Kurde 2 godziny.... mnie 2 godziny zajmuje bazgrolenie lineartu ;_;

Liamu, wydaje Ci się. W wielu wypadkach dopiero nagranie procesu rysowania i wycięcie z niego wszystkich przerw daje realny obraz tego, ile czasu zajmuje rysowanie. Mi się zawsze zdawało, że pracę robię tydzień, to to jest jakiś nieśmieszny żart, bo jak można aż tyle coś klecić? Potem zaczęłam nagrywać i ciągiem całość, po usunięciu przerw na szperanie po necie i zajmowanie się wszystkim innym wychodziło kilka, maksymalnie kilka godzin nawet na poważne projekty.
Na pewno są takie, które zajmują kilkadziesiąt godzin, ale to jest już faktycznie wyższa szkoła jazdy. Chociaż wiadomo, że dużo robi tutaj też doświadczenia i ciągłe praktykowanie. No i technika, technologia, metody. Wiele rzeczy da się zrobić dużo szybciej, jak wie się jak. Tu przy linearcie używałam wektorowych kresek w SAIu z narzędziem, które samo łączy punkty, które mu wyznaczasz, więc pomaga skrócić czas niesamowicie, a dodatkowo nie ma problemu drgającej ręki, czy nierównej linii.


Bardzo lubię rysować słodkie i kolorowe prace, chociaż wiele osób mi mówi, że nigdy by tego ze mną nie skojarzyli. HA, lubię zaskakiwać.

Jakie słodkie stworzenie! Trochę mi się kojarzy jakby mógł się pojawić na kawaiiśnym dżapańskim opakowaniu słodyczy. Najpewniej o smaku limonki.

Uwielbiam japońskie opakowania słodyczy. Są kolorowe i słodkie. I pomimo tego, że mają na sobie masę grafik i informacji, to są tak cholernie dobrze zakomponowane, że nadal wyglądają estetycznie. Totalnie mogłaby takie cuda robić.

Cudowny.

Powinnaś projektować takie cuda.

Jek, dziękuję!

No, byłabym jak jakaś postać z anime, które chodzi w czarnym i emanuje grozą, a w rękach niesie tęczowe opakowania słodyczy, a w zębach pocky.

Jekyll napisał:Cudowny.

Ten to jest dopiero twórczy w komentarzach.

Ale faktycznie, lisek cudny. I te kolory. Pasuje do opakowań słodyczy bez dwóch zdań, rób to!

Spadaj, Grow. Nie mam weny do pisania poematów na temat urody tego liska. Grunt, że Yuu docenia te mało kreatywne komentarze. Ty nie musisz.

Znajoma przypomniała mi, jak rzadko rysuje już teraz futra w porównaniu do poprzednich lat, więc musiałam sobie niezwłocznie przypomnieć jaka to przyjemność. Aaaa. Moja dziecinka. (Nie polecam powiększać, bo wtedy widać jak bardzo derpowo jest to zrobione xD)

Ale cudne! W sumie sama nie rysowałam od prawie 9 miesięcy... czas odkurzyć tablet. Yuu, zmotywuj mnie większa ilością swoich artów c: