Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Misje :: Retrospekcje :: Archiwum


Go down

All is silent. Hope is sparked | Noa & Tanuki Koi-to-Senkyo-to-Chocolate-008

Czas: z miesiąc temu.
Miejsce: Desperacja, jedno ze zniszczonych miejsc przez walki gangów. Głównie gruz, ale można znaleźć coś ciekawego, szkoda tylko że nic jadalnego. Niektóre budynki zdają się dobrze trzymać, ale to tylko pozory - przy każdej zmianie pogody coś z nich odpada i gdy się ktoś lepiej przyjrzy, zauważy mnóstwo mniejszych dziur.

Nie wiedziałaś ile czasu minęło odkąd widziałaś deszcz. Pewnie dość sporo, ale do Desperacji, o ironio, dawało się przyzwyczaić. Wychodziło ci to całkiem nieźle, to udawanie, przyjęta obojętna mina, jakby nic cię nie obchodziło. Minęło sporo lat, więc nauczyłaś się udawać, nawet jeśli serce potrafiło się przerażająco szybko bić, wręcz wyrywać się do gorączkowego biegu przed siebie. Panowałaś nad głosem, nad mimiką, nawet jeśli oczy ukryte za szkłami mogły cię zdradzić. Tak jak czasem głos, bo w duszy przeżywałaś wszystko i potrafiłaś wyciągnąć rękę do kogoś, kto milcząco prosił o jedzenie, poraniony, oszołomiony przez echo przeżytej walki. Ale nie wszystkim mogłaś pomóc, zdarzyło ci się odwrócić wzrok, przełknąć łzy, pójść przed siebie, jakby to nic nie znaczyło. Potem tylko towarzyszyły ci koszmary, tłumione najczęściej przez futro Ookamiego, który od czasu do czasu kładł się obok ciebie i pozwalał ukoić ci smutek.
Znowu podróżujesz, oddalasz się na chwilę od miejsca robiącego za twój dom na ten czas. Tym razem nie ma twojego kompana, który nadal nie wrócił z polowania. Poruszasz się cicho, odbijasz się od palców zupełnie jakbyś była pod zwierzęcą formą, rozglądasz się, omijając zaschnięte plamy krwi. Niedawno ktoś znowu musiał się tutaj bić. Nie poświęcasz temu dużo czasu, nie zaglądasz do poniszczonych obiektów. Nie było opcji, żebyś znalazła tutaj coś jadalnego, po co się łudzisz? Pewnie nie było nawet puszki. Wzdychasz, zagryzasz suchą wargę i mało brakuje byś czymś nie rzuciła z odczuwanej bezsilności. Twój nos coś łapie, jakiś obcy zapach. Wciągasz powietrze, próbujesz odgadnąć z której strony nadciąga trop. Tak, masz trop. Napinasz się i powoli idziesz w odpowiednią stronę. Czy to mięso? Coś żywego? Kierujesz się tam, jesteś ostrożna, nie rzucasz się przecież na oślep. Omijasz przeszkody, potem gdy jesteś blisko, doskakujesz do sporego głazu za którym możesz się schować. Dostrzegasz małą sylwetkę, która coś za sobą targa. Zwierzę? Mutant?
Jeszcze się nie pokazujesz, jesteś ciekawa w jaką stronę kieruje się chłopiec i co zrobi ze zdobyczą.
                                         
Noa
Desperat
Noa
Desperat
 
 
 

GODNOŚĆ :
Po prostu Noa.


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach