Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 3 z 18 Previous  1, 2, 3, 4 ... 10 ... 18  Next

Go down

Pisanie 29.03.14 22:41  •  Główna ulica - Page 3 Empty Re: Główna ulica
Jej wzrok momentalnie powiódł za niedopałkiem. Głupi ludzie. Obok jest śmietnik, ale po co z niego skorzystać. Lepiej wyrzucić peta na ziemię, narobić syfu i jeszcze stworzyć zagrożenie.
- Bawi Cię to? Śmieszne. - Spytała a spod jej stóp rozległ się pojedynczy trzask. Do nozdrzy dziewczyny prawdopodobnie właśnie dotarł swąd podobny do spalenizny, który raczej nie był spowodowany niedopałkiem.
- Ha, ha, ha - Gdyby ktoś kiedyś próbował sobie wyobrazić jak brzmiałby śmiech bez żadnych uczuć, gdyby ktoś próbował sobie wyobrazić jak śmieje się słynna IVONA, to wyobrażałby sobie właśnie ten śmiech, który wydobył się z ust androida. Zgniotła niedopałek a następnie zrobiła krok w bok, by stanąć na suchej powierzchni, nie grożącej już jej przepaleniem przewodów.
- Świadomość nie ma nic do rzeczy. Wykonuję swoje zadanie. Ty pewnie też jakieś masz, więc się nim zajmij. - Gdyby ktoś ją zapytał, jakie ma preferencje, co lubi a czego nie lubi, zdecydowanie odpowiedziałaby jedną rzecz. Nie lubiła, gdy ktoś przeszkadzał jej w pracy. Gdyby miała uczucia, nazwałaby to irytacją. Dokładnie tak, przeszkadzanie w pracy irytowałoby ją. Szczotką szybko pozbyła się tej niewielkiej kałuży, która powstała przez dziecinne igraszki dziewczyny a następnie "schowała" ją.
- Śmieci wyrzucać do przeznaczonego do tego śmietnika i nie przeszkadzać w pracy. - Podeszła do dziewczyny, stając na tyle blisko, by ta mogła poczuć bijące zimno od metalu pokrywającego jej ciało. Dłonią, która zastąpiła szczotkę chwyciła dziewczynę za kaptur, uniosła ją do góry na tyle, by jej stopy na moment przestały stykać się z podłożem i odwróciła ją plecami do siebie, tym samym sugerując jej pójście swoją drogą.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 02.04.14 21:59  •  Główna ulica - Page 3 Empty Re: Główna ulica
Odpoczynek! Jaka to piękna rzecz. A raczej czynność! A nawet brak czynności! Po tym wszystkim co się stało ostatnio miał już serdecznie dość. Wolałby siedzieć gdzieś w czyimś łożku niżeli znowu wybrać się na jakąś robotę, którą zleca mu Nyan. Przynajmniej na razie. Chciał sobie odpocząć, ale wiedział, że jeżeli mu coś zleci będize musiał to zrobić. Jego poczucie obowiązku. Można w sumie to tak nazwać, ale pewno uczucie również nim kierowało. Aż głupio o tym wspominać. Westchnął ciężko na samą myśl o tym, że to jedna z niewielu rzeczy, które mu nie wychodzą. Dlatego to wszystko musiało być takie trudne? Poprawił czarny płaszcz i kroczył dalej przed siebie. Ten dzień będzie błogosławiony. Gdyż zakupił sobie pewną paczkę, która ratowała go od bólu kiedy tylko się zbliżał. Papierosy były dla niego błogosławieństwem, ale jednocześnie pierdoloną klątwą, której musi się pozbyć. Niestety na razie ma na to siły. Zapalił papierosa i zaciągnął się. Dym wypełnił jego płuca pozwalając tym samym na zapomnienie o bólu, który sprawiał mu oczodół. Niby się już zagoił, ale cholera. Wszystko siedzi w psychice. Dlatego właśnie musiał się czymś zająć. Palenie, rozmowa albo inne gówno. Cokolwiek. Na jego głowie jawił się kaptur, a spod kaptura wystawał mały koci pyszczek. Zabierał rysia wszędzie ze sobą, bo dlaczego miałby tego nie robić? Jest jego jedynym towarzyszem w tym świecie. Zawsze jest przy nim gdy tego potrzebuje i to właśnie dzięki temu stworzeniu nigdy nie czuje się sam! 
Kroczył ulicą przed siebie cały czas, aż w końcu natrafił na parę dziwaków. Wolał takich ludzi omijać, ale czasami się po prostu nie dało. Android no proszę. W tych czasach coraz bardziej popularni "mieszkańcy" Miasta-3. Westchnął ciężko. Zatrzymał się na moment i przyglądał się akcji, która się właśnie wydarzyła. Nigdy nie widział by ktokolwiek zainteresował się losem androida. To były pierdolone maszyny. Mają robić to do czego są zrobione i to wszystko. Chyba, że się je przeprogramuje i da coś w rodzaju wolnej woli. Ale co mu do tego. Niech sobie są i sprzątają czy co oni tam robią. Generalnie dobrze, że ktoś wymyślił takowe maszyny. Niby istoty myślące, ale ograniczone. Idealni służący. Fakt, ze ktoś tworzył sobie stado niewolników go irytował, ale nie miał co na to poradzić. Podszedł do androida i tej drugiej osoby na którą nie zwracał uwagę.
- Twoja funkcja? - Zapytał się robota. Oczywiście widział izdawał sobie z tego sprawę, ale ciekawiło go czy ma jeszcze jakieś funkcje. Zaciągnął się znowu i wypuścił dym praktycznie od razu. Gdy już stał bliżej dostrzec można było jego czerwone zdrowe oko oraz protezę koloru zielonego. Ciężko było to odróżnić, ale osoba taka jak Kalaolite na pewno się domyśli. Androidy zawsze widziały więcej od innych ludzi. Dlatego właśnie są takimi geniuszami. Przy pasie spodni przyczepiony miał miecz tak jak zawsze. Przyjemniej się czuł mając go zawsze przy sobie.
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 02.04.14 22:40  •  Główna ulica - Page 3 Empty Re: Główna ulica
Ludzie byli bezczelni. Nie potrafili przestrzegać kilku naprawdę prostych zasad. Zasad uznanych za na tyle proste, że nie zostały nawet nigdzie oficjalnie spisane. To chyba nawet najmniejsze ludzkie dziecko uczone jest tego, że ta metalowa skrzyneczka stojąca na każdym skrzyżowaniu dróg służy do wyrzucania do niej odpadków, nie na cholerną ulicę.
Słysząc za swoimi plecami głos, znów nie należący do tych, które mogłaby zignorować, a wyraźnie skierowany do jej persony, puściła kaptur dziewczyny tym samym sprawiając, że jej stopy znów zetknęły się z podłożem.
- Proszę? - Naturalnie jej reakcja nie była spowodowana tym, że nie dosłyszała pytania chłopaka, ale raczej swoistym zdziwieniem, że kogokolwiek mogłaby obchodzić jej funkcja. Na co komu ta wiedza. Wścibskość to kolejna cecha ludzi, której chyba nawet nie starała się próbować zrozumieć. Odwróciła się, a jej oczy uważnie zlustrowały postać chłopaka. Niski, oczywiście, wszyscy byli niżsi, raczej nie miała co się spodziewać konwersacji na poziomie równy z równym. Sztuczne oko, lewe, na pewno nie w wyniku choroby a starcia. Pewnie więc agresywny, albo ofiara. Futrzak, ryś, wzrost zatrzymany.
- Brak obowiązku udzielania informacji bez ukazania dokumentów. - Stwierdziła stanowczo, o ile głos, który zawsze ma jeden i ten sam ton i wydźwięk może brzmieć stanowczo, ale przyjmijmy...że było to stanowcze, kwestia interpretacji. Nie miała zamiaru udzielać jakichkolwiek informacji na swój temat pierwszej lepszej osobie. Jeśli ktoś na pierwszy rzut oka nie potrafił rozpoznać jej funkcji oznaczało to, że był...jak to ludzie mówili...debilem, a to tym bardziej zwalniało ją z obowiązku rozmowy z przedstawicielem tej grupy społecznej.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 02.04.14 23:17  •  Główna ulica - Page 3 Empty Re: Główna ulica
I co z tego, że była kurwa od niego wyższa? Co od razu mania wielkości tak? Że ma małego? Znaczy te...małe kości? Nie urósł i co z tym zrobić. Jedyne co może to się poskarżyć Bogu, że nie dał mu odpowiedniego wzrostu. Chociaż chwila moment! Boga nie ma! Więc może narzekać tylko na swoje geny, które okazały się być tak bardzo mało odpowiednie. Gdyby udało mu się chociaż osiągnąć to 180 to jeszcze mógłby stwierdzić, że to nie robi aż takiej dużej różnicy. Ale podczas prowadzenia konwersacji z robotem musiał podnieść głowę by mówić bezpośrednio do niej. Irytujące? Oj tak i to bardzo. Ale akurat w tym momencie nie robiło to dla niego jakiegokolwiek znaczenia. Widać było, że robot chyba po raz pierwszy został zapytany o coś takiego. Nie odpowiadał przez moment. Nutka satysfakcji wypełniła młodego Łowcę. Widocznie musiał być kimś wyjątkowym. Osobiście się za takiego nie uważał, ale co za różnica? Może potrafił zadać właściwe pytanie we właściwym momencie. Na jego twarzy pewnie pojawiłoby się zdziwienie gdy powiedział to swoje mechaniczne " Proszę ". Najlepszy syntezator mowy we wszechświecie został właśnie wszczepiony w jej układy scalone. Aż miał ochotę prychnąć.
- Moje pytanie było dosyć proste. - Odparł jednak tylko, ale widocznie android nie chciał odpowiadać. Czyżby miała zaprogramowane samowolną odmowę? Ciekawe czy pracy też umiała odmówić. Ale nie był pewny tego wszystkiego. Nie znał się na robotyce. Gówno go to interesowało, ale pewnie Unix skakałaby z radości gdyby przyprowadził jej robota. W sumie to nie byłby taki zły pomysł. Patrząc na jej zastosowanie to była całkiem niezłym robotem domowy. Taka żona w sumie. Tylko nie gotuje i nie potrafi zaspokajać jednej kategorii potrzeb. Ręce swe wsadził do kieszeni płaszcza i zerknął na drugą osobę, która się tutaj znajdywała. Jego spojrzenie zdecydowanie nie należało do najprzyjemniejszych. Nie ufał nikomu. Nawet tej maszynie. Może miała zadeklarowaną opcję w jej systemie kodowania by zdradzać mogła? Wbijać nóż w plecy kiedy nikt nie patrzy? Cholera go wie. Miasto-3 było najbardziej popierdolonym miejscem chwilowo. Biurokracja na każdym kroku. A do tego jeszcze każdy każdemu chciał robić plecy bez powodu. Kiedy Android odpowiedział po raz drugi on nie przestawał nacierać.
- Doskonale zdaje sobie sprawę, że posiadasz w sobie program pozwalający Ci sprzątać. Ale jakie masz jeszcze funkcje? - Powiedział spokojnie dając jej do zrozumienia, że wcale nie jest głupi. Ciekawość zwycięża za każdym razem, a skoro on teraz odpoczywa sobie to czemu by nie teraz trochę porozmawiać z istotą, która może nie mieć swojego zdania? Jeszcze dokumenty od niego chciała. No bezczelna.
- Jesteś maszyną. Co jest trudnego w odpowiedzeniu na jedno proste pytanie? - Zadał następne pytanie. Oczywiście zdawał sobie sprawę, że tak łatwo informacji z niej nie wyciągnie. Była zaprogramowana w taki sposób. Nic nie mógł na to poradzić. Chyba, że ze względu na ilość instrukcji warunkowych w jej głównym programie mogła odpowiadać bez jakichkolwiek standardów. To byłoby ciekawe. Dostatecznie, by móc ją zabrać ze sobą. Unix by się nią zajęła i ze sprzątaczki zrobiłaby androida bojowego, albo nawet sex zabawkę.
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 02.04.14 23:34  •  Główna ulica - Page 3 Empty Re: Główna ulica
Kompleksy... Czymże one były jeżeli nie inną nazwą zazdrości? Kobieta miała kompleksy związane z wagą, które wynikały tylko i wyłącznie z tego, że jej koleżanka bądź ulubiona gwiazda była szczupła, zazdrościła jej więc i chciała wyglądać tak samo jak ona. Tym właśnie były kompleksy, głupim wymysłem ludzkości, który bojąc się przyznać, że zazdrość towarzyszy im na każdym kroku wymyślili sobie kompleksy, czyli ogólne niezadowolenie z jakiejś swojej cechy. Pf.
Cwaniak. Mógłby jeszcze spróbować przeliterować swoje pytanie, wtedy może by je jaśniej zrozumiała. Nachyliła się niczym rodzic do swojego małego dziecka, tak, by jej metalowe oczy znalazły się na równi jego zdrowego i sztucznego oka, w które spojrzała, przez moment analizując materiał, z którego zostało zrobione. Zboczenie zawodowe? Być może, a może sztuczne fragmenty ciała chłopaka stanowiły dla niej coś atrakcyjniejszego niż sama jego osoba.
- Odpowiedź też nie należała do najtrudniejszych. - Przekrzywiła głowę lekko w lewą stronę, niczym pies, który się właśnie zastanawia o co w tym wszystkim chodzi. Ludzie zadziwiali ją swoją ignorancją. Była androidem, fakt. Miała zaprogramowaną funkcję, fakt. Musiała wykonywać polecenia, fakt. Ale czy to oznaczało, że była bezmyślnym programem komputerowym, który niczym robot konwersacyjny miał zaprogramowane odpowiedzi na pytania, które ktoś może jej potencjalnie zadać? Czy to oznaczało, że zawsze musiała odpowiedzieć? Trzeba zwrócić uwagę na podstawową rzecz: była androidem, nie robotem.
- Jesteś człowiekiem. Wierzę, że zrozumienie pewnych kwestii może być trudne. Wyjaśnię więc... - Wyprostowała głowę a jej oczy zawirowały. - Dokument tożsamości- dokument urzędowy stwierdzający tożsamość osoby. Zawiera podstawowe dane, takie, jak: Imię, Nazwisko, Płeć, Datę urodzenia, Miejsce zamieszkania - Wyrecytowała regułkę uznając, że Ciro jest na tyle głupi, by nie zrozumieć, że bez przedstawienia jej swoich dokumentów identyfikacyjnych nie miała najmniejszego zamiaru odpowiadać na jakiekolwiek z jego pytań, a przynajmniej nie na pytania dotyczące spersonalizowanych informacji.
- Nie ma za co.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 03.04.14 12:32  •  Główna ulica - Page 3 Empty Re: Główna ulica
Kto by pomyślał, że maszyny mogą starać się być wredne albo po prostu wkurwiające. Możliwe, że nawet nie próbowały, ale ich ograniczony tok myślenia robił swoje. Może dlatego właśnie ten android powoli zaczynał wywierać presję na młodym Ciro. Pochyliła się niczym nad małym dzieckiem, które potrzebuje dezaprobaty swojego rodzica. O tak właśnie się poczuł, ale nie zrobiło mu to zbytniej różnicy. Przyzwyczaił się do swojego wzrostu, więc jest gotowy na wszystko. Kiedy przyglądała się jego twarzy to mogła zauważyć dosyć rozległą bliznę przeciągającą się od oka, aż do policzka. Widocznie w bardzo nieprzyjemny sposób stracił swoje oko. Kiedy się już zniżyła do jego "poziomu" zaciągnął się i wypuścił dym prosto w jej metalową twarz. Oczywiście nie miał niczego złego na myśli. Po prostu w tym momencie zachciało mu się zaciągnąć. I w tym momencie zaczął na nią patrzeć jak na debila. Oczywiście, że odpowiedzenie na pytanie jaką funkcję pełni w tym momencie było proste. Ale nie takie było jego pytanie. Czy ta maszyna miała ograniczenie w sposobie myślenia? Albo raczej systemie obliczania i kalkulowania. Kiedy android po raz kolejny się odezwał na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech.
- Bład. - Mruknął pod nosem na jej stwierdzenie, że jest człowiekiem. Oczywiście czy ona mogła dokładnie wiedzieć co miał na myśli? Ciężko powiedzieć. Aczkolwiek od dłuższego czasu uważał siebie za kogoś innego niż człowiek. Łowcy to w pewnym sensie już inny gatunek, bardziej rozwinięty. W dodatku on był samotnym Łowcą. Gorszej kombinacji już nie było. Osoba, która większość życia spędza sama powoli doprowadza sama siebie do szaleństwa. Zaczyna myśleć jak zwierze. A jest coś gorszego od dzikiej bestii, która myśli i do tego jest łowcą na swoim terytorium? Nie sądzę. Na resztę jej wypowiedzi nie skomentował od razu. Zastanowił się, czy ten android sobie żartuje czy mówił tak na serio. Nie było widać jakiejkolwiek zmiany w jej zachowaniu. A to znaczyło, że była poważna. Podrapał się po policzku i zaciągnął się znowu tym razem mocniej. Wyciągnął peta z ust i końcówkę zgasił na metalowych cyckach androida. Wypuścił dym i strzelił petem do śmietnika. Mało brakowało, a by nie trafił. " Chociaż co za różnica. Sprzątnęłaby. " - Pomyślał sobie, a następnie zaczął szukać swoich dokumentów. Gdzieś miał takie coś. Chociaż większość czasu spędza poza swoim domem i generalnie miastem to był mieszkańcem. Kiedy znalazł pokazał jej owy dokument. Może nie podał jej go do ręki, ale przed twarzą trzymał chwilkę. Powinna zapamiętać jego dane za pierwszym czytaniem. W końcu wszystko zapisywało się w jej pamięci, a nawet mogła strzelić sobie fotkę. Może miała w oczach aparat czy inne gówno, które umożliwiało jej to.
- Więc czym oprócz sprzątania się jeszcze zajmujesz? - Zapytał dosyć spokojnie, a jego oczy wbijały się w jej metalowe ślepia. Szkoda tylko, że jej były zupełnie bez wyrazu. Najłatwiej wyciągnąć z człowieka emocje poprzez oczy, ale w tym momencie to gówno mogło mu dać. Słyszał, że większość androidów potrafiło pokazywać uczucia poprzez oczy, gdyż zostali tak zaprogramowani, ale chyba tutaj miał ten przypadek, który na takową modyfikację się nie załapał.
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 03.04.14 15:25  •  Główna ulica - Page 3 Empty Re: Główna ulica
Nie starała się być wkurwiająca. Nie starała się być jakakolwiek, Ciro nie był przecież kimś z kim chciałaby przeprowadzić elokwentną rozmowę. W przeciwnym wypadku mogłaby nawet spróbować być miła.
Nie załapała się na modyfikację? Nie, po prostu zamysł stworzenia jej osoby był inny niż większości androidów ostatnio stworzonych. Tak naprawdę coraz trudniej odróżnić androida od typowego przedstawiciela rasy ludzkiej. Są pokrywane skórą, montuje się w nich odpowiednie układy imitujące ruch klatki piersiowej podczas oddychania, często nawet wszczepia im się zmodyfikowane ludzkie rogówki. X15LB36 miał być modelem typowo zmechanizowanym. Brak pokrycia z syntetycznej ludzkiej skóry znacznie ogranicza jej podatność na podpalenia. Brak programu osobowościowego zniwelował szansę uczłowieczenia i buntu do minimum. Brak ludzkich włosów usunął możliwość wplątania się kosmyków w zwoje łączeniowe. Kalaolite została stworzona użyteczną, nie piękną.
Choćby teraz... gdyby była stworzona na wzór ludzki, zgaszenie peta na jej ciele wywołałby uszkodzenie, a tak? Spojrzała jedynie na niedopałek i podążyła za nim wzrokiem, upewniając się, czy trafi tam, gdzie jego miejsce.
- Nie należysz do najkulturalniejszych - Jej oczy przeniosły się na dokument, który raczył jej ukazać. Jej źrenice powiększyły się znacząco, przybliżając obraz liter. - Ciro. Eltyar. - Wyrecytowała, a jej głos na moment zadrżał. Ostatnią sylabę jego nazwiska powtórzyła mimowolnie kilka razy, aż wreszcie wypowiedziała je jeszcze raz, tym razem bez żadnego zacięcia. Lag.
- Obecnie niczym. - Odpowiedziała wreszcie na jego pytanie, całkowicie ignorując laga systemu, które ostatnio zdarzały jej się coraz częściej. Spojrzała ponownie na jego twarz, przy czym jej oczy wróciły do normalnej wielkości. Chyba nie miała ochoty patrzeć na jego twarz z aż takim przybliżeniem.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 03.04.14 16:05  •  Główna ulica - Page 3 Empty Re: Główna ulica
Kulturalny? On? Nie no oczywista sprawa, że jest. Po prostu w tym momencie zrobił to na swój sposób. Każdy ma swój system oceniania moralności innych. Jego kultura była na dosyć wysokim poziomie. Przynajmniej według niego tak właśnie było. To, że właśnie zgasił peta na jej metalowych cyckach to była tylko i wyłącznie jego dobra wola. Chciał jej pokazać, że pomimo takiego metalowego ciała i generalnie bezużyteczności potrafi się na coś przydać. Może była zaawansowanym systemem sprzątającym, ale poza tym nie potrafiła zrobić nic więcej. Przynajmniej nie w tym momencie. Jeszcze nie. Kusiło go by ją ukraść na dłuższy moment i namieszać jej w głowie razem z Unix. Zrobić z niej ukrytego partyzanta. Na widok kogokolwiek ze Speca zaczynała by szaleć albo może po prostu gdyby zbliżył się za blisko to by go zabiła. Niespodziewanie zupełnie nie przewidywalnie. Na samą myśl, aż przeszły go dreszcze. Plan idealny. Nawet Nyan by go pochwaliła. I zrobić tak z każdym androidem. Miasto byłoby pod kontrolą Łowców. Po raz pierwszy. Mogliby wtedy starać się zmienić całą resztę. Świat, ale jak na razie są zbyt ograniczeni. 
- Jestem kulturalny na swój sposób. Znalazłem dla Ciebie nowe zastosowanie. - Powiedział szczerze i całkiem poważnie. Chociaż ona mogła odebrać to jako głupi dowcip. Ciekawe czy czuła cokolwiek. Jakąś satysfakcję z wykonywanej pracy albo cokolwiek innego. Zapewne nie. Kiedy zaczęła powtarzać jego godność w kółko zastanawiał się co powinien zrobić. Wstrząsnąć nią jak soczkiem by nabrał lepszego smaku? Albo pizgnąć czy coś? Nie umiał odpowiedzieć na to pytanie. Kiedy odlagowała z jego ust padło coś w stylu " Wooooow ". Więc jednak są jakieś minusy bycia "idealną" maszyną. Generalnie musiał przyznać, że była niezła. Zoom w oczach. Genialne! Kiedy mu odpowiedziała to właśnie w tym momencie prychnął. Źle sformułował pytanie w tym momencie. Podrapał się po policzku i pogłaskał rysia po głowie.
- A co jeszcze potrafisz robić oprócz sprzątania? - Zapytał w miarę grzecznie nawet. Musiał wiedzieć czy jest warta jego czasu. Chociaż i tak jak na razie nie miał nic innego do roboty. Chciał sobie odpocząć, a rozmowa z nią to w pewnym sensie owa czynność. Jego twarz przeszył nieprzyjemny skurcz. Było to po nim widać, gdyż mięśnie twarzy nieco się ruszyły. Nienawidził tego cholera. Poprawił nieco kaptur i zerknął znowu na drugą osobę, która się tutaj znajdywała.

Główna ulica - Page 3 Pf0Gghb
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 03.04.14 17:40  •  Główna ulica - Page 3 Empty Re: Główna ulica
Zupełnie zignorowała jego stwierdzeniu o nowym zastosowaniu. Nie było jej potrzebne nowe zastosowanie, robiła to w czym się dobrze sprawdzała i to, co satysfakcjonowało jej "pracodawcę". Było to wszystko czego potrzebowała. Wykonywała zadanie, do którego została przeznaczona i tylko to było jej do szczęścia potrzebne. Albo byłoby, gdyby takowe mogła odczuwać.
Powiodła wzrokiem za jego oczami. Co chwile przyglądał się tej drugiej palaczce. Znał ją, albo skończyły mu się papierosy i jej zazdrościł. Wiedza bezużyteczna, dlatego to zignorowała i znów spojrzała na Ciro.
- Zadajesz dużo pytań. - Stwierdziła, próbując wymyślić po co mu właściwie była ta wiedza. Nudziło mu się. Lubił wiedzę bezużyteczną, albo ktoś go nasłał. - Dlaczego? - Najprostszym sposobem by się czegokolwiek dowiedzieć było pytanie. Ludzie bardzo często o tym zapominali, bali się, mieli jakieś dziwne zahamowania. Ona nie zapominała ani się niczego nie wstydziła, więc nie bała się pytać, gdy było coś o czym chciała wiedzieć, a czego po prostu nie mogła znaleźć w głowie.
- Dużo rzeczy. - Nie odczuła potrzeby przekazania mu żadnych konkretów skoro sama nie wiedziała na co mu to wszystko było. Coś za coś... Odpowiedziała na jedno jego pytanie po tym, jak okazał dokumenty. Na drugie nie ma zamiaru odpowiadać ot tak.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 05.04.14 16:10  •  Główna ulica - Page 3 Empty Re: Główna ulica
Dobre pytanie dlaczego chciał wiedzieć! Może chciał jednak ją porwać? A może po prostu gnębiła go ciekawość. Zająć sobie czas chciał? Ciężko powiedzieć. Sam Ciro nie umiał znaleźć na to pytanie odpowiedzi. Jedynym sensownym wytłumaczeniem była nuda. A raczej chęć pozbycia się owej nudy. Właśnie dlatego próbował dowiedzieć się jak najwięcej o owym androidzie. Jak pozna odpowiedzi na wszystkie pytania, lub po prostu pula się wyczerpie to odpuści. Przypali kolejnego peta na jej czole i pójdzie spać. Taki był jego plan na tą chwilę. A co miał poradzić, że przyglądał się drugiej osobie tutaj przebywającej? Nie wiedział kim była, a zachowywała się co najmniej dziwnie. Dlatego wolał uważać. Odrobina uwagi nie zaszkodzi, zwłaszcza w tym momencie. Kiedy android zadał swoje pytanie młody Łowca podniósł głowę i spojrzał w jej ślepia. 
- Lubię dużo wiedzieć. Poza tym nie jestem obeznany jakoś bardzo w technologii. Nadrabiam braki powiedzmy. - Powiedział spokojnie i zdecydowanie szczerze. No co prawda to prawda. Nie interesował się nigdy takimi pierdołami jak technologia. Jedynie gdy odwiedzał swoją ukochaną przyjaciółkę Unix. Ona zawsze chętnie opowiadała mu o swoich eksperymentach i badaniach. Oczywiście nigdy go to nie interesowało, ale zawsze słuchał jej do końca. Czasami może powiedziała coś interesującego to nawet pytania zadawał, ale poza tym po prostu tępo słuchał. Wolał bardziej aktywne życie. No i oczywiście doczekał się odpowiedzi na swoje pytanie. Nie w taki sposób jaki oczekiwał, ale ważne, że cokolwiek odpowiedziała. Mogła go najprościej w świecie olać. Dlatego w pewnym sensie był jej wdzięczny. 
- Konkretniej proszę. - Mruknął tylko niezadowolony jej odpowiedzią. Dużo rzeczy to i on jest w stanie robić. Pić, palić i tak dalej. A jego funkcjonalność nie kończyła się na walkach i uprawianiem seksu. Umiał nawet uczyć jeżeli trzeba było. Jeszcze dobrym strategiem był co bardzo było cenione w tych czasach. Może i nie wyglądał, ale był inteligentny. Zwłaszcza jeżeli chodzi o planowanie bitew i innych pierdół. Nie interesowała go tak naprawdę walka, która toczy się pomiędzy Łowcami i władzami miasta. On chciał tylko trochę zemsty, przyjemności i przede wszystkim mocy. A to, że postanowił pomagać Łowcom to już inna sprawa. Wyciągnął następnego papierosa i wsadził go sobie pomiędzy wargi. Odpalił go i zaciągnął się. Jego oczy ciągle wbijały się w androida, który wzbudził w nim zainteresowanie.
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 08.04.14 17:58  •  Główna ulica - Page 3 Empty Re: Główna ulica
- Dobrym sposobem na zyskanie wiedzy jest czytanie książek. Albo... instrukcji obsługi - Nigdy nie rozumiała dlaczego ludzie z chęci dowiedzenia się czegoś zadawali mnóstwo pytań, ale jednocześnie byli na tyle leniwi by odpowiedzieć sobie na własną rękę. Książki, artykuły, opowieści, nawet durne instrukcje obsługi były tak szerokimi skarbnicami wiedzy... a ludzie do nich nie sięgali, bo łatwiej było iść na skróty, zignorować satysfakcję, którą zapewniało wyszukanie informacji samodzielnie.
- Mechanik. Towarzysz. Sprzątacz. - Odpowiedziała krótko, wprawdzie bardzo ogólnie i nie bardzo zagłębiając się w szczegóły ale na pewno była to i tak odpowiedź konkretniejsza niż poprzednia. Od Kalaolite nie można było oczekiwać wylewności. Wprawdzie była zaprogramowana jako towarzysz rozmowy ale tylko i wyłącznie dla swojego właściciela bądź osoby przez niego wskazanego. Do reszty osób miała bardzo specyficzne nastawienie, otóż wszystko i wszystkich traktowała jako zbędny szczegół otoczenia, który można najzwyczajniej w świecie zignorować, a w przypadku, w którym ktoś stawał się natrętny niczym napalona mucha, można go było łatwo i szybko przepędzić. W tej chwili była "bezpańska", tym bardziej więc nie odczuwała potrzeby przeprowadzania z kimś konwersacji bogatszej w więcej niż 2 zdania. Poza tym miała do wykonania zadanie, a przeszkadzanie jej w pracy to była jedna z najgorszych grzechów, które można było względem niej popełnić.
- Ty? - Rzuciła jakby od niechcenia, żeby nie było, że już całkowicie brak w niej jakiejkolwiek kultury. Skoro on wykazał zainteresowanie jej osobą, to ona też powinna jakiekolwiek zainteresowanie pokazać...
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 3 z 18 Previous  1, 2, 3, 4 ... 10 ... 18  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach