Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Go down

Pisanie 08.05.14 22:42  •  Tunele ściekowe - Page 3 Empty Re: Tunele ściekowe
Odwrócił się w stronę parki dowodzących. Dziwne się Nora zachowywała, miał o niej dość inne informacje niż te które właśnie ma przed sobą. Cóż, wydawała się sympatyczną kobietą na co on reagował tak samo chociaż niezbyt lubił generałów. Zobaczył, że uczestniczy w walce więc zyskała sobie jako taki szacunek u niego, więc nie będzie pyskował. Poszedł za nią, trzymał swoją maskę w ręku, choć trochę mu to przeszkadzało założył ją a po chwili zmaterializowała się do kostiumu tak, że Naven miał odsłoniętą samą głowę.
-Przebić stop kevlaru z tytanem to chyba trzeba by haubicy przeciw pancernej.-zaśmiał się pod nosem.-Trzeba nam planu.
Po chwili usłyszał za sobą znajomy głos, tak szefo zaczął go znowu opieprzać, szczerze Naven chciał się wdać w tą słowną potyczkę jednak przy tych okolicznościach darował sobie. Spojrzał na niego, dość groźnym wzrokiem żeby dać mu do zrozumienia jedną rzecz.
-Przeszedłem szkolenie jak każdy z żołnierzy a, że moje badania pozwoliły mi stworzyć to cudeńko to cóż, szkoda aby było wykorzystywane o tak o w boju.-zaśmiał się znowu-Może i byś dał im radę, ale to nie jest film. Chociaż kto wie?
Poklepał go po ramieniu, cóż niezbyt na pierwszy rzut oka się szanowali w pracy, ale jak przychodziło co do czego to tylko na nim mógł polegać i wzajemnością. Takie życie, nie walczysz dla kraju czy dla ideałów, walczysz dla swoich braci.
-Dobra, ale kamizelki mi zakładać bo kuloodporni to nie jesteście jak ja.
Postukał pięścią w swoją zbroję, dając im do zrozumienia, że sam ledwo uszedł z życiem z tamtej wymiany ognia. Kucnął i spoglądał na rumowisko. Zastanawiał się jak by to szybko załatwić.
-Zwykłe koparki będę się bawiły z tym cały dzień, spójrzcie na to ja to się zawaliło.-załapał się za brodę.-Kołuj wiertło laserowe, przekopujemy się przez to.
Wstał, skrzyżował ręce na torsie. Zastanawiał się jak to rozegrać, jak tu działać. Wiedział, że jednostki zaraz przyjadą aby pomóc w odbijaniu koleżanki po fachu. Czuł zapach papierosa ale nie chciał palić. Zbytnio był skupiony na tym co robił.
-Daj informację że potrzebujemy 3 drony zwiadowcze, zrobimy wyrwę jedne metr na jeden metr, niech zajmą się zwiadem i rozpoznaniem teren.
Zwiad zawsze musi być, jest to nieodłączny element takich wypraw, mają przestarzałe dane na temat kompleksu ścieków, a wysłanie dronów rozwikła trochę ten problem. Spojrzał w niebo, skrzywił się trochę.
-Już od dawna należało zrobić tu posterunek i pilnować tego miejsca a nie stosować go jako poligon.
Taka była prawda, traktowali to jako poligon dla kadetów czy rekrutów. Jednak nie zdawali sobie sprawy, że jest to kamień milowy aby pokonać łowców którzy osobiście zaszli sobie Navenowi za skórę. Ale poczekajmy jak rozwinie się owa sytuacja.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 08.05.14 22:43  •  Tunele ściekowe - Page 3 Empty Re: Tunele ściekowe
Odwrócił się w stronę parki dowodzących. Dziwne się Nora zachowywała, miał o niej dość inne informacje niż te które właśnie ma przed sobą. Cóż, wydawała się sympatyczną kobietą na co on reagował tak samo chociaż niezbyt lubił generałów. Zobaczył, że uczestniczy w walce więc zyskała sobie jako taki szacunek u niego, więc nie będzie pyskował. Poszedł za nią, trzymał swoją maskę w ręku, choć trochę mu to przeszkadzało założył ją a po chwili zmaterializowała się do kostiumu tak, że Naven miał odsłoniętą samą głowę.
-Przebić stop kevlaru z tytanem to chyba trzeba by haubicy przeciw pancernej.-zaśmiał się pod nosem.-Trzeba nam planu.
Po chwili usłyszał za sobą znajomy głos, tak szefo zaczął go znowu opieprzać, szczerze Naven chciał się wdać w tą słowną potyczkę jednak przy tych okolicznościach darował sobie. Spojrzał na niego, dość groźnym wzrokiem żeby dać mu do zrozumienia jedną rzecz.
-Przeszedłem szkolenie jak każdy z żołnierzy a, że moje badania pozwoliły mi stworzyć to cudeńko to cóż, szkoda aby było wykorzystywane o tak o w boju.-zaśmiał się znowu-Może i byś dał im radę, ale to nie jest film. Chociaż kto wie?
Poklepał go po ramieniu, cóż niezbyt na pierwszy rzut oka się szanowali w pracy, ale jak przychodziło co do czego to tylko na nim mógł polegać i wzajemnością. Takie życie, nie walczysz dla kraju czy dla ideałów, walczysz dla swoich braci.
-Dobra, ale kamizelki mi zakładać bo kuloodporni to nie jesteście jak ja.
Postukał pięścią w swoją zbroję, dając im do zrozumienia, że sam ledwo uszedł z życiem z tamtej wymiany ognia. Kucnął i spoglądał na rumowisko. Zastanawiał się jak by to szybko załatwić.
-Zwykłe koparki będę się bawiły z tym cały dzień, spójrzcie na to ja to się zawaliło.-załapał się za brodę.-Kołuj wiertło laserowe, przekopujemy się przez to.
Wstał, skrzyżował ręce na torsie. Zastanawiał się jak to rozegrać, jak tu działać. Wiedział, że jednostki zaraz przyjadą aby pomóc w odbijaniu koleżanki po fachu. Czuł zapach papierosa ale nie chciał palić. Zbytnio był skupiony na tym co robił.
-Daj informację że potrzebujemy 3 drony zwiadowcze, zrobimy wyrwę jedne metr na jeden metr, niech zajmą się zwiadem i rozpoznaniem teren.
Zwiad zawsze musi być, jest to nieodłączny element takich wypraw, mają przestarzałe dane na temat kompleksu ścieków, a wysłanie dronów rozwikła trochę ten problem. Spojrzał w niebo, skrzywił się trochę.
-Już od dawna należało zrobić tu posterunek i pilnować tego miejsca a nie stosować go jako poligon.
Taka była prawda, traktowali to jako poligon dla kadetów czy rekrutów. Jednak nie zdawali sobie sprawy, że jest to kamień milowy aby pokonać łowców którzy osobiście zaszli sobie Navenowi za skórę. Ale poczekajmy jak rozwinie się owa sytuacja.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 12.05.14 1:04  •  Tunele ściekowe - Page 3 Empty Re: Tunele ściekowe
Łowcy? Odkopywanie tunelu? A kogo to obchodzi, kiedy w twoją stronę biegnie stadko rozszczekanych bestii? Tak, proszę państwa, właśnie zostali państwo otoczeni przez gromadkę warczących psów. {Chyba niezbyt spodobał im się ten huk towarzyszący zwalaniu się gruzu, czy coś.} W każdym razie... Jakie to uczucie, kiedy we "własnym" mieście stajesz się obiektem terroru kilku zwierzaków, które nawiały od swoich właścicieli? 6 psisk rozmaitych rozmiarów zbliżało się nieubłaganie w stronę naszej radosnej trójki wojskowych, ukazując przy tym garnitur białych kłów w prześmiewczym uśmiechu. Wyglądało na to, że uważają ich za coś w stylu łatwej zwierzyny.

Od MG, hue: gdyby przyszło wam do głowy, żeby czekać na mój kolejny post... nie czekajcie, bo go nie będzie. Zróbcie sobie z tym, co chcecie, wierzę w waszą kreatywność~
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 12.05.14 16:20  •  Tunele ściekowe - Page 3 Empty Re: Tunele ściekowe
Nora prychnęła głośno. Przecież to nie jej zdrowie jest najważniejsze, tylko ci cholerni łowcy! A do tego to jest prawie że tylko zadraśnięcie. Normalna kobieta uznałaby to zajmowanie się nią za urocze i w ogóle, ale przecież generał nie jest zwykła, co nie? Oczywiście jednak czuła jakąś tam wdzięczność do Ethana i Navena. W każdym razie nie miała zamiaru tego okazywać. Ożywiła się, słysząc słowa Eliminatora - drony trzeba skombinować. Dobra, to niech oni tu planują czy coś, a ona to załatwi.
- Ja się tym zajmę. Wy tu omówcie plan, czy co tam chcecie.
Szybko oddaliła się i podeszła do jednego z wozów. Wsiadła do niego i westchnęła, wygrzebując komórkę z kieszeni spodni. Hm, nie spodziewała się, że łowcy mogą być aż tak silni. Do tego ta kocica... Przynajmniej nie tylko ona miała ochotę ją zamordować, a do tego radośnie patrzeć na jej krew u swych stóp~ Ethan też chyba miał na to ochotę. Wybrała numer i czekała kilkanaście sekund, uderzając palcami w kierownicę, by ktoś łaskawie odebrał.
- Trzy drony z pełnym wyposażeniem poproszę, te jakieś drobniejsze, nie te ogromne. Macie je przywieźć jak najszybciej. - rozłączyła się, cisnęła komórką na siedzenie i wyszła z samochodu. Podbiegła do Ethana i Navena akurat w chwili, gdy psy zaczęły się zbliżać. Zamrugała dwa razy, wpatrując się w warczące bestie. Ej, chwila, chwila. Ja rozumiem - Desperacja. Ale  środek miasta? Nie zdążyła się nad tym zastanowić, gdyż szóstka zwierząt już ich otoczyła. Nora jęknęła głośno.
- Co kurna? Skąd to to się tu wzięło?
W jej głosie słychać było nutkę niedowierzania. Wyciągnęła szybko pistolet. Trzy naboje. Hm, wystarczy. W końcu obok siebie ma jeszcze Głównodowodzącego i Eliminatora. Nie spodziewa się tego, że mężczyźni uciekną z piskiem~
Psy wciąż się przybliżały, warcząc i wpatrując się w trójkę wojskowych z nienawiścią. Śniadanie nie dostały? To nie jest normalne. Jeden z psów był nawet jamnikiem. Takie to zazwyczaj nie próbują zamordować ludzi. Generał najwięcej uwagi poświęcała wilczo-podobnemu coś i dobermanowi. W sumie to właśnie te wyglądały na najbardziej niebezpieczne. Tylko co mają zamiar zrobić jej towarzysze?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 14.05.14 21:21  •  Tunele ściekowe - Page 3 Empty Re: Tunele ściekowe
Film? Niech się tak dupek nie wymądrza. Ten nanosuit dobra... Chroni go przed niemalże wszystkim tak na dobrą sprawę, ale niech nie fika. Obydwoje są baranami. Na serio. To dobre porównanie. I Naven, i Ethan. Niby wielcy geniusze, a zarazem skończeni idioci którzy najchętniej to lali by się po mordach, nawzajem zaznaczmy.
Spojrzał na odchodzącą Norę. Wyrzucił kiepa gdzieś tam w tył, bo tak. Palił cały czas, mu to nie przeszkadzało w żadnym stopniu, że obecnie siedzi w cholernie niebezpiecznym miejscu i jest na służbie. Chuj go to boli, on tu rządzi. Dobra, kobita poszła, to chłopy mogą pogadać. Więc... Ethan stanął naprzeciw Nav'a. Świdrujące spojrzenie fiołkowych oczu prosto w kumpla po fachu.
- Daj mi się cholera jasna nacieszyć... Wiesz, że od dawna nie wychodziłem na żadną akcję.
Poklepał go delikatnie po ramieniu i łubudubu. Nora jest obok, a jakieś psy zaczynają szczekać, warczeć i cholera wie co robić. Zasłonił swoim ciałem Norę, nawet jeśli chciałaby się sprzeciwiać. Niech się purta ile wlezie, wbrew pozorom lubił ją. Really. Może jest chamskim dupkiem, ale ją akurat polubił. Charakterem pasowali do siebie, obydwoje kochali opieprzać żołnierzy.
Chwila? Kurwa co? Jamnik? Eth gdyby nie to, że Nora mogłaby być w niebezpieczeństwa to w tym momencie leżałby i zwijał się ze śmiechu. Naprawdę! Los robi z nich jakieś jaja!
Żeby było ciekawiej, jeden już wybiegł na Naven'a oraz dwa na generała i głównodowodzącego. Nie wiem co Nav sobie wymyślisz, twoja sprawa, ale Eth momentalnie wyciągnął tonfy, przygotował się do lania ich po pyskach. Inaczej tego nie można nazwać. Jednakże nie było takiej potrzeby, padły dwa huki strzał, te dwie bestyjki runęły na ziemię jak kłody. Trójka wygłodniałych bestii spieprzyła gdzieś, a za nimi kilku żołnierzy obudzonych strzałami. Kto pociągnął za spust? Nasi kochani dwaj rewolwerowcy, Ci których Norka nie zna i nigdy nie widziała na oczy, chyba.
Zasalutowali z uśmiechem na mordkach i pełną dumą w ślepiach. Eth im odsalutował i się rozeszli, w sumie... Usiedli znowu na trawce i inne duperele. Co zrobi eliminator? Twoja sprawa, masz jednego psa. Coby było ciekawiej, tego wilczura. Zabaw się kochaniutki.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 15.05.14 22:24  •  Tunele ściekowe - Page 3 Empty Re: Tunele ściekowe
Zaśmiał się kiedy usłyszał o tej akcji, oj czyżby urzędowskie dupsko poczuło chęć przewietrzenia? No dobrze, niech się bawi, zobaczymy jak to wszystko potoczy się dalej. Chciał przystąpić do omawiania strategi na wyprawę która to by się lada chwila pewnie rozpoczęła jednak. No właśnie jednak.
-Komuś kundle uciekły ze schroniska?
No niby są w mieście, patrole i te sprawy, ogólnie Francja elegancja, brak błąkających się zwierzaków ale jednak. Fajnie, szefo zajął się paroma, jego przydupasy też jednak ten cholerny wilczur patrzył się na Navena jak na drugie śniadanie. Zaśmiał się Żniwiarz pod nosem, SI wyczuło zagrożenie, nanoboty rozpłynęły się po jego twarzy chroniąc ją. Piesek powoli się do niego zbliżał, z zębów ciekła mu silna tak jakby chciał rozszarpać go na strzępy. Naven był mądrzejszy.
-Siła.
Kombinezon zwiększył mu jego siłę z 180 kg do 540kg, cóż chyba wiadomo co się zaraz z tym pieskiem stanie a Windwalker nie należał do ludzi którzy jakoś szanują zwierzęta i nie pozwolą ich skrzywdzić.
Pierwszy wykonał ruch, szybkim ruchem podszedł do wilczura i chwycił go za gardło. Podniósł do góry i nie zaczął go dusić tylko zmiażdżył brutalnie mu gardło. Rzucił ledwo dyszącego się pieseła na ziemię, i szybkim ruchem lewej dłoni po prostu rozpaciakł mu czaszkę wraz z mózgiem i innymi elementami głowy. Ręce miał pełne we krwi jednak to nie koniec. Wpadł wręcz na genialno-debilny pomysł, odszedł parę kroków od zwłok wilka. Spojrzał przed siebie, widział ścianę odległą dobre parę metrów. Między nim a ścianą byli jeszcze Ci zawodowcy od Etha ale to mniejsza. Naven wziął rozbieg i... kopnął zwierzaka tak, że ten wysoko poszybował nad głowami żołnierzy Szefa ciągnąć za sobą strugę krwi. Zwierzak trafił centralnie środek ściany, chyba były to pozostałości bo jakimś bloku czy fabryce, mniejsza. Siła uderzenia była tak duża, że pieseł wbił się trochę w ścianę a krew zrobiła wokół niego specyficzne tło. Odwrócił się głową stronę szefa, zdejmując po drodze maskę.
-Patrz kurwa, sztuka nowoczesna.-przyjrzał się zwierzakowi na ścianie-Dobre trafienie, 10 na 10, prawie sam środek.
Zaśmiał się pod nosem i podszedł do nich, pewnie teraz mają go za psychola, jednak toż to nie ludzie tylko jakieś przybłędy. Kombinezon utrzymywał jeszcze tryb siły na wszelki wypadek jednak wiedział, że baterie długo nie potrzymają.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 19.05.14 15:41  •  Tunele ściekowe - Page 3 Empty Re: Tunele ściekowe
Nora bez słowa opuściła broń. Zerknęła na Ethana zabijającego psy. Gh, jak zwykle wyglądał zarąbiście, nawet jeżeli mordował stworzonka. Ale jak na razie troszeczkę ją zirytował, także nie zwracała uwagi na jego wygląd, tylko zachowanie.
- Eth, pozwól mi cokolwiek zrobić. Nic mi nie jest, mam ochotę walczyć i wiesz, że i tak to zrobię. - powiedziała, patrząc na Głównodowodzącego. No niby zdawała sobie sprawę, że robi to tylko dlatego, że ją lubi, ale przecież nie jest z waty cukrowej i byle istotka jest nie zabije~
Lekko się wzdrygnęła gdy zobaczyła "zabawę" Navena. Każda inna kobieta zalałaby się łzami, nazwała Eliminatora prostakiem i chamem i uciekłaby jak najdalej. Jednak była to Nora. A Nora tak nie reaguje. Ona zazwyczaj to po prostu ignoruje. Gdy podszedł, kobieta zerknęła na jego dłonie. Lekko uniosła brwi.
- Weź się wymyj z tej krwi czy coś. Nie wiadomo, co to były za psy, mogły się przecisnąć przez mur, z Desperacji.
Taka rzeczowa postawa wobec sytuacji. Co z tego, że brutal i sadysta! Fujioki to nie ruszyło. Nic a nic. No, prawie.
- Za jakiś czas powinny być drony. Kazałam im się pośpieszyć.
Załóżmy, że minęło piętnaście minut, dobra? Więc w tym czasie gadali, patrzyli, znów gadali a tu nagle pyk! Przyjechała ciężarówka. Generał podeszła do żołnierzy wysiadających z wozu. Byli rozleniwieni i śmiali się. Czyli coś, czego Nora nie lubi najbardziej. Serio, nie ma nic gorszego od nieogarniętego żołnierza na służbie. Łazi to to, wszystkim tylko przeszkadza. Nie, nie. Generał takich ludzi nie lubi.
- Spóźniliście się.
- Korki są.
- Spóźniliście się.
- Ale...
- SPÓŹNILIŚCIE SIĘ. - warknęła, tym razem troszkę głośniej.
- Przepraszam.
Odeszła na tył ciężarówki, skąd właśnie wyjmowali drony. Zerknęła na te... Te coś. No cóż, nie znała się na tym za bardzo, także lepiej poczekać na chłopców.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 29.05.14 22:05  •  Tunele ściekowe - Page 3 Empty Re: Tunele ściekowe
Słowa Nory go ocknęły z letargu w który został wprowadzony widokiem lejącej się krwi z wilczura, który szybował sobie nad nimi niczym wróbelek czy murzyn skaczący z klifu. Ow yeah, motherfucker. Ten widok go tylko napalił, a na co? Na to, żeby wpieprzyć się jak najszybciej do tej kociej łowczyni, dorwać ją, zamknąć w więzieniu, przelecieć kilka razy, pobić, a na koniec postawić na szubienicę. Sąd wojskowy? Kogo to obchodzi, on sprawuje władzę nad wszystkim, to on wydaje wyroki śmierci i tyle.
Wracając na ziemię, odwrócił się w jej kierunku z tym swoim mega zadziornym uśmieszkiem na ryjcu. Wbił swe fiołkowe ślepia w jej oczęta.
- Fujioka, na obecną chwilę jesteś na służbie i wykonujesz moje rozkazy, więc nic nie może Cię użreć, skopać, cokolwiek dopóki nie znajdziemy Schmetterling. Rozumiemy się?
Może i te słowa zabrzmiały nieco formalnie, jakby się wywyższał, ale nie to miały na celu. W rzeczywistości pod powłoką oschłego głównodowodzącego ukrył tą część, która nie chce pozwolić by tej kobiecie coś się stało. Dość zręcznie mu to poszło, niczym aktor, ha!
Dobra, tudududu. Norka poszła ogarniać drony, więc mieli chwilę czasu dla siebie z Naven'em. Co prawda to prawda, niewiele... Ale zawsze coś, c'nie? Kiedy więc kobitka sobie odeszła kawałek od nich on szybciutko obrócił się na pięcie w kierunku nano - faceta.
- Windwalker.
Chwila przerwy...
- Jesteś lepszy niż Picasso czy Pollock!
Może nie było w tym wiele entuzjazmu, ale faktem jest to, że wydarł mordę. Niepotrzebnie czekał, aż generał sobie pójdzie, niech nie wychodzi chociaż przed nią na takiego psychola. Jednakże musiał przyznać to Naven'owi, że talent artystyczny to chłop ma.
Podszedł do niego bliżej.
- Idź do Nory, zajmij się tymi dronami. Przekaż jej, że ma się ubrać w kamizelkę i najlepiej by zadzwoniła do Benjamina Petmann'a, to drugi generał. Niech mu powie, że ma wziąć paru ludzi i zrobić obchód po mieście, a po nim może dołączyć ewentualnie do nas.
Brunet jak gdyby nigdy nic ponownie się odwrócił i poszedł. Minęła chwila kiedy słychać było jakieś stękanie i jęczenie. Prościej mówiąc, kiedy Eth dotarł do wojskowych wozów, jeden szeregowiec zwlekał z otwarciem drzwi tylnich. Skończyło się po prostu ciosem w brzuch z tonfy, ot co! Niech dupek wie gdzie jego miejsce.
Eth wlazł tam, zamknął się i pararara. Wyszedł, akurat powiał delikatny wiaterek unosząc jego włosy nadając jeszcze lepszy efekt niż wcześniej. Co zrobił? Zmienił się jego wygląd diametralnie! Przebrał się. Od góry... Włosy rozpuszczone standardowo, oczy zasłonięte przez czarne, balistyczne okulary, bardzo wytrzymałe zresztą. Dalej... Obcisła, czarna koszulka z krótkim rękawkiem, tej samej barwy kevlar idealnie dopasowany do ciała głównodowodzącego, z białym napisem "S.SPEC" na plecach. Koszulka wpuszczona jest do czarnych bojówek, przytrzymywanych przez porządny, skórzany pas. Buty idealne do roboty wojskowego, wszak również ma na sobie obuwie taktyczne. Z oprzyrządzenia. Do paska przyczepione swoje ukochane tonfy, do prawego uda kabura z rewolwerem. Pod pachami dwie wersje czarnego desert eagle, z tyłu kevlar'a na specjalnej zaczepce po kilka dodatkowych magazynków. Natomiast po boku również widać kilka granatów, w tym: dwa dymne, jeden hukowo - błyskowy i jeden odłamkowy. Teraz jest gotowy do walki!
Zeskoczył na ziemię, tak ubrany kierując się do Naven'a i Nory. Niech podziwiają jego niezwykły wygląd itp.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 03.06.14 20:48  •  Tunele ściekowe - Page 3 Empty Re: Tunele ściekowe
Naven się trochę rozluźnił, trochę śmiechów i żartów jest spoko jeśli chce się rozładować napiętą czy też ciężką sytuację. Naven zaśmiał się pod nosem jak nigdy, złapał się boki, spojrzał na szefa.
-Rozkaz.
Odszedł w stronę wozu gdzie słychać było solidny opieprz. Tiaa Pani generał chyba trochę zaczyna szaleć ale cóż. Szedł ociężale, widział jak żołnierze próbowali w paru rozładować te cholerne krążowniki zwiadowcze. Nic nie mówiąc, podszedł do żołnierzy spojrzał się na Panią Generał potem znowu na żołnierzy.
-Idzie zabezpieczyć pozycje, ja się tym zajmę.
Zaczęli drwić powoli z człowieka zakutego w zbroję, jednak nie przeceniali tego cudeńka które nosił. Widząc jak się powoli zaczynają śmiać, Naven wziął jednego drona w rękę i po prostu bez jęknięcia wyjął i postawił na ziemi.Spojrzał na niedowiarków którzy to właśnie zmywali się z trochę przerażoną miną na pozycję. Zajęło mu chwilę kiedy to rozładował pojazdy zwiadowcze, w tedy do tryb siły zaczął dobiegać końca. Potrzebował paru minut na naładowanie się ponownie. Spojrzał na Norkę.
-Mam dla ciebie 2 istotne informacje.-wziął głęboki oddech.-Po pierwsze, to też są ludzie może były korki? Po drugie.-kolejny głęboki oddech.-Zawiadom Petmann'a, niech zgarnie kogo może i niech zrobi obchód po mieście. Jeśli skończy ma do nas dołączyć natychmiast.
Podszedł do niej bliżej, spojrzał na nią.
-A po trzecie, zapraszam po akcji na małe piwko, no chyba, że wolisz wino to piwo i wino, po akcji oczywiście.
Chciał coś jeszcze powiedzieć, jednak zobaczył kroczącego do nich szefa. No cóż, Naven przeważnie był poważnym człowiekiem na akcjach jednak to co zobaczył. To co właśnie widział, jego uzbrojenie. Spojrzała niego głupio, raczej spojrzał by jakby nie ta jego cholerna maska która to nie raz uratowała mu życie.
-Chłopie, ciebie to pokurwiło, weź idź te lamuskie Deserty wywal do wozu i weź starą, dobrą i zaufaną berettke M9, przecież się zabijesz w tym kompleksie a przy okazji pozbawisz pół oddziału
słuchu.

Fakt, trochę się znał na uzbrojeniu i wiedział że DE to są lansiarskie pistolety a nie dobre do walki w budynkach uzbrojenie. Szczerze, chciał go jeszcze zbesztać a zresztą.
-Weź, ogólnie masz do dyspozycji MP7, MP5 nawet starego poczciwego AKS-74u. Bierzesz ze sobą 2 pistolety gdzie nawet nie masz pojęcia jak wygląda wróg, do tego bierzesz coś tak nie poręcznego jak sakrament czystości dla prostytutki.
Poszedł do wozu obok i wyjął FN2000 może ot mu się spodoba? Belgijska robota, system bullpup i pocisk 5,56. Można powiedzieć, że prawie wcisnął mu go do ręki. Z jednej strony ten sam system magazynków więc amunicją mogą się wymieniać. Jednak zimny wzrok który było można wyczuć przez gogle przeleciał też przez Norę.
-Kevlar i to migiem mi zakładać!
Dodał, czekając na ich reakcję.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 08.06.14 14:05  •  Tunele ściekowe - Page 3 Empty Re: Tunele ściekowe
Nora zerknęła na nadchodzącego Navena. Uniosła brwi do góry, słuchając jego słów.
- Cholernie mało mnie obchodzi, czy były korki. Ich sprawa, nie moja. - omiotła go spojrzeniem od stóp do głów, gdy ten zaprosił ją na drinka po całej akcji. Tak jakby chciała sprawdzić, czy Windwalker jest godny tego zaszczytu pójścia z Norą. No bo przecież Generał sobie nie idzie z obojętnie kim, oj nie! Trzeba się obracać w dobrym towarzystwie, przecież nie może stracić swojej reputacji w wojsku.
- Ale Ty stawiasz. - odparła po dziesięciu sekundach. Oni jeszcze nie wiedzą, nihihi. Wyciągnęła komórkę, chcąc wysłać sms'a do Benjamina, jednak  przeszkodził jej w tym widok nadchodzącego Ethana.
Mru.
Głównodowodzący ubrany był dość... no. Norze się podobało, Navenowi nie. Ale to chyba tylko dlatego, że Fujioka jest kobietą no i.. ten teges... no. W każdym razie nawet się nie kryła z tym, że na niego się gapi. W końcu są kumplami, co nie? To nic złego, że sobie na niego patrzy, szczególnie jak tak wygląda. Rzecz jasna, nawet nie okazała żadnego zachwytu. Ale i tak mogli się skapnąć, że Nora aprobuje to i daje okejkę.
Odeszła kawałek i wystukała kilka słów na komórce, po czym wysłała sms'a do Pettmanna. W sumie to naprawdę by się tutaj przydał. Im więcej ludzi, tym lepiej im to pójdzie i szybciej.
I mniejsze ryzyko, że ktoś zginie.
Usłyszała słowa Navena, więc poszła sobie do miejsca, gdzie przebierał się Ethan i również zmieniła swój strój na bardziej ogarnięty. Założyła ten nieszczęsny kevlar, spięła wysoko włosy i ubrała resztę wojskowych rzeczy, których ja nawet nie umiem nazwać, więc tak ogólnie. Wzięła także granaty błyskowy oraz swój ukochany pistolet, o sztylecie nie wspominając. Żadnego AK17 czy GE123456. Wyszła z samochodu i skierowała się w stronę jej towarzyszy. Zerknęła na Ethana i podeszła do niego, poprawiając mu niesforny kosmyk włosów. W mojej wyobraźni wyglądało to tak uroczo, że musiałam to napisać. No przecież Głównodowodzący musi wyglądać idealnie, jak idzie na mordobicie~ Jeszcze łowcy uznają, że to jakiś niechluj i co wtedy będzie?

// wybaczcie, że post taki... no. Próbuję wszystko ogarnąć, ale jestem podchorowana i nie umiem myśleć. ;_;
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 02.07.14 0:01  •  Tunele ściekowe - Page 3 Empty Re: Tunele ściekowe
(Interwencja na prośbę Nory... Co nie przeszkodzi nam w zabawie, prawda?)

Powiedzmy że Łowcom nie spodobała się zbytnio wizja S.SPEC panoszącego się po kanałach. Zwlaszcza że wyglądało to na większą akcję patrząc po ilości sprzętu jaki sprowadzili. Zawalenie tunelu jest tylko środniem tymczasowym, trzeba będzie pomyśleć o lepszym zabezpieczeniu. Ale do tego potrzeba czasu. Co oznacza, że ktoś musi spuścić niezły łomot SS. Wyniosą się chwilowo co powinno wystarczyć żeby załatwić jakoś sprawę tunelu.

Dlatego też nasza trójka muszkieterów - Raven, Ash i Hyst trafili tutaj. Co prawda ten ostatni przyczepił się tak jakby przypadkiem, bo Ash zgarnął go po drodze ale co tam...

(Kolejka odpisywania: Ash, Nora, Rav, Nav, Hyst - potem podsumowanie robi MG. Jako że Ethan ponoć nie odpisuje (#potwierdzone_info_od_Nory) to jakoś wyłączymy go z kolejki. Bez większych uszkodzeń. Navena proszę o uzupełnienie informacji dla MG bo nie wiem jak bardzo można mu uszkodzić postać. Walkę będę oceniał obiektywnie - w razie zażaleń proszę o kontakt na PW. Bez strachu - Ash też nie jest nieśmiertelny. W sumie to przyda mu się nieco wycisku... To chyba tyle... A! Jeszcze jedno. Z tego co widziałem to na chwilę obecną działanie kombinezonu Nava wygląda tak: 1 pozostały post "Pancerza" i niech będzie że 1 posty "Siły" (chociaż sam napisał że czas działania się kończy - no ale nich będzie tak jak napisałem, bo stosunek sił wynosi 3 do 2). Proszę pamiętać o limitach mocy i o tym że wasze postacie nie są wszechwiedzące. Kontrolę nad pozostałymi żołnierzami (3) powierzam osobie wyżej rangą w S.SPEC. Powyższa uwaga skierowana jest do wszystkich. Posty jako MG będę dodawał na tym koncie. Mniejsze zamieszanie...)
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach