Nick: Chiyo. Nazwałam tak jedną moją postać kiedyś. Brzmi tak ładnie, nu.
Avatar: Prosty, schludny, bez udziwnień. Idzie przeżyć, nie jest źle, huh.
Podpis: Ten wilczek... Wat.
Postać: Chiyo jest taką... Przyjazną postacią. Aż dziw, że ktoś taki jest jeszcze na Desperacji i nie zwariował. Przyznaję, że już po odczytaniu Twojej karty wierzyłam, że uda mi się zgarnąć jakąś relację, bo Chiyo naprawdę potrafi kogoś ożywić D: Takie niewinne, urocze, żywe, dobrze nastawione do życia dziewczę, kurczę, naprawdę miła odskocznia od tych, jakie idzie znaleźć na forum o takiej, a nie innej tematyce (nie mówię, że mi to przeszkadza, po prostu lubię czasem spojrzeć na taką weselszą jednostkę).
Posty: Przejrzyste, schludne, odpowiedniej długości, bez niepotrzebnego lania wody. Takie przynajmniej mam odczucia po wątku pobocznym, który nadal prowadzimy, derp.

Nick: Dopiero nie dawno trafiłem na kogoś z imieniem Ethel, co sprawiło że przeprawiłem to z "imienia fantastycznego" na "realne"... Nie zmienia faktu że lubię je. No nic innego nie mam co mówić. Jest takie... Dźwięczne, łatwe w przerabianiu, i szybko je zapamiętałem. A to już w ogóle coś! Teraz, widząc gdzieś indziej "Ethel" to automatycznie myślę o tej postaci i o tobie.
Avatar: Ostatnio miałaś sporo, naprawdę ładnych avków, a ten... Ten mi idealnie pasuje do wyobrażenia swojego o Ethci. Trochę przypomina bibliotekarkę jednak aniżeli informatora ._.
Podpis: *Włącza wykrywacz podpisów* ... Wynik negatywny ._.
Postać: Co tu powiedzieć o niej, hm. Chyba przede wszystkim fakt tego, że wydaje mi się taka... Dziwnie "naturalna" w tym świecie, jest niemal jak podręcznikowy przykład mieszkańca Desperacji. Zawsze znajdzie zalety, multum szczęścia, a do tego typowa dla osób z doświadczeniem doza specyficznego, kąśliwego charakteru. No i jak dają jej palucha to odgryza całą rękę ._. (bez nawiązań do fabuły z kanibalami : P)
Posty: Pisałem z tobą jeszcze na innym forum, i piszę teraz na tym, i wciąż pisze mi się cholernie przyjemnie. Chyba już miałem z tobą trzy fabuły tutaj trzema różnymi postaciami, i każda z nich była dla mnie cholernie miła w pisaniu. Piszesz dużo, trochę lejąc wodę, fakt, ale to tak jak ja... I nawet piszemy na podobnych falach, co czasem widać w naszych postach, gdy się przekomarzamy. Chyba nawet sama o tym pisałaś. Nie wychwytywałem zbytnio błędów, nie miałem problemów ze zrozumieniem działań... Wszystko w jak najlepszym porządeczku. Keep it up! I chcę jeszcze z tobą pisać : P

Nick: Len... szczerze? Jak przybyłam na Virusa byłam pewna, że jesteś laską. Serio. Nie wiem czemu, ale jakoś tak... no. I patrząc na twoje posty w offie i ten nick to wtedy dałabym sobie łapę uciąć. I teraz pewnie nie miałabym łapy. No, w każdym razie nick na plus, bo pomimo długości łatwy do zapamiętania.
Avatar: Artu nie będę oceniać, z wiadomych powodów. Co do obróbki: Jest świetna <3 Uwielbiam. Ale to Gilbowa obróbka, a one zazwyczaj są świetne, więc nie ma co się dziwić. Kolorystyka i klimat wpasowują się w forum, więc jak najbardziej na plus.
Podpis: Jak dla mnie za duży. Mógłbyś go nieco pomniejszyć. Ale wybaczam, bo masz na nim Apo. A ja go uwielbiam <3 Minus, bo nie wiesz z czego on jest i nie oglądałeś tego zajebistego anime.
Postać: Nie mogę w pełni ocenić, bo jednak nie miałam przyjemności wspólnej fabuły z Tobą. Ale z tego co zauważyłam, trzymasz się założonego konceptu postaci. I dobrze. Obyś tylko nie przesadził z bajerami na niego i będzie git. Więcej będę mogła ocenić dopiero po jakiejś fabule.
Posty: Hm, bywają chaotyczne i odnoszę czasami wrażenie, że na siłę próbujesz w nich filozofować, ewentualnie wplatać wyszukane słownictwo, które w sumie nie tak często jest potrzebne. Ale też, nie czytałam wszystkich postów i też nie robisz tego zawsze. A tak są okej, przyzwoitej długości i bez zbędnych błędów.

G: Daj inną postać, bo Nathaira już oceniałem.
E: Wybierz sobie!
G: ... yh. Dobra. Podaj liczbę od 1 do 3.
E: 2.
G: Shion.
E: Ja zawsze wybieram parzyste.
... Ev... fajnie. xD Skąd ja to miałem wiedzieć? Następnym razem będą tylko parzyste. |:

Tym niemniej: oceniam SHIONA, nie Nathaira, bo jego już raz oceniałem i bym się tylko powtarzał.
x NICK: Grow miał mieć tak na imię w M-3, ale przekabaciłem na Syona. Wyobraź sobie, że mi się podoba, wcale nie z egoistycznych pobudek.
x AVATAR: śliczny. Raz: piegi. Dwa: jaśniejsze końcówki włosów. Trzy: odsłonięte ucho z jednej strony. Lubię takie postacie na artach, a obróbka też jest w porządku.
x POSTAĆ&POSTY: to powiem tak. Pamiętam, jak był jeszcze tylko marnym, szarym NPC. Pamiętam moment, kiedy gonił go Growlithe. Pamiętam opis, jak Shion ze łzami w oczach odwracał się, by zerknąć, jak blisko jest agresor. Przylazła taka cholera na pole walki, a gdy tylko CATS zaczęło przegrywać, to zwiewa z wyrzuconymi w górę rękoma, ratując swój tyłek, jak ostatni tchórz. W życiu bym się nie domyślił, że założysz jego postać, bo po cholerę kolejne konto? Do niedawna był mi zresztą całkowicie obojętny, choć podobała mi się nasza pierwsza (i jedyna, póki co) przeprowadzona fabuła.

Shion napisał:Dopiero teraz odwrócił wzrok, spuszczając nieco głowę, czując się zażenowany i zawstydzony całą tą sytuacją. Zacisnął palce w pięści chcąc w ten sposób powstrzymać napływające drżenie irytacji i wstydu.

< / 3
No. Szczególnie zachowanie Shiona, który zaciskał zęby, choć wcale nie musiał robić tego, co każe mu Growlithe. A jednak. Widać było to chore poświęcenie dla dobra planu, jaki ułożył sobie w głowie. Ogólnie jednak ni mnie ziębił, ni parzył... kolejny kundel i tyle. Ani nie miałem zamiaru się rzucać na tę postać, ani piszczeć ci, żebyśmy popisali. Tak było... do wczoraj (to było wczoraj..?), czyli do momentu, jak nie rozpisałaś mi planów na niego. Wręcz idiotyczne, że tak czekam na coś, co może się wydarzyć za miesiąc, dwa albo trzy, bo wątki mogą się wlec w nieskończoność. Tu się akurat wkrada twoja umiejętność pisania ciekawych postów. Od kiedy prowadzimy fabułę Jinx-Hiroki mam pewność, że cokolwiek wymyślisz, będzie to coś więcej niż podłogowa rozmowa o niczym. Chcę już szczególnie sama-wiesz-jaki-wątek, bo wtedy pewnie Grow zmieni nieco do niego stosunek. W dodatku podoba mi się motyw ze straceniem ukochanego i chęć zemsty za jego śmierć. Wychodzi na to, że Shion to tylko zagubiony, zraniony i mocno osamotniony szczeniak. Mam nadzieję, że zaczniesz nim więcej pisać, żeby się jakoś wybił. Pomogę ci, hue. Ja ci zawsze pomogę.

Nick: Takie... władcze. A przynajmniej mi się tak kojarzy. Gdy słyszę "Grow" aż mi się nasuwa obraz takiego wilka, co jednym warknięciem powala tłumy. Dobra, dość, bo się zrobię zbyt poetycka.
Avatar: Bardzo lubię avy w odcieniach szarości, szczególnie tutaj, gdzie wpasowują się w całe forumowe tło. Te piegi <3 Jeżu, kolana miękną.
Podpis: Wyjaśnienia w spoilerze to dobra rzecz, bo długi opis profilu potrafi strasznie rozciągać posty. A to "die" pod spodem to aż argh. Piękne.
Postać: Chcę takiego do domu. Wcale nie dlatego, że jest ładny Bo istota zdecydowanie ciekawa, niebanalna. A Twe kp naprawdę kiedyś przeczytam, jak zapanuję nad uporczywym przymusem robienia miliarda rzeczy na raz. Już się nie mogę doczekać.
Posty: Stalkuję je i nie wstydzę się tego! (okej, nie ma się co bać, nie wszystkie) Mam nadzieję, że i mi się kiedyś jakaś trafi. Ile długości tyle treści, jest w co się wczytać i nad czym pomyśleć.
Podsumowanie (bo mogę): Rany, jak ja Cię uwielbiam xD

Nick: Oczywistym jest, że na początku kojarzyło mi się z Disneyem. Ale muszę Ci pogratulować, bo dzięki Tobie, teraz jak ktoś rzuci "Lilo", to pierwszą osobą, która przychodzi mi jesteś właśnie ty, a nie disneyowa dziewczynka. Podoba mi się, jest krótki i w pewien sposób pasuje do Twojej postaci, co jest na plus.
Avatar: Śliczny. Raz, że podoba mi się wykorzystany art, dwa, obróbka jest świetna. Ale w sumie to robota Take, więc nie ma co się dziwić. W każdym razie jeszcze co do artu. Kojarzy mi się nieco z moją Ev, kiedy była jeszcze piękna, hue. Typowo stereotypowo anielski wygląd. Na plus, mimo wszystko. I od avataru bije delikatność, która cechuje Twoją postać.
Postać: Przyjemna. Co prawda nie znam jej w pełni, bo jednak to, co się wyczyta z KP ma się nijak do tego, jak prowadzi się postać, aczkolwiek z tego co wyczytałam jestem bardzo przyjemna. Urocze to to i słodkie. Świetnie wpasowuje się w swoją anielską rolę no i dodatkowo leczy. A wierz mi, na forum naprawdę jest mało dobrych aniołów. Tak typowo, bo większość to albo pyszczy, albo bije, albo używa mocy. Także na plus
Posty: Przyznaję się - nie czytałam. Jedyne tyle, co na zgromadzeniu, tak więc wstrzymam się przed oceną, choć już teraz mogę powiedzieć, że nie wychwyciłam w tym, co przeczytałam jakiś szczególnych błędów, więc na plus.

Nick: Ani ziębi, ani grzeje. Już przywykłam, że niemalże na każdym pbf'ie musi być jakiś Nate, Nathaniel czy coś w ten deseń. A że od Nathaniela dosyć blisko do Nathaira...
Avatar: Zmieniasz je tak często, że boję się, iż w trakcie pisania tej oceny zrobisz to ponownie. Wybory artów są mniej lub bardziej trafne, a przynajmniej takie jest moje zdanie. Obecny jest całkiem spoko, choć odrobinę przeszkadza mi ta szarość i ta jakaś śmieszna szachownica w rogach. Nie lubię tego typu obróbki, żadnych kresek, paseczków przez cały art ani nic w tym stylu. Szczególnie, jeśli jest w nadmiarze.
Podpis: Byłby spoko, gdyby nie ostatni link. Serio.
Postać: Cóż mogę powiedzieć. Pisaliśmy raz, choć nie wiem, czy można to nazwać pisaniem, ale i tak mogę stwierdzić, jaki Nathair jest. Jest, krótko mówiąc, taką ciepłą kluchą, a przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie. Tak z czystej ciekawości rzuciłam tez okiem na chwalebny wątek w burdelu, jak to go Fucker wyratował z opresji i moja opinia jedynie się potwierdziła. Jest takim ciapowatym aniołkiem, który chciałby, a boi się. Ale z racji tego, że każda postać ma swoje mankamenty, nie będę mówić, czy to mi się podoba, czy też nie. Skoro tak właśnie chciałaś go wykreować, to cóż, nie mnie to oceniać
Posty: Przyzwoite, choć zdarzają się błędy językowe czy tam stylistyczne. Ale to każdemu akurat może się przytrafić.

Nick: Znam ten nick, jak zawartość spodni Komendanta Rutherforda, bo pamiętam go jeszcze z False. Może i nie byłam na początku jego fanką-... w sumie, teraz też nie jestem, bo mnie jarają tylko nicki typu: I'm an Idiot, bitches~. No, ale nie wyobrażam sobie tej postaci z jakimkolwiek innym nickiem.
Avatar: Nie sądzisz, że to z deczka hipokryzja, kiedy opowiadasz o niechęci do obróbki z dodatkami w postaci kratek i pasków, samej go mając? Tylko tak mówię, bo mnie osobiście to nie przeszkadza, a nawet dodaje avatarowi uroku. Kolejnym plusem jest zastosowanie transparentu w foncie podnapisu. Minus to z kolei art niezbyt nadający się na avatar, niedopasowany font napisu głównego i samo jego umiejscowienie, rozmycie w paskudnym miejscu... i ogólnie kompozycja wygląda na niezbyt rozplanowaną. No i sama treść napisu też nie pasuje do nastroju artu. Ale nie razi mnie jakoś boleśnie w oczy (bo go nie oglądam, teehee), więc to w sumie neutralny twór.
Podpis: Co.
Postać: Mieliśmy kiedyś taką userkę, którą pieszczotliwie nazywaliśmy z Takazmorą "drama queen" (nie mylić z moją starą postacią~). Kiedy tylko pomyślę o Tiago, to przypominam sobie o niej. Okej, okej, każdy czasem chce mieć postać z moralnym bankructwem i psychicznymi długami względem jakichkolwiek pozytywnych emocji, ale-... nie przesadzajmy. Z tego, co wiem o Tiago i z tego na ile go poznałam, wiem, że ni z Delsina ni z Reggiego nie pasuje moim gustom i guścikom. Lubię sobie podramować, ale kiedy to jest nagminne i cała postać opiera się tylko na tym, to mam ochotę powiedzieć: nie, sorreh, nara, dobranoc. Nie ukrywam niechęci do Tiagosza, bo-... no hej, to nie jest temat do lizania sobie tyłków, tylko do szczerej oceny. A moja ocena to 2/10, choć ministranci, którzy śpiewali u nas na kolędzie mogliby się obrazić za to, że wystawiłam im tę samą notę. Wolałam Tiago, którego pamiętam z False. Był taki bardziej-... pozytywny, ot co. I tyle.
Posty: Jako, że z Tobą pisałam, to nie musiałam sobie jakoś szczególnie przypominać Twojego stylu. Czysty, prosty i przejrzysty. Tak szczerze, to nie widzę w nim lania wody... no, czasem jest użalanie się nad sobą, ale to jest wszystko pod koncept postaci, więc jakoś mnie to nie raziło. Huehue. Ale latarni bym z Tobą nie lizała.

Nick: Lion. Lewek! Lew. No w sumie Sher to rzeczywiście taka lwica i pasuje. Jednak jakoś bardziej przyzwyczaiłam się do Sheridan. Jakoś bardziej pasowałby dla mnie, chociaż ten też ma takiego... no nie wiem, takiego pazura, o! W jednym słowie pokazuje charakter Sher.
Avatar: No kocham ten avek po prostu. Masz tu 10 na 10, a nawet 11 na 10. A co tam, dam 12 nawet!  Bardzo mi się podoba.
Podpis: Nie ma, więc... więc tak.
Postać: Sheridan jest ciekawą postacią. W sumie to ją lubię, bo wiem, że ją naprawdę przemyślałaś. Nie jest kimś takim z dupy.  Dobrze można ją zapamiętać i nie jest wkurzajaca czy coś, lubię Sher!
Posty: Ocenię w sumie Kajlowe, bo... no. ._. Więc ja bardzo lubię Twoje posty. Są lekkie, ale takie... takie naprawdę akurat. <3

Nick: Już kiedyś przy kimś wspominałam, że uwielbiam polskie nicki na pbfach, choć sama tego nie praktykuję. Dodatkowo lubię to imię, więc cholernie plusujesz u mnie. Niby proste, zwykłe, polskie, ale... cholera, podoba mi się bardzo <3
Avatar: Obróbki nie ocenię, ale za to powiem, że art cholernie mi się podoba (dlatego wybrałam go z tamtej dwójki, hue). Choć z drugiej strony Twoją postać bardziej wyobrażam sobie jako małą dziewczynkę, a na arcie jest starsza kobitka, niemniej uwielbiam ten art, tak.
Podpis: Książki |: Nie pasuje mi do artu i no, jakoś tak. Ale książki lubię.
Postać: Przejrzałam KP, by obczaić co to za osoba. Słodka i urocza, taka niewinna <3 Istny aniołek. Póki co jest dobrze, mam jednak nadzieję, że nie będzie zbliżona charakterem do Blizz, tylko spokojniejsza, wiadomo. Nie, żeby Blizzki nie lubiła, bo uwielbiam, po prostu chcę zobaczyć w twoim wykonaniu różnorodność.
Posty: Oceniałam Gavowe. Widziałam, że się poprawiłaś w pisaniu, niemniej... jakby to określić, czasami za bardzo starasz się wszystko obrócić w żarty. Postaraj się pisać nieco poważniejsze niektóre psoty, bo humor jest fajny (a wierz mi, kocham Twój postowy humor), ale nie za każdym razem jednak pasuje. I czasami może męczyć.

Nick: Nathanielów, Natanów i innych tworów od natalis widziałam już wiele, ale Nathaira jeszcze nie. Mimo popularności różnych innych forumowych Naciaków nadal mi się podoba.
Avatar: Było ich wiele, ale z reguły mi się podobają. Obecny szczególnie, taki... nietwarzowy. Naprawdę niezły art, a te plecy...Kurczę, rozmarzyłam się. Jak już mówiłam lubię avy utrzymane wyłącznie w szarości, bo ładnie pasują do tła forum.
Podpis: Pikny, pikny i jeszcze raz pikny (bo deszcz), ale ten karnet jest błe. Lepiej go wykorzystaj, Ryan przedziurkuje i możesz go wyrzucić.
Postać: Ty wiesz, że ja Natha uwielbiam. I wiem, że to wygląda jak totalne słodzenie, ale no co ja poradzę. Jakbym takiego spotkała na ulicy to chyba bym się nie powstrzymała, żeby takiego aniołka nie przytulić.
Posty: Shame on me, nie czytałam. Ale zerknęłam na samą kartę i po tym wnioskuję, że styl masz dobry, błędów raczej nie napotkałam, wydaje mi się w porządku.