Wybaczcie, że tak długo.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.03.18 20:08  •  Dolina - Page 5 Empty Re: Dolina
Czując się gorzej niż wcześniej, Vel wiedział, że nie może się poddać. Nie podobał mu się wynik losowania, jednak skomentował to jedynie uśmiechem. Stan jeszcze nie był okropny, mógł znów pociągnąć za wajchę...
I oby tym razem nie było źle. Oby wszyscy wyszli z tego bezpieczni. Oby Dowódca nie miał czarnych chmur nieszczęścia nad głową.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.03.18 20:08  •  Dolina - Page 5 Empty Re: Dolina
The member 'Veles' has done the following action : Dices roll


'Kostka' : 83
                                         
VIRUS
VIRUS
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.03.18 23:17  •  Dolina - Page 5 Empty Re: Dolina
Starała się nie tracić nadziei, choć wynik pierwszego losowania dla żadnego z nich nie był pomyślny. Czuła lekkie ukłucie stresu, ale jednocześnie była zdeterminowana, by nie dać się zastraszyć żadnym podejrzanym siłom. Skoro już musieli grać na ich zasadach, niech przynajmniej nie wchodzą jej do głowy. Nie było po co sie ociągać - pociągnęła za wajchę po raz drugi.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.03.18 23:17  •  Dolina - Page 5 Empty Re: Dolina
The member 'Liselotte' has done the following action : Dices roll


'Kostka' : 6
                                         
VIRUS
VIRUS
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Dolina - Page 5 Empty Re: Dolina
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 5 z 15 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 10 ... 15  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach