Marudzi jak zawsze. Zajebiste, pyś. <3

Zajebiste @-@"

... woah.
Dziękuję wszystkim. .-. *zbity z tropu bardzo pieseł* Teraz by wypadało dokończyć *zakłócenia* ale moja ręka tak bardzo nie funkcjonuje. Czemu, ah, czemu nie urodziłem się ośmiornicą.

Bo wtedy byłoby z nas dziwne małżeństwo. Oh wait...

Właśnie. xD

Razem z Take oszukaliśmy śmierć.
Transfer mi padł i choć strony jakoś się ładują, to i tak wychodzi na to, że nim załaduje mi się ifotos, a w dalszej kolejności zacznie wczytywać plik, to serwer padnie z pięć razy i ni uja nie uda się zalinkować artu. Z Take próbowaliśmy już chyba wszystkiego: od czekania na wczytanie się ifotos, po gg (niestety, działa mi tylko przedpotopowe, a tu nie ma nawet funkcji wysyłania plików), po hamachi... aż w końcu Take wpadł na to, by spróbować skype'a. Z góry zakładaliśmy, że to będzie porażka... a tu proszę. Pliki wysyłają się jakby to było nic. Prócz artu z Mio. Ten szkic wysyłałem trzy razy, bo wywalało.  
Będę pewnie więcej rysować, skoro do drugiego mogę sobie pomarzyć o sprawnym internecie. Chce ktoś coś? Na chwilę obecną mam tylko narysować coś Fuckerowi... To będzie porażka, bracie. XD

★ Szkic. Gavran.
Rozmowa z Evendell:
- Narysowałbym coś, ale nie wiem co.
- Narysuj Gavrana. Gav nikt nie rysuje!
No to hop.
A pocky, bo akurat jadłem pocky, tak.
I jeszcze rysowałem siebie jedzącego pocky i rysującego Gava jedzącego pocky, ale... to może innym razem. Próbuję nauczyć się rysować parę oczu (kiedyś stwierdziłem, że jak jedno będę zasłaniać wdzięczną lwią grzywą to mi się upiecze, ale koniec końców chyba lepiej jest, gdy niektóre postacie posiadają dwa oczy... dwoje oczu... whatevah) i wychodzi mi tak krzywo, że szok. Tak, nie umiem warkoczy, co to warkocz, what. |D Ale się starałem.

★ Szkic. Mio.
TAK, WIEM. TE DŁUGIE, SEKSI NOŻKI. Jakoś tak wyszło. |D

★ Szkic. Nate i Grow.
Ekhm. Jak mi wróci łaskawie limit to może pokaże pierwowzór, bo tam Growlithe miał zupełnie inną pozę i dziwnie wyglądał. Jak taki... kociak, co. Ogółem też zawsze rysowałem Nathanielowi inną fryzurę, ale doszedłem do wniosku, że on chyba nie ma takiej... więc na tym arcie starałem się zrobić inną. Picasso, tak.Nie patrzcie na rękę Nate'a, to tylko szkic, uhum. I w razie czego - Jace się w niego wtula. To jest, wepchnął mu ten swój bezczelny łeb pod brodę, jak psiak.

Nie wyjeżdżaj mi tu z porażką. Pewnie nie będzie. Poza tym mam nadzieję, że nikt się nie wciśnie przed art dla mnie. COŚ MI SIĘ NALEŻY ZA TEN GENIUSZ (i zawalanie pulpitu artami). Nie no. W każdym razie tyle narzekania było, a i tak wszystko wyszło świetnie. Ale faworytem w tych trzech rysunkach jest Gavran. Świetnie wyszedł. I ten warkocz. Jednak umiesz!

Jego ucho wyszło jak ucho. Z tego akurat jestem dumny. xD I w kolorach widać by mu było bliznę, bo ma rozpiętą bluzę, a pod bluzą nic, huh. I dzięki.

Narysuję, narysuję. Po prostu... mam jakąś blokadę przy Ryanie. Zawsze jest myśl, że spierdolę.

No widzisz? A tak narzekałeś na te nieszczęsne uszy. A tu da się. ~ I pewnie rysowało się je całkiem łatwo. Poza tym wszędzie widać, że to uszy, więc nie marudź. I nie wiem skąd ta blokada, bo rysujesz moją postać, więc rób to jak chcesz, a nie będziesz mi się tu blokował. *resetuje go* Badum tss.

Nie marudziłem... Już dawno. Przynajmniej nie o uszach.
I to nie moja wina. To ta postać. Jest zbyt... nie wiem jak to ująć. Jest Ryanem. To dobry argument. Wszyscy potwierdz-- *zresetowany* ... khm. Kim jesteś? D'| Czego chcesz, mędrcze? DD'|

To żaden argument. I chcę mojego rysunku, PETUNIU. ~