Creature Feature - A Gorey Demise
No więc... Znalazłem tę piosenkę absolutnym przypadkiem. Słuchałem sobie czegoś na yt i nagle z automatycznego odtwarzania wskoczyło to. W zasadzie od razu wpadła mi w ucho, bo jest dość nietypowa, a jednocześnie tak rytmiczna, że zacząłem sobie śpiewać w ciągu kolejnych dziesięciu minut. xD Generalnie ma fajny, virusowy vibe i mocno mi się kojarzy z wymordowanymi i częstymi sytuacjami z Despy. No... jak posłuchacie, to sami zrozumiecie o czym mówię. xD
Celowo dodaję wersję z tekstem :3

Z racji tego, że ktoś mi już podebrał piosenkę, którą chciałem wrzucić to będzie mało oryginalnie i zostawię tu randomowy kawałek z playlisty do pisania postów. Co prawda inne uniwersum, ale zawsze pasuje do Desperacji.

O takie. I w sumie nie jest to wcale jakieś rewelacyjne, ani wyjątkowe, ale mam do tego spory sentyment... do przymusowego słuchania tego przez tyle razy... Za to trzeba przyznać, że całkiem miło się przy tym walczyło! Więc można powiedzieć, że sobie bym polecił...

SYML - The Bird
Od dawna śledzę twórczość tego gościa i muszę przyznać, że parę piosenek weszło mi w muzyczną krew. Z tym kawałkiem jest podobnie, zaraz po odkryciu go przyfazowałem na parę dni, chociaż nie byłem przekonany do niego od początku, bo pierwsza minuta i trzydzieści sekund wydawała mi się nudna. Słuchałem tego i pomyślałem, że to kolejna rzewna piosenka z wyciem. No, bardzo podoba mi się falset wokalisty, który tam możemy usłyszeć, ale jednak nie byłbym zadowolony, jakby tak wyglądała całość. Niee, nie, w 1:28 wchodzi bit, a ja przypomniałem sobie, że kurde, on jednak wie, co robi z dźwiękami. Z każdą chwilą piosenka się rozkręca, a panowanie nad głosem Fennell ma skubaniutki na wysokim poziomie. No i podoba mi się, jak rozkłada tekst na dźwiękach, akcentuje, same słowa też są w moim guście, takie SYMLowe. Polecam, Magda Gessler.

Let me die – lil happy lil sad
Depresyjna piosenka, na którą trafiłam przypadkiem. Słuchałam jej późnym wieczorem, czytałam tekst, a potem zjechałam do sekcji komentarzy... no nie powiem, łatwo nie jest. Jakoś tak mnie uwrażliwia i paradoksalnie dobrze mi się przy niej pisze te trudne, generalnie mające wywołać emocje momenty. Nie jest to coś, czego słucham często, gęsto, ale chyba nawet pod pewnymi względami pasuje do tematyki Virusa.
Żeby nie było, to w dalszym ciągu jest jedna z moich faworyzowanych piosenek.

Low - Lullaby

Piosenka starsza ode mnie, która od lat nie może mi się znudzić. Nie maltretuje jej bez przerwy, bo jest bardzo klimatyczna. Idealnie sprawdza się u mnie, kiedy muszę się wyciszyć. Jest długa, nabiera tempa bardzo powoli, bo dźwięki są oszczędne. Tekst i wokal są bardzo krótkie, poetyckie oraz zgrane z melodią. Nie potrafię znaleźć wielu piosenek w tym klimacie, które wytrwałyby ze mną taki szmat czasu. Serdecznie polecam.

Klik. Bo idolki są miłością. Do tego przyjemnie mi się go słucha i klika w trakcie grania. No i jest to solo song Hanamaru, a swoje idolkowe waifu trzeba szanować.

link do youtube'a Polecam, bo to bardzo ładna piosenka. Przeglądając polecenia powyżej mam wrażenie, że być może nie do końca w stylu większości, ale aranżacja jest wspaniała a ja bardzo lubie orkiestrowe granie (no i ta chytra wstawka z jeziora łabędziego, cukiereczek).

Alpinestars - Carbon Kid

Kojarzy mi się z forum. Carbon Kid. Niespełnione marzenia. Liczenie na lepszą przyszłość. W treści i między wierszami widzę zawsze taki podtekst o mieszkaniu na toksycznej ziemi. O próbie ucieczki. Nieudanej. Lepsze jutro nie nadchodzi. Ale jest w tym utworze nadzieja, napięcie, trochę melancholii. Znalazłam go dawno temu i jakoś mi się kojarzy zawsze z takim post-apo. Prócz tego dobra nuta. Sami przesłuchajcie. Może będziecie mieli podobne skojarzenia?

Katekyo Hitman Reborn! Ost - Hibari Theme

Swego czasu jedna z moich większych ambicji fortepianowych. Polecam na jakieś fabuły, gdzie dzieje się trochę akcji.

Mother's daughter.
Jest w tej piosence coś, co napawa mnie mocą. Poza tym zgadza się z moimi poglądami, ale w to aż tak zagłębiać się nie będę. Uwielbiam do tego tańczyć, zazwyczaj leci mi gdzieś w tle zapętlone. No i uwielbiam głos Miley. ¯\_(ツ)_/¯