Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Eden :: Góra Babel :: Archiwum


Strona 4 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Go down

Pisanie 12.05.16 13:26  •  Zebranie II - Page 4 Empty Re: Zebranie II
Wpadła na salę przeraźliwie spóźniona [i tu pojawiłaby się ściana tekstu z fantastycznymi wytłumaczeniami, dlaczego to jej nie było wcześniej, ale ponieważ to zebranie to nie ma co się rozwlekać]. Słyszała o tragedii i była niezwykle tym stanem rzeczy przejęta.
To co zrobili ci ludzie Archaniołowi... Przerażające. Skąd w nich tyle nienawiści! Powinna była zareagować wcześniej, gdy miała ich zamkniętych w więzieniu tuż na wyciągnięcie ręki.
Ale tego nie zrobiła, więc logiczniejszym było milczeć jeśli chodzi o swoją wizytę w miejscu rzezi.

Przysiadła przy Abaddonie, przysłuchując się dyskusji.
Co ciekawe z jej ust nie wylał się potok przemyśleń. Nawet nie raczyła się przywitać. Po prostu siedziała nerwowo bawiąc się łańcuszkiem zawieszonym na szyi i przygryzając wargi.
Czekała na rozwój wypadków.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.05.16 23:50  •  Zebranie II - Page 4 Empty Re: Zebranie II
|| Zmiana koloru wypowiedzi nie wpływa na intonację głosu Ourell'a. Uznałam, że łatwiej Wam będzie się odnosić, jeśli zaznaczę najistotniejsze kwestie, niż kiedy zarzucę bryłę jednolicie szarego tekstu. Podobnie podkreślenia wspomnianych imion. W kwestii tego lekkiego bólu głowy - brak opisu zbawcą wszystkich zebrań, ale jak ktoś nie mógłby przeżyć, że się do tego nie odnoszę - załóżmy, że Zachariel pod koniec wypowiedzi rozmasował sobie skronie. Takie wnoszące w treść zebrania...

