Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Archiwum misji


Strona 4 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Go down

Pisanie 03.01.16 12:27  •  Jeżyk we mgle? /Ayako/ - Page 4 Empty Re: Jeżyk we mgle? /Ayako/
"krótki lot liniami Mgiełka" <3

Odruchowo wyciągnęła ramię, próbując zasłonić twarz przed wybuchem. Głupi odruch, bezużyteczny przy większości wybuchów, pozwalający jedynie zachować twarz, żeby ładnie wyglądać po śmierci... Ale pierwotne odruchy w większości nie pasowały do dzisiejszego świata. Ewolucja nie nadążała nad zmianami w ludzkiej cywilizacji.
Spodziewała się mocnego uderzenia, w najgorszym przypadku łamiącego kości, w najlepszym nagle pozbawiającego ją tchu; nic takiego się nie stało, cienista materia przyjęła ją jak amortyzująca poduszka, miękko uginając się pod jej ciężarem. Kierując się nie tyle wstrząsem, ile wewnętrznie motywowanym zmysłem dramatyzmu, Ayako osunęła się po ścianie windy i usiadła na podłodze. Podniosła głowę, wsłuchując się w Głos.
- Zaczynam się nudzić - stwierdziła, częściowo zgodnie z prawdą, częściowo badając teren pod małą prowokację. - Wszystko jest tu takie monotonne. Mam nadzieję, że nie czeka mnie kilkanaście powtórek tego samego? - Dopiero teraz spojrzała na panel kontrolny, zastanawiając się, ile przycisków się na nim znajdowało. Jeśli otoczenie wzorowane było na głównym biurowcu S.SPECu, powinno ich być osiemnaście, ale miała szczerą nadzieję, że  ta nieszczęsna przygoda, która z każdą chwilą wydawała jej się coraz bardziej niebezpieczna, nie będzie trwała aż tak długo.
- Poprzednio chciałeś mnie chyba o coś zapytać?
Nie ruszając się z miejsca, wyjęła telefon z kieszeni, sprawdzając, czy nie dostała kolejnej wiadomości, oraz dając Głosowi czas na odpowiedź.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 04.01.16 16:29  •  Jeżyk we mgle? /Ayako/ - Page 4 Empty Re: Jeżyk we mgle? /Ayako/
Uprzednio miły ton Głosu teraz ulega delikatnej zmianie na gorsze. Cmoka z niezadowoleniem i gdyby miał formę cielesną, którą mogłabyś zobaczyć, na pewno teraz kręciłby głową, a może nawet rzucał nieprzychylne spojrzenia.
-
A czy ja ci każę przez to wszystko przechodzić? To ty tu dokonujesz decyzji. Nie trzymam cię tu na siłę, możesz wyjść w każdej chwili... ale nadal nie wpadłaś na to, jak to zrobić. A ja nie pozwolę ci pójść na łatwiznę - stwierdza w końcu, wyraźnie niezadowolony z Twojego podejścia. Na panelu rzeczywiście znajdowały się wszystkie odpowiednie piętra, tak jak w głównym biurowcu S.SPEC, jednak dwa przyciski już zniknęły, jak gdyby nigdy ich nie było. Na ekranie czerwone diody tworzą teraz już nie jedną kreskę, a dwie.
I to by było na tyle nowości w windzie.
-
Ja? Nie przypominam sobie, wybacz. - Po tej wypowiedzi słychać jeszcze subtelne westchnięcie. Zerkasz na telefon, jednak na nim póki co nie ma żadnych zmian. Co ciekawe, mimo tego co widziałaś wcześniej, archiwum wiadomości jest puste.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 07.01.16 18:00  •  Jeżyk we mgle? /Ayako/ - Page 4 Empty Re: Jeżyk we mgle? /Ayako/
- Musi być wygodnie, bawić się ludźmi z pozycji wiedzy - odpowiedziała beznamiętnie po krótkim milczeniu i chwilowo zakończyła dialog z głosem. Wciąż nie wstawała z podłogi. Musiała pomyśleć.
Nie wiedziała, jak się tu znalazła. Nie wiedziała, czy to miejsce było rzeczywiste, ani, czy było fizyczne. Na próbę uderzyła ręką o ściankę za sobą. Odczuła uderzenie, ale to nic nie znaczyło. W tej chwili, niestety, nie mogła ufać zmysłom. Zamknęła oczy.
A co wiedziała? Wiedziała, że jeśli wszystko, co ją dotychczas spotkało, było rzeczywiste, to istota odpowiedzialna za to nie mogła być człowiekiem. Oczywiście, podpowiedziała wyobraźnia, mogłaby sobie wyobrazić sytuację, w której ludzcy naukowcy przy pomocy sztucznie wytworzonych bodźców utworzyli w jej umyśle podobny obraz i doświadczenia, ale... nikt nie testowałby podobnych urządzeń na niej. A ciągnięcie sceptycyzmu dalej i paranoiczne zastanawianie się, na ile jej tożsamość i pamięć były prawdą, a na ile wykreowaną na potrzeby badania iluzją wydawały jej się bezsensowne. Nawet, jeśli ona sama była kłamstwem, nic jej nie przyjdzie z roztrząsania tego. Wiedziała, kim jest w tej chwili i to było najważniejsze.
Zakładając więc rzeczywistość miejsca, które ją otaczało (chociaż niekoniecznie jego fizyczność), oraz udział nadnaturalnych stworzeń...
- Czy jesteś aniołem? - zapytała, ciągle siedząc na ziemi z zamkniętymi oczami. Wątpiła, by miała dostać jakąkolwiek przydatną odpowiedź, ale w tej chwili mogła tylko próbować.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 07.01.16 18:21  •  Jeżyk we mgle? /Ayako/ - Page 4 Empty Re: Jeżyk we mgle? /Ayako/
- Wygodnie? Chyba żartujesz. Jestem tutaj uwięziony razem z tobą i dopóki nie wymyślisz rozwiązania, mogę tylko obserwować. Prawda, znam trochę wskazówek, ale... mam cię za inteligentną kobietę. Na pewno w końcu dojdziesz do rozwiązania. Możesz przejść wszystkie piętra. Możesz się poddać i przesiedzieć w tej windzie. Albo możesz też w końcu się trochę wysilić. Pomyśleć: gdzie jesteś? Może wtedy domyślisz się, jak stąd wyjść. Nie mogę ci pomagać za bardzo, bo okażesz się niewiele warta - stwierdza teraz Głos, na wpół poirytowany ale też jakby próbując Cię zmotywować do działania. Trudno odgadnąć jego rzeczywiste emocje, ale przynajmniej częściowo możesz je wyczuć.
Niestety, bicie w ścianę niczego nie daje. Jak stała, tak stoi, niezmiennie pokryta kłębiącą się mgłą.
Głos milczy w oczekiwaniu, aż wszystko sobie przemyślisz. Wokół panuje absolutna cisza.
-
Kiedy stąd wyjdziemy powiem ci, kim jestem. Cokolwiek tylko będziesz chciała wiedzieć - odpowiada tylko, nieco jakby zamyślony. Może się wydawać, że odpłynął i swoim pytaniem wyrwałaś go z głębokich refleksji.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 08.01.16 17:44  •  Jeżyk we mgle? /Ayako/ - Page 4 Empty Re: Jeżyk we mgle? /Ayako/
- Naprawdę. Poddać? Odmowa działania nie jest ani sukcesem, ani porażką, jest jedynie odmową działania. - Trudno było w tej chwili powiedzieć, czy Ayako żartuje czy nie. Wyraz jej twarzy nie zmienił się, w głosie zabrzmiała nowa nuta, ale niemożliwa do zidentyfikowania. Wciąż, niezmiennie, siedziała oparta o ścianę z zamkniętymi oczami.
- A gotowość do przyjęcia pomocy w żaden sposób nie jest słabością, co za dziwny sposób myślenia mógł doprowadzić do takiego wniosku? - Wątpliwości rozwiały się; kpiła bezlitośnie. Chociaż, tak naprawdę, doskonale wiedziała co powodowało podobne odczucia. Przecież jeszcze kilkanaście lat temu sama nie potrafiła rozdzielać pracy, próbując wziąć wszystko na siebie, z przekonaniem, że w przeciwnym razie zostanie wykonane źle...
- Czyli, mówiąc wprost, określiłbyś to doświadczenie jako nudne? Wygląda na to, że coś nas łączy. - Poruszyła lekko głową, odrzucając włosy, które niewygodnie ułożyły się na karku. Związałaby je, ale nie miała czym. Chociaż lubiła sposób, w jaki wyglądały rozpuszczone, miały tendencję do przeszkadzania w podstawowych czynnościach.
Głos popełnił właśnie ogromny błąd i Ayako przez chwilę zastanawiała się, czy wykorzystać go już teraz, czy zostawić na później. Odetchnęła głębiej i wstała. Później. Teraz czas na mały eksperyment.

Stanęła na środku windy, wciąż z zamkniętymi oczami. Z dotychczasowych doświadczeń wynikało, że wszystko wokół niej zbudowane było z tej dziwnej, niepokojącej, czarnej mgły. Musiała dowiedzieć się, czym była. To mógł być pierwszy krok do rozwiązania... i wyjścia z tego miejsca.
"Otacza mnie mgła, która z jakiegoś powodu przyjmuje fizyczne postaci, częściowo zależne ode mnie - jak ta winda, której żadna istota nieludzka nie powinna widzieć na oczy, a częściowo niezależne - postaci, obok których przechodziłam i odgrywane przez nie sceny. Mgła nie jest zależna od Głosu" pomyślała, i zawahała się. Czemu ostatnie zdanie przyszło jej na myśl? Miała tego jakiekolwiek potwierdzenie? Poza dziwną reakcją na jej pytanie o mgłę i nieco autonomiczne zachowania utworzonych postaci, nie miała. Czy w takim razie mgła była bytem samodzielnym, czy... ona sama mogła mieć na nią jakiś wpływ? Jeśli druga opcja była prawdziwa, powinna być w stanie to sprawdzić.
Wiedząc, że musi wyglądać w tej chwili koszmarnie głupio, obróciła się parę razy wokół własnej osi, chcąc zdezorientować się w odczuwaniu przestrzeni. Nadal nie otwierając oczu, zatrzymała się, próbując uspokoić zawroty głowy, po czym skupiła się na innej przestrzeni. Innej windzie, przeszklonej, z ciemnym obiciem na podłodze, istniejącej realnie w M-4, w pewnym apartamentowcu, w którym bywała wystarczająco dużo razy, by wciąż ją pamiętać.
Otworzyła oczy, chcąc zobaczyć, czy rzeczywistość wokół niej w jakikolwiek sposób odpowiedziała na jej wysiłki.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 09.01.16 15:04  •  Jeżyk we mgle? /Ayako/ - Page 4 Empty Re: Jeżyk we mgle? /Ayako/
Tego już tu nie ma:
- Twoja odmowa działania dla mnie świadczy wyłącznie o tym, że nie wiesz co robić. W końcu podejrzewam, że nie zamierzasz siedzieć tu wiecznie, a od bierności na pewno niczego nie zmienisz. Tym, z którymi normalnie pracujesz, też "odmawiasz działania"? - Głos jest coraz bardziej rozdrażniony Twoim podejściem i słowami. - Wiesz, kochana, nigdy nie powiedziałem, ze to twoja gotowość przyjęcia pomocy jest żałosna. To sam fakt, że potrzebujesz jej do najprostszych rzeczy działa mi na nerwy. Naprawdę nie chcesz osiągnąć czegoś samodzielnie?
Chwila ciszy.
-
Jak do tej pory nie było aż tak źle. Miałem nadzieję, że nie zawiedziesz, ale jesteś bardzo blisko. - Słychać ciche westchnienie Głosu.
Milczy, gdy zaczynasz obracać się wokół własnej osi. Udaje Ci się nie przewrócić, a gdy lekko skołowana otwierasz oczy, widzisz otoczenie zdecydowanie inne niż dotychczas. Winda przybiera pożądany przez Ciebie wygląd, choć z pewnymi zmianami: wciąż brakuje dwóch pierwszych przycisków, na wyświetlaczu widnieją dwie pionowe kreski, podłogę pokrywa mgła. Oprócz tego można uznać, ze odniosłaś całkowity sukces.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 10.01.16 23:36  •  Jeżyk we mgle? /Ayako/ - Page 4 Empty Re: Jeżyk we mgle? /Ayako/
Jeżyk jak się patrzy, ale gdzie ta mgła? c;

Poczuła, że serce jej przyśpiesza, wybijając dobrze znany rytm: rytm zwycięstwa. Przejechała palcami po powierzchni nowego pomieszczenia, a na twarz wpłynął jej lekki uśmiech, wypełniony satysfakcją. Głos nie był jej już potrzebny, przynajmniej na razie. Zamknęła oczy, wysuwając przed siebie dłonie, i zastanowiła się, co takiego powinna przywołać. Powinien to być przedmiot, który dobrze znała, by móc w najdrobniejszych szczegółach odtworzyć jego cechy; być może ta dziwna moc kształtowania nie wymagała aż tak precyzyjnych danych, ale będzie mogła to sprawdzić później. Na razie... pomyślała o obrączce, ale szybko z niej zrezygnowała. Nie mogła cały czas polegać na jednej rzeczy. Tablet? Przecież nie miałaby jak go przenosić, a poza tym miała już telefon. Ubrań nie było sensu, ale może...
Skupiła całą uwagę na swojej szczotce do włosów. Nie wyróżniała się nigdy niczym specjalnym - ot, zwykła, drewniana szczotka z naturalnym włosiem - ale używała jej codziennie minimum trzy razy, nie powinna więc mieć jakichkolwiek problemów z jej wykreowaniem.

Jeśli szczotka faktycznie pojawiła się w jej rękach, Ayako przez chwilę zajęła się jej badaniem, po czym zdecydowanie włożyła ją do pozostałej kieszeni, ponownie zamknęła oczy, i ruszyła przed siebie, próbując zmienić istniejącą dookoła windę na korytarz w domu jej dziadków. Dlaczego akurat ten? Ich dom znała o wiele lepiej, niż by chciała, a końcu rzeczonego korytarza znajdowała się duża sala, w której gospodarze przyjmowali oficjalnych gości. A kogo w tej przestrzeni można by uznać za gospodarza, jeśli nie tajemniczy i działający jej na nerwy Głos?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 11.01.16 19:47  •  Jeżyk we mgle? /Ayako/ - Page 4 Empty Re: Jeżyk we mgle? /Ayako/
Głos tylko śmieje się cicho, jak gdybyś właśnie rzuciła niezwykle zabawnym dowcipem. Milczy jednak zawzięcie, dopóki sama się do niego nie odezwiesz.
Zgodnie z oczekiwaniami, szczotka pojawia się tuż przed Tobą, wyskakując spod spowitej mgłą podłogi, jak gdyby ktoś rzucił ją od dołu. Udaje Ci się ją złapać - jest identyczna do tej, którą przywołałaś w pamięci. Gdy chowasz ją do kieszeni, uchwyt odrobinę wystaje, ale raczej nie powinna wypaść.
Drzwi windy otwierają się i możesz zauważyć, że teraz zniknęła już cała konsola przycisków, zaś diodowy ekran wyświetla teraz już tylko poziomy ciąg kresek przez całą swoją długość. Na zewnątrz znajduje się wyobrażony przez Ciebie korytarz, którego podłogę cienką warstwą pokrywa dobrze Ci znana mgła. Przechodzisz przez całą długość korytarza, jednak w rzeczonej sali nie zastajesz właściciela Głosu. Siedzą tam za to Twoi dziadkowie, zupełnie jakby ktoś włączył film z fragmentem ich życia i spauzował w trakcie. Nie ruszają się niemal wcale, jedynie możesz dostrzec ledwie widoczny oddech i sporadyczne mruganie.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 25.01.16 20:16  •  Jeżyk we mgle? /Ayako/ - Page 4 Empty Re: Jeżyk we mgle? /Ayako/
Ledwo zaszczyciła ich spojrzeniem.
- Wy nie żyjecie - stwierdziła, przechodząc obok, niezainteresowana. Zjawy nie mogły teraz zdobyć jej uwagi, nie, kiedy znalazła sposób na manipulowanie otoczeniem. Bezceremonialnie minęła zmumifikowany pokój, zamykając oczy, gdy podeszła do ściany. Jeśli ten sposób nie działa, czas spróbować czegoś drastyczniejszego.

Wyszła przez ścianę, która w tym momencie powinna przestać istnieć, rozstępując się przed zdecydowanym krokiem. Jeśli jej plan się powiódł, powinna teraz stać w samym środku pustki, szczelnie otulona falującą ciemnością.
Otworzyła oczy.
- Czy ktoś tu jest? - zapytała.

//Znam oryginał! Chociaż z niewiadomego powodu cały czas myślałam, że w tytule jest jerzyk a nie jeżyk.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 25.01.16 20:33  •  Jeżyk we mgle? /Ayako/ - Page 4 Empty Re: Jeżyk we mgle? /Ayako/
Siedzący na swoich miejscach dziadkowie nie wykonują nawet najmniejszego ruchu poza dostrzeżonymi przez Ciebie do tej pory czynnościami życiowymi. Wygląda na to, że w tym pomieszczeniu najwięcej życia w sobie masz Ty i kłębiąca się nadal na podłodze mgła. Podchodzisz do ściany, lecz zgodnie z oczekiwaniami ona znika. Odczuwasz delikatny chłodny powiew w momencie, w którym Twoja twarz teoretycznie powinna się spotkać z twardą powierzchnią.
Równie dobrze możesz nie otwierać oczu - otacza Cię ciemność absolutna, tak gęsta, że nie jesteś w stanie dostrzec nawet własnego ciała. Czujesz je, to fakt, ale wokoło nie ma ani pół fotonu, byś mogła ujrzeć otoczenie. Dokładnie tak, jak miało być.
-
Ty tu jesteś, ty i tylko ty, droga Ayako - odzywa się znów Głos, łagodnie i nawet odrobinę wesoło. Nie wydaje się być prześmiewczy, może co najwyżej odrobinę rozmarzony.
-
Miałaś nadzieję kogoś spotkać? - dopytuje jeszcze. Dźwięk dochodzi do Ciebie z każdej strony, jak gdybyś została otoczona okręgiem z głośników, a on siedział w wygodnym studio i nadawał do Ciebie przez aparaturę audio.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 25.01.16 21:09  •  Jeżyk we mgle? /Ayako/ - Page 4 Empty Re: Jeżyk we mgle? /Ayako/
- Znów odpowiadasz? Bardzo dobrze - stwierdziła, tym razem nawet porzucając bezsensowny gest patrzenia w górę. To chyba był ogólnoludzki odruch, szukać niematerialnych istot nad sobą...
- Proszę przestać sobie ze mnie żartować. Rozmawiam z kimś. Nie posiadam żadnej wiedzy na temat tego, co możesz mi powiedzieć ty, ani pojawiające się postaci. Gdyby całe otoczenie było jedynie wytworem mojego snu czy wyobraźni - zmrużyła lekko oczy - posiadałabym przynajmniej minimalne przekonanie i przeczucie. Wiem, jak działa senna logika i to nie jest jej działanie. - Nie zamierzała nawet zastanawiać się nad możliwością, że dotknęły jej halucynacje. Wszelkie eksperymenty z substancjami odurzającymi miała za sobą od prawie dwudziestu lat, a możliwość choroby psychicznej była zwyczajnie śmieszna. Nigdy nie przejawiała żadnych objawów, a podobne zachowania mózgu zaczynają się zwykle w okolicach dojrzewania.
- Chcę odpowiedzi - stwierdziła wprost.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

 :: Off :: Archiwum misji

Strona 4 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach