Dom, biega wszędzie i po wszystkim.

No to nawet Cię szanuję!

A ja chcę pochwalić się nowym pupilem. Przedstawiam Wam Bonifacego Grafita Kitka Wielkiego (to wcale nie tak, że każdy nazywa go jak chce, wcale).

Pierwsze zdjęcie.
I drugie.

Dla mnie będzie Bonifacym, pozdrów go.

No właśnie jednak Bonifacym nie będzie. Codziennie zmieniamy mu imię, także...

Hem, jaki już jest duży twój kociak? >D Minął miesiąc, musiał nabrać masy.

Tymczasem: oto Max I Niszczyciel.



Pierwotnie zabawka wyglądała jakoś tak. Aktualnie nie wygląda. I niech nie zwiedzie was ta pełna żalu mina! W duszy rechocze śmiechem z dna piekieł, że udało mu się rozszarpać swojego wroga publicznego numer jeden.

Kurde, mam wrażenie, że on wygląda zupełnie inaczej. Chociaż może to faktycznie przez tę minę, ale kurde, tak wypiękniał w tym waszym domu. I widzę, że się rozszalał.
Ładny dywan. Czy co to jest. Nie wiedziałem, że masz dywan.

A ja mam sobie taką białą kulkę, ma na imię Kurdupel, bo jest dość mały nawet jak na swoją rasę :'D

Spoiler:

A ja się pochwalę nową psinką @@
Iga jest ze schroniska, przyjechała do nas w niedzielę i już maleństwo się ze mną tak oswoiło, że nie odstępuje mnie na krok.
(dużo przy niej roboty, bo to dzikus totalny, ale ja nie dam rady?)

Śliczna jest. I ze schroniska. Mała psinka, a na pewno dużo miłości *~*

Aaaa, dogadałaby się pewnie z moim psem. D:
I ma absolutnie cudowną mordę.

Marc, ostatnio w moim domu pojawił się chomik. Babeczka ze sklepu mówiła, że jak będziemy z nim spędzać czas to nas pokocha i będzie nawet siedział na ramieniu. Tymczasem każde włożenie żarcia do środka klatki to jak walka o przetrwanie. Nasze przetrwanie. Dlatego zazdroszczę, że możesz trzymać gryzonia i że nie próbuje przy okazji upierdolić ci ręki aż do ramienia.