Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Archiwum misji


Strona 13 z 15 Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14, 15  Next

Go down

Pisanie 12.07.18 13:48  •  Przeżyj, jeśli się odważysz - Page 13 Empty Re: Przeżyj, jeśli się odważysz
The member 'Karyuudo' has done the following action : Dices roll


'Kostka6' : 2
                                         
VIRUS
VIRUS
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.07.18 20:58  •  Przeżyj, jeśli się odważysz - Page 13 Empty Re: Przeżyj, jeśli się odważysz
Przemieszczał w palcach żółtą chustkę, czekając aż zapadnie werdykt, ale w końcu skapitulował, kiedy poczuł w nich mrowienie i wcisnął ją głęboko w kieszeni. Na ułamek sekundy zapomniał, jak się oddycha, a serce odmierzające rytm w jego piersi zamarło. Złapał w usta tlen, by przypomnieć sobie, jak się to robi.
  — Marnotrawstwo — mruknął niemal niesłyszalnie pod nosem, ledwo poruszając wargami, gdy na karu jednego z więźniów światełko paliło się teraz na czerwone. Wyświetlone na ekranie imię w żaden sposób nie pomogło mu w rozpoznaniu oponenta; nigdy o takowe nie zapytał, zatem ich nie znał. Prosty rachunek.
  Odsunął się instynktownie, a potem nastąpiło niemal ogłuszające buuum; odbiło się od ścian i zamarło na chwilę w powietrzu, by wreszcie stać się zaledwie wspomnieniem w postaci rozbryzganej na wszystkie strony krwi. Nie znajdował się w jej zasięgu, a mimo to przejechał otwartą dłonią po jednym z policzków, adnotując w myślach kolejną uwagę o człowieku, który ich tu zamknął. Swąd posoki nie wywarł na nim żadnego wrażenia, stąd też na mimika twarzy nie zostało przekształcona w żadną emocje, poza pojedynczą zmarszczką na czole. Przeszedł do kolejnego pokoju. Ujął w dłoń kość do gry i rzucił ją niedbale na blat, jakby w tym momencie wcale nie ważyły się losy jego zmysłów na okres kolejnego tygodnia. Wielościan odbił się od pulpitu, okręcił parę razy i wreszcie zamarł w bezruchu. Jekyll spojrzał na wynik.
Numer 2.
Odtworzył w głowie instrukcje z pierwszego dnia. Uniósł ze stolika przygotowane słuchawki i nasunął je na uszy, a potem ulotnił się z pomieszczenia i wrócił do swojego pokoju.


Ostatnio zmieniony przez Jekyll dnia 13.07.18 21:02, w całości zmieniany 1 raz
                                         
Jekyll
Bernardyn     Opętany
Jekyll
Bernardyn     Opętany
 
 
 

GODNOŚĆ :
Dr Jekyll, znany również jako Kyle.


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.07.18 20:58  •  Przeżyj, jeśli się odważysz - Page 13 Empty Re: Przeżyj, jeśli się odważysz
The member 'Jekyll' has done the following action : Dices roll


'Kostka6' : 2
                                         
VIRUS
VIRUS
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.07.18 21:35  •  Przeżyj, jeśli się odważysz - Page 13 Empty Re: Przeżyj, jeśli się odważysz
Słodkie błogosławieństwo, pomyślał, kiedy chociaż przez chwilę mógł już nie nosić tych beznadziejnych słuchaweczek i w końcu tej bezkresnej ciszy nastąpił koniec. Aż wydał z gęby bliżej nieokreślony, cichy dźwięk, żeby samemu sobie potwierdzić, że słyszy. Zupełnie jak małe dziecko tu stuknął niewidocznie o ścianę, albo szurnął butem. Cudowna przyjemność.
Kiedy głosowanie trwało, chociaż krótko, to Liamowi te parę sekund zdążyło ścisnąć żołądek. I to w samą porę, bo zaraz miał na sobie wszędzie... no to. Nigdy nie zastanawiał się nad tym jak wewnątrz wygląda ludzki mózg, ale ten jeden seans wystarczy mu aż nadto. Głowa po prostu sobie ot, wybuchła, jak przebity igłą balonik. Tak samo beztrosko. Co się stało z poprzednimi osobami, to nie wiadomo, ale teraz, jak widział na własne oczy co się dzieje z tymi, którym się nie uda, to aż go zamurowało.
W zasadzie nawet nie docierało do niego co się stało, a reszki... nieszczęśnika spływały po nim, wprawiając w jeszcze większe osłupienie. Mogą go teraz inni nazywać miękką fają, ale naprawdę mało brakowało, a by zwymiotował jeszcze tymi resztkami konserwy, którą jadł jeszcze wczoraj. Na dodatek myślał, że zaraz żołądek sam wyjdzie i on powie, że to pierdoli. Tak samo z mózgiem.
Będąc jeszcze w delikatnym szoku, udał się na wylosowanie swojego numerka. Brak czucia. No dobra, miał nadzieje, że to będzie mniej upierdliwe od braku słuchu, bo jednak mimo wszystko większość zadań do tej pory nie wymagała chodzenia, biegania czy wspinania się, tudzież innych czynności, do których potrzebowałby chodzenia. Posłusznie pozakładał te śmieszne usztywniacze, kule w łapy i w drogę.
A dotarcie do pokoju zajęło mu dłużej niż powinno. I w dodatku ręce napierdalają jak cholera. No, po takim tygodniu to będzie miał takie bicki, że ojezu. Natychmiastowo się pozamykał, usiadł (bo stać nie mógł bez kul) przy prysznicu, odkręcił wodę i wsadził tam łeb, trzymając chyba przez dwie godziny. Widok rozbryzgiwanego mózgu wracał mu co chwila przed oczy i do nocy walczył z ochotą zwymiotowania. Absolutnie nic nie jadł, ledwo spał i pewnie jeszcze zapomniał o zadaniu z butelkami.

Rzeczy:


Ostatnio zmieniony przez Liam ♥ dnia 13.07.18 21:43, w całości zmieniany 1 raz
                                         
Liam ♥
Chart     Poziom E
Liam ♥
Chart     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.07.18 21:35  •  Przeżyj, jeśli się odważysz - Page 13 Empty Re: Przeżyj, jeśli się odważysz
The member 'Liam ♥' has done the following action : Dices roll


'Kostka6' : 5
                                         
VIRUS
VIRUS
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.07.18 21:56  •  Przeżyj, jeśli się odważysz - Page 13 Empty Re: Przeżyj, jeśli się odważysz
Kolejny dzień, ciąg dalszy udręki i uwięzienia. Wydawało się, że czas się zatrzymał, rachuba dni gdzieś daleko przepadła albo zlewają się w jeden ciąg. Gdyby nie tykające zegary na ścianach pokoi, nawet nie można byłoby rozgraniczyć nocy od dnia. Szóstka osób, które przeżyły, stanęły przed pomieszczeniem prowadzącym do poziomu trzeciego. Poziomu, przy którym polegli. A przecież to był dopiero początek dalekiej drogi. Niesamowita cisza ułożyła się na nich, otulając szczelnie do momentu, kiedy drzwi rozsunęły się, wpuszczając ich do środka. Od poprzedniego razu nic nie uległo zmianie w wystroju pokoju. Wciąż znajdował się tutaj ten sam stół, te samo puste naczynie oraz trzy inne, wypełnione różnymi cieczami. To, co mogło przykuć uwagę to zupełnie inne kolory. Teraz znajdował się w jednym z nich niebieski płyn, w drugim pomarańczowy a w trzecim fioletowy.
Witajcie podczas waszej kolejnej próby. Miejmy nadzieję, że tym razem podołacie. Jako że zostało was zbyt mało i trzy osoby postanowiły złamać reguły, przez co musiały pożegnać się z tym życiem, udzielę wam małej podpowiedzi. Odpowiednia ciecz, dzięki której przejdziecie dalej nie zmieniła się. Jest taka sama, jak ostatnio. Powodzenia~
Głosik zamilkł, pozostawiając was przed zadaniem.

Spoiler:
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Pisanie 22.07.18 16:23  •  Przeżyj, jeśli się odważysz - Page 13 Empty Re: Przeżyj, jeśli się odważysz
Z racji tego, że zamiast "22.07" przez przypadek pojawiło się "32.07" co mogło niektórych zmylić, przedłużam termin o dwa dni. Posty powinny pojawić się do 24.07
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Pisanie 23.07.18 0:20  •  Przeżyj, jeśli się odważysz - Page 13 Empty Re: Przeżyj, jeśli się odważysz
Przeżyj, jeśli się odważysz - Page 13 BcBUAYU

Czas płynął przerażająco i zastraszająco wolno, napawając nieprzyjemnym, dołującym uczuciem letargi oraz obawą przed tym, co jeszcze ich czekało; co kryło się w czarnych, lepkich mrokach przysłaniających biegnącą naprzód ścieżkę. Najgorszym w przypadku jasnowłosej (ex)Łowczyni było to, że przedzierać musiała się przez te mozolne, wlokące się niby ślimak pod górkę godziny na pustym żołądku. Coraz bardziej dawało jej to w kość, ściągając i tak już przybity, usłany szarością humor głęboko w dół i wywołując u niej coraz to gorsze, pesymistyczne i ponaglające do podłego działania myśli. Dlatego też w wolnych chwilach przesiadywała głównie w swoim pokoju, zapijając palący, gryzący żołądek głód wodą z kranu i jak najwięcej czasu przesypiając - co też proste nie było ze względu na te natrętne, katujące ją obrazy krwi i szczątek głowy, i... Raz czy dwa wychyliła się ze swojej w miarę bezpiecznej - żadne miejsce nie było tu tak naprawdę bezpieczne, nawet 'swoje' własne cztery kąty - nory i udała się do salonu ogólnego, gdzie przesiedziała moment i zaraz wracała do swego lokum.

Gdy nadszedł na to czas, Karyuu udała się do znajomej jej już sali nieudanej próby, opatulając się przesadnie szczelnie swoim ciężkim płaszczem podróżnym i lokując się jak najbliżej ściany tylko mogła - gdyby tylko mogła, to wtopiłaby się w nią po marnej, przelotnej sekundzie. Mrugnęła szkarłatnymi oczkami, wpatrując się w naczynia wypełnione cieczami o różnych kolorach, po czym zmarszczyła delikatnie brewki w zastanowieniu. Dwie z trzech cieczy miały inną barwę, podczas gdy niebieska - która została niezmieniona - przeskoczyła z pozycji drugiej na pierwszą. Nie słyszała, co mówił wielmożny, szanowny Gospodarz, toteż nie miała najmniejszego pojęcia o zaserwowanej przez niego łaskawie wskazówce. Rozejrzała się ostrożnie po pozostałych tu zebranych i przygryzła dolną wargę, aby ostatecznie podejść - z wahaniem widocznym w ruchach i niepewnością wymalowaną cienkimi liniami na twarzy - do drugiej kobiety w ich grupie.
- Mówił coś... pożytecznego? - zapytała szeptem ochrypłym, głosem dawno nieużywanym i to nie tylko przez bycie zmuszoną, przez groźbę śmierci, do kilkudniowego milczenia. Sama w sobie nie była osobą gadatliwą, rozmowną i mało kiedy gawędziła z innymi osobami, więc jej struny głosowe były bardzo, ale to bardzo zardzewiałe.

Dobrze, że data poprawiona, bo planowałam odpisać później xD

Spoiler:
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 24.07.18 19:15  •  Przeżyj, jeśli się odważysz - Page 13 Empty Re: Przeżyj, jeśli się odważysz
Niewiele spała, a gdy jakimś cudem udało jej się zamknąć oczy na dłużej niż kilka minut widziała jedną, tą samą scenę odgrywającą się przed nią raz za razem. Za każdym razem widziała wszystkie detale, w mocnym kontraście i z różnych perspektyw, jakby mogła widzieć śmierć jednego z graczy oczami wszystkich innych. Kiedy nadszedł świt nie był ani odrobinę bardziej wypoczęta. Było nawet odwrotnie, ten dzień od samego początku niósł ze sobą jedynie większe wyczerpanie.

  Bez słowa udała się na miejsce spotkania. Nic nie jadła, napiła się jedynie odrobinę wody, dosłownie zwilżyła usta. Nie próbowała poprawić zmierzwionych po umyciu włosów, twarz miała bladą, kiedy przyszło jej stanąć na przeciw tego samego stołu, co kilkadziesiąt godzin wcześniej. Teraz jednak mogła go w końcu zobaczyć. Pierwszy raz od tygodnia świadomie uczestniczyła w rozgrywaniu wyzwań.
  Zmusiła się do wysłuchania głosu z góry, nie miała na to najmniejszej ochoty. Kiedy wróciła cisza nawet nie drgnęła. Dopiero słowa drugiej kobiety dobiegające gdzieś z boku zwróciły jej uwagę. Otworzyła usta by coś powiedzieć, ale szybko zrezygnowała z pomysłu na widok słuchawek.
  Uniosła dłoń, wskazała nią na pojemnik z niebieskim płynem i pokazała liczbę '2' za pomocą dwóch wyciągniętych ku górze palców. Nie miała pomysłu na wyjaśnienie reszty, dlatego skupiła się jedynie na najważniejszym.
  — Niebieski się powtarza. Uważam, że to jego powinniśmy użyć — powiedziała do całej reszty.
  Nie była w stanie skupić się bardziej na zadaniu, chciała je jak najszybciej wykonać i wrócić do siebie. Czuła, że chwieje się na nogach a światło drażni jej oczy.

Żarełko & reszta:
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 24.07.18 21:54  •  Przeżyj, jeśli się odważysz - Page 13 Empty Re: Przeżyj, jeśli się odważysz
Nie spał, choć nie było to umotywowane rozbryzgującym się na kawałki ciałem, a świadomością, że jeśli zaśnie, a ktoś zakradnie się nocą do jego pokoju, żaden szelest nie zostanie wyłapany przez jego uszy. Nad ranem uciął sobie krótką drzemkę, ale poderwał się z niej do siadu zaledwie kwadrans po jej rozpoczęciu i kolejne godziny spędził nad kontemplacji sufitu. Znał jego powierzchnie niemal na pamięć, zatem tej czynności towarzyszyło znużenie. Nie pogardziłby książką w ojczym języku; idealny zabójca czasu w dobie nieprzespanych nocy.
  W końcu zszedł z łóżka, wziął zimny prysznic, skonsumował coś na szybko, chociaż posiłek nie miał konkretnej treści, gwarantującej potrzebne składniki odżywcze; składał się na baton. Pokręcił się jeszcze parę chwil po swoich czterech kątach i wreszcie opuścił pokój. Pokonanie dystansu dzielącego go od pokoju z trzema substancjami nie zajęło mu zbyt dużo czasu. W duchu cieszył się, że nadal widział, choć świadomość, że radość nie potrwa wieki, nie pozwoliła na rozluźnienie.
  Ulokował się w pobliżu drzwi, obserwując znajdujących się w pomieszczeniu uczestników rozgrywki o życie. Słuchawki zdały test na szóstkę. Nie słyszał nic, zupełnie nic, jakby znajdował się sam na sam w dźwiękoszczelnym pomieszczeniu. Starał się czytać z ruch warg, więc śledził poruszające się usta czarnowłosej kobiety, spijając z niej każde słowo, którego sens zrozumiał. Niebieski, powtarza i użyć - tyle odszyfrował z jej krótkiej wypowiedzi, ale nie rzekł ani słowa. Pokręcił tylko potakująco głową. Każda próba znaczyła więcej niżeli bezczynność, w której został uwieziony i nie potrafił się odnaleźć.



Przy kolejnej kolejce uwzględnię ilość pożywania. Dziś nie mam do tego głowy i mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczane zarówno przez graczy, jak i MG.
                                         
Jekyll
Bernardyn     Opętany
Jekyll
Bernardyn     Opętany
 
 
 

GODNOŚĆ :
Dr Jekyll, znany również jako Kyle.


Powrót do góry Go down

Pisanie 24.07.18 22:03  •  Przeżyj, jeśli się odważysz - Page 13 Empty Re: Przeżyj, jeśli się odważysz
Stał oparty o ścianę, ze wzrokiem tępo wbitym w trzy pojemniczki. Nie rozróżniał kolorów i nie mógł tego głośno powiedzieć — miał wrażenie, że ten dodatkowy, osobisty defekt tylko go poniżał w towarzystwie reszty uczestników. Póki co niewiele zadań dotyczyło czegoś, co potrafił lub w czym mógłby się jakkolwiek odnaleźć. Poezja? Kolory? Rozwiązywanie zagadek nie wchodziło w grę, jeśli nie miał szans na dostrzeżenie podpowiedzi.
Panie, panowie! Utwór, który właśnie usłyszycie, zagwarantuje wam miliard jenów, jeżeli wysłuchacie go do końca — i powiecie jego tytuł!
Głuchy zapłakał.
Wilczur skrzywił się lekko, rozmywając durną wizję sprzed oczu. Spojrzenie nakierował na czarnowłosą, a kiedy wspomniała o niebieskim mimowolnie przytaknął. Wlewaj, dziewczyno.


Spoiler:
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

 :: Off :: Archiwum misji

Strona 13 z 15 Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14, 15  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach