Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Eden :: Góra Babel :: Archiwum


Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Pisanie 18.03.17 18:18  •  Zebranie III Empty Zebranie III
Zebranie zostało zorganizowane dość niespodziewanie. Przewodził mu sędziwy anioł - Melchior. Z tego, co mówiły plotki, przyszedł czas na wybranie kogoś, kto będzie sprawował pieczę nad anielskimi braćmi oraz siostrami. Kogoś, kto chociaż tymczasowo, będzie archaniołem. Dlatego też każdy anioł, nawet służebne, były mile widziane. Kiedy wszyscy się znaleźli w sali, dostali karteczki, na których mieli za zadanie napisać swojego kandydata na archanioła.

Zasady:
- na czas zebrania dostępna jest trilokacja.
- piszemy krótkie posty. Nawet po parę zdań.
- nick waszego kandydata umieśćcie pod postem.
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Pisanie 19.03.17 1:52  •  Zebranie III Empty Re: Zebranie III
Evan, mile widziany przez innych, przez niektórych wręcz nienawidzony, jak zwykle postanowił zjawić się na zebraniu. Mimo tego, że to on ostatnio organizował zebranie, był wręcz zaskoczony i zdumiony, że sędziwi aniołowie postanowili w końcu wziąć sprawy w swoje ręce. Na zebraniu było już paru aniołów, gdzie niektórzy patrzyli spod byka na postać Evana, inni w ogóle go nie kojarzyli przez młody staż, a trzeci lekko uśmiechnęli się w jego stronę na widok jego postaci. Zajął jedno z wolnych miejsc, witając się skinięciem głowy z innymi - bardzo mało profesjonalnie, ale tak już miał. Dostając karteczkę, długo się zastanawiał, kogo wpisać. Wielu było odpowiednich na to miejsce. W pierwszej chwili wpisał Ismaela, ale zważając na to, jakie ostatnie wydarzenia go łączyły, postanowił skreślić ów zapis, a na jego miejsce wpisał Laviah. Tak, zdecydowanie to był ten właściwy wybór. Przynajmniej tymczasowy.

W skrócie - Evan zagłosował na Laviaha (nie wiem, czy to się odmienia).
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 19.03.17 14:24  •  Zebranie III Empty Re: Zebranie III
Wieści o zebraniu jak zwykle prędko rozeszły się po Edenie – nie było wręcz żadnej możliwości, by te nie trafiły do jednego z przedstawicieli Zwierzchności, gdy na Górze Babel gromadziły się także anioły spoza wydzielonych dla skrzydlatych terenów. Znalazłszy się na sali, Laviah powitał wszystkich braci uprzejmym skinieniem głowy, niedługo po tym już otrzymując karteczkę z wytycznymi na temat tego, co powinien z nią zrobić. Można się było spodziewać, że ktoś taki, jak białowłosy znajdzie się w niemałej kropce, świadom tego, jak wiele osób zasługiwałoby na to stanowisko, ciężko było mu dokonać jednoznacznej decyzji.
Wreszcie jednak końcówka pióra nakreśliła na kartce imię kandydata, a skrzydlaty zgiął ją na pół, mając nadzieję, że nikt nie będzie miał do niego żalu.

Liriell.
                                         
Laviah
Archanioł
Laviah
Archanioł
 
 
 

GODNOŚĆ :
Laviah. Po prostu.


Powrót do góry Go down

Pisanie 19.03.17 23:56  •  Zebranie III Empty Re: Zebranie III
Ostatnimi czasy miał zaskakująco dużo wspólnego z kretem. Całe dnie przesiadywał w podziemiach siedziby, wykonując własne obowiązki, których z dnia na dzień w ogóle nie ubywało. Szczęśliwym trafem, gdy raz udało mu się opuścić pieską lecznicę, pewien znajomy anioł przywiózł mu wieść o kolejnym zgromadzeniu.
Wszedł na wielką salę, z wyraźną uprzejmością witając się z każdym dawno niewidzianym osobnikiem. Nie chcąc jednak wdawać się w pogawędki, gdy wisiała nad nimi tak poważna decyzja, szybko podjął się oddaniu własnego głosu.

|| Laviah.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 20.03.17 0:23  •  Zebranie III Empty Re: Zebranie III
Zawitał i on, choć zdecydowanie niechętnie. Ujrzawszy zarówno Ourella, jak i Laviaha, posłał im ledwo zauważalny cień uśmiechu, jednakże uniósł delikatnie dłoń w geście powitania. Zajął miejsce gdzieś w oddali, nie chcąc nikomu rzucać się w oczy. Nie zastanawiał się zbyt długo nad tym, kogo powinien wytypować. Dla niego od zawsze istniała tylko jedna odpowiednia na stanowisko archanioła.

"Laviah"
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Pisanie 20.03.17 19:36  •  Zebranie III Empty Re: Zebranie III
Choć nie miała wiele czasu, postarała się, by wygospodarować go choć trochę na jakże ważne zebranie. Wybór osoby na stanowisko archanioła był w końcu sprawą niebanalnej wagi, istotnej dla każdego mieszkańca Edenu. Do sali wpadła, jak zwykle, odrobinę zdyszana. Uspokoiła oddech i sięgnęła po karteczkę, a wpatrzywszy się w białą powierzchnię, dała sobie czas do namysłu. Przewertowała w pamięci katalog znanych sobie anielskich braci i sióstr, rozważyła wszystkie za i przeciw, nim papierową pustkę zapełniło imię wybranego przez Lise kandydata.

Laviah
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 23.03.17 0:14  •  Zebranie III Empty Re: Zebranie III
Był w sali już od dłuższego czasu. Jako jeden z pierwszych. Niestety, chociaż zabrał ze sobą białą kartkę, to nie potrafił jej wypełnić niczyim imieniem. Nie, nie dlatego że nie umiał pisać. Kaligrafia nigdy nie sprawiała mu większych problemów, chociaż to jego brat powinien zostać uznany mistrzem tuszu i pędzla. Po prostu nie znał nikogo godnego na to stanowisko. Spoglądał na każdego nowo przybyłego skrzydlatego zastanawiając się skąd w nich tyle pewności oraz zdecydowania. Tak doskonale znali się nawzajem by bez większego problemu wskazać tę jedną, właściwą osobę? Próbował przeniknąć myślami ich myśli, przez ten jeden moment stać się jednym z nich, wiedzieć i czuć to co oni. Nic z tego. Takiej mocy nie posiadał, zaś nawet największe pokłady empatii nie pomogą mu odczytać słów wypowiadanych w umysłach innych istot. Westchnął ciężko. Zastanawiał się nawet, czy nie podrzeć kartki, jednak mogłoby to zostać odebrane jako zniewaga. Koniec końców, zdecydował się wstrzymać swój głos dopóki naprawdę nie będzie w stanie prawdziwie komuś zawierzyć.

__________
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 23.03.17 1:21  •  Zebranie III Empty Re: Zebranie III
Odnalezienie wyznaczanego na zebranie pomieszczenia zajęło mu nieco dłużej niż przeciętnemu obywatelowi Edenu, czego główną przyczyną było ograniczone pole widzenia przez postępującą ślepotę, a także brak rozeznania w terenie. Wślizgnął się do wyznaczaj do tego celu sali, roztaczając wokół siebie tradycyjnie i boleśnie świadomie chłód, co było efektem ubocznym braku kontroli nad nabytą przed paroma laty anielską umiejętnością. By przez czysty przypadek na nikogo nie wpaść, skupił się na ciepłocie ciał przebywających tam aniołów, rezygnując z użycia telepatii. Ostatecznie zajął jedno z najbardziej oddalonych miejsc, co by tym samym nie rzucać się w oczy, po czym dotknął po omacku opuszkami palców znajdującej się na blacie kartki i nakreślił nimi jej kontury. Sięgnął również po pióro i przyciągnął ją do siebie, nachylając się tak bardzo, że prawie nos stykał się z jej bielą. Bez chwili zastanowienia (podczas swojej podróży do Edenu miał na to wystarczająco dużo czasu), nakreślił na niej parę liter układających się w niezgrabne, ale wystarczająco czytelne imię - Laviah.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 23.03.17 20:50  •  Zebranie III Empty Re: Zebranie III
Tak jak Hitoashi, Ismael przybył praktycznie na początku zgromadzenia, choć wiele sensu w nim nie widział. Ostatnio przecież jego siostry i bracia podnieśli bunt przeciwko wybieraniu archanioła, a nie pojawił się nikt godny tego stanowiska. Ukryta pod białym kapturem twarz anioła zastępu przyglądała się każdemu kto przychodził, głosował... lub też nie, jak zauważył w przypadku Oashiego. On również nie planował brać udziału w głosowaniu. Raz, że nikt go do tego nie zmusił przez punkt drugi - panowała demokracja i miał prawo wstrzymać się od wyboru. Poza tym, na siebie głosować zamiaru nie miał, a nikogo odpowiedniego po prostu nie widział. Pozwolił zdecydować innym kogo wybiorą na tymczasowego, bądź też stałego, przywódcę. Mógł mieć tylko nadzieję, że skrzydlaci nie zdecydują się na drugiego Metatrona czy też kogoś, kto będzie miał ich sprawy głęboko gdzieś.


