Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 9 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9

Go down

Pisanie 19.09.19 20:44  •  Burdel - Page 9 Empty Re: Burdel
Ze smutkiem spojrzała na puste dno kufla. Próbowała sobie przypomnieć ile właściwie przyniosła pieniędzy i czy stać ją na takie szaleństwo, by zapłacić za trunek z własnej kieszeni. Wiedziała, że odpowiedź jest negatywna, ale naiwnie się łudziła, że im dłużej o tym pomyśli, tym większe prawdopodobieństwo, iż jej los się odmieni.
I proszę, miała rację. Szczęście głupiego, jakby powiedział jej ojciec. Swoimi oczami bowiem ujrzała frajera, którego być może uda jej się naciągnąć na co nieco alkoholowej rozpusty. Takie sytuacje nieraz miały miejsce w bezpiecznych murach M3, ale Batsheba oczywiście zapomniała, że Desperacja rządzi się innymi prawami i tutaj rzadko kiedy dochodzi do przyjacielskich transakcji bez srogiej zapłaty. Dlatego też naiwnie zabrnęła w zaczepkę, myśląc, że przez cały czas uda jej się utrzymać przewagę.
Oceniła go szybkim rzutem oka, wydając krótki osąd: typ spod ciemnej gwiazdy. Ubrany i wystylizowany, jak gangster amator. Tatuaże i fryzura krzyczące "jestem złym chłopcem" może i wyglądały pociągająco, ale i zabawnie. Poczuła się jak w filmie dla nastolatek, w których główna bohaterka zakochuje się w chłopaku z pola karawaningowego, a ten z kolei zdobywa sobie całe rzesze fanek dzięki swojemu awangardowemu wyglądowi. Musiała się ugryźć w język, by nie zacząć się śmiać. Myśli trochę jej uciekały na dziwne tory, co zapewne było winą szybko pochłoniętego piwa.
Zdziwiłbyś się, co potrafi moje gardło, pomyślała, lecz ani myślała chwalić się na głos jak duże rzeczy udaje się jej połknąć w całości. Uważała, że to było ohydne, węże były ohydne i w efekcie ona również była ohydna, toteż prędzej by się zapadła pod ziemię niż przyznała do tego rodzaju dziwactw. Co nie znaczyło, że odpuści złośliwościom. Zauważyła drobną uszczypliwość; nieładnie tak wytykać komuś nadmiar picia. Miała jednak zbyt dobry humor, by wziąć to do siebie. Miała nastrój na zabawę, a nie na bójki, toteż odpowiedziała z uśmiechem:
- Hah! Pewnie zazdrościsz, bo sam byś nie potrafił wypić całego kufla za jednym haustem. I tak, chcę dokładki.
W sumie to nie wątpiła, że by potrafił. Wyglądał na takiego, co lubi wypić. Nie znaczyło to jednak, że nie mogła się z nim poprzekomarzać, tym bardziej, że on pierwszy ją zagadał. Miała nawet nadzieję, że zostanie dłużej, bo wiadomo, picie na samotnego prędzej czy później wprowadzało w depresję, a tego wolała uniknąć. Ponadto, darmowe piwo!


Ostatnio zmieniony przez Batsheba dnia 29.12.19 19:07, w całości zmieniany 1 raz
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 27.09.19 13:20  •  Burdel - Page 9 Empty Re: Burdel
Dziewczyna nie powinna cieszyć się na zapas. Nigdy nie wiadomo, jakie i kto miał zamiary w takim miejscu. To właśnie w burdelu zbierały się największe szumowiny świata, chcąc rozładować nieprzyjemne napięcie w okolicach karku i nie tylko. Inni woleli zrobić to po przez agresję, drudzy wynajmowali pierwszą, lepszą panienkę, która zaspokoi ich seksualną rządzę.
Na pierwszy rzut oka widać było, że porcelanowa lalka w postaci Batsheby nieszczególnie pasuje do całego otoczenia, w którym się znalazła. Pełno było takich, którzy rwali się do walki i awantur. Byli też tacy, co lubili w swoim kącie zawiesić oko na jednej z tancerce. Ona natomiast wyróżniała się pod każdym względem. Skoro chciała się tylko napić, to każdy głupi wie, że najlepszym miejscem do takich rzeczy jest Bar Przyszłość. To właśnie w tamtym miejscu większość moczy tylko i wyłącznie mordy, by zapomnieć o wszelakich nieprzyjemnościach.
Mimo to nie mógł zgodzić się jej stwierdzeniem. Owszem, każdy miał swoje tajemnice, a jego wcale aż tak często nie wychodziła na światło dzienne. Co prawda irytujący głos nigdy nie dawał mu spokoju, czasem tylko był bardziej wyrozumiały. Ale to nie czyniło go typem, który mógł być spod ciemnej gwiazdy. W przeciwieństwie do innych, to zależało mu na dobru innych. Starał się pomagać jak mógł, nawet jeśli później oczekiwał tego w zamian. Akurat sposób bycia i ubranie było tylko marną stylizacją, które miało na celu odstraszyć tych, którzy chcieli bez powodu się przyczepić. Nier wiedział jak tu było. W końcu każdy szukał swojego sposobu na przetrwanie.
Niebieskie, ale nieco zmęczone tęczówki oczu obserwowały wymordowaną, oczekując od niej jakiekolwiek odpowiedzi. Nawet tej niemiłej i agresywnej. W zamian usłyszał coś, na co tylko minimalnie się uśmiechnął. Kobieta jeszcze nie wiedziała, że pod jego słowami było ukryte dno. Prawdą było, że opętany nigdy nie należał do nader miły osób, szczególnie dla kobiet. Starał się być wyrozumiały, ale zgorzkniałe otoczenie robiło swoje.
Jestem mężczyzną, więc nie bądź tego taka pewna — odparł, jednoznacznie uważnie podkreślając swoją płeć. Tak, to był ten typ, który uważał, że gatunek męski był o wiele bardziej silniejszy od kobiecego, co było oczywiście głupie. Ale nie dla niego — Skoro chcesz dokładkę, to poproś ładnie panią, aby Ci nalała. Nie zapomnij wrzucić jej małe co nieco, ponieważ na nogach już też trochę stoi — odparł, bezczelnie uśmiechając się do zupełnie obcej mu kobiety. Szybko zrozumiał, że dziewczyna nie miała żadnego grosza przy duszy. Chociaż znał wiele kobiet, które chciały naciągnąć innych, tylko po to, aby samej móc zaoszczędzić. Mimo wszystko już wiedział, z jakiej gliny była ulepiona. Zbyt dużo razy miał do czynienia z czymś takim i jeśli rzeczywiście chce, aby Nier postawił jej piwo, będzie musiała się trochę bardziej postarać.
                                         
Nier
Opętany
Nier
Opętany
 
 
 

GODNOŚĆ :
Dla Ciebie tylko i wyłącznie Nier.


Powrót do góry Go down

Pisanie 29.12.19 20:17  •  Burdel - Page 9 Empty Re: Burdel
Nigdy nie rozumiała ludzi, którzy "lekko" się uśmiechali. Nie wiedziała wówczas czy się powstrzymują przed szerokim wyszczerzem czy się zmuszają, by nadać sobie łatkę miłego człowieka. Szczerze wierzyła w fałszywość takich gestów, zupełnie nie dopuszczając do świadomości, że istnieje zwyczajna, i całkiem normalna, powściągliwość. Ona sama bowiem należała do ludzi, którzy płaczą, gdy są smutni, śmieją się, gdy się cieszą i obżerają się do pochorowania, gdy są głodni. Była bardzo ekspresyjną osobą, a wchodzenie w cudze buty nie było jej najmocniejszą stroną.
Ale koniec końców, nie było to nic, co by ją zniechęciło, a już w szczególności dzisiaj. Tryskała energią i w jakiś sposób zamierzała ją tego wieczoru wykorzystać. Chociaż raz zasługuje na coś dobrego w tym przeklętym nieżyciu. Mimowolnie pokręciła nadgarstkiem prawej ręki, przypominając sobie, że kość dopiero co się zrosła po jej ostatniej eskapadzie. Ruchy dłoni wciąż były niemrawe, co tym bardziej przekonywało Batshebę, iż potrzebuje tego jednego dnia rozpusty.
Kolejna rzecz, której nie rozumiała - co rodzaj płci miał wspólnego z piciem? Na chwilę na jej twarzy pojawiło się skonsternowanie, ale zaraz zastąpił je śmiech wraz z sugestywnym spojrzeniem na krocze mężczyzny najwyraźniej dumnego ze swojej męskiej przynależności.
- Faceci, których spotykałam do tej pory nie musieli mi obwieszczać na głos oczywistego. Wiedzieli, że mieli się czym pochwalić bez użycia słów.
Najwyższa to klasa humoru sugerować komuś mały rozmiar. Ale Batsheba nie należała do tych z klasą i wręcz uważała, że to naprawdę śmieszne żarty.
Trochę jednak już mniej jej było do śmiechu, gdy zorientowała się jaką idiotkę z siebie właśnie zrobiła. Zazgrzytała zębami, dziecinnie zła na siebie, iż dała się tak głupio złapać na jego prowokację. Zerwała się ze swojego stołka, by stanąć bliżej Niera. W zamyśle chciała mu w ten sposób rzucić jakoś wyzwanie, ale kompletnie zapomniała wziąć pod uwagę, że jak tylko zeszła z podwyższonego siedzenia, to znajdowała się teraz dużo niżej od mężczyzny. Było jednak już za późno, by się wycofać, więc mimo wszystko posłała mu harde spojrzenie, dzielnie zadzierając głowę do góry, by spotkać się z jego oczami, jeśli się nie odsunął.
- Zamiast tego wolę ładnie poprosić ciebie. - Wcale nie było ładnie. Najpierw go wyśmiała, a teraz się złościła. Nawet nie zdawała sobie sprawy jaka była rozkapryszona. - Jak postawisz mi kilka piw i potowarzysz, to mogę być skora do wyświadczenia przysług. Jestem znana za brak granic.
A przy okazji, samej sobie obiecała, że przy najbliższej sprzyjającej okazji, napluje mu do czegokolwiek będzie pić.
Z jednej strony czuła się teraz głupio, ale z drugiej... wiedziała, że to i tak nie ma różnicy. Przynajmniej nie próbował jej zabić na dzień dobry, jak większość, których spotykała w Desperacji.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 06.01.20 15:31  •  Burdel - Page 9 Empty Re: Burdel
 Czasem zbyt szeroki uśmiech albo jego brak nie był tak wymowny jak mały, prowokacyjny uśmieszek, którym ugościł dziewczę z naprzeciwka. Niekoniecznie musiał należeć do tych nieprawdziwych i mało szczerych. Nier w tej chwili pragnął pochwycić dziewczynę w małą pułapkę, co ku jego zaskoczeniu było banalnie proste. Od czasu do czasu maskowanie emocji było na rękę. Osoba nieznajomej trudniej było oszukać kogoś, kiedy była niepewna okazywanych odczuć rozmówcy. Gdy ktoś był za bardzo szczęśliwy albo zbyt smutny, bystra osoba z łatwością będzie umiała odnaleźć najczulszy punkt tejże osoby, w który śmiało uderzy.
 Dlatego widząc jej początkowe zmieszanie, później złośliwość, a na sam koniec determinację wymieszaną z lekką złością, Nier nie mógł w tym momencie zachować się jak lekkomyślny gówniarz. Usłyszawszy początek jej mało przyjemnego żartu, aczkolwiek bardzo rzeczywistego, mężczyzna poczuł się w obowiązku skomentować to krótkim, nawet rozbawionym prychnięciem. To tylko znak, że słowa złośliwości, które wyszyły z ust kobiety ani trochę nie zrobiły na wymordowanym wrażenia.
 — Widocznie na mało wyrafinowanych mężczyzn musiałaś trafiać, skoro koniecznie musieli udowodnić to namacalnie. A może sama chciałaś? W sumie nie dziwię się. Taka wyszczekana gęba z pewnością potrzebuje specjalnie dużego okazu, aby wystarczająco się nasycić — sprawnie odgryzł się jej słowom, ciągnąc jej pełen klasy żart dalej, nie szczędząc przy tym na słowach.
 Po prawdzie nie miał czego się wstydzić, ani również nie musiał niczego udowodnić. Był zbyt pewny swojej racji i tępo wierzył w przywileje dotyczące swojej płci. Jeśli dziewczę rzeczywiście chciało z nim grać w żarty tego typu, będzie musiała się przygotować na to, że nie zakończą się zbyt miło względem jej płci. O czym zdążyła się już przekonać.
 Na kolejny jej gest sprawnie skomentował pociągnięciem brwi do góry, patrząc się na nią jak na ostatnią idiotkę. Jednakże szybko jej postawa sprawiła, że po sali pełną nieludzi rozszedł się jeden z wielu śmiechów, który tym razem wydobywał się wprost z krtani mężczyzny. Był on szczery, ale nieszczególnie przyjemny.
Wydaje jej się, że może stawiać nam warunki?
Pokaż jej swoją potęgę, Nier.
Pokaż, kto tutaj rządzi.

 — Niezły z Ciebie Chojrak — wyrzucił z paskudnym oraz wyjątkowo szerokim uśmiechem na twarzy, a błyszczącymi oczami przemknął po jej spojrzeniu, zatrzymując się na nich chwilę dłużej — Mam inny pomysł. Zamiast mnie ładnie prosić, a później będziesz musiała zdzierać swoje kolana i gardło, to w zamian zagraj z nami w partyjkę pokera. Postawisz to, co masz do zaoferowania. A skoro jesteś znana z brak granic, nie będziesz miała wstydu, aby postawić swoje niewolnictwo na przykład — zasugerował, tym samym podkręcając nieznacznie ich początkową znajomość. Skoro rzeczywiście tak było, kobieta nie powinna mieć nic przeciwko, aby przynajmniej spróbować. Kto wie? Może to będzie jej szczęśliwy dzień i uda się jej ugrać coś więcej. A może nawet zarobić.
                                         
Nier
Opętany
Nier
Opętany
 
 
 

GODNOŚĆ :
Dla Ciebie tylko i wyłącznie Nier.


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Burdel - Page 9 Empty Re: Burdel
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 9 z 9 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9

 
Nie możesz odpowiadać w tematach