Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Misje :: Retrospekcje :: Archiwum


Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

-Kto wie? - rzucił z filozoficzną miną. - w końcu nawet najłagodniejsza kobieta może stać się krwiożerczą harpią. - zauważył po prostu, nie oczekując nawet jakiegoś ciągnięcia tematu.
Och, socjopaci zwykle całkiem nieźle się kamuflowali w społeczeństwie, zależy jakie nasilenie danych cech akurat mieli. No bo w końcu wybitni chirurdzy, wojskowi i inni temu podobni zwykle odznaczali się pewną dozą socjopatii większą lub mniejszą. Mimo to jednak cechy uznawane za charakterystyczne dla danego typu nie były aż tak nasilone jak u jednostek, które funkcjonować w społeczeństwie już nie mogły.
Akito podszedł razem z Natalie do drukarki i generalnie czekał cierpliwie na to, aż potrzebne mu pliki zostaną wydobyte.
-Mam, mam, spoko wodza- rzucił, szczerząc lekko zęby.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

- O! Jest. To powinien być ten plik - rzuciła, uśmiechając się i klikając "prześlij". Urządzenie po chwili zaczęła drukować, a Natalie podeszła do jednego z pobliskich stolików na którym przysiadła. Nie przestała jednak grzebać w telefonie. Tym razem chciała sprawdzić coś innego. A mianowicie, z kim właściwie miała do czynienia. Czasem chyba zbyt chętnie korzystała z przywilejów, jakie dawał jej dostęp do spisu mieszkańców. Jak tak dalej pójdzie, to ktoś prędzej czy później zorientuje się, że jakiś młokos włamał się do bazy danych. Dziewczyna jednak niespecjalnie się tym przejmowała. S.SPEC. To ich miała się obawiać? Wiedzieli, co potrafi. Własnie dlatego chcieli ją zatrudnić. Nie spodziewała się więc jakiejś wielkiej kary. Wręcz przeciwnie. Ten mały wybryk powinien ich tylko utwierdzać w przekonaniu, że dokonali właściwego wyboru. Natalie była dobrym hakerem.
Kliknęła jeszcze kilka razy, zanim program wyszukał interesujące ją informacje.
Akito Okatome. 16 lat. Uczeń Shiro Academy. Rodzina: Ayako Okatome bla, bla, bla.
Przewinęła stronę z informacjami, ale nic jej specjalnie nie zainteresowało. Ot, zwykły uczeń nie sprawiający większych kłopotów, ani nie mający żadnych wybitnych osiągnięć. Po co miała się w tym zagłębiać?
Wzruszyła ramionami i schowała telefon. Plik prawie skończył się drukować. Uśmiechnęła się do chłopaka jak gdyby nigdy nic.
- No to chyba jesteś uratowany - zaśmiała się. - Idziemy? - rzuciła, gdy w ich kierunku podeszła bibliotekarka z prośba o zapłatę.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

 :: Misje :: Retrospekcje :: Archiwum

Strona 2 z 2 Previous  1, 2
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach