Nick: Naaaajtkoooooore~ Swego czasu lubiłem tego słuchać, i zdarza mi się wrócić do tych przeróbek, choć w życiu bym nie pomyślał by użyć tego jako nicku, tudzież pseudonimu.
Plusik za kreatywność.

Avatar: Sam nie wiem. Nic w tym nie ma ani przesadnie odrzucającego, ani też ciekawego. Jest ok.

Podpis: Nie wiem czemu, ale mam dziwne wrażenie że te dwie strofy są powiązane ze sobą tylko przez fakt "rymowania" się. Nie wiem *wzrusza barkami bezradnie*

Postać: Zerknąłem na kilka twoich postów zanim zacząłem to ocenianie, i Nightcore wydaje się raczej "standardowy" w byciu osobą od zabijania. Zabija bo ma powód, to chociaż zawsze coś, a nie zabija bo ma zły dzień lub bo mu się nei spodobał czyiś wygląd. Musiałbym jednak sam popisać z tobą by dać tu coś konkretnego.

Posty: Nie wiem czemu, ale rzuciło mi się w oczy że często używasz imienia, nazwiska lub pseudonimu swojej postaci w postach, podczas gdy mógłbyś spokojnie odpuścić sobie w ogóle wspominanie "osobowe" swojej postaci i napisać to bezpośrednio. Zamiast "powiedział cicho Night" choćby (pierwszy z tych co mi się rzuciły w oczy) mógłbyś wyciąć końcówkę i wszystko byłoby tak samo w porząsiu.
Poza tym - nie ma co się rozwlekać. Schludnie, solidnie, bez lania wody. Jest git.

Nick: Na początku czytałam to i pisałam błędnie jako Usergor, mój błąd. Drugie wrażenie jest takie, że kojarzy mi się z łacińską nazwą niedźwiedzia Ursus Arctos. Ostatecznie stwierdzam, że pasuje mi do twardej postaci, a że spotykam się z nim po raz pierwszy, to mi się podoba.
Avatar: Lubię grafikę z tego avatara, ta mina pasuje do postaci, he. Taka spokojna i zdystansowana mimika. A sam avatar jest schludny i ładny.
Podpis: Informacyjny. Co tu oceniać?
Postać: (ﾉﾟ0ﾟ)ﾉ~ podoba mi się, chociaż moja postać ma zapewne nieco inne zdanie. Głównie dlatego, że mimo swojego spokoju, jest taki charakterny. I twardy! Pobity, a się nie dał.
Posty: Jak wszystkie Lenkowe posty, są ciekawe, często długie i ciekawe. Fajnie się je czyta, bo brak w nich opisywania masła maślanego. I do tego pisane są tak szybko... I: A mimo tego, trzymają jakość.

Nick: Yuu. Yuu. Yuu. Jak libero z Haikyuu. Lubię go, także masz za to dużego plusa. No i dobrze, że jest krótki. Jasne, mam słabość do długich nicków, ale akurat twój ma dobre brzmienie, także... good job.
Avatar & podpis: Zmieniasz je tak często... |: Obecny nie jest zły, ale... miewałaś lepsze. Serio. Jednakże urzekły mnie te uszy. No po prostu kupiły mnie i jestem ich. Widać, że znasz się na obróbce i coraz odważniej eksperymentujesz. To dobrze. Zawsze to jakiś świeży powiew. No i też zazwyczaj dobrze dobierasz arty, chociaż zdarzały ci się mniej trafne wybory, ale, ale i tak większość jest świetna. Tak więc czekam z niecierpliwością na twój kolejny avatar.
Posty & postać: W sumie miałam możliwość tylko raz pisania z Yuu i wiem, że na tej eventowej fabule nie wydobyłaś całego jej potencjału. Z tego, co widziałam to fajnie zbilansowana postać. Ma swoje mocne strony, ale też ma wady i słabości. Lubię takie postacie, bo jestem wielką przeciwniczką wszelakiego idealizowania. Ty tego uniknęłaś. Twarda babka na wysokim stanowisku, co trzyma mocno za jaja całą organizację. Nice. A posty? Są dobre. Potrafisz sie dostosować do drugiej osoby, możesz pisać zarówno krótsze jak i dłuższe posty, mają sens i fajnie się je czyta.

Nick: już kiedyś dawno temu oceniałam, no ale. Już mi się nie myli :v A poza tym jest ładny, jak wszystkie imiona męskie, które zaczynają się na "N" i mają w środku "th". Końcówka "ir" za to serwuje mi arabskie skojarzenia, co w przypadku anioła jest bardzo na miejscu.
Avatar: wcześniej miałaś ładniejszy! Ten, co Ci komplementowałam. Ale i tak jest bardzo ładny. Ostatnio masz do nich dobrą rękę, mają miękkie i melancholijne wrażenie.
Podpis: meh. Nie licząc obrazka w linku, obrazek w linku jest super <3
Postać: szczerze mówiąc... nie lubię Nathaira jako osoby. NIE OBRAŻAJ SIĘ, TO NIE KONIEC. Nie lubię go jako osoby, ale jako postać lubię i to bardzo. Wątpię, czy chciałabym go znać osobiście, ale prowadzisz go fascynująco, co widać nawet, jeśli ktoś śledzi Twoje fabuły tylko czasem i jednym okiem (jak niżej podpisana). Urzeka mnie wasza relacja z Taihen, ciągle i ciągle na nowo, z każdym waszym postem. Jest perfekcyjna. Zazdrość nad którą z jednej strony próbują panować, ale z drugiej strony podsycają ją na każdym kroku, miotając się we wszystkie strony... To się musi skończyć czyjąś śmiercią. Albo wylądowaniem razem w łóżku. Takiej dawki emocjonalnej nie można bezkarnie rozrzucać dookoła.
Poza tym, ktoś już kiedyś pisał, ale widać, że Nathair zaczyna dojrzewać. Jestem trochę zazdrosna, szczerze mówiąc, naprawdę dobrze piszesz postaci w trakcie przemian wewnętrznych.
Styl pisania: no... ponarzekałabym na ściany tekstu, ale nawet mi się nie chce. Poza tym nawet nie robisz ich tak dużo, jak niektórzy. Masz okejkę.

Miałam już okazję oceniać Lu (choć myślałam, że było inaczej, wut), niemniej jednak nie martwcie się - nie pisałam nic na temat Ayako. Więc jedziem ze śledziem. c:

Nick: Prześliczne imię, serio. Cholernie mi się spodobało jak tylko je zobaczyłam. Krótkie, łatwo zapamiętać, jaram się jak pochodnia, czego więcej chcieć?
Avatar: Realnie - raz. Maska - dwa. I to spojrzenie, strój, Boziu, to prawie jak atak na mnie. Co prawda nic nie pobije tamtego pamiętnego avka z nieco bardziej rudowłosą postacią (jak na złość widziałam ten art w internetach kilkanaście dni temu :v), ale ten również jest śliczny. Bawi mnie nieco fakt, że nie potrzebujesz dobrych obróbek, żeby avki Twoich postaci się nieźle prezentowały, ale pewniej byłoby jeszcze lepiej, jakby się nimi ktoś dobrze zaopiekował.
Podpis: Nic.
Postać: Miejmy nadzieję, że się nigdzie nie pogubię.
Jak dla mnie Twoje postacie są naprawdę realistyczne. Nie dość, że ludzie, to jeszcze mają nieźle ogarnięte charaktery i, no... Nie są nie wiadomo jak przepełnione oryginalnością czy siłą. W końcu ani Luka, ani Ayako nie są bojownikami roku, a jednak w życiu sobie radzą. Co dalej o naszej prawej ręce? To naprawdę ciekawa istotka, mająca w sobie tyle odcieni szarości, że chyba do dzisiaj nie wiem, co o niej naprawdę myśleć. Manipuluje ludźmi, wierzy w ich możliwości, chodzi za nią nutka tajemniczości (sama twierdziłaś, że chcesz ją najdłużej utrzymać), potrafi się martwić, ale też ma swoje słabości i mimo silnej woli nie ma tak, że nic a nic jej nie złamie. Kurczaki no, rzucam kwiaty pod nogi i czekam na więcej ciekawostek.
Posty: Pisałam przy Luce, ale pozwólcie, że się powtórzę - twoje posty są krótkie i zrozumiałe, nie można się pogubić. Fajnie też, że robisz takie przerwy, to również ułatwia czytanie.

Tak bardzo nie umiem się rozpisać

Nick.
Propsuję Japońskie nickname zwłaszcza, że twoje można ładnie zapisać jako "dziecko miłości" co po przeczytaniu kilku postów moim zdaniem idealnie rzutuje na usposobienie postaci.
Avatar.
Wydaje mi się rozmazany bardziej niż mój własny i w sumie dzięki niemu wiem, co ludzie mają na myśli sugerując mi, że mój własny jest zbyt "miękki". Sprawia przez to wrażenie niechlujnego. Sytuacje ratują ślepka postaci, lecz wierzę, że da się znaleźć coś ładniejszego. Jak chcesz mogę pokazać ci trochę stufu bo wczoraj 8h przeglądałam orginy na zerochanie. Ciągle wierzę, że znajd coś ładnego na Spada ;-;
Postać.
Jak poznam to utulę :I
Czytałam i jet świetna D:
Taka prawdziwa, taka naiwna i dobra. Gdy pierwszy raz Spad wyszedł za murów pewnie zachowywał się podobnie, bo to ta sama naiwna dusza wychowana przez miasto chroniące go od zła wszelakiego. Dlatego jak patrzę na Aiko, na to co wyrabia to instynkt matczyny mi się uruchamia i każe chronić przed złem ;-; Zastanawiam się tylko, czy jeśli się razem spikniemy to cokolwiek będziemy mieli dla siebie czy wszystko porozdajemy potrzebującym, jak jacyś ziomkowie z zakonów i potem będziemy musieli chodzić w jednych gaciach przez miesiąc. No chyba, że je też oddamy : I
Nie mogę się doczekać naszego łombokombo :I
Posty
Tak bardzo nie umiem się rozpisać - ukochałaś mnie tym. Konkrety to podstawa, na kij machać 80093793037 słów!? Ale widzę też, że jak chcesz to potrafisz dłużej się produkować. Przyjemnie i lekko się czyta tyż, więc gitara gra. 7/10 : |

Nick: Spades, Szpada, Espada, ogólnie wszystko kojarzy mi się z tym wyrazem. Nie pamiętam w którym języku tłumaczy się to na "miecz", ale z pewnością któryś... Tak, któryś to był!
Poza tym, jest strasznie zapadający w pamięć. Nie wiem co tu w sumie powiedzieć więcej, chyba tyle. Zapadł w pamięć, jest ok. *Nigdy nie był dobry w opisywaniu nicków : | *

Avatar: Nie wiem czemu, ale chyba wolałem poprzednie. Tutaj Spades wygląda tak, hm, miękko? Bezbronnie? Mógłbym nawet powiedzieć że zwyczajnie słodko. Nie jest zły, choć wydaje się odrobinę... Rozmazany? Nie jestem pewien, może to zwyczajnie "miękkość" w jakiej art został narysowany. Nie jest zły, tak czy tak.

Podpis: Więcej avków! Jakiś youtube (sorki, nie jestem pasjonatem słuchania "theme'ów" innych postaci : |) i gif.
O jeny, ten gif.
Piękny gif. Cieszę się że nie piszę z tą postacią, nie byłbym chyba w stanie odpisać na posta, tylko zastałbym się na gapieniu w gifa : | Choć loop mógłby ci wyjść trochę lepiej.

Postać: Znam Kaukaza, choć nie znam dokładnie Spada. Wiem jednakowoż jedno o nim - jest realny w swoim pół-zwierzęcym istnieniu. Mieszanina instynktu i człowieczeństwa powoduje u niego zatarcie "wstydu" w niektórych kwestiach, co naprawdę mi się podoba. Chciałbym tak pisać, ale wiem że nie umiem, dlatego nie próbuję wymordowanych : |

Posty: Znam Kaukaza, i znam twoje posty. Nie są długie gdy nie ma ku temu potrzeby, nie są krótkie gdy trzeba coś rozpisać. Opisujesz nader w porządku działania postaci, i choć czasem pojawiają się kwiatki (nie ten wyraz gdzie inny wyraz powinien być, literówki, etc), ale każdemu zdarzają się błędy! Nikt nie jest perfekcyjny! A tak to jest w porządku.

Nick: Wbrew pozorom fanką krótkich nicków nie jestem, ale doceniam te kilka dobrych, chwytliwych. Czy ten taki jest? Sama nie wiem. Po jakimś czasie zapamiętałam, ale jakoś specjalnie w pamięć mi nie wpadł. Skojarzył mi się z hexagonem. I keksem. Bo Heksik-keksik~ (ﾉ´ヮ´)ﾉ*:･ﾟ✧
Avatar: Poprzednie były fajniejsze uwu. Ten zdaje mi się dziwnie ucięty. I niby wiem, że ma bardziej przedstawiać sytuację, niż samą postać, to i tak jakoś szczególnie za nim nie przepadam.
Podpis: Jeden z lepszych, jakie widziałam na forum! I:
Postać: Oj no, wiesz dobrze, że go lubię. *To nie tak, że od razu poleciała go zaklepać, ale to nie znaczy że została zmotywowana* Strasznie podobają mi się dobrze zbudowane psychopatyczne postaci. Odrobina szaleństwa jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Dobrze prowadzony i nawet przy masie innych postaci na virusie, które pretendują do miana szaleńców, to jeszcze nie widziałam takiej, co chociażby zbliżyłaby się odrobinę do poziomu Heksika. Ale mu dzisiaj słodzę... bo mogę, więc korzystam.
Posty: Aż chyba pokuszę się o ocenienie postów przez pryzmat samego Heksika. Dobre jest to, że dla każdej postaci masz niemalże zupełnie inny styl pisania. Czasami wydają mi się odrobinę za chaotyczne, ale w większości przypadków w tym konkretnym przykładnie to po prostu pasuje. Uwielbiam lekkość jego wypowiedzi. Zazwyczaj czytam z uśmiechem.

NICK, POSTAĆ I POSTY: Yuu. Wiesz, jak często wrzucam go w różne piosenki. Praktycznie każdą można przerobić pod ciebie i będzie pasowało w jakiś zabawny sposób. Ale go lubię i pozytywnie mi się kojarzy. No po prostu fajny.
Yuu jako postać jest bardzo skomplikowana, jeśli chodzi o interakcje. Spokojna, by chwilę później pociąć ci krzesło w drzazgi i zagrozić śmiercią. W ogóle, chyba bardzo lubi wizualizować sobie śmierć Blighta, bo pojawia się to w każdej praktycznie naszej wspólnej fabule i nie wiem jak to wykorzenić. Niemniej jednak jest dość pozytywna, jeśli pominie się jej wybuchy agresji. Widać, że pisanie tą postacią nie przysparza ci problemów, częstokroć jak dostawałem odpis, to gapiłem się w niego przez kilka sekund, kontemplując tę ścianę tekstu, po czym wczytywałem się w nią i nie odpuszczałem, dopóki nie dobrnąłem do końca. I zawsze było mi mało, chociaż tak dużo pisałaś i zawsze czekałem niecierpliwie, aż napiszesz, żebym mógł poczytać.

AVATAR I PODPIS: A ten avek jest piękny. Kreska + obróbka mile smyrają moje niewprawione oko laika, co uważam za duży plus. Yuu wygląda na nim jakby się modliła albo czegoś się bała. Albo na coś czekała z niecierpliwością i aż się zastanawiam, na co tak czeka. Napis mnie powalił, bo tak bardzo pasuje do twoich fabuł i tego co się teraz dzieje na strzelnicy XD. A podpis jest ładny i podoba mi się to zgranie go ze Sleiem, pokazujące, jak dobrze znają się te dwie postacie.

Tyle czasu czatowałam na Blighta, nie wierzę, że wreszcie mi się udało.

Nick: kojarzy mi się z Dragon Age i chyba nigdy nie przestanie. To dobre skojarzenie, więc jest dobrze.
Avatar: obrazek jest w porządku, obróbka to nie moja rzecz, więc nie oceniam. Pamiętam tylko, że kiedyś miałeś taki świetny avatar z widokiem na plecy i długie włosy. Tamten był super.
Podpis: właściwie jak wyżej, sans komentarz o plecach.
Postać: wreszcie. Wreszcie. Pisałam Ci kiedyś, że lubię Twoje postaci? Bo lubię. Bardzo. Praktycznie wszystkie. Jednym z moich największych smutków w związku z fabułą jest to, że usunąłeś Vipera, zanim udało mi się go złapać na balu i zaciągnąć do tańca z Ayako. Ale do rzeczy.
Niesamowicie podoba mi się, że rozpisałeś całą przemianę Ikara od naukowca, do zbiega i pełnoprawnego Łowcy (i swoją drogą, miło mi, że Luka miała w tym przypadkowy udział). Nie czytałam wszystkiego, niestety, ale to, co czytałam, było absolutnie super. Lubię, jak go prowadzisz, lubię to, że po jego zachowaniu i słowach faktycznie widać, że jest inteligentny. Lubię to, że jest dość wszechstronny, ale przy tym nieprzesadnie dobry ze swoich pobocznych zajęć. Uwielbiam fakt, że jest naukowcem i ciągle go jako takiego piszesz, ludzie nauki są super, masz za to moje dwie miłości. No i Wasza relacja z Natalie jest urocza, mam nadzieję, że kiedyś dotrzecie tym do jakiegoś rozwiązania.
Posty: składne, czytelne, dobre. Twój styl świetnie wypada, gdy piszesz jako MG.

Nick: Ajako. Podoba mi się samo brzmienie, chociaż z niczym mi się nie kojarzy ani nie mogę do tego przyczepić żadnego głębszego sensu. Brzmi ładnie i dosyć azjatycko. Jest spoko.
Avatar: Avki są zawsze przyjemne, często kojarza mi się z Taiowymi dlatego, że są po prostu ładne i nieanimcowe. Ten obecny z maską kabuki jest dooobry, kojarzy mi się z tym, że Ayako nie jest tak 'niepozorna' jakby się wydawało.
Podpis: Brrrak. Więc nie mam co pisać.
Postać: Sama postać jest elegancka. Podoba mi się sama idea postaci niebojowej, urzędnik/polityk (sam taką gram więc joł). Postać wyraźnie grana konsekwentnie, z sensem i pomysłem, wszystko co robi jest logiczne i ma jakiś ciąg przyczynowo-skutkowy (co jest dla mnie OGROMNIE ważne). Żadnego przepactwa, dużo naturalnych emocji. Plus, cholera, inteligentne toto. Po rozmowach z Konusem mam wrażenie, że gdyby Ayako miała ochotę i szczyptę osobistej ambicji więcej to bez problemu byłaby dyktatorem. Podoba mi się sam dystans do osób wyżej postawionych i 'niebezpiecznych intelektualnie', zaś pozwalanie sobie na odrobinę spoufalania się i łagodniejszy ton w stosunku do reszty. No i ta fabuła z porwaniem - żadnego bohaterzenia czy Mary Sueizmu, bycia gierojem i 'nigdy mnie nie weźmiecie żywcem, urrraaa' co muszę docenić. Tl;dr jest konkret dobra postać, o.
Posty: To samo mogę rzec co o postaci - składne i logiczne, nadają odpowiedni nastrój i są bardzo odpowiednie dla urzędniczki. Fajne słownictwo, odniesienia i gry słowne. Powiemże że zacneże postełże.