Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 5 z 11 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11  Next

Go down

Pisanie 17.01.16 20:28  •  Tereny piaszczyste - Page 5 Empty Re: Tereny piaszczyste
Zajmowała się oprawianiem ryjowca ze względnym spokojem. Specyficzna woń nie zraziła ją za mocno, życie w kanałach, nawet jeżeli ucywilizowanych w jakiś sposób odczula człowieka na różnej maści fetor. W pierwszym momencie zasłoniła rękawem nos, ale po kilku chwilach przyzwyczaiła się i już obiema dłońmi zajmowała się walką z wnętrznościami stwora.
Pozostało jej robić to, czekać na zwiady wilków i ewentualnie rozwinięcie się sytuacji przez jakieś działania ich ofiary. Może to i lepiej, że nastała chwila spokoju, pozostała grupa futrzaków mogła odpocząć i otrząsnąć się ze swoich obrażeń, przynajmniej częściowo. Bez słowa robiła więc swoje i czekała.
Pozwoliła dymowi działać. Jemu i naturze.

//post taki ambitny I:
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.01.16 4:52  •  Tereny piaszczyste - Page 5 Empty Re: Tereny piaszczyste
Spades leży i liczy źdźbła trawy znajdujące się przed jego pyskiem to przekierowuje swoje ślepia na oprawiającą robaka Yuu. Zapach ryjowca, choć dla ludzkich nozdrzy mógł być drażniący to dla Spada był czymś ujmująco jadalnym.

Ryu leży i przeklina świat.

Niko leży tam, gdzie leżał skomląc i ledwie powstrzymując się od podejścia do sparaliżowanego Spada, którego spokojne spojrzenia i zapewnienie uspokajają młodego. Przynajmniej w pewnym stopniu bo dalej mu się zdarzało wypuścić od czasu do czasu pomruk zniecierpliwienia oraz troski.

Kimi dzielnie baczy nad wszystkimi bo to dzielna i dobra suka jest. Jakkolwiek to nie brzmi ._.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.01.16 23:14  •  Tereny piaszczyste - Page 5 Empty Re: Tereny piaszczyste
//Lilo kazała pisać dalej >D

Grzebu grzebu... zabawa we wnętrznościach nie była jakoś specjalnie przyjemna, ale ktoś musiał się tym zająć. Powoli oddzielała też kawały mięsa od cielska ryjowca, na bok rzucając nieprzyjemnie wyglądające części, a te porządnie pokrojone składała na kupkę. Niektóre elementy zdolne do zjedzenia podsuwała bliżej wilków, może akurat mają ochotę na przegryzienie surowego mięska? Czyniła to zarówno w przypadku swoich wschodnich kundli, jak i rodziny rudzielca.
- Te stwory mają raczej dosyć mocno wyczulone nosy z powodu życia pod ziemią. Jeżeli nawdychał się dymu, to prawdopodobnie już padł. - Oznajmiła nie odwracając wzroku od swojej ofiary. - Co powiecie na rundkę kopania w miejscu, gdzie prawdopodobnie dźgnęłam to bydle?
Chodziło jej o wcześniejszy moment, kiedy wbiła no-dachi w ziemię, wgłąb jamy. Mimo wszystko, próba wyciągnięcia właściciela domu przez drzwi była dosyć ryzykowna.
Jej ręce pracowały niemal automatycznie, a kiedy uzbierała się spora kupka kawałów mięsa, odcięła kawałek materiału z dołu ubranej narzuty i zawinęła je wraz z użyciem sznura w całkiem zgrabne pakunki, dwa dokładnie.
- Jeden jest dla Ciebie rudzielcu, ale dam Ci go później. Teraz raczej nie masz gdzie go trzymać. - mówią co schowała je do bezdenki, w miejscu z którego tylko ona mogła owe zdobycze znaleźć. Zajęła się potem dalszą oprawą ryjowca, aż do zdobycia upragnionych i cennych organów.
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 19.01.16 21:33  •  Tereny piaszczyste - Page 5 Empty Re: Tereny piaszczyste
Niko leży sobie w krzakach tam gzie leżał. Zaczyna się niecierpliwić czemu daje upust.

Ryu leży i przeklina świat. Wilkiem zaś spojrzał na Yuu, gdy ta zaproponowała kopanie. Jego mina w tym wypadku była wyjątkowo jednoznaczna i znaczyła tyle co "sama sobie kop". Obrażony książę był najwyraźniej obrażony.

Kimi zaś jako spokojna i chętna do pomocy entuzjastycznie zawiła ogonem w powietrzu. Spojrzała jeszcze na Spada chcąc odnaleźć w nich aprobatę co też jej się udało. Nie mając więc wiele do robienia, bo okolica wydawała się względnie cicha, zaczęła kopać dziurę w zasugerowanym przez Yuu miejscu. Gy tylko czuła po łapą, że ziemia ustępuje miejsca pustce odsunęła się gwałtownie z ostrożności i zaglądając do środka z bezpiecznej odległości próbowała dopatrzeć czy rzeczywiście się tam co znajduje. Gdy do jej uszu nie obiegały żadne niepokojąc dźwięki to zajrzała nawet odważniej o środka będąc cała spięta.

Spades spojrzał pociesznie na Yuu odchylając swoje uszka do tyłu. pad nie mógł nie lubić ludzi, którzy dawali mu jedzenie. Drobny gest, a jednak wyjątkowo przekupny. Już raz w końcu skradła tym jego zainteresowanie i żołądek. Do tej pory bardzo przyjemnie wspominał historię z jabłkami. Czy to z powodu tego, że był po części zwierzakiem? Czy może to kwestia bycia desperatem?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 19.01.16 21:42  •  Tereny piaszczyste - Page 5 Empty Re: Tereny piaszczyste
Po rundce kopania Kimi rzeczywiście natrafiła na cienką warstwę piasku, pod którą oczywiście musiała znajdować się część tunelu. Udało jej się odsunąć na czas i oczom wilczycy ukazała się dziura w ziemi, trochę osypującego się piasku i jakiś ciemny kształt. W norze, po stronie bardziej oddalonej od pierwotnego wyjścia, znajdował się zaduszony i poraniony, martwy już ryjowiec. Przez wykopany otwór można było dostrzec tylko końcówkę jego aparatu gębowego oraz kłęby dymu, którego resztki teraz ulatywały wykopaną dziurą do góry. Najwidoczniej ognisko przy drugim wejściu do mieszkania stworów zgasło dopiero niedawno. Szare spaliny utrudniają wypatrzenie trupa wewnątrz i na pewno wskoczenie do środka oznaczać będzie zanurzenie się w nich całkowicie, bez powietrza. Dziura jest zaś zbyt głęboka, by któremuż z wilków udało się tam sięgnąć bez wpadnięcia do środka.

Spades: Odrętwiałe całe ciało za wyjątkiem głowy, mocno utrudnione poruszanie, nie wstanie bez pomocy 5/5 Objawy minęły;
Ryu: Odrętwiała głowa i kark 5/5 Objawy minęły; wyżarte lewe oko - uszkodzenie trwałe.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 19.01.16 22:12  •  Tereny piaszczyste - Page 5 Empty Re: Tereny piaszczyste
Z wdzięcznością obserwowała jak wilcze łapy pracują chwytając w lot jej sugestię na temat kopania. Skoro już tutaj byli, warto było przynajmniej spróbować. W czasie gdy ona uwijała się z ryjowcem, reszta ekipy zajmowała się sobą, bądź dziurą, a kiedy ta została ostatecznie odsłonięta, Yuu odstawiła na chwile swoją pracę, podeszła do wylotu gdzie pozostawiła palące się patyki, by rozgrzebać prowizoryczne ognisko i zgasić ogień. Odczekała aż dym z jamy ulotni się na powierzchnie przez wszystkie dziury, a następnie uklękła na jedno kolano od boku ściany, tak, by przypadkiem ziemia pod jej stopami nie zapadła się do tunelu, gdyby tak siadła zaraz nad nim.
- Dziękuję. - Powiedziała do wilków, które postanowiły mimo wszystko pomóc. Zwierzęta nie miały w zwyczaju rozumieć ludzkiej mowy, ale towarzyszące mówieniu tego emocje były już wyraźnie dostrzegalne, nawet dla psowatych.
Raczej wolała nie ryzykować wpadnięcia do środka, tym bardziej samodzielnego wchodzenia, postanowiła więc nadziać ryjowca na no-dachi i spróbować podważyć go na tyle, by z pomocą rąk, bądź psyków wschodnich wilków wyciągnąć ciało ryjowca na powierzchnię.
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 19.01.16 22:24  •  Tereny piaszczyste - Page 5 Empty Re: Tereny piaszczyste
Hayato wstał na łapy i niepewnie zrobił kilka kroków w przód, gdy tylko poczuł ustępujące mrowienie. Było mu jakoś dziwnie, lecz...no chodził. Otrzepał się z nadmiaru piachu.
Odsuń się, skarbie. Człowiek już sobie poradzi.
Zapowiedział w trosce o wilczycę, a następnie usiadł na tyłku. Kusiło go by podejść o Ryu, lecz wiedział, że to nienajlepszy pomysł. A przynajmniej póki ten nie ochłonie.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 19.01.16 22:40  •  Tereny piaszczyste - Page 5 Empty Re: Tereny piaszczyste
Wilki niestety nie miały zbyt wielkich szans, za to człowiek - owszem. Yuu wraz ze swoim wielkim ostrzem stanowili idealny duet do wydobycia ryjowca z miejsca jego zasłużonego pośmiertnego spoczynku. Miała szczęście - trup dał się nabić na no-dachi i podciągnąć do góry, skąd wywleczenie go na powierzchnię ziemi było już dziecinnie proste. Jedynym, co pozostało zrobić, było oporządzenie zwierzaka w sposób identyczny do poprzedniego. Wiadomo - żadna filozofia.


Koniec wydarzenia
Uczestnicy zyskują:
2x śledziona ryjowca
2x soki trawienne ryjowca

Zdobycz do podziału. Wszyscy [zt]
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 09.06.16 21:37  •  Tereny piaszczyste - Page 5 Empty Re: Tereny piaszczyste
Niespodziewane, że przyszło jej się zjawić te strony po raz kolejny. O ile za pierwszym razem z przymusu wybrała się tutaj wraz ze znajomym posłańcem, w praktyce sama ze stadem wilków tak tym razem wyprawa była bardziej zorganizowana. Chociaż reszta wyprawy znajdowała się kilka godzin od miejsca, w którym obecnie była kobieta, nie czuła się samotną w swej wędrowce. Była już tu kiedyś, potrafiła łatwo namierzyć drogę powrotną, wszystko to wyglądało tak, jakby wybrała się na wycieczkę, a nie na badanie terenu. Musiała jednak wybrać się tutaj chociaż raz, chociaż jeszcze jeden raz, wszystko by ujrzeć ten hipnotyzujący, niemal nierealny obraz jakim był rozpościerający się we wszystkie strony ocean.
Milczące wilki maszerowały obok niej, teraz jednak zostały nico w tyle, nieufnie spoglądając na płaską przestrzeń, pofalowaną jedynie przez podmuchy wiatru. Nie potrafiły zrozumieć czym jest ta ciemna masa, która raz za razem zalewa podłoże i warczy groźnie w ich kierunku. Jedynie łowczyni była w stanie nazwać zjawisko widoczne wiele kilometrów od brzegu. Sztorm o którym nie raz tyle się naczytała teraz kotłował się w obrębie jej wzroku. Fascynacja widoczna w spojrzeniu nie wygasała, a wręcz przeciwnie, rosła gdy z pomiędzy gęstych, mrocznych obłoków wyłaniał się sznur piorunów.
Niespokojne zwierzęta wydawały z siebie niskie pomruki i przyciskały uszy do głowy. Ciągnęły łapami po piasku, trzymając się bliżej linii zarośli. Wystarczył jeden krok kobiety w ich stronę, by na dobre ruszyły do przodu, nie chcąc dłużej pozostawać w bezruchu w obliczu nieznanego zjawiska.
To musi być ta morska burza. Pomyślała, po raz pierwszy zderzając wizję w głowie, zaczerpniętą z licznych książek, z prawdą. Rzeczywistość była niewyobrażalnie bardziej intrygująca.
- Hakai, noga. - Posłała komendę głosową w stronę stworzenia, obserwując jak to oddala się na większą niż normalnie odległość i zachowuje się dziwnie. Zamiast też od razu zareagować, wilk odwrócił głowę, przestąpił z łapy na łapę i dalej stąpał zaciekle w niewielkim kwadracie z drgającym w emocjach ogonem.
Nie powtórzyła komendy. Od razu zauważyła, iż zwierzę zachowuje się niecodziennie. Nie była jeszcze mistrzem w odczytywaniu mowy ciała własnych podopiecznych, lecz na tak oczywiste sygnały potrafiła zareagować. Yaku trzymał się blisko niej, unosząc uszy i węsząc. Był starszy, więc także bardziej posłuszny i nie tak dziecinny jak jego młodszy kolega. Po nim jednak tez widać było, iż coś zwietrzył.
Dźwięki odległych grzmotów od czasu do czasu zagłuszały odgłosy kroków. Kami nie była więc w stanie stwierdzić, czy przypadkiem ktoś nie kręci się w okolicy. Wiatr poruszał krzakami i rozpędzał fale, które skutecznie huczały z jej prawej strony. Zwolniła kroku i bardzo czujnie poruszała się powoli do przodu, w stronę wilka. Wilka, który zaczął krążyć wokół czegoś, z nosem przy ziemi i ogonem sterczącym sztywno ku górze. Jego nos marszczył się groźnie, a z gardła wydobywały się ponaglające warknięcia. Co jakiś czas skrobał łapa w piasek, zafascynowany swym znaleziskiem.
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 10.06.16 13:47  •  Tereny piaszczyste - Page 5 Empty Re: Tereny piaszczyste
Bądź jednością z ziemią, mówili. Odnajdziesz wewnętrzny spokój, mówili.
No dobra, nikt tak nie mówił konkretny w ciągu ostatnich kilku dni, lecz czasem napadają go takie krótkie przebłyski z przeszłości, gdy przypomina mu się jakaś głupota wymyślona przez człowieka. I choć niekoniecznie miał chęć konkretnie to wykonać, jakoś tak wyszło, że, hm...
- Ejejejejejej! Nie jestem hydrantem! Zielony, widzisz? Nie czerwony! ... A, fakt, psy są daltonistami. To chociaż nie warcz na mnie tak, ok?! Nie? Ale pamiętaj, że nie jestem hydrantem, ok? - To nie tak, że wierzył w to, iż ten psowaty stworek (hehe, nie był taki mały z tej perspektywy) go zrozumie, ale zawsze można mieć nadzieję, prawda?
Gdzieś tam obiło mu się o ucho coś, co przypominało ludzki głos, ale powarkiwania psa, jego drapanie w piach tuż obok i jeszcze szum fal (niebezpiecznie się zbliżających) skutecznie uniemożliwiło mu stwierdzenie, czy to prawda.
W praktyce też ciężko było mu się obrócić, więc dopiero gdy psiak zaczął krążyć, mógł stwierdzić jego wzrost. Dzięki losowi jednak, że nie miał potrzeby fizjologicznej. Nie ma, prawda?
Prawda?
Gdy jednak ktoś mógłby ujrzeć go, pewnie zaskoczyłby się widokiem głowy wystającej z piasku. Z kapeluszem, który nikt mu na szczęście nie zabrał.
Hm, może dlatego psiak był zainteresowany, w końcu kapelusz jest czarny, a włosy są pod nim, ne?
Dejm.
- Skoro już i tak skrobiesz piach, to może będziesz tak miły by mnie odkopać? Mam... Rybę? Tak, chyba mam rybę. Chcesz rybę? Na pewno chcesz rybę! Rybki są dobre, zdrowe i smaczne! Choć ich smak może się znudzić po diecie z nich przez kilka miesięcy, ale hej! Wciąż są smaczne! To jak, odkopiesz mnie, a ja ci dam rybkę? Mamy układ? - Głowa była zwrócona w kierunku wody, więc nawet nie mógł stwierdzić, co i czy coś się dzieje za nim. A że i tak się nudził, to chociaż pogada sobie do tego psiaka.
I tak, owszem, mógł stąd wyjść o własnych siłach. Byłoby to jednak dużo mniej ciekawe i interesujące, acz zapewne odpowiednie warunki mogłyby go zmusić do ruchu (nie, podpływające co raz bliżej, nieco zielonkawe fale wody nie są wystarczającym zagrożeniem).
...
Zmarszczył brwi, widząc zbliżający się w jego kierunku, mały obiekt. Był dość daleko, ale zdecydowanie posuwał się w jego kierunku.
Otworzył szerzej powieki, widząc tego potwora. Pomarańczowe, chodzące tylko w bok, i... Szczypce.
- Sio, psik, akysz! Poszedł stąd! - Już z dystansu zaczął pokrzykiwać na kraba, by ten się nie zbliżał. Z tej perspektywy, krab był naprawdę groźny! Serio! A co, jak wsadzi szczypce mu w oko?! Potworność!
- Piesku, pomóż, weź tego kraba zabierz. Wyrzuć do morza. Zrób cokolwiek, możesz nawet potem zrobić ze mnie swój hydrant, ale zabierz tego skorupiaka, dobrze? Proszę? - Wiercił się trochę głową, ale szybko przypomniał sobie, że i tak daleko nie zajdzie.
I tak. Wciąż pamiętał, że może w spokoju wyjść spod tego piachu, lecz na razie jeszcze nie był to wystarczający powód.
Jeszcze.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 11.06.16 11:29  •  Tereny piaszczyste - Page 5 Empty Re: Tereny piaszczyste
Z punktu widzenia Hexa, jego obawy były jak najbardziej uzasadnione. O ile oczywiście zwierzę nie było głodny,m, wymordowanym mutantem, przeszłoby od razu do oznaczania własnego terenu. Niecodziennym było zakładać, że futrzasty stwór pomyśli pierw o zaspokojeniu swoich potrzeb z niżej pułki potrzeb fizjologicznych, szczególnie że węch miał dobry i był w stanie ocenić, że to wystające ponad piaskiem jest zjadliwe. Nawet jeżeli niekoniecznie smaczne czy zdrowe.
Uszy powędrowały do góry, a sierść na karku zjeżyła się w jednej sekundzie, gdy głowa przemówiła do zwierzęcia. Wszystkie łapy zgięły się natychmiast by jednym susem w tył powiększyć odległość dzielącą te dwie żywe istoty. Nawet Hakai bowiem nie był na tylu głupi, pomimo swej młodości, by spróbować złapać w zębiska coś, co właśnie do niego przemówiło. Jasne, piszczące zabawki były intrygujące, ale trochę niepokojące.
- Hakai, zostaw! - krzyknęła w stronę zwierzęcia, zbliżając się doń nieuchronnie z narastającym zdziwieniem i ostrożnością. O ile nauczyła się czegoś odnośnie głów wystających z piasku to to, że pod spodem jest najpewniej cielsko, dużo większe i groźniejsze niż można by się spodziewać. Co prawda wtedy do czynienia miała z wielkimi ryjowcami i robalami piaskowymi, ale natura bywa zaskakująca.
Brnęła przez piasek powoli, zapominając już, jak bardzo potrafi być to denerwujące, gdy but za każdym razem zapada się minimalnie i zatrzymywany jest przez tysiące ziarenek piasku. Kiedy coś ciekawszego dzieje się na horyzoncie, miniaturowe problemy przestają mieć znaczenie. Schyliła się ostrożnie i podniosła jakiś patyk wyrzucony przez falę na brzeg. Obeszła powoli głowę od boku i słysząc jej błagające o ratunek słowa, bez ostrzeżenia przycisnęła kraba patykiem do ziemi, moment przed tym, jak jego szczypce zapoznały się z bliska z nosem właściciela zielonej czupryny.
- Zielone włosy, kapelusz i charakterystyczne oczy... jestem pewna, że ten opis obił mi się już o uszy. - Stwierdziła ostrożnie pojawiając się pomiędzy nieznajomym, a oceanicznymi falami, straszącymi swoim powolnym zbliżaniem się. Wypuszczony spod ucisku kija skorupiak szybko zaczął uciekać na bok, straciwszy zainteresowanie, a ogarnięty paniką.
Dwa wielkie, wilcze pyski pojawiły się po obu stronach Hexa, bez cienia strachu obwąchując go i sunąc mokrymi, zimnymi nosami po skórze. Ciepłe powietrze wydychane przez nie w trakcie intensywnego węszenia raz za razem podwiewało zielone kosmyki, a Kami z uzasadnionym poczuciem wyższości wynikającym z jej aktualnego położenia przypatrywała się temu spokojnie.
- Nawet nie chce wiedzieć jak można znaleźć się w takim miejscu i w takim położeniu. Jesteś tu sam? Nie na rękę byłoby mi tutaj tkwić, gdyby okazało się, że w zaroślach czyha ktoś, kto chce mnie otoczyć. - zapytała najprościej jak tylko mogła.
Cóż, gdyby wyszło, że jednak ma rację, faktycznie nie miałaby za ciekawie. Burząca się za jej plecami woda nie sprzyjała pływaniu, nie żeby w ogóle potrafiła utrzymać się na wodzie dłużej niż po to, by wezwać pomocy.
Wilki miały jednak mniej skrupułów. Zaciekawione już do reszty stworem, który składał się jedynie z mówiącej głowy, zaczęły trącać go nosami, a mniejszy z nich z wiadomych sobie tylko, zwierzęcych powodów postanowił przetestować smak owego kawałka mięsa smarując wielkim jęzorem po twarzy Hexa.
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 5 z 11 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach