Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Postacie


Strona 3 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Go down

Yury:
Był wojskowym (zresztą tak samo jak jego ojciec, dziadek etc.), ale często łamał rozkazu, a w ramach zadośćuczynienia zajmował się trudnymi przypadkami - rekrutami. Właśnie w taki sposób stał się mentorem Warnera.
Matka Kido umarła niedługo po jego narodzinach - miał może dzień, dwa. Jego ojciec pojął inną kobietę za żonę, ale nadal odczuwał rozpacz po swojej starcie. Pocieszenia szukał w alkoholu i wyprawach zza mur, które były gwarantem adrenaliny. Nie mógł zapomnieć o swojej ukochanej, dlatego parę lat później zlecił zaprzyjaźnionemu inżynierowi skonstruowanie jej replikatna, co w głównej mierze doprowadziło do rozpadu jego drugiego małżeństwa.
Mając czternaście lat, Arata odnalazł na strychu nagrania pozostawione przez swoją matkę, dzięki którym - w tajemnicy przed ojcem - przyswoił język rosyjskim na podstawowym, komunikatywnym poziomie. Postanowił odwiedzić odległe M-6, by odnaleźć jej rodzinę. Udało mu się to parę lat później, gdy jako pełnoprawny wojskowy brał udział w programie zjednoczenia miast.
Miał żonę, która jednocześnie była jego przyjaciółką z dzieciństwa -  stąd srebrna obrączka na łańcuszku. Byli małżeństwem przez trzy lata, przez dwa żyli w separacji, a przez kolejny rok toczyli ze sobą wojnę o majątek na rozprawach sądowych. Piastowała jeden z urzędów S.SPEC, była pracoholiczką.
Miał brata. Był młodszy od Yury'ego o dziesięć lat. Mając dwadzieścia - został potrącony przez samochód i w stanie ciężkim trafił do szpitala. Zapadł w śpiączkę, ale nie dawano mu dużych szans na przeżycie. Teoretycznie umarł, w praktyce został poddany bestialskim eksperymentom. Zgodę na takowe udzielił ojciec Kido. Arata dowiedział się o tym pół roku później. Wtedy zakorzeniła się w nim niechęć do działań S.SPEC i narodziła się jego druga osobowość - Yury (takie imię chciała mu nadać matka, która była rodzimą Rosjanką).
Z premedytacją zabił ojca. Dopuścił się też parę innych zbrodni. Do dziś żałuje, że nie zdążył ukarać naukowca, który zajmował się jego bratem.
Przestępstwa Yury'ego zostały zdemaskowane przez kuzyna Araty - Takahiro (Shaya), z którym rywalizował, będąc dzieckiem, ale w porę zwęszył jego układy z Desperatami i wtrącił go do więzienia, zanim Karasawa zdążył dostarczyć na ręce odpowiednich organów władzy obciążające go dowody.
Arata chciał popełnić samobójstwo. Uszkodził silnik samochodu, ale jego plany zostały zwieńczone przez Yury'ego, który upozorował śmierć Kido.
 Lubi psy i jest uzależniony od nikotyny
Po tym jak alkohol uderza mu do głowy, awanturuje się.
Sukcesywnie pracuję nad pokiereszowaniem mu twarzy. Ma już dwie blizny - jedną, podwójną, przecinającą oczodół, a druga (niedawno zdobyta) przecina nos i lewy policzek.
W niedalekiej przyszłości planuję zarazić go wirusem X, by zatrzymać proces starzenia.



Jekyll:
Kiedy zanadto się zdenerwuje, w jego włosach pojawiają się lisie uszy. Od zawsze miał zaburzony poziom wirusa X, a w takim stanie takowy mu się podnosi.
Jest zarażony wściekliznę. Przy życiu utrzymuje go wyżej wspomniany wirus.
Jako człowiek był dobroduszny i empatyczny, chociaż nadal oddany medycynie - przesiadywał w laboratorium i w salach szpitalnych więcej niż we własnym mieszkaniu.
Był idiotyczny (słowa nieszczęśliwie nie pasuje do kontekstu) zakochany w swojej promotorce, która wykorzystała jego potencjał, młodzieńczą energię i zapał; ukradła i podpisała się pod prowadzonymi przez niego badaniami. Pragnie przeprowadzić na niej zemstę.
Będąc praktykantem miał styczność z jednym z pierwszych przypadków zarażenia nieznanym wcześniej wirusem – Leithem; nie wiedział, że to syn jego ojca. Po zawodzie miłosnym i zawodowym odwiedził go w szpitalu, by w ramach zapomnienia przeprowadzić na nim badania. Zakuł się – wtedy też się zaraził.
Odkopał z gruzów ciało ukochanej siostry. Próbował ją ożywić. Zbezcześcił jej zwłoki, przeprowadzając na nich pierwsze eksperymenty z użyciem wirusa X - wysiłki był daremne.
Uciekł ze swojej umiłowanej ojczyzny, ulegając namowie Shane'a.
Dołączył do trupy cyrkowej. Przeprowadzał na niczego nieświadomych członkach eksperymenty, które doprowadziły do śmierci niemal ich wszystkich. Przy życiu pozostał jeden mężczyzny; został wykorzystany na potrzeby jednej z misji.
Jego prawa część ciała jest wytatuowana, chociaż czarny tusz nie stanowi określonego wzoru; znajdujące się na jego skórze tatuaże są pamiątkami po jego długoletniej podróży.
Pracował w burdelu Jinxa jako lekarz.
Lubi czytać; często zasypia z książką w ręce.
Kiedyś był rudy, ale na skutek eksperymentów z pigmentacją i farbami do włosów jego włosy zmieniły kolor. Przyczyniło się do tego również słońce.
W całym swoim długim życiu szczerze pokochał dwie osoby - Malarię i Jarle'a. Miał przelotny romans z anielicą, która uratowała mu życie niedługo po przebyciu na tereny dawnej Japonii. Z tego związku narodziła się Isabel, chociaż sam zainteresowany nie wie, że ma córkę. Najdłuższy związek, w którym wytrwał, liczy sobie prawie 200 lat.
Jego postać jest lekko inspirowana Dr. Thunderland Jr z Tegami Bachi.
Pierwowzór Jekylla stworzyłem w uniwersum Rowling.
                                         
Jekyll
Bernardyn     Opętany
Jekyll
Bernardyn     Opętany
 
 
 

GODNOŚĆ :
Dr Jekyll, znany również jako Kyle.


Powrót do góry Go down

Alvaro
- (KLIK) Moja pierwsza żeńska postać. Nie wytrwała zbyt długo na Virusie, głównie dlatego, że nie umiałem się odnaleźć w żeńskiej psychice. Alvaro, w porównaniu do Seiji, była bardzo kobieca.
- Z dowodu można było wyłowić godność — Shirōkane Raina. Z czasem sam zacząłem używać jej nazwiska (Shirōkane) jako swojego nicku (głównie w grach).
- Zajmowała się Bogu ducha winnymi wymordowanymi pojmanymi przez S.SPEC. Figurowała jako pierwsza zarządczyni więzienia na forum. Rozegrałem nawet ten jeden wątek, w którym Alvaro wbijała but w czaszkę porwanej przez wojsko postaci. Niestety nie pamiętam z kim prowadziłem fabułę.
- Z tego co pamiętam, nie sięgała zbyt wysoko. Mierzyła może 165 centymetrów wzrostu, ale została wykreowana na cholernie pewną siebie jednostkę...
- … mimo bycia głuchą. Czytała z ruchu warg, ale nie zmieniało to faktu, że tak wielki defekt uniemożliwiał jej działanie na froncie (poza murami M3). Musiała się więc kisić w mieście. Strzelam zresztą, że właśnie to było powodem jej zniknięcia (śmierci?).


Łasica
- (KLIK) ← Czyżby kogoś przypominał? Na przykład Shinyę? *kaszl*
- Fizycznie Łasica był kobietą. Chciałem mu jednak przemodelować życie (poza tym nie umiałem grać kobietami, czego byłem już świadom po szybkiej śmierci Rainy). Jako anioł otrzymał ciało kobiece