-
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 03.04.17 23:04  •  Zebranie III Empty Re: Zebranie III
Wreszcie zebrano karteczki i podano je Melchiorowi. Ten w ciszy zaczął je przeliczać i coś kreślić na jednej ze swoich kartek, aż wreszcie podniósł się i spojrzał po wszystkich z lekkim uśmiechem.
- Wiem, że tego typu głosowanie jest czymś zupełnie nowym dla was, moi bracia i siostry. Jednakże postanowiliśmy, że tym razem lepsze będzie anonimowe głosowanie. Niemniej zagłosowaliście praktycznie jednogłośnie, co mnie cieszy. - odwrócił się i wziął w dłonie koronę przeznaczoną dla nowego archanioła.
- Mam przyjemność ogłosić, iż naszym nowym archaniołem został Laviah.
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Pisanie 04.04.17 12:35  •  Zebranie III Empty Re: Zebranie III
Taki obrót spraw był ostatnią rzeczą, której anioł mógłby się spodziewać. Nic dziwnego, że na wiecznie spokojnej twarzy, tym razem pojawił się wyraz zaskoczenia – anioł nie był w stanie powiązać go ani z niczym miłym, ani też z czymś złym. Wrodzona skromność usiłowała przekonać jego samego, że kompletnie nie nadawał się do tej roli. Jasne oczy przesunęły wzrokiem po twarzach aniołów, które mimo tego, co o tym wszystkim sądził, musiały pokładać w nim swoją nadzieję, bo i nikt nie zmuszał ich do oddania swojego głosu właśnie na niego ani też na nikogo innego na tej sali.
Smukłe palce skrzydlatego zacisnęły się na białym materiale płaszcza, jakby do ostatniej chwili liczył na to, że się przesłyszał i przed szereg wystąpi inna osoba, której imię właśnie wypowiedziano. Z pewnością nie tak powinien zachowywać się ktoś, komu właśnie powierzono opiekę nad całym Edenem. Był to jednak niewątpliwy zaszczyt, który wprawił go w na tyle duży szok, że dopiero dotyk czyjeś dłoni na ramieniu wyrwał go z chwilowego osłupienia. Obejrzał się za siebie przez ramię, natrafiając na łagodny uśmiech Haniela, który zatarł wszystkie wątpliwości.
― No idź.
Wybaczcie ― wykrztusił z siebie wreszcie, pochylając nieznacznie głowę w pokornym geście. Nie godziło się kazać im czekać, nawet jeśli było to kilkanaście sekund – dla Laviah'a cholernie długich. Możliwe też, że każdy na jego miejscu zachowałby się tak samo. Powoli ruszył się z miejsca, a obcasy oficerek wraz z każdym krokiem stukały o posadzkę, jakby odmierzały czas, jaki zajął mu, by znaleźć się u boku Melchiora. ― Naprawdę nie wiem co powiedzieć. ― To dało się zauważyć, jednak te słowa na pewno zwróciły na to uwagę tych mniej spostrzegawczych aniołów albo tych, które zawsze kojarzyły go z długimi dysputami na wszelkie tematy.
Wziął głęboki oddech i zwrócił się przodem do trzymającego koronę anioła, wyciągając ręce w dość oczywistym geście.
Jeśli pozwolisz, Melchiorze. Nie chcę, żeby ten tytuł czynił mnie władcą. Nie jestem też pewien, że jestem właściwą osobą na to stanowisko, jednak będzie dla mnie ogromnym zaszczytem robienie wszystkiego, co w mojej mocy, by nie zawieść waszego zaufania ― odparł, zwracając z się na nowo w stronę reszty braci. Wyrzucił z siebie to, co jako pierwsze przyszło mu na myśl. Nie było to łatwym zadaniem, gdy miało się mętlik w głowie. ― Na razie chcę wam jednak dać możliwość oceny mojej pracy. Rzecz jasna, liczę też na waszą pomoc i na to, że wspólnie zaopiekujemy się Edenem po ostatnich wydarzeniach. Odsuwając na bok te formalności ― zerknął na koronę, zaraz jednak unosząc wzrok z powrotem ― chciałbym usłyszeć o waszych propozycjach, obiekcjach i planach, które chcielibyście wcielić w życie.

|| pardon za złamanie zasady krótszych postów, ale w tej sytuacji to raczej niewykonalne. Feelsy i te sprawy, rozumiecie.
                                         
Laviah
Archanioł
Laviah
Archanioł
 
 
 

GODNOŚĆ :
Laviah. Po prostu.


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Zebranie III Empty Re: Zebranie III
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

 :: Eden :: Góra Babel :: Archiwum

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach