Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 5 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Go down

Pisanie 12.02.16 14:25  •  Laboratorium nr 8 - Page 5 Empty Re: Laboratorium nr 8
Duch oczywiście odebrał falę negatywnej energii buchającej od strony Shina. Po kręgosłupie przeszedł mu nieprzyjemny dreszcz, ale zmrużył jedynie ślepia i dalej robił swoje. Nic by nie osiągnął, gdyby przejmował się humorami innimi, niż własne. Jedynie prychanie i mamrotanie inżyniera nieco go wkurzało. Zgarbił się lekko, postanawiając jakoś to jednak przetrwać. Zresztą Okatome i tak zaraz gdzieś zniknął, ku niewątpliwej szczęśliwości Miury. Źle pracowało mu się w w parze, znosił to tylko dlatego, że musiał. Chociaż... trzeba przyznać, że nieco nienaturalna zgodność Shina sprawiała mu niejaką przyjemność. Uważał się za najlepszego specjalistę w S.SPEC, więc wszelkie sytuacje które chociaż w małym stopniu to potwierdzały, mile łechtały jego i tak nad wyraz rozrośnięte ego.
Drgnął, gdy trzasnęły drzwi i posłał w tamtą stronę karcące spojrzenie. W odpowiedzi usłyszał jedynie niezrozumiałe, stłumione pomruki. Nie miał żadnych wątpliwości, czego dotyczyły... Wyjątkowo miał to jednak gdzieś, więc wzruszył ramionami i wrócił do pracy. A ta szła mu nad podziw dobrze, aż sam w to nie wierzył. Nie przepadał za taką robotą, a tu okazuje się, że jednak ma talent! Ha! Alleluja!
Gdy przestał dzielić uwagę i w pełni skupił się na swojej robocie, praca zaczęła iść mu znacząco szybciej. Pozbył się zbędnego okablowania, wymienił co miał wymienić, zmienił położenie tego i owego. Całość wreszcie zaczynała wyglądać dobrze. Tak się zafiksował, że zaczął kontaktować z otoczeniem dopiero, gdy Shin podsunął mu części. Na początku przez dłuższą chwilę patrzył na nie nieprzytomnie, nic nie robiąc, ale ostatecznie udało mu się ogarnąć. Uśmiechnął się i odebrał je bez słowa, po czym z nową energią zaczął je montować - zupełnie jak dziecko, które dostało ostatecznie fragmenty układanki. Gdy skończył, wstał i odsunął się, podziwiając swoje dzieło. No no! Nawet nie zdawał sobie sprawy ze swojego geniuszu!
- Czego miałbym się bać? - zapytał, spoglądając na Okatome z autentycznym zdziwieniem. Jego twór był idealny, nie miał prawa nie działać! - Rób swoje. - rzucił. Następnie siadł na krześle, założył ręce na piersi i przyglądał się ostatniemu etapowi z mieszaniną dumy i ekscytacji.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.02.16 14:21  •  Laboratorium nr 8 - Page 5 Empty Re: Laboratorium nr 8
Tego, że coś spieprzyłeś, głąbie.
Pomyślał spoglądając na Ducha. Nie dało się ukryć, że drażniła go jego obecność. Jednak machnął na niego już ręką. Im szybciej skończą tym szybciej będą mogli się rozstać i nie widzieć przez kolejne tygodnie, a jak szczęście dopisze - miesiące.
Shin podszedł więc do robota. Podpiął do CYBER PUNCH'a jeden z czipów i zgrał na nie tworzone przez siebie oprogramowanie. Nim umieścił je w zmodyfikowanym porterze upewnił się, że cały złom trzyma się odpowiednio mocno na łańcuchach wysięgnika. Nikt, nie chciał ryzykować, że robot się zerwie i zdemoluje całe piętro, prawda? Upewnił się jeszcze raz, że wyniki testów i napić mieszczą się w normie i dokonał dzieła - umieścił czip w stacji i zresetował cały złom. Zaraz potem odsunął się kilka kroków do tyłu. Czekał aż wszytko się załaduje. W pierwszej chwili zablokował SI i testował podstawowe ruchy robota zdalnie. Jeżeli programy testowe nie wyświetlały niepokojących parametrów to zrobił kolejne kroki do tyłu i dopuścił o oprogramowania Sztuczną Inteligencję.
- Wszystkie protokoły załadowałeś pomyślnie? - Spytał urządzenie.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.02.16 20:37  •  Laboratorium nr 8 - Page 5 Empty Re: Laboratorium nr 8
Testowany robot włączył się wedle polecenia, wydając przy tym dość niepokojący hałas. Ten jednak mógł być po prostu spowodowany połączonymi na siłę częściami, które niezbyt się ze sobą zaprzyjaźniły.
Zamachał kończynami, zawarczał, obrócił się wedle rozkazu. Wszystko chyba się zgadzało.
Pora na Sztuczną Inteligencję.
Tu maszyna dziwnie zawyła i zaczęła wariować. Coś się nie zgadzało. Podczas przenoszenia oprogramowania musiał wystąpić jakiś błąd i wszystko się schrzaniło, nie uszkadzając przy tym na szczęście maszyny.

//Przejrzyjcie jeszcze raz kod i znajdźcie błąd, a później mnie wezwijcie.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 21.02.16 0:40  •  Laboratorium nr 8 - Page 5 Empty Re: Laboratorium nr 8
Szczęk niedopasowanych części. Cóż to za kakofoniczne były dźwięki. Shintaro przeniósł swe ślepia na Ducha i uniósł zuchwale jeną z brwi posyłając w przestrzeń podprogową wiadomość - wiedziałem że tak będzie. Aż nastolatkowi poprawił się humor. Nie żeby był typem człowieka, którego czyjeś nieszczęście bawiło, lecz kolegi rywala po fachu? Sama słodycz. Zwłaszcza, że ten nie tak dawno śmiał rzucać w niego częściami i się tak zuchwale rządzić!
W tym nieznacznym akcie kpiny któremu Shintaro się oddawał dopomagały mu pomyślne testy, które robot przechodził bez zarzutu. Do czasu. Życie bowiem potrafi być złośliwe i akurat gdy młody inżynier sobie śmieszkował z części starszego, jego program sztucznej inteligencji...nawalił. Karma. Tym dotkliwsza, że w Shinie czaiło się marzenie stworzenia autorskiej, idealnej SI, lecz rzeczywistość weryfikowała jego obecne umiejętności w sposób brutalny. I to jeszcze przy Duchu!
Niech to szlak.
- Wypluj to z siebie, widzę że aż cie świerzbi by rzucić jakiś komentarz. - Sapnął w momencie, gdy odłączał robota od zasilania i zabrał się za wyjmowanie czipa z obudowy. - Radzę ci przypiłować nieco te części, bo jeśli trzasnął przy następnej próbie sam sobie je będziesz dorabiał. - Dorzucił, by jego towarzysz nie poczuł się zbyt pewnie. Następnie siadł z laptopem w ręce i zaczął przeszukiwać kod w poszukiwaniu błędu. Musiało to być coś nie rzucającego się na pierwszy rzut oka. W końcu kompilacja się powiodła. Może nie wykasował poprzedniej sekwencji? Wszystko przez to, że nadpisywał program przeznaczony do tych pieprzonych zabawek. Cholerne braki! Przez nie nie mógł pracować na sprzęcie jego godnym!
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 21.02.16 14:57  •  Laboratorium nr 8 - Page 5 Empty Re: Laboratorium nr 8
Duch zmrużył oczy i skrzywił się lekko, słuchając wydobywających się z robota metalicznych zgrzytów. Nic nie brzmiało jednak na tyle niepokojąco, aby zapalić w jego umyślę lampkę pod tytułem ,,oranyboskiewyłącztowyłączwyłącznatychmiast!''. Znaczy, nie było źle. A przynajmniej dla niego. Tak, tak, zauważył to złośliwe spojrzenie Shin'a. Doskonale wiedział, co ten chciał powiedzieć, chociaż ostatecznie tego nie zrobił. Miura zjeżył się lekko, ale nic po sobie nie pokazał. Celowo zupełnie zignorował czarnowłosego, zdając się całą uwagę skupiać na robocie. Przez dłuższy czas wszystko szło dobrze, więc w pewnym momencie na jego ustach pojawił się nawet lekki, pełen satysfakcji z dobrze wykonanej roboty, uśmiech. Zupełnie, jakby tylko sobie zawdzięczał sukces.
Wszystko szło pięknie, dopóki nie nawaliła SI... Robot wydał z siebie rozpaczliwy dźwięk i zaczął pracować w zwariowany, chaotyczny sposób - jakby chciał sam sobie zrobić krzywdę. Duch momentalnie zesztywniał z szeroko otwartymi oczami... a potem zaczął panikować. Jego robota była zagrożona!! - Wyłącz to! Wyłącz!! WYŁĄCZ!! - wrzasnął, skacząc wokół urządzenia i chyba tylko cudem nie zderzając się z Choracym, który nagle znów pojawił się w pobliżu - zapewne ponownie zwabiony wrzaskami właściciela.
Gdy wszystko się uspokoiło, Duch osłabiony oparł się o swojego Jugi'ego, obejmując go ramieniem. Przez chwilę przyglądał mu się, zdziwiony co tu robi. Czyżby potrzebował wyregulowania czujnika od dźwięków...? Zaraz jednak uwagę Miury odwróciły słowa Shintaro. - Nic mnie nie świerzbi. - warknął w odpowiedzi, po czym wycelował w niego wskazujący palec. - Zamiast tyle gadać wziąłbyś się za swoją robotę! Mało brakowało, a musiałbym wszystko zaczynać od początku! Przetestuj jakoś lepiej ten swój program zanim go wgrasz, bo cała moja robota pójdzie na marne. - fuknął. Słów o piłowaniu nie skomentował. Ale kiedy Shin siadł przy laptopie, ukradkiem wziął pilnik i mamrocząc coś cicho pod nosem wziął się za dostosowywanie poszczególnych części do użytku. Jeszcze tego brakowało, żeby coś strzeliło przy kolejnej próbie...
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 29.02.16 21:55  •  Laboratorium nr 8 - Page 5 Empty Re: Laboratorium nr 8
- No przecież wyłączam! Wyłączam! - Darł się niczym przekupka na targu, a potem wyolbrzymiał. Shintaro fuknął pod nosem by zaraz zacząć mamrotać epitetami pod adresem starszego inżyniera, których nie był w stanie wyartykułować mu prosto w twarz. Nie żeby się go bał czy coś...choć może troszkę. Mimo wszystko Duch był nieco nieobliczalny, lecz niestety miał w tym momencie rację - przez błąd Shina cała praca mogła pójść na marne. W najgorszym wypadku nawet całe piętro mogło zostać zaorane. Ta myśl trochę go przygasiła sprawiając, że zwątpił w swoje umiejętności. I on chciał w przyszłości wyprodukować własne SI? Meh...W ciszy i ponurym nastroju zawisł nad matrycą swego laptopa by zaraz na nowo spojrzeć na kod w poszukiwaniu błędu. Być może ta chwila pokory była w tym momencie zbawienna bo rzeczywiście znalazł błąd przy którymś z kolei werterowaniu kodu. Jak się okazało źle zaznaczył przy kopiowaniu i jak wklejał, to powielił funkcję z tymi samymi nazwami lecz różnymi zmiennymi. Ojciec w grobie się przewraca...Czas na próbę numer dwa.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.03.16 14:01  •  Laboratorium nr 8 - Page 5 Empty Re: Laboratorium nr 8
Błąd w programie nie rzucał się w oczy. Ktoś nie znający się na kodzie nawet po wielu godzinach wgapiania się w niego byłby święcie przekonany, że wszystko jest na swoim miejscu. Poza tym, kompilator to przepuścił, więc chyba było ok, nie? No własnie nie. Kompilacja nie sprawdzała wszystkiego. Ona tylko weryfikowała, czy dany program ma szansę zadziałać i nie ma w nim literówek. Nie określał jednak jego działania. To było bardziej skomplikowane i od tego był już człowiek, który ślęczał teraz przed monitorem.
Okatome całkiem szybko zdołał wypatrzyć błąd, który wkradł się przez wiszącą w powietrzu irytację i chaos. Kiedy już to zrobił, naprawienie go zajęło mu góra kilka minut. Teraz mógł na nowo załadować oprogramowanie do robota i przystąpić do kolejnej próby.
Maszyna znów zaczęła wydawać z siebie nieprzyjemne dźwięki, które już znali, ale nie zaczęła się tak rozpaczliwie szarpać jak poprzednio. Tym razem wszystko wypaliło.

//Przepraszam za zwłokę. Coś mnie zatrzymało.
//Możecie pisać dalej. Dajcie znać przy następnym istotnym momencie lub sama odezwę się za kilka kolejek.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 22.03.16 13:17  •  Laboratorium nr 8 - Page 5 Empty Re: Laboratorium nr 8
Znalazł błąd, skorygował go i mając nadzieję, że na tym koniec ponownie zaaplikował je robotowi, uprzednio upewniając się jeszcze dziesięć razy czy poprawnie to uczynił. Przestawał sobie bowiem powoli ufać. Wielogodzinna praca mimo wszytko się na nim odbijała. Na szczęście tym razem ich twór zachowywał się zgodnie z wolą kodu. Jedno małe zwycięstwo. Tak oto bowiem powstał pierwszy w pełni sprawny robot, który to wyszedł z pod ich dłoni. Co prawda wymagał jeszcze kilku kosmetycznych poprawek, lecz technicznie prezentował się nieźle. Shintaro w tym momencie zamierzał się zabrać za modyfikowanie programu dla lżejszej wersji robota. Jeden z korpusów tego typu wisiał już na łańcuchach wyczekując swojej "duszy". Shin złożył go jeszcze przed przybyciem Ducha. Oznaczało to, że zostały im jeszcze dwa roboty do złożenia. Jeden lekki oraz jeden ciężki oparty na nieco przerobionej przez Ducha konstrukcji. Pytanie brzmiało, czy Duch skonstruowawszy pierwowzór stwierdzi, że na tym dzień dobroci dla zwierząt się skończył czy też dalej będzie kontynuował ten dziwny rodzaj współpracy?
Shintaro spoglądał na niego znacząco, niemo oczekując jego odpowiedzi.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 09.04.16 23:53  •  Laboratorium nr 8 - Page 5 Empty Re: Laboratorium nr 8
Uparcie piłował części w najbardziej newralgicznych miejscach. Potem poruszał poszczególnymi elementami, przyglądał się dokładnie, poprawiał i znów poruszał. Była to mozolna robota, ale przykładał się do niej z uporem godnym maniaka. Wszystko musiało działać idealnie. Liczył... nie, wiedział, że Shin robi to samo z kodem - poprawia i sprawdza po tysiąckroć, aby wszystko działało jak należy. Jeśli jednak tak ma być, żaden ze specjalnie zaprojektowanych kawałków robota nie może zawieść na samym wstępie. Miura już się o to postarał. Kiedy wydawało mu się, że skończył, na wypadek jeszcze raz wszystko posprawdzał, obejrzał, opukał. Akurat wtedy nadszedł drugi inżynier. Duch nie przerwał jednak jeszcze przez dłuższą chwilę. Dopiero kiedy się upewnił, że wszystko jest w porządku, dopuścił czarnowłosego do ich wspólnego dzieła.
Odsunął się, ponownie opierając o swojego Jugi'ego i obserwował wszystko z daleka. Starał się tego nie okazywać, ale z lekkim niepokojem przyglądał się ponownej instalacji SI. Na szczęście tym razem wszystko poszło sprawnie i gładko, nic nie buczało ani nie zgrzytało. Wszystko wskazywało na pełny sukces! Białowłosy uśmiechnął się z satysfakcją, podchodząc i klepiąc korpus prawie z ojcowską dumą.
- Dobra robota! - wysilił się nawet na pochwałę. - To teraz jeszcze machnij mu ponownie test przeciążeniowy, tak na wszelki wypadek. - dodał jeszcze, po czym odwrócił się na pięcie i zaczął kolekcjonować części do kolejnego robota. Oczywiście nie pamiętał już, ile ich miało być. Ale jeszcze jeden na pewno. Bez słowa wziął się do roboty, podpinając, przykręcając i piłując. W trakcie pracy nucił cichutko pod nosem.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 11.04.16 23:51  •  Laboratorium nr 8 - Page 5 Empty Re: Laboratorium nr 8
Jak zalecił Duch - tak on to wykonał. Kolejny test przeciążeniowy. Podczas takowego spoglądał uważnie na wszystkie parametry będąc gotowym w każdej chwili przerwać takowe jakby tylko wykrył jakiś niepokojący odczyt mogący uszkodzić sprzęt. Jakby coś poszło nie tak zapewne wykonałby pierwsze kroki prowadzące do zlokalizowania i wyeliminowania problemu. Jeśli wszytko poszło pomyślnie to oddał maszynę w ręce Ducha coby ten ją dopieścił. Sam skupił się na modyfikowaniu kodu do drugiego typu robota. Nie był on wielce inny od tego co już wypocił. Wystarczyło zmienić...parędziesiąt linijek, kilka dopisać no i co ważne - pozmieniać parametry. Jednak szkielet był już gotowy. Wystarczyła nieznaczna i zapewne o wiele mniej czasochłonna modyfikacja. Po skończeniu roboty zaimplementował SI do drugiego korpusu po czym poddał go testom.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.04.16 22:23  •  Laboratorium nr 8 - Page 5 Empty Re: Laboratorium nr 8
Żadne problemy się w tej chwili nie pojawiły.
Możecie na razie kontynuować.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 5 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach