Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 12 z 13 Previous  1, 2, 3 ... , 11, 12, 13  Next

Go down

Pisanie 09.05.16 4:01  •  Ruiny miasta - "Limbo". - Page 12 Empty Re: Ruiny miasta - "Limbo".
- No, nie powiem, czuć, że ten towar im się zniknął już troch temu, huh...- rzucił uwagą, gdy zgnilizna zakręciła go w nosie, żałując trochę, że jadł to śniadanie. Nie chciał go stracić z żołądka, gdyż doskonale wiedział, że być może przez kolejne dni, dopóki nie wróci do kryjówki, zmuszony będzie żyć o głodzie.
Obserwował to wejście z którego wyleciał nie tak dawno jeszcze żywy golas, lecz nie widząc w nim nic niepokojącego przeniósł wzrok na rozwalone wszędzie zwłoki, próbując wyłapać czy posiadają coś co mogłoby się przydać lub też może coś co dałoby się zhandlować. Nie znajdowali się jakoś szczególnie daleko od gruzowych zabudować, lecz Kola uważał, że dostatecznie by w razie czego, kątem oka lub innymi zmysłami dostrzec w porę coś miotającego się. A wizja dorobienia się na czymkolwiek...kusiła.
Jeżeli martwi nie posiadali nic ciekawego i dalej nic się nie działo to Kola odsunął się od tych wszystkich rozpaćkańców. Podszedł do siostry.
- Masz coś?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 16.05.16 12:10  •  Ruiny miasta - "Limbo". - Page 12 Empty Re: Ruiny miasta - "Limbo".
- Niezbyt - rzuciła w kierunku brata. Niestandardowe ułożenie samochodu bardzo utrudniało dowiedzenie się czegokolwiek o jego zawartości. Bo właśnie to Nadię interesowało: nie przyczyna wypadku, nie los kierowcy i reszty kompanii, ale wszystko to, co byliby w stanie razem z bratem zdobyć w tym konkretnym miejscu. Zabawa w detektywa nie leżała w jej obowiązkach, a mając do wykonania zlecenie nie planowała pierdolić się z zagadkami. Jest coś, to biorą. Nie ma - idą dalej.
Była czujna. Więcej trupów dookoła mogło świadczyć i jakimś zagrożeniu, które albo już opuściło okolicę, albo wciąż czaiło się gdzieś nieopodal. Zdecydowanie nie miała w planach dołączania siebie i Koli do stosu martwych ciał, a więc wciąż priorytetową sprawą była czujność.
- Żeby ta kobyła nie leżała na boku... nawet kluczyki zostały - rzuciła w eter nieco rozmarzonym tonem. Kogo nie nęciłoby popylanie po Desperacji prawdziwym samochodem? Poza murami paliwo nie było towarem ogólnodostępnym, ale wciąż możliwym do zdobycia. Jeżeli ktoś dostąpił zaszczytu posiadania własnych czterech kółek, to pilnował ich jak oka w głowie. Nadia wiele by dała, żeby mieć okazję się przejechać, najlepiej z "Nas nie dogoniat" płynącym z samochodowego radia na pełnej głośności, zupełnie jak dawno dawno temu w teledysku do owej piosenki. Tylko że dziewczynki z Tatu jechały przez Syberię, a im pozostawała Czerwona Pustynia.
Jeżeli nic nie zwróciło jej szczególnej uwagi, zaczęła przemieszczać się ostrożnie w kierunku tyłu pojazdu.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.05.16 17:03  •  Ruiny miasta - "Limbo". - Page 12 Empty Re: Ruiny miasta - "Limbo".
Z tyłu pojazdu znajdowała się para drzwi. Były zamknięte i to chyba spowodowało, że jeszcze się trzymały. Mocno powgniatane umożliwiały zajrzenie do środka, lecz niestety nie można było nic wyjąć.
Przez szczelinę widać było różne skrzynie, rozsypane części, jakieś kanistry i inne paczki. Wyglądało na to, że towar był cenny. Cóż Drugsi mieli szczęście.
Nadii zostało tylko otworzyć ciężarówkę i splądrować wnętrze...
Byłoby pięknie gdyby nie nagle przerwana cisza. Grupa ptaków zerwała się z pobliskiego budynku. Coś je wystraszyło? Tak.
Z wnętrza owego budynku wybiegła grupa kundli, wyglądała powiedzmy normalnie, widać było u niektórych lekką mutacje, ale nie dużą. Były chude, mimo wszystko to nie powód do ich ignorowanie, bo skoro chude, to zapewne głodne.
Grupa liczyła 6 osobników i szybko zbliżała się do pozycji Kolii. Zwierzęta zapewne zwabione smrodem mięsa rzucały od czasu do czasu krótkimi piskami i warknięciami.


..........
#Przeciwnik - 6 desperackich kundli - każdy obecnie bez obrażeń.
Koka - brak obrażeń.
Kola - brak obrażeń.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 31.05.16 1:33  •  Ruiny miasta - "Limbo". - Page 12 Empty Re: Ruiny miasta - "Limbo".
Z lekkim rozczarowaniem minął padlinę, która była wyposażona jedynie w mdlący smród i podążając za siostrą znalazł się na tyłach pojazdu. Zagwizdał z podziwem pod nosem.
- Chyba się z tym na piechotomobila nie zabierzemy. - Rzucił spostrzegawczo, bo by chyba wyszedłby z siebie gdyby tego nie zrobił. Zaraz jednak jego uwagę przykuło coś innego.
- Koka ładuj się na górę. - Zasugerował by wspięła się na wywróconą ciężarówkę zaraz o niej podchodząc tak, by w razie co móc siostrę posadzić. Samemu miał zamiar na piętce uczynić to samo. Jeśli jednak zbrakło mu na to czasu, a zwierzęta upatrzyły w nim ofiarę wystrzelił ze strzelby celując w najbardziej wysunięte, a jak co już podeszło bliżej to trzymając strzelbę oburącz użył jej niczym kija i zdzielił chętnego na jego smaczny zadek.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 02.06.16 17:21  •  Ruiny miasta - "Limbo". - Page 12 Empty Re: Ruiny miasta - "Limbo".
- Niestety - potwierdziła wraz ze skinięciem głową, nawet jeżeli jej brat i tak nie mógł tego zobaczyć. Obadała dokładnie tylne drzwi ciężarówki i westchnęła z frustracją, gdy te odmówiły posłuszeństwa. Może istniała jakaś metoda otwarcia ich na siłę, ale Nadii nie było dana do takowej dojść. Jej procesy myślowe na temat poznanych za życia metod włamań brutalnie przerwały zrywające się do lotu ptaki, które od razu zwróciły uwagę kobiety jako potencjalny sygnał o zbliżającym niebezpieczeństwie. Już w tym momencie dłoń Rosjanki odruchowo wylądowała na rękojeści broni, ale na razie jej wydobyła. Pospiesznie wycofała się za Kolę, tak by przed twarzą cały czas mieć stadko psów. Amunicję zachowywała na ewentualną ostateczność, gdyby któryś ze zwierzaków postanowił rzucić się na nią lub jej brata. Tymczasem krok po kroku zbliżyła się do nieco bardziej dogodnej dla wspinaczki części samochodu i rozejrzała się pospiesznie za dobrym punktem zaczepienia, który pozwoliłby jej jak najszybciej wdrapać się na ciężarówkę. Jeżeliby jej się to udało, przesunęłaby się nieznacznie, pomagając też starszemu w zajęcie bezpiecznego miejsca. Gdyby zaś któraś z bestii postanowiła mu zagrozić, przekalkulowałaby szanse celnego trafienia i ewentualnie strzeliła.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 07.06.16 19:45  •  Ruiny miasta - "Limbo". - Page 12 Empty Re: Ruiny miasta - "Limbo".
Kundle szybko zbliżały się do desperatów. Gdy grupka znajdowała się wciąż jakieś 10 metrów od starszego, zatrzymała się i przyjrzała się żywym jednostką. Z ich pyska kapała piana, a mlaski, piski i szczęknięcia były wyraźnie słyszalne.
Zwierzęta rozbiły się na pojedyncze osobniki, lecz nadal działały w zespole. Część z nich rozeszła się na lewo, a druga na prawo, mimo wszystko jedno było pewne, chciały otoczyć Kole.
Przybrały defensywno-agresywną pozę i powoli zacieśniały krąg wokół desperata.
Koka, która zdążyła wspiąć się na wóz mogła obserwować wszystko z pozornie bezpiecznej pozycji, jak też i wesprzeć jakoś brata, lecz próba wciągania go na górę w obecnej chwili byłaby najgłupszą rzeczą, gdyż zwierzęta tylko jak odwróciłby się ich obecny cel, zaatakowałyby.
Cóż co teraz mogło się stać? Czy zwierzęta jednak odpuszczą? Czy jednak zaatakują, a może Kola nie wytrzyma i odda strzał? Kto wie? Nikt nie wie, lecz od działania desperatów obecnie zależy wszystko.

-------------------------------
1#Kundel - brak obrażeń;
2#Kundel - brak obrażeń;
3#Kundel - brak obrażeń;
4#Kundel - brak obrażeń;
5#Kundel - brak obrażeń;
6#Kundel - brak obrażeń;

Koka - Brak obrażeń;
Kola - Brak obrażeń; Pociski w strzelbie 4/5;
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.07.16 4:27  •  Ruiny miasta - "Limbo". - Page 12 Empty Re: Ruiny miasta - "Limbo".
Zwierzęta się zbliżały próbując ich otoczyć, a właściwie tylko jego bo Koka znajdowała się na przyczepie będąc względnie bezpieczną. Kola chcąc sobie zapewnić jakąś względnie odpowiednią pozycję do obrony stał tak, że za plecami miał ciężarówkę. Przynajmniej miał taki komfort, że nic na niego nie skoczy zza pleców.
Spoglądał na coraz to bliżej podchodzące kundle przez celownik swej broni. Nie nacisnął jeszcze na spust bo...
- Jak pociągnę to prowokuję, ne...? - mruknął odkrywczo, jakby próbował w tym momencie przekonać samego siebie do wstrzymania się jeszcze chwili, jeszcze sekundy... Czekał na to, aż jego siostra odda pierwsze strzały. Łatwiej jej będzie bowiem trafić, gdy będzie je miała podane na tacy, a nie gdy będą go szamotać.
Po tym jak Koka odda pierwsze strzały, Kola również pociągnie za spust strzlając w kolejną najbliższe jemu stworzenie.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 08.09.16 21:54  •  Ruiny miasta - "Limbo". - Page 12 Empty Re: Ruiny miasta - "Limbo".
Kiedy już znalazła się bezpiecznie na przyczepie, przede wszystkim skupiła się na udzieleniu pomocy bratu. Wciągnięcie go za sobą nie wchodziło w grę; niestety kundle były już zdecydowanie za blisko, a Kola był o wiele trudniejszy w manewrowaniu niż młodsza siostra. Nijak nie zdążyliby oboje znaleźć schronienia, a więc jedyną słuszną i rozsądną w tej sytuacji opcją było pozbycie się zagrożenia. Starając się nie wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, dobyła obu pistoletów i wymierzyła do dwóch psisk znajdujących się najbliżej brata. Najpierw wystrzeliła w prawo, a może sekundę później w lewo, po czym przygotowała się do ewentualnie kolejnych ataków. Wszystko zależało od tego, czy psy rzucą się całą sforą w kierunku Smoka, czy też zachowają dystans na tyle długo, że Nadii uda się odstrzelić kilka kolejnych. Była gotowa zabić każdego cholernego zwierzaka, ale nie mogła ryzykować trafienia Koli. Musiała być ostrożna i reagować szybko.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 14.09.16 22:18  •  Ruiny miasta - "Limbo". - Page 12 Empty Re: Ruiny miasta - "Limbo".
Gdy Kola "przykleił" się do ciężarówki psy zacisnęły okrąg. Cztery z nich stały jakieś 2 metry przed najemnikiem, tworząc przy tym półokrąg, dwoje z kundli stała trochę bardziej z tyłu.
Warknięciom i kłapaniem szczękami nie było końca, a nasilały się one wraz z stopniowym zbliżaniem się do przeciwnika.
Koka wycelowała w kundla[#2], którego pocisk ranił w łopatkę, którą rozkruszył, a odłamki raniły mięśnie i płuca. Drugi pies w jakiego wycelowała Nadia, jednocześnie z wystrzałem rzucił się na jej brata, przez co chybiła, lecz jej brat i strzelba skutecznie uziemiły również kundla[#1]. Cały śrut powędrował w pysk zwierzęcia, skutecznie przemieniając jego łeb w krwistą papkę. Ciało upadło u stóp Koli.
Reszta psów wzdrygnęła się na dźwięk strzałów, lecz szybko wróciła do ponownego skupienia, a czas między wystrzałami strzelby wykorzystał kundel[#4] rzucając się na najemnika. Psowaty chciał skoczyć Koli do gardła, lecz jego szczeki spotkały się z bronią desperata. Pies pociągnął ja za sobą co spowodowało wyrwanie ich z rąk mężczyzny, przy tym jednocześnie odpychając się od niego zadrapał mu udo. Strzelba upadła na błoto obok ciała kundla[#1].
Kundel[#4] zbierał się do ponownego ataku na barta Nadii tak samo jak kundel[#3].
Z dwóch stojących z tyłu kundli został jeden.

------------------------------------------
1#Kundel - martwy;
2#Kundel - roztrzaskana łopatka;krwotok wewnętrzny; zwija się z bólu;
3#Kundel - brak obrażeń;
4#Kundel - brak obrażeń;
5#Kundel - brak obrażeń;
6#Kundel - brak obrażeń;

Koka - Brak obrażeń;
Kola - małe zadrapanie na udzie; Pociski w strzelbie 3/5; upuszczona broń
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.11.16 2:19  •  Ruiny miasta - "Limbo". - Page 12 Empty Re: Ruiny miasta - "Limbo".
- KURWAAAAAAAAAAAAAAAA... - zaczął się drzeć jak popierdolony, gdy kundel[#4]został odrzucony, a wraz z nim również i strzelba. Rosjanin nie czekając aż ten się pozbiera postanowił wykorzystać tak utworzony chwilowy wyłom w otaczającej go ścianie żywych czworonogów i zacząć podpierdalać ile putińska krew mu w nogach dała. Okrzyk jakby miał mu dać magiczne +5 do sprintu na co tak właściwie po cichu liczył, gdy tak dobiegał do przedniej osi pojazdu po których próbował na szybko ocenić czy da radę się wspiąć, a jeśli nie to chuj - stara się nie dać zagryźć i zrobić rundkę wokół pojazdu. Jeśli wszystkie basiory za nim podpierdalają to szło mu się modlić by się nie wyjebał, a przy tym cieszyć, że jeśli uda mu się dobiec do punktu wyjścia - hej! Będzie miał szansę złapać swoją zgubę!
- Kurwa, kurwa, kurwa, kurwa....
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 20.11.16 21:40  •  Ruiny miasta - "Limbo". - Page 12 Empty Re: Ruiny miasta - "Limbo".
- Kurwa - zawtórowała bratu, sama jednak wypowiadając rodzime przekleństwo do siebie, pod nosem. Nie miała w zwyczaju tracić zimnej krwi i panowania nad sobą, więc szybko namierzyła swój kolejny cel. Jak raz pochwalała pomysł swojego starszego brata, to jest żwawą ucieczkę, a sama zajęła się mierzeniem do dwóch najbliższych mu kundli (numery 3 i 4), by jak najszybciej je wyeliminować i dać Koli czas na wdrapanie się na ciężarówkę. Teraz smok był pozbawiony broni, co stawiało główny front bitwy pomiędzy Nadią a dziką sforą. I nie zamierzała mieć litości. Wycelować, strzelić, zabić. Bez zbędnych ceregieli.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 12 z 13 Previous  1, 2, 3 ... , 11, 12, 13  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach