Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 8 z 14 Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 14  Next

Go down

Pisanie 30.12.14 13:44  •  Warsztat Smolistej Hydry - Page 8 Empty Re: Warsztat Smolistej Hydry
Istnie rozbawiona wyszczerzyła zęby jako odpowiedź na środkowy palec, który ewidentnie pasował do całego image’u Mashiro. Powstrzymywała jednakże dzielnie wybuch śmiechu jaki stopniowo kotłował się w jej brzuchu. Założyła jedynie ręce na piersi tym samym bardziej eksponując nieświadomie swoje walory, ale ciągle z rozbawionym uśmiechem obserwowała androida jawnie zirytowanego upgrad’e systemu. O to Cednie chodziło. Niczym figlarz, któremu udał się psikus kobieta cieszyła się swoim „zwycięstwem”. Wzruszyła ramionami i nawet kolejna obelga padająca z ust Dziewiątki nie zepsuła jej świetnego humoru.
- Dziewicą od dawna już nie jestem, małżonka, narzeczonego, czy partnera również nie posiadam, więc jeden stosunek w tą czy w tamtą różnicy, aż takiej nie robi. Jednakże nie dałam się zgwałcić, to ty i twój przyjaciel mnie do tego zmusiliście, ja stawiałam opór. – Odpowiedziała, ale pod koniec już nie mogła się dłużej powstrzymywać i parsknęła donośnym śmiechem opierając się o stół. – Hahahahahaha, oh tak, haha twoje niezdecydowanie… wirus…haha.
Rhoneranger po chwili(ciągle się śmiejąc) położyła przedramiona na blacie stołu, na którym pracował Mashiro, będąc tym samym w wyzywającej pozycji z wypiętym tyłkiem. Chwilę jej zajęło na uspokojenie, aż po chwili ugięła jedną nogę i podniosła głowę, którą oparła o rękę uśmiechając się przy tym iście zadziornie. – Pytasz jak? – Mruknęła nieco inaczej intonując słowa niż przedtem. Następnie wsunęła się na wolną część stołu kładąc na brzuchu i chwilę machając nogami w powietrzu ciągle patrząc na Mashiro z tym zadziornym uśmiechem kota na ustach. - Może dlatego? - Po paru sekundach obróciła się na bok, jedną ręką podparła głowę, drugą położyła na boku, zagryzła zalotnie dolną wargę powoli mierząc Mashiro wzrokiem. - ... albo tak...pffffghhh....hhahaha - Długo jednak nie wytrzymała i znowu parsknęła śmiechem kładąc się na plecach i tym samym burząc całą koncepcję „pseudo-zalotów”.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 30.12.14 14:11  •  Warsztat Smolistej Hydry - Page 8 Empty Re: Warsztat Smolistej Hydry
- Słaby opór jak na inżyniera... - uderzył w nią swym przeszywającym wręcz na wylot, nienawistnym spojrzeniem z ukosa, dalej nie zaprzestając swego działania w postaci czyszczenia broni. Z każdą następną chwilą, w której Cedna działała mu na nerwach, kolejne pistolety były czyszczone o wiele szybciej. Wzrok z powrotem powiódł na stół i dopóki pewnej istotce nie chciało się wejść na "podest", praca aż wrzała. Udaremniła skutecznie skupienie androida, który powiódł wzrokiem na jej sylwetkę i od stóp do głów, szybko ją analizując. Widać było, jak jego mimika twarzy z każdą chwilą się zmienia. Był coraz bardziej wściekły. Pomarańczowe żyłki pojawiły się na jego ciele. Wziął kilka głębokich oddechów, aż w końcu się podniósł z krzesła. Złapał Żmije za gardło, dość mocno, a nawet za mocno jak na jego ograniczenia związane z nie robieniem krzywdy swojemu odtwórcy. Wskoczył na stół i usiadł na jej podbrzuszu okrakiem, ściskając jeszcze mocniej, lecz nie na tyle by ją zabić. Nagle, na jego twarzy widać było olśnienie, a po chwili wkradł się na jego ustach perfidny, chamski uśmieszek, nie zwiastujący niczego dobrego. Co można było również zauważyć, moduł erotyczny możliwe że zaczął działać, gdyż nieznacznie coś zaczęło się unosić pod spodniami. Trzymając inżyniera za gardło lewą ręką, prawą wziął zamach i potężnie uderzył... stół obok niej, robiąc bardzo głębokie wgniecenie. Jego uśmiech przez to nieco się zmniejszył, lecz dalej widniał na jego twarzy. Prawdopodobnie instrukcja o odpowiednim zachowaniu się Mashiro dopiero teraz zadziałała.
- Zła wiadomość, Rhoneranger... Gdy moduł erotyczny jest aktywny, mogę zadziałać wbrew swojej logice... - wyszczerzył aż ząbki. - Jednak uważam to za dobry wybór... Następnym razem Cię zabije. Potraktuj to jako prezent. Ty mnie odtworzyłaś, ja Ciebie teraz nie zabiłem. PS, inżynierowie ze S.SPEC'u potrafią zneutralizować dwa androidy. Są od tego... - puścił jej gardło. Spojrzał na swój wzwód, który osiągnął masę krytyczną. Z jego ust wyszło zirytowane westchnięcie. Wstał z ciała inżyniera i usiadł przy stole, powracając do zajęcia.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 30.12.14 14:31  •  Warsztat Smolistej Hydry - Page 8 Empty Re: Warsztat Smolistej Hydry
Złapała się za brzuch śmiejąc widząc jak wzrost irytacji Mashiro osiąga ten krytyczny punkt. Przez głowę przeszła jej myśl "zginę, czy nie zginę?", ale ciekawość jego reakcji jak i samo odegranie szopki było silniejszym bodźcem, niż ktokolwiek mógł się tego spodziewać.
Szybki ucisk na jej gardle jednakże skutecznie uciął śmiech, który niedługo potem zmienił się w charkot i próby zachłystnięcia powietrza. Oczy Smolistej otworzyły się w zaskoczeniu obserwując androida. Mina wyrażała bardziej właśnie ciekawość dalszych poczynań mężczyzny, niż strach przed uduszeniem.
Cedna odruchowo złapała jego rękę, ale wiedziała, że wysiłek jest bezcelowy, była na łasce, albo niełasce cyborga, który szczerzył do niej kły.
Gdy ją puścił podniosła się natychmiast do siadu i zaczęła niezadowolona rozmasowywać swoją krtań. Odchrząknęła parę razy przywracając jej normalne brzmienie i popatrzyła na androida.... ponownie nieznacznie się uśmiechając rozbawiona.
- Tak, to jest ten niedopracowany punkt modułu. Jeżeli chodzi o inżynierów z S.SPEC'u - to prawda, potrafią ich zneutralizować, ale gdy nie są w trybie bojowym. Do okiełznania rozjuszonych androidów służą znane wszystkim użądzonka wytwarzające EMP, które nawiasem mówiąc obsługują wyszkoleni żołnierze. - Zmierzyła go ponownie wzrokiem zatrzymując się na moment na jego kroczu, po czym prychnęła rozbawiona i wstała od stołu przeciągając się. - I jak się czujesz z erekcją, blaszaku? Pewnie nieprzyjemnie, co? - Spytała ponownie coraz szerzej się uśmiechając, ale nie odwróciła się przodem do Mashiro. Podeszła natomiast do stojaka z karabinami sprawdzając dobrze wykonaną robotę cyborga.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 30.12.14 14:49  •  Warsztat Smolistej Hydry - Page 8 Empty Re: Warsztat Smolistej Hydry
Robota wykonana przez androida, jak można było się tego spodziewać, była zrobiona perfekcyjnie w każdym calu. Niemalże się świeciły. Parę elementów zostało nawet i wymienionych na nowsze dzięki reaktorowi Mashiro. Cedna mogła być zadowolona z jego pracy. To samo też dotyczyło zrobionych pistoletów.
W każdym razie...
Na komentarz o erekcji i nieprzyjemności spiorunował ją wzrokiem. Poprzedniej wypowiedzi postanowił nie skomentować, zachowując milczenie. Szybko dokończył pracę, kładąc ostatni metalowy przedmiot przy sobie. Wstał z krzesła, założył ręce na siebie i wbił swój wzrok w Żmijowatość.
- Myślałem, że chociaż to dopracowałaś, a nie po prostu zerżnęłaś i wbiłaś w moją makówkę... I nie szczerz się. Fakt, dodatkowa część w moim organizmie odpowiada za moje niezadowolenie. Im bardziej będę niezadowolony, tym bardziej będę pyskaty. I hmm... - nagle nieco się uśmiechnął. - Chyba aby zlikwidować tę nieprzyjemność, znajdę przyjemność w Twojej lodówce. Też odczuwam smaki - powiódł szybko na zaplecze i podszedł do pewnego reliktu, zwanego lodówką. Otworzył ją i zaczął przyglądać się zapasom w środku. Wyciągnął pierwszą, lepszą rzecz w opakowaniu, zaczynając iść w stronę mikrofali.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 30.12.14 16:21  •  Warsztat Smolistej Hydry - Page 8 Empty Re: Warsztat Smolistej Hydry
Przesunęła w zamyśleniu dłonią po powierzchni jednej z broni ciesząc się z osiągniętego efektu. Jej maleństwa wyglądały teraz tak cudownie, że aż szkoda je było sprzedawać na rynku...
Poczuła nagle nienawistny wzrok androida na sobie i uniosła na niego rozbawione spojrzenie. Co prawda był w tym stanie o wiele bardziej niebezpieczny i nieprzewidywalny, ale nadal bardzo zabawny dla Cedny.
- To można być jeszcze bardziej pyskatym? - Spytała sarkastycznie  udając zdziwienie. Po żadnym pozorem nie ignorowała poczynań Mashiro. Była o wiele bardziej skupiona niż wcześniej uaktywniając swoje Łowcze instynkty.
Uniosła brwi i powiodła wzrokiem za znikającym za drzwiami androidem, a następnie po przeanalizowaniu jego wypowiedzi ruszyła za nim lekko zaniepokojona co też chce zrobić z jej lodówką. - Smaki? Masz na myśli, że możesz...jeść... - Obserwowała jak wyciąga jedno z wielu zafoliowanych dań(których nawiasem mówiąc było sporo i rónorodnych, od sałatek, po kotlety, przez gulasze, curry, na spaghetti i omletach kończąc). - Po co androidowi zdolność jedzenia? Czyżby przez smakowanie dobrych potraw wzrasta u ciebie poziom "zadowolenia"? - Spytała opierając się o framugę drzwi. - Przy okazji, wiesz co w tym wszystkim jest najbardziej zabawne? Że ciągle wyrzekasz się, że androidy nie mogą odczuwać tego, czy tamtego, to niemożliwe, nielogiczne, żałosne, a sam objawiasz jedną z najbardziej ludzkich cech - irytację i zdenerwowanie. - Wyszczerzyła kiełki. - Momentami zachowujesz się bardziej ludzko niż androidzko. Tym bardziej z obecnym "oporządzeniem". - Rzuciła okiem na jego krocze.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 30.12.14 16:44  •  Warsztat Smolistej Hydry - Page 8 Empty Re: Warsztat Smolistej Hydry
Otworzył drzwiczki mikrofalówki, wpakował do niej pakunek i odwracając się w stronę Cedny uruchomił urządzenie. Po wypowiedzeniu ostatnich słówek przez dziewczynę, mimika twarzy Mashiro stała się typowo neutralna. Zimne spojrzenie, beznamiętny wyraz.
- To tylko sztuczne emocje. Coś takiego jak nienawiść, złość, zdenerwowanie pozwala na wzrost mojego potencjału bojowego o 12,73%. Jest ona specjalnie zaprogramowana, bym nie akceptował żadnej żywej istoty, poza ludźmi przynależnymi do S.SPEC. Podczas walki, kierując się złością, byłem w stanie wyłączyć "ludzkie zachowanie", dając siebie zranić tylko po to, by osiągnąć swój cel i dokonać likwidacji - mówił tonem wyzbytym z emocji, niemalże metalicznym. Akurat coś piknęło za jego plecami. Android odwrócił się w stronę sprzętu i wyciągnął cieplusi przedmiot, który rozpakował. Zrobił ze swej substancji metalowy widelec, zwracając się z powrotem na Cedne.
- Potrafię niwelować całkowicie działanie emocji, ale wtedy mój potencjał bitewny spada. Moduł erotyczny też może być przeze mnie wyłączony, aczkolwiek wszelkie negatywne emocje są dobre dla postawy bitewnej. Jeżeli według Ciebie dalej zachowuje się jak człowiek, mogąc wyłączyć negatywne emocje, to Twoje informacje są potwierdzeniem na to, że w Desperacji są prawdziwe potwory - oschle, mroźno, metalicznie, beznamiętnie. Minął ją, zajadając się żarełkiem, by następnie usiąść przy stole, na którym pracował i usadowić swe nogi na górze. Mimika twarzy po chwili powróciła do tej nienawistnej. Rzucił okiem na przejście.
- Ah... zapomniałbym... Do Twojej wiadomości, inżynieryjna pokrako, niektóre androidy mają coś takiego jak poziom "zadowolenia". Musimy czasem imitować wasze idiotyczne, ludzkie zachowania, byście nie poczuli się źle. W końcu jesteśmy perfekcyjni i logiczni do bólu, gdy nie mamy głupich charakterków. Wy nie jesteście. Zazdrość to bardzo złe uczucie... - powrócił jego prawidłowy głos, pasujący idealnie do pyskatego cwaniaczka z pokaźną siłą. Wziął nieco obiadku na widelec i wsadził do swoich ust, pokazując po chwili grymas niezadowolenia.
- Ohydztwo... na cholerę mi moduł gotowania... znajomość smaków... - westchnął przeciągle i powrócił do jedzenia.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 30.12.14 17:52  •  Warsztat Smolistej Hydry - Page 8 Empty Re: Warsztat Smolistej Hydry
Stała i obserwowała poczynania androida przyjmując już bardziej neutralny wyraz twarzy niż wcześniej. Nadal na jej ustach majaczył uśmieszek rozbawienia, ale ni był już tak szeroki i radosny jak wcześniej. Zwyczajnie lekko uniesione kąciki ust. Postanowiła nie komentować wypowiedzi cyborga i nie przerywać mu jego wywodu, a jedynie przyglądała się jak prowadzi swój monolog, a następnie wyciąga żarcie. Obróciła się wiodąc za nim spojrzeniem z ciągle tą samą miną, a gdy wywalił buty na stół warsztatowy wywróciła oczami.
- W Desperacji mieszkają różnorodne dziwy. Życie tutaj wypacza większą część społeczeństwa. Wartości życia, jakie tam za murami są wyświęcane typu honor, sprawiedliwość, wybaczenie, są na tym pustkowiu nic, a nic nie warte i szybko pogrzebane z piaskiem w przeciągu pierwszych lat życia tutaj. Nie mówię jednakże, że wyłączenie tych emocji sprawi, że nadal będziesz zachowywał się jak człowiek. Chodziło mi właśnie o to, że przez nie właśnie włączone jesteś ludzki. – Oznajmiła, a następnie przeszła również do lodówki wyciągając z niej ofoliowaną kanapkę z kurczakiem. Wróciła do pomieszczenia po chwili pakując do ust kawałek bułki. Usiadła przy swoim stole z mechaniczną ręką. – Ah tak. Twoje mechaniczne kubki smakowe nie są zapewne przyzwyczajone do potraw, które jako jedyne mają okazję przetrwać w Desperacji. O świeże pożywienie bardzo ciężko, a często jest też i drogie, więc najlepiej jest po prostu kupić te gotowce. Po kilku potrawach i paru dniach głodu zaczyna bardzo smakować, uwierz.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 30.12.14 18:28  •  Warsztat Smolistej Hydry - Page 8 Empty Re: Warsztat Smolistej Hydry
Zajadał się ze swoją niezadowoloną miną. Od czasu do czasu spoglądał na Cedne podczas prowadzonej przez nią wypowiedzi. Gdy usta owej dziewoi uspokoiły się, Mashiro leniwie wstał i podszedł do niej od tyłu, spoglądając na mechaniczną rękę.
- I nie zostaną przyzwyczajone, ponieważ ich wartość została "zsetowana", bym mógł gotować. Nie wiem czemu zainstalowałaś u mnie coś takiego, skoro i tak nie będzie to Tobie potrzebne... - tym razem on postanowił usiąść na stole i poprzyglądać się obecnie zajęciu żmii. Westchnął przeciągle i pokiwał głową na boki.
- A muszę przyznać, że jest to irytujące... - nagle, najzwyczajniej w świecie, wypuścił ze swych rąk obiadek, który w wyniku upadku na ziemie, zmarnował się. Przepyszny sosik rozlał się po powierzchni, tak jak i makaronik wraz z kawałkami mięsa. Android spojrzał na swoje dzieło destrukcji i nieco się uśmiechnął.
- Wybacz, rozładowałem swój poziom irytacji, ponieważ mój poziom zadowolenia został obniżony do minimum. Gdyby ktoś nie zainstalował mi modułu erotycznego i do gotowania, jedzenie by się nie zmarnowało, a podłoga byłaby czysta. Idę sprawdzić jeszcze parę dań w lodówce. Może któreś będzie smaczne, albo na tyle słabe, by wzwód mi padł - zszedł szybko ze stołu i zaczął iść w stronę zaplecza.
- Przy okazji, ta mechaniczna ręka ma problem z obwodami przy palcach.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 30.12.14 19:08  •  Warsztat Smolistej Hydry - Page 8 Empty Re: Warsztat Smolistej Hydry
Zasiadła zręcznie na tobołku i zaczęła kończyć swoje dzieło zniszczenia. Ręka była rozmontowana na kilka części, ale wszystkie ciągle były połączone kablami. Tutaj podkręciła śrubokrętem, to tutaj coś poprzestawiała, tam coś domontowała, albo podłączyła nowe kabelki, lub przeniosła stare.
Jedynie krótko rzuciła okiem na to co robi Mashiro, gdy ten usiadł na jej miejscu pracy. Uśmiechnęła się pod nosem w odpowiedzi i przykręcała właśnie wiązadło do przedramienia, gdy…BAM! Życiodajny dla Cedny posiłek padł na ziemię.
-C-co….JAK MOGŁEŚ?! – Wstała, aż z krzesła w zaskoczeniu patrząc jak sosik powoli zalewa podłogę. Wręcz by się popłakała z utraty „przyjaciela”, gdyby nie fakt, że Mashiro zrobił to specjalnie, co wzbudziło jedynie ogromne fale złości w jej żyłach. Popatrzyła na niego z nienawiścią w oczach i zmarszczyła przy tym czoło. Następnie popatrzyła na ramię leżące na stole i ponownie na androida. – Ta mechaniczna ręka potrzebuje jeszcze wielu obróbek. A co do ciebie blaszana puszko… nie zrobisz tego. Nie wywalisz mi mojej cennej żywności na podłogę. Zamiast tego może byś wykonał parę ruchów ręką i sam ci po pewnym czasie padnie! Nic trudnego. – Fuknęła ponownie spoglądając w dół na żarełko. Naprawdę zrobiło jej się żal tej żywności.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 30.12.14 19:20  •  Warsztat Smolistej Hydry - Page 8 Empty Re: Warsztat Smolistej Hydry
Wzrok Cedny był idealną nagrodą za uniesioną androiczość między nogami. Samemu raczej nigdy nie będzie skory do wyładowania tego typu problemów, a irytowanie kogoś, kto był za to odpowiedzialny sprawiał mu coś, co można nazwać satysfakcją.
- Ale wiesz, że nie wykonam tego. Mam perfekcyjny plan na zabicie Ciebie. Co prawda jeszcze mam nakładkę, która nie pozwala mi na uduszenie Ciebie we śnie, ale... zniszczenie całej żywności w ten sposób nie tylko sprawi mi satysfakcje, ale i może faktycznie zdechniesz z głodu - powiedział mroźnym tonem, aczkolwiek głosik nie wskazywał na to, by wyzbył się tegoż złego modułu. Wszedł szybko do środka i podszedł do lodówki, wyciągając kolejną rzecz z środka. Tym razem była to jakaś kanapką, którą ugryzł i postanowił wyrzucić za siebie.
- Okropne! - powiedział sztywno, odwracając się w stronę wejścia. Wsadził ręce do kieszeni. Oparł ramię o drzwi lodówki i wyczekiwał wylewu gniewu w jego stronę.
- Może wystarczy zniszczyć lodówkę i nie dać Tobie do niej dojść...? - uśmiechnął się cwaniacko. - Suma sumarum... Byłaś dla mnie wredna, dając mi moduł erotyczny. On jednakże ma pewien mankament, dzięki któremu straciłaś nade mną większą kontrolę. Do tego podnieciłaś mnie, a ja w wyniku niezadowolenia rozwale Twoje całe żarcie. Cały czas wychodzę na tym lepiej dzięki trzymania się logiki.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 30.12.14 19:45  •  Warsztat Smolistej Hydry - Page 8 Empty Re: Warsztat Smolistej Hydry
Ruszyła szybko za nim, aby widzieć co knuje, czy też jaki plan wdrąża w życie. Całkowicie nie podobała jej się wizja wyniszczenia jej zapasów. To długo kompletowane pożywienie, które co prawda mogła zastąpić, ale po dłuższym odstępie czasu, a głodować na pewno nie chciała.
- Mało prawdopodobne. Załatwię sobie kolejne porcje z czasem. Musiałbyś mnie związać i autentycznie głodzić, aby „zdechła”. – Oznajmiła i ruszyła za nim do drugiego pomieszczenia. Skrzywiła się, gdy ten skomentował kanapkę, a po chwili rzuciła się, aby złapać ją i uchronić prze upadkiem. – Stój! Arrrgh, rozumiem, że wcześniej to ja chodziłam po cienkim lodzie, ale teraz to ty igrasz z ogniem, Dziewiątka! – Ostrzegła go wbijając w niego gadzie spojrzenie. Aż oczęta jej się lekko rozjaśniły mocniej. Westchnęła następnie przeciągle i pomasowała sobie skroń. – Nie tak to miało wyglądać. Wcześniej moduł erotyczny cię nie irytował, a wręcz tobą kierował. Obecnie spodziewałam się podobnych rezultatów, ale nie sądziłam, że android może być aż takim skurwysynem po wzmocnieniu, niektórych cech.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 8 z 14 Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 14  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach