Nick: Brzmi nieskomplikowanie, a jednocześnie jest na swój sposób oryginalnie. Taki... po prostu normalny i kojarzący się z tą jedną, konkretną postacią.
Avatar: O niebo lepszy od poprzedniego. Wygląda jak malowany na płótnie i ma bardzo ładne kolory. Może tylko tło bardziej podobałoby mi się, gdyby było ciemniejsze. Pasuje do osoby Tiago i dla mnie jest jego nieco lepszym wyobrażeniem. Mniej-więcej kogoś takiego mam przed oczami, gdy o nim słyszę.
Podpis: Nie mi oceniać link, z którego i tak nic nie rozumiem.
Postać: Nie można odmówić jej oryginalności, chociaż Tiago spotkany na żywo nie przypadłby mi do gustu. Cóż poradzić, że nie lubię panów w spódniczkach, dziewczynek z penisem, jak zwał tak zwał. Takie udziwnienia wydają mi się raczej zbędne. Skoro jednak Tobie taka istota się podoba i chcesz ją prowadzić - Porsche bardzo. Nie wczytywałam się w posty, przyznaję, więc nie wiem jak to w praktyce wychodzi - może kiedyś się przekonam. Chociaż to jedno, co podczytałam, to była fabuła konkursowa i muszę przyznać, że Tiago w ciele Blizzie trochę mnie urzekł. Nareszcie jako dziewczynka z krwi i kości.
Posty: Postów nie bardzo, ale przeczytałam kartę postaci, co daje mi odrobinkę poglądów na temat Twojego stylu pisania. Nie jest zły, czasem zdarzają się powtórzenia, jakieś wpadki stylistyczne, ale to raczej drobiazgi. Nie lubię zbytnio dosłownych opisów scen seksualnych, no ale bywa, w końcu nikt mi ich czytać nie każe. Jestem pewna, że da się to zrobić inaczej. Gubię się w zmianie narracji, bo po lekturze karty jednak przywykłam, że Tiago jest w rzeczywistości facetem, a tu jednak piszesz o nim w rodzaju żeńskim i to trochę mylące. W ogólnym podsumowaniu myślę jednak, że jest nieźle.

Nick: Brzmi uroczo, niewinnie i słodko. Kiedyś miałam postać o imieniu Liselotte i w sumie jest bardzo poważne i dumne, jak na anielicę przystało, ale do takiego uroczego maluszka zdecydowanie bardziej pasuje Lilo. Chwalę, propsuję i co tam jeszcze chcesz.
Avatar: Loli~ Co prawda dla mnie wygląda na mniej niż szesnaście lat, ale i tak jest ślicznym dziewczątkiem, które chciałoby się przytulić. A do tego jeszcze ten tekst, niczym infantylna wyliczanka.
Podpis: brak.
Postać: Kiedyś czytałam tą kartę i sama postać wydaje się ciekawa. W końcu dobra duszyczka, anioł z prawdziwego zdarzenia, który jest dobry do szpiku kości i troszczy się o wszystkich. Fakt, że akurat wybrał sobie dość przykry obowiązek leczenia Łowców, przez co musiała się opowiedzieć po jednej ze stron sprawia, że jest jeszcze bardziej ludzka. Serio. Zawsze może z tego wyjść coś ciekawego w fabule, a przecież o to chodzi. No i inteligencja. To akurat wyczytałam z Twoich postów, ale teraz widzę, że też jest wpisana w kartę. Bystre z niej dziewczę i umiesz to zaznaczyć w grze, co jest bardzo na plus, ale może o tym za chwilę.
Posty: Są treściwe, nie zawierają zbędnych opisów ani lania wody. Jak przed chwilą wspominałam, Lilo jest wiarygodna. Ona nie ma wpisanej inteligencji ot tak, bo nie chcesz grać głupią postacią. Ty robisz z niej bystrego, sprytnego aniołka, który daje sobie radę w życiu i nie potrzebuje pomocy innych łowców przy spotkaniu z wojskiem Miasta. Może kiedyś jeszcze będę miała okazję coś poczytać, to też postaram się to zrobić, najlepiej we wspólnej fabule.
Miau.

Lipsum, tak będę pisał o Lipsum :3

Nick: Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. 10/10.
Avatar: Lubiłem figlarne spojrzenie poprzedniego. Aktualny jest urokliwy, postać subtelnie wypchnięta na pierwszy plan za pomocą błękitów, zacieki <3. I ten męski profil! Jaram się konsekwencją w tej atramentowej, lepkiej stylizacji, pasuje do niej i liczę, że krokodyle też kiedyś się pojawią, choć na jakiś czas.
Postać: Anihilator pełną gębą. Krucha, mała, niezbyt rozgarnięta, bluzgająca osa. Nie jest kobieca i nikt nawet nie powinien chcieć, żeby taka była. Twardy z niej sukinkot, a na poparcie tej tezy ma magazynek pełen miłości w najwspanialszym możliwym kalibrze.
Jej zauroczenie Luką i kłopoty jakie miała przy próbach ubrania uczuć w słowa, jest cudowne. Świetnie współgra z Rosomakową, czytanie ich wątku w kościele, było czystą przyjemnością. Po cichu liczę, że kiedy dojdzie do spotkania z Philipem, nie zaczną do siebie strzelać.
A motyw Ao? Trzyma się kupy. Bali się jej w kościele to posłali w pustynię, żeby
zdechła, albo się przydała.
Aż pokuszę się o skwitowanie jej moim ulubionym pochlebstwem, szuja!
Post: Są lekkie i zwiewne. Bardziej postapokaliptyczne niż te pisane Taihen. Opisujesz w nich świat prościej, brutalniej, podobają mi się wyważone przekleństwa, chabuździe (uwielbiam to słowo). Dialogi są prawdziwe, tak właśnie się mówi. Niepotrzebne silenie się na elokwencję, to chyba najgorsza rzecz. Kurwa, to dobre słowo, brzydkie bo brzydkie, wulgaryzm bo wulgaryzm, ale coś wyraża, ściany mądrze brzmiącego bełkotu, są tekturowe. Propsuję!

Nick: Zawsze lubiłam to imię, bo jest proste, ale ładnie brzmi. W przypadku Twojej postaci, no... Nie wiem, wydaje się być jakieś takie wręcz za delikatne. Ale to pewnie tylko moje dziwne pomysły.
Avatar: Dat podpis <3 Tak mniej więcej go sobie wyobrażałam. Nie jest piękny, ale Philip takich avków nie potrzebuje, lel.
Podpis: Ta piosenka. Co. xD
Postać: Nie oszukujmy się - Philip nie jest osobą, którą powinno się lubić i kochać. To taka szuja, która pewnie przywali Ci tylko dlatego, bo tak. Abigail będzie się z nim długo męczyć, nie ma co. Ale pasuje do tego forum, trzeba było w końcu dostać takiego "wesołego" człowieczka. Dobrze, że stracił swoją zdolność rzucania miłością kalibru 5.56 czy ile to tam było, bo boję się, co by było z moją biedną anielicą. D:
Posty: Szczerze, proste, głębokie jak kałuża, pełne akcji i wulgaryzmów. Nie wiem dlaczego, ale lubię je czytać.

MOJA.

Nick: Szczerze... kuzyn gra w Lol'a i nie raz przyszło mi obserwowanie go podczas rozgrywek, więc Jinx jako tako od razu mi się kojarzy właśnie z ów grą. Jednak generalnie sam nick podoba mi się, przyjemnie się go czyta (bo nie mam w nawyku wypowiadania imion czyiś postaci przed swoim mini laptopem na głos).
Avatar: Postać na arcie całkowicie mnie urzekła, chociaż nie mam bladego pojęcia, czy pochodzi z jakiejś serii, czy też jest stworzona gdzieś w deviantarcie. W każdym bądź razie, wydaje mi się, że dość dobrze oddaje charakter Jinx'a (nie wiem, jak się to odmienia).
Podpis: Trochę smutna ta sygnatura bez niczego, ale ten uśmiech... meh, od razu mi się rzuciła w oczy i wywołała reakcję "awww".
Postać&Posty: Pierwsze co - kp. Jak zwykle piękna, wciągająca i przyjemna. Dalej idąc, przeczytałam co niektóre posty pisane przez ciebie tą postacią, zerknęłam na multikonta i... w życiu bym nie powiedziała, że prowadzisz Nathaira, bo te postacie są tak odmienne... co jest na plus, rzecz jasna. Szczerze mówiąc, wydaje mi się, że ten brak empatii u Jinx'a wcale nie jest aż tak wyraźny, jednak sam pomysł na tą postać, to, co na razie przeczytałam wywołało u mnie bardzo prostą reakcję - "wooow". Jakoś tak Jinx zdobył moją sympatię, nabrałam ochoty, by od czasu do czasu go stalkować obserwować, sprawdzić, jak się będzie dalej rozwijał. Do postów nie mogę się przyczepić pod żadnym względem. Chcę z tobą pisać, ot. I ten motyw z właścicielem burdelu połączony z tym jego dość ciekawym charakterem - genialne.

Nick: Skoczek. Koń. Szachy. W sumie to dość ciekawy pionek, który porusza się w sposób specyficzny, na pozór trudny, jednak dający wiele możliwości. Dopiero po chwili potrafię dopuścić do siebie myśl, że może być to związane z tym tłuściutkim, radosnym gryzoniem. A, nie, to szynszyla. W takim razie tym chudym z pędzelkiem na ogonku.
Avatar: Swojego czasu myślałam nad stworzeniem męskiej postaci i właśnie tej grafiki chciałam użyć. To mówi samo przez się, jak sądzę, ale dodam, że te kolorowe pasemka to majstersztyk, sprawiający, że raczej nikt nie przejdzie obok tej postaci obojętnie.
Podpis: -
Postać: Uwielbiam jego zamiłowanie do śrubek. Nawet tak sobie planuję po cichutku, żeby kiedyś zrobić mu misję i zobaczyć czy na złomowisku będzie się zachowywał tak jak kot na pustyni, tak. A co poza tym? Wydaje mi się uroczy. Mały, uroczy geniusz, tak naiwny i niewinny, że łatwo mógł zostać wykorzystany przez większe organizacje - S.Spec czy chociażby Psy. Oby się tam nim dobrze zajęli.
Posty: Są treściwe i to bardzo. W sumie teraz otworzyłam sobie pierwszy lepszy post żeby napisać coś więcej i trafiłam na hasło "pobieżnego otaksowania go wzrokiem" i w sumie zaparłam, zajrzałam do słownika, pomyślałam. Taksować wzrokiem jest synonimem od lustrować, oba oznaczają uważne przyglądanie się komuś, czemuś. Ale poza tym jednym babolem Twoje posty wydają mi się ładne, poprawne pod względem ortografii i interpunkcji, no i oczywiście oddają charakter i zachowanie postaci. Nawet nie trafiłam na jakieś wyjątkowe dywagacje, jak to się czasem zdarza. Jestem na tak.

*mac*
Nick: Na początku, jak jeszcze nie zajarzyłam, że Lip to tai, a Tai to Lip, to i tak uznałam te dwie postaci za posiadające jakąś więź. Konkretnie nasunęło mi się tu dostojne brzmienie ich imion, takie.. eleganckie. I z polotem. Troszeczkę groźne, z pewnością intrygujące, o, takie mam wrażenia.
Avatar: Piękny, piękny, piękny! Poprzedni też był dobry, ale ten ujął mnie za serduszko. W stonowanej, ciemnej kolorystyce, jednak z tą nieco ożywiającą niebieskością. Podoba mi się, że wygląda trochę jak malowany farbą, a właściwie jak graffiti czy coś takiego. Klimacik Desperacji, nie ma co!
Postać: Troszkę mało ją kojarzę, bo nigdy fabularnie nie napotkałam Lipsum, ale wydaje mi się być dobrze stworzoną postacią. Ma swoje konkretne wady i zalety, jest twarda, nieco powariowana. W dodatku to najemniczka, która bez oporów zaciągnie niewinne anielskie dziecię na ofiarny stół w świątyni, a takich też potrzeba.
Posty: Konkretne i pełne treści, pisane w sposób odpowiedni do zachowania i odczuć postaci, co mi osobiście bardzo imponuje. Twoje posty są ciekawe, a jednocześnie nie wleką się kilometrami, kiedy akcja jest wartka i nie potrzeba zbędnych opisów. Masz u mnie plusa, a nawet dwa.

Nick: Ni to ziębi, ni to parzy, jest, ma się dobrze i można się jakoś przedstawić, tak. Kiedyś bardzo lubiłam to imię, szczerze mówiąc, ale ta podjarka minęło dosyć szybko.
Avatar: Całkiem śliczny, choć ujęcie mnie nieco kuje po oczach. |:
Podpis: *ćwir, ćwir*
Postać: Jee, wreszcie jakaś postać z Kościoła! Chyba za sam ten fakt Akane ma dużego plusika ode mnie, bo tam wieje sandałem i jest smutno :< Ale pojawiła się tam kolejna w miarę żywa postać, więc można już zaczął balować i ożywiać Kościół, polecam Abi do duetu. Aż się trochę zdziwiłam, jak ujrzałam, że jest jedną ze Starszyzny, bo taka przyjazna, nieco może nawet dziecinna (? Nie patrzyłam na Twoje posty, więc nie wiem, jak to określić, uch), a jednak miejscówkę zajęła dosyć poważną. I chyba lubię u postaci to coś, że są spokojne, ale niosą chaos i rozperwol, jak nagle się ich jednak wyprowadzi z równowagi.
Posty: Oceniałam przy Lilo, derp.