- Żałuję, że nie uczestniczyłem aktywniej w reszcie zebrań. Do Edenu niestety nie idzie się dziesięć minut, a informacja o niektórych zgromadzeniach do mnie nie docierała, bo nie miała jak. Dlatego poprawcie mnie, gdy będę w błędzie, ponieważ istotnie - nie jestem na bieżąco.
Ismaelu, niestety już urządzili na nas polowanie i mogę zapewnić, że zbliżanie się do któregokolwiek z Psów nie jest w tej chwili bezpieczne, dlatego po części zgadzam się z Istaroth’em. Nie neguję żadnych z waszych pomysłów na ocieplenie wizerunku aniołów, jednak zalecałbym ostrożność w działaniach. DOGS z oczywistych względów chce zemsty, dlatego tym bardziej komplikuje się sprawa w kwestii miecza. Na chwilę obecną prowadzenie otwartych rozmów jest w moim uznaniu zbyt niebezpieczne, a odebranie go siłą - samobójstwem i dowodem na to, że jednak jesteśmy barbarzyńcami, za jakich nas w tym momencie mają. Przełknijmy to i poczekajmy, nim nasze stosunki się nie ocieplą. Mogę być mediatorem pomiędzy Zgromadzeniem, a DOGS. O ile nie zostanę uznany za zdrajcę, nie powinni mi zrobić krzywdy, ze względu na to, że również jestem Psem. Jednak nie mogę się zgodzić w kwestii darowania win, a raczej jego braku. Nie sądźmy już nigdy żadnego Desperata. Żadnych sądów, bo w tych czasach nic dobrego nie zdziałają. Tak jak wspomnieli inni: realia tego świata zrobiły z ludzi potwory. Zabijali, bo pojmano ich braci, a nie, ponieważ mieli taki kaprys.
Isao, mogę pomóc w szpitalu na tyle, na ile będę w stanie. Jestem również za tym, żeby prowadzić tam nauki z zakresu pierwszej pomocy, by nie tylko zszywać rannych, ale także ich uświadamiać i doszkalać. Z czasem włączyłbym tam Bernardynów. Współpraca mogłaby otworzyć nam drzwi do negocjacji w sprawie miecza.
W sprawie nowego przywódcy – jestem przeciwny. Jestem przeciwny, by za decyzje wszystkich aniołów odpowiadała jedna osoba. Uważam, że najlepiej jest poznać opinie większego grona osób, a idealnie – wszystkich. Nie wiem na ile byłoby to wykonalne i funkcjonalne, by zbierać się w kilkanaście czy kilkadziesiąt osób i wszystko omawiać… jednak liczy się jakość, a chyba cenniejsze jest wyłuskanie rozwiązania na podstawie poglądów choćby kilku osób, niż słuchać się jednej, jak króla.
Zgadzam się z Mikaelem. Stworzenie azylu byłoby dobrym pomysłem, tak samo, jak umieszczenie go w Desperacji i mniej ryzykownym, niż wprowadzanie ludzi do Edenu. Czy jeżeli wszyscy wykażą co do tego pomysłu aprobatę, zamierzamy budować ten azyl od zera?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.05.16 15:32  •  Zebranie II - Page 4 Empty Re: Zebranie II
Widząc ich zachowanie, a raczej to, w jaki sposób do siebie się zwracają, westchnął zrezygnowanie. Może sam niepotrzebnie użył dwóch słów za dużo, ale to nie było teraz istotne.
- Uspokójcie się, wszyscy - powiedział stanowczo, tak, aby każdy się go posłuchał - To nie czas i miejsce na takie sprzeczki. Fakt, mogłem dobrać zupełnie inne słowa, za co z góry wszystkich przepraszam. Starajmy się zatem używać odpowiedniego języka w tym miejscu, nie obrażając przy tym nikogo z nas, Asmodeusie, Nathairze, nie zaprosiłem Was tu po to, abyście pokazali wszystkim, jacy to mocni w gębie jesteście. Więc łaskawie zamilknijcie, jeśli nie chcecie wylecieć stąd z hukiem. I tak Nathairze dobrze wiesz, dlaczego akurat w Twoją stronę kieruję te słowa - dla innych był zdrajcą, a mimo wszystko tu był. Po tych słowach zamilkł, by teraz móc wysłuchać innych, którzy mają nieco więcej do powiedzenia, prócz samych pretensji do całego świata.
- Co zatem proponujesz? - zwrócił się do Ergomion - Wyjaśnić? Co chcesz wyjaśniać? "Sorry, że Nasz Brat Archanioł prowadził taką politykę, a nie inną."? Albo inaczej: w jaki sposób chcesz/chciałabyś wyjaśnić to całe zajście? Jakieś sugestie do zebranych, cokolwiek? - powiedział nieco głośniej w stronę Samaela, w stronę wszystkich. Nie drwił z jej słów. Był ciekaw, czy ktoś coś ma. Jeśli nie, on wygłosi swój mini plan - Zgadzam się ze słowami Ourella oraz Mikaela. Teraz osoby w Desperacji są zbyt rozdrażnione, aby robić cokolwiek, a co dopiero Psy. Dlatego również częściowo popieram słowa Isarotha - trzeba być ostrożnym, podejść do tego odpowiednio i z taktem. Zatem również popieram pomysł z podniesieniem szpitalu na terenach Desperacji i zrobić z tego azyl, aby osoby ranne, głodne i bezbronne miałyby chociaż chwilowy schron. Niemniej... - tutaj urwał, a wzrokiem szybko przeleciał po zebranych - Może któryś anioł z Zwierzchności powie, co tak naprawdę powinniśmy robić? Ktoś z Was popiera ten pomysł, sprzeciwia się jemu? Wasze poglądy na ten temat? - w sali zapadła chwilowa cisza, która sugerowała brak jakiegokolwiek anioła z tą rangą - Cóż, szkoda. Zatem chciałbym oddać głos mojemu Synowi Mikael'owi, Aniołowi Zastępu, który ma dużo większe prawo do prowadzenia tegoż zebrania, niżeli ja - cóż, kim był kiedyś Evan, a kim jest teraz... Wiedział, że Mikael sobie poradzi. W końcu to jego syn.

|| W poście pewnie będą błędy, za co przepraszam. Od tej pory zebranie będzie prowadzić Mikael. Wybaczcie, że tak, a nie inaczej, niemniej ja nie dam rady go poprowadzić w gładki sposób, a nie chcę niepotrzebnie blokować. Sami widzicie, że ostatnio moje pisanie idzie źle. Dlatego po raz ostatni daję termin do 22 maja, a następne będzie wyznaczać Mikael. A. I piszcie tak o połowę krótsze posty.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.05.16 0:13  •  Zebranie II - Page 4 Empty Re: Zebranie II
Delikatnie kiwała głową, raz potwierdzająco a raz przecząco w reakcji na słowa aniołów.
- Azyl to dobry pomysł. Wprawdzie na co dzień urzęduję w Mieście, ale nie bójcie się mnie wezwać. Wierzę, że nie jednemu z Desperatów przyda się choć chwila rozmowy z Panem.- Uśmiechnęła się, już myśląc o wszystkich, którzy znów chcieliby się wyspowiadać. Jej uśmiech znikł jednak, gdy jeden z aniołów wypowiedział się na temat wybierania nowego przywódcy.
- Nigdy nie rozumiałam, w którym momencie Archanioł stał się... przywódcą. Funkcja Archanioła została wyznaczona przez samego Ojca, miał nas prowadzić, wspierać i doradzać, ale nigdy rządzić jak w tych wszystkich organizacjach więc nie traktujcie tego jak okazja do wyborów albo szansa na rezygnację z "przywódcy". Archaniołowie od zawsze wskazują nam co mamy robić bo mieli największy kontakt z Panem i wiedzieli co dobre i jeżeli Bóg zdecydował, że ma między Nim a nami ktoś pośredniczyć to tak ma być. Nie nam wybierać następcę. O tym decyduje Pan.- Westchnęła ciężko a nagły ból głowy na pewno nie pomagał jej samopoczuciu. Rozmasowała skronie i postanowiła zamilknąć. A przynajmniej na tę chwilę.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 24.05.16 20:17  •  Zebranie II - Page 4 Empty Re: Zebranie II
Od kiedy Evan porzucił życie w Edenie na rzecz Desperacji nie dało się nie odnieść wrażenia, że wyrażał się wyjątkowo krytycznie do anielskiego "zarządu". Nawet teraz nie mógł się powstrzymać przed szydzeniem z nieobecnych. Nie było to dla Williama zaskoczeniem ani nawet to, że ten zdecydował się oddać prowadzenie zgromadzenia. Najwyraźniej zdał sobie sprawę, że ludzie bardziej skupiają się na jego przeszłości niż przyszłości aniołów.
Nikt nie wyraził sprzeciwu co do szpitala czy też Azylu.  
- To postanowione. Ourell, Iasao, Samaelu byłbym wdzięczny, gdybyście podjęli kroki mające na celu doprowadzenie do ładu szpitala. Myślę, że dobrze się piszecie: Isao, jesteś najbardziej zaznajomiony z postępami w tej sprawie. Ty zaś, Samaelu jesteś kojarzona bardziej jako członkini organizacji niźli anioł - zapewne będzie to wzbudzało większe zaufanie. I Ourellu...zgadzam się z Tobą. Twoja obecność przy tym projekcie będzie zapewne kluczowa dla przyszłych negocjacji. Osobiście równiez bym wolał rozwiązać problem na drodze porozumienia niż siłą. Tak jak mówisz to dokonała okazja by nawiązać nić porozumienia między nami a..gangiem. Warto próbować, lecz jeżeli nic z tego nie wyjdzie obawiam się, że będziemy musieli użyć tego gorszego rozwiązania. I mi tu nie chodzi o jakieś sentymenty, o walkę o jakiś symbol "niczego", lecz o sam fakt, że anielski oręż nie powinien znajdować się w nie powołanych rękach. Tak więc przychylamy się do twojej propozycji tą sprawę pozostawiamy w Twoich rękach, Ourelu.

- Co do Azylu...obawiam się, że tak - będziemy musieli budować wszystko od podstaw. Desperacja nie oferuje nam bowiem niczego w czym moglibyśmy "kuć". Myślę, że czeka nas przy tym dużo pracy. Począwszy od wybrania terenu i wypchnięcia z nich plugawych stworzeń. Tutaj będziemy potrzebowali każdej chętnej pary rąk. - zapowiedział, oczekując jakich chętnych dusz.

- Roso, jeszcze zdążymy poruszyć te kwestie. Na wszystko przyjdzie pora, lecz rad jestem, że o niej wspominasz. - skinął jej głową. Mikael uważał za rozsądne otwieranie i zamykanie jednej sprawy. Poruszanie wielu kwestii na raz mogłoby wzbudzić chaos.

Czas na opis 31 MAJA do północy
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.05.16 11:10  •  Zebranie II - Page 4 Empty Re: Zebranie II
Samael zamyśliła się na dłuższą chwilę po wypowiedzianych w jej kierunku słowach. Odezwała się dopiero, gdy była pewna, że nie da się tego lepiej ująć.
- Wybacz Evanie, ale takich rzeczy nie powinno się wymyślać na poczekaniu. Muszę to dobrze przemyśleć. Może wtedy będę mogła przedstawić coś konkretnego - oświadczyła. Sama nie odebrała tego jako drwiny czy uszczypliwości. Może jako wyraz sceptycyzmu, ale do tego anioł miał przecież prawo.
Ucichła słuchając wypowiedzi innych. Uśmiechnęła się jednym kącikiem, gdy okazało się, że wiele aniołów z grubsza się z nią zgadza.
Odwróciła się w stronę, z której padło jej imię i skinęła głową.
- Nie sądzę, by wiele osób kojarzyło mnie z jakąkolwiek organizacją, gdyż zwykle podaję się jako osoba nie opowiadająca się po żadnej stronie.Ale zgodzę się, mieszkańcy Desperacji mają do mnie większe zaufanie, bo nie widzą we mnie anioła. - Nie byłaby sobą, gdyby czegoś nie sprostowała.
- Zrobię co w mojej mocy by pomóc w tej sprawie - podsumowała i zamilkła w oczekiwaniu na odzew ze strony innych wymienionych aniołów.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.05.16 11:17  •  Zebranie II - Page 4 Empty Re: Zebranie II
Emocje w sali zaczęły powoli opadać a myśli uspokajać się i cichnąć. Anioł odetchnął z ulgą i usiadł normalnie na krześle na nowo skupiając uwagę na rozmowie.

Wygiął usta w podkówkę, gdy podczas przydziału obowiązków go nie wywołano. Po sekundzie jednak znów na jego twarzy pojawił się uśmiech, a ręka powędrowała do góry by zwrócić uwagę na albinosa.
- Ja mogę pomóc w szpitalu. Znam się na ziołach, umiem robić leki i opatrywać rany. To się chyba przyda, prawda? - Wbił ślepia w Mikaela, który to przydzielał zadania. Teoretycznie, Ab chyba sam mógł zadecydować o swojej pomocy, ale jego tendencja do stawiania zdania innych ponad swoje i teraz dawała o sobie znać.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 31.05.16 22:59  •  Zebranie II - Page 4 Empty Re: Zebranie II
- Naturalnie, rozumiem. Uczynię co w mojej mocy, by nie doszło do gorszego rozwiązania. W sprawie szpitala również pomogę na tyle, na ile będę w stanie.
Umilkł, nie mając na chwilę obecną nic więcej do dodania.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 06.06.16 0:07  •  Zebranie II - Page 4 Empty Re: Zebranie II
- Zgłaszam się na ochotnika przy projekcie tworzenia Azylu. Obojętnie czy wykorzystana zostanie moja zdolność hydrokinezy czy raczej usuwania niebezpiecznych bestii z okolicy. Czy Azyl musi być samowystarczalny w kwestii zasobów czy zakładamy, że będzie się odbywała wymiana z cywilizowaną częścią Desperacji?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 06.06.16 0:56  •  Zebranie II - Page 4 Empty Re: Zebranie II
Sprawa szpitala została omówiona. Sprawa pomocy dla wymordowany również. Żadne głosy sprzeciwu się nie pojawiły. Mikael skinął głową na słowa Ourela, a potem Istarotha.
- Teraz...Uważam za konieczność poruszenia kwestii dotyczące naszych braci żyjących poza Edenem, wśród wymordowanych i ludzi. Wielu z nas, głównie stróże, zbyt do serca bierze sobie misję "pomocy", często niebezpiecznie przesuwając jej granicę - stróże zanadto angażują się w życie swych podopiecznych. Zaczynają kraść, plugawić swe ręce krwią innych, staczają się, grzeszą, a wszystko to robią pod wymówką "dobra" podopiecznego. Zamiast nawracać powierzonych im ludzi to dają się im deprawować. Problem stanowią również nasi bracia i siostry którzy świadomie odcięli się od spraw Edenu na rzecz życia wśród ludzi lub wymordowanych. O ile ciężko to nazwać złem o tyle zapominamy, że wciąż są obdarzeni boskimi mocami i Bóg jeden wie do czego mogą je wykorzystywać. - Jego wzrok powiódł po aniołach uważanych za "naznaczonych" w złym tego słowa znaczeniu zatrzymując się na dłużej na Asmodeuszu i Nathanielu. - Staram się zwrócić uwagę, że nie tylko jesteśmy zbyt bierni wobec krzywdy innych, lecz również wobec zepsucia, które wśród nas się szerzy. Jesteśmy zbyt pobłażliwi. Wygnanie...- rzucił oschle -... tym karamy niewygodne jednostki, umywając ręce od tego co będą czyniły od danego momentu na Desperacji. Kary powinny być surowsze. Powinniśmy obierać bądź blokować moce nadane nam przez Boga tym, którzy są ich niegodni, jak również tym, którzy zdecydowali się odciąć od spraw Edenu. W przypadku tej drugiej grupy nie w formie kary, lecz swoistej konsekwencji ich wyboru - skoro chcą żyć wśród ludzi to nich żyją jako ludzie. - Przedstawił swój pogląd w sposób spokojny wiedząc, że może wydać się kontrowersyjny. Zmrużył ślepia. - Jakie jest wasze zdanie.

Czas na odpis 13 czerwca
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 06.06.16 13:07  •  Zebranie II - Page 4 Empty Re: Zebranie II
Wbiła wzrok w blat, gdy słuchała słów Mikaela. Nie specjalnie podobała jej się wizja wejścia w życie jego planu. Zbyt drastyczne i zbyt zagrażające jej osobie. Lubiła życie na uboczu, jak człowiek, ale swoje moce też bardzo lubiła.
Wzięła głęboki oddech i zaczęła.
- Moim zdaniem powinniśmy się skupić na karaniu tych, którzy jawnie odwrócili się od Stwórcy i jego nauki. Dajmy na to skrzydlatych członków Kościoła Nowej Wiary. To hańba, by anioły wygłaszające bluźnierstwa i szerzące wiarę w bóstwa nakłaniające do grzechów nie zostały bardziej ukarane niż tylko wygnaniem. Pozostałe przypadki należałoby rozpatrzyć indywidualnie. Nie każdy żyjący poza Edenem i nie zaglądający do niego musi być od razu pozbawiany mocy. Tam też może przecież nadal szerzyć naszą wiarę. Oczywiście, co innego, gdy naprawdę ograniczy się do życia jak ludzie i będzie dbał wyłącznie o siebie. Wtedy pozbawienie go nadnaturalnych zdolności może być uzasadnione. - Chwila namysłu i przeanalizowania sytuacji.
- A co do aniołów stróżów się akurat zgadzam. Należałoby przypomnieć, że ich głównym zadaniem jest nie tylko chronienie swojego podopiecznego, ale również dawanie mu dobrego przykładu i prowadzenie do zbawienia. - Zerknęła na zgromadzonych tu stróżów. Ilu z nich miało poważne grzechy na sumieniu z powodu ich podopiecznych?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Zebranie II - Page 4 Empty Re: Zebranie II
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

 :: Eden :: Góra Babel :: Archiwum

Strona 4 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach