Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Pisanie 21.09.19 22:42  •  Mieszkanie Rema - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Rema
  Myślała, że spęka. Przez moment naprawdę w to wierzyła.
  Cóż to było za zaskoczenie, gdy dostrzegła rosnące podniecenie, które właśnie osiągnęło pułap prawdopodobnie nieznośnego. Nieznośnego na tyle, że uległ i okazał chęć wspólnej zabawy. Ale czy Modliszka faktycznie tego chciała? Czy to nie była tylko gra z jej strony? Teraz królik został schwytany, więc nie ma jak kontynuować podchodów.
  Chciała czy nie, sama poczuła przebiegający po kroczu dreszczyk podniecenia. Łakoma na seks i przyjemność, nie odmawiała żadnym okazjom, chyba że była wyjątkowo zmęczona albo zajęta. Sumienie milczało, tak samo jak jakiekolwiek resztki moralności. Nie przeszkadzał jej fakt, że za partnera miała młodzieniaszka, studenta, obowiązkowego obywatela M-3, który prawdopodobnie zgłosiłby ją przy najbliższej okazji, gdyby tylko wiedział, z kim ma do czynienia. Czy wówczas nadal pragnąłby razem z nią rozładować napięcie?
  Uśmiechnęła się na pewną myśl, a kiedy połączył ich wargi, odwzajemniła pocałunek w równie delikatny sposób.
  — Ty również mi pozwól... — wyszeptała zmysłowo, rzucając przeciągłe spojrzenie spod długich rzęs. Chwyciła go za dłoń i pociągnęła w stronę łóżka, po czym zdecydowanym ruchem posadziła na materacu. Chociaż planowała ulegnąć, wyraźnie było czuć, że to ona kontroluje sytuację. — Powinnam Cię jakoś nagrodzić za Twoje dżentelmeńskie zachowanie... — Zniżyła się powoli do pozycji klęczącej i rozchyliła kolana chłopaka, by wygodniej usadowić się między nimi. Sięgnęła rękami do spodni i sprawnie rozpięła ich guzik, czemu towarzyszył również dźwięk zamka błyskawicznego...
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 23.09.19 18:09  •  Mieszkanie Rema - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Rema
Nie spodziewał się, że sytuacja rozwinie się tak szybko. A raczej, że rozwinie się w ten sposób z inicjatywy Kary. Sam chciał być inicjatorem, wybrać formę taką, która mogłaby być wykorzystana do stymulacji dziewczęcia, jednocześnie pozwalającą mu bez wzbudzania podejrzeń obczaić jej nadgarstek.
Za późno. Popchnęła go na łóżko, biorąc sprawy we własne... hm... ręce. Nie opierał się temu, mieli cały wieczór na to, by ją skontrolował... No chyba, że postanowi zmyć się wcześniej, choć z perspektywy Reijiego, takie działanie nie miałoby sensu. Ufał więc, że nie musi się spieszyć. A kierunek, w jakim sprawy biegły, zdecydowanie zachęcały go do zwolnienia na moment i korzystania z chwili.
Kiedy uklękła przed nim, jego wargi wygięły się w mimowolny uśmiech, a serce przyspieszyło gwałtownie. Oparł dłonie za plecami, żeby mieć lepszą stabilizacje i przyglądał się Karze, która zabierała się do dzieła z niemałą wprawą.
Już padały ostatnie bariery między jej ustami a jego męskością...
... gdy nagle rozległ się dzwonek do drzwi, psujący całą atmosferę. Przynajmniej dla Rema. Chłopak drgnął wyraźnie, zaskoczony, po czym delikatnie odsunął dłonie dziewczyny.
- Kiepskie wyczucie czasu. - rzucił pod adresem dostawcy - Wybacz, muszę to odebrać, albo dzwonek nie pozwoli nam się skupić. - wyjaśnił Karze, wstając z łóżka.
Zmierzając w stronę drzwi wejściowych, podciągnął i zapiął spodnie. Wolałby nie świecić przed dostawcą rozpiętym rozporkiem. Odebrawszy pizzę, zauważył, że jest zimna. Kurier tłumaczył się korkami, ale znając dobrze politykę firmy, Rem był nieugięty i za chłodny placek zapłacił okrągłe zero hadolarów. Załatwiwszy sprawę, zamknął drzwi na klucz i wrócił do pokoju z pudełkiem.
- Niestety jest zimna. - rzucił, odkładając pudełko na biurko. - Nadal jesteś głodna czy może odłożymy kolację na później? - zapytał, sugerując tonem głosu, która opcja byłaby bardziej w jego guście.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 23.09.19 18:33  •  Mieszkanie Rema - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Rema
  — Kiepskie wyczucie czasu.
  — Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, w końcu to pizza — podsumowała luźno, starając się nadać tej sytuacji chociaż trochę optymizmu. Nie wątpiła jednak, że chłopak wolałby kontynuować to, co zaczęła, niż pałaszować nawet najlepsze danie.
  Wstała z kolan, przeciągnęła się i spojrzała za Remem, kiedy poszedł odebrać pizzę.
  — Zimna? Co za zbrodnia. — Zmarszczyła z niezadowoleniem brwi i chwyciła zaraz za pudełko od pizzy, by zerknąć do środka. — Ha! Zimna, spalona... ej, my nawet nie zamawialiśmy nic z ananasem. — Skrzywiła się jeszcze bardziej i pokręciła z dezaprobatą głową. — Porażka. Ale nie bój nic... — Odłożyła nieszczęsne zamówienie na bok i skierowała się żwawo do kuchni. — Moje dłonie potrafią o wiele więcej, niż myślisz... — rzuciła aluzją, nim zniknęła w osobnym pomieszczeniu.
  Co prawda profesjonalną kucharką nie była, ale coś tam przyrządzić umiała. Lodówka studenta nie oferowała za wiele, niemniej wystarczająco, by zaspokoić głód.
  Wyciągnęła jajko, mąkę, mleko oraz sól. Z górnej szafki wydobyła miskę, w której zaraz znalazły się wymieniony wcześniej składniki: pozbawiła jajka kruchej skorupy, po czym powoli dodawała do niej trochę mąki. Pociągnęła za rączkę szuflady, chwyciła za trzepak i zaczęła trzepać ( ͡° ͜ʖ ͡°). Na koniec wlała jedną czwartą szklanki mleka, posoliła i całą masę przelała na patelnię, gdzie powstał omlet.
  — Nie najgorzej. — Oceniła po zapachu i wyglądzie. Wrzuciła omlet na talerz, a talerz na stół. Wyciągnęła jeszcze szklankę i zalała ją smakową wodą. — Wiem, że to nie to samo co pizza, ale dobrze jak najszybciej zaspokoić Twój głód... — Błysnęła zębami w uśmiechu, następnie odkroiła kawałek omletu i uniosła widelec. — Powiedz "aaa". — Droczyła się, trzymając nabite jedzenie blisko jego ust, czekając, aż dostanie pozwolenie na lądowanie.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 23.09.19 21:39  •  Mieszkanie Rema - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Rema
Przez pudełko da radę wyczuć jedynie temperaturę posiłku, dlatego też na jego twarzy odmalowało się niezadowolenie połączone z zaskoczeniem, gdy Kara postawiła pizzy tak niekorzystną diagnozę. Spalona to pół biedy, ale że też musieli do niej dorzucić ananasa? To już był szczyt bezczelności.
- Zadzwonię do nich później, nie można im tego puścić płazem. - mruknął, widocznie zdenerwowany. W innych okolicznościach wzruszyłby raczej ramionami, ale fakt, że taka wpadka miała miejsce akurat podczas pobytu Kary, po prostu podniósł mu ciśnienie. Na całe szczęście ona zdawała się nie zauważać tego mankamentu i z ochotą ruszyła do kuchni, przyszykować jakiś zamiennik. Zaciekawiony Reiji ruszył za nią, w końcu to jemu, jako gospodarzowi, powinno przypaść w udziale zamaskowanie tej hańby. Tymczasem jego gość przejął na siebie ten obowiązek, dobierając się do skąpo wyposażonej lodówki studenta. Jej mizerny stan wynikał raczej z całkowitej niezdolności Rema do ugotowania czegoś więcej niż popularne parówki, stąd nie czuł potrzeby kupować mnóstwa produktów, które później miałyby się tylko marnować. Taki ukłon w stronę oszczędzania zasobów przez miasto.
Oparty barkiem o ścianę, obserwował zafascynowany, jak z podstawowych składników, pod zgrabnymi i zdolnymi dłońmi Kary powstaje pełnoprawny posiłek.
- "Nie najgorzej"? - przychnął z uśmiechem - Daj spokój, nie musisz być taka skromna. - zaśmiał się lekko. - Na pewno będzie smaczne. - zapewnił ją. Usiadł z nią przy stole i grzecznie otworzył usta, kiedy poprosiła.
- Aaa...
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 23.09.19 21:51  •  Mieszkanie Rema - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Rema
  — Mam wiele ukrytych talentów, temu nie zaprzeczam. — Pokręciła krótko biodrami, jakby od niechcenia, w trakcie przekładania jajecznicy z patelni na talerz. W końcu była niezła w wytwarzaniu leków, posiadała myśliwski tudzież pieski nos, a dodatkowo potrafiła całkiem szybko i sprawnie spierdalać w razie potrzeby, dzięki umiejętności parkouru. Zawsze trzymała się nadziei, że nie będzie musiała często wykorzystywać tego skilla.
  Kiedy Rem uchylił usta, wsunęła w nie delikatnie widelec, by zsunął z niego kawałek nadzianego omletu. Uśmiechnęła się ciut szerzej na ten widok i odłożyła sztuciec, a nim jeszcze stuknął o naczynie, schyliła się i skradła chłopakowi szybkiego całusa.
  — Nawet nie sprawdziłam, jakiego smaku wodę tu trzymasz. — Chwyciła za jego szklankę i przytknęła wargi do szkła, powoli upijając łyk. Oblizała dolną wargę. — Cytrynowa. Dobrze, że nie musiałam nalewać z kranu. — Zażartowała, oddając mu wodę i opierając się tyłem o krawędź stołu.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 29.09.19 18:01  •  Mieszkanie Rema - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Rema
Pocałunek nie był tak niespodziewany, jak chciałaby tego Kara. Reiji z kolei chciał go odwzajemnić, niestety kawałek omletu w jego ustach skutecznie go przed tym powstrzymał. Musiał go więc przełknąć, zanim mógł cokolwiek przedsięwziąć. Nie mógł jednak całkowicie zignorować dania, które przygotowała mu dziewczyna, nie chcąc jej przy tym urazić.
- Doskonały omlet, Karo. - uśmiechnął się do niej miło, odkładając widelec na talerz. - Ale nie mogę go zjeść całego, skoro byłaś bardziej głodna ode mnie. - przesunął talerz w jej stronę. - Wiem, że zrobiłaś go dla mnie, ale nalegam żebyś zjadła, zanim zemdlejesz z głodu.
To powiedziawszy, wyciągnął rękę i objął Karę w talii. Przyciągnąwszy ją do siebie, sprawił, że siłą grawitacji musiała usiąść na jego kolanach.
- A jak już zjesz, to może wrócilibyśmy do tego, co przerwaliśmy przez spaloną hawajską? - zapytał z błyskiem w oku, nadal ją obejmując, a wolną dłonią przesuwając w dół jej kształtnego uda. A potem pochylił się i pocałował ją.
Poważył się tu na drobne ryzyko, ale skoro Kara była chętna poprzednio, mała była szansa, że tak bezpośrednie przejście do rzeczy będzie jej przeszkadzało.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 19.11.19 21:14  •  Mieszkanie Rema - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Rema
  Dokądkolwiek nie prowadziłoby ich dzisiejsze spotkanie, skończyło się jedynie na dobrym omlecie i miłych słówkach. Kara owinęła sobie chłopaka wokół palca, przynajmniej do takiego stopnia, jaki ją zadowalał. Odnotowała w głowie miejsce jego zamieszkania, gdyby kiedyś chciała go odwiedzić i dokończyć pewne rzeczy, na razie ograniczając się jedynie do grzecznego poznania drugiej osoby. Było widać jak na dłoni, że oboje byli sobą zainteresowani (chociaż kto tam wie, czy Modliszka po prostu nie znalazła sobie deseru, na który wolała bardziej zgłodnieć?).
  Wywinęła się pierwszą lepszą wymówką z dalszej wizyty, obiecała kolejne spotkanie i kończąc obecne przelotnym buziakiem w policzek studenta, opuściła jego mieszkanie.

zt.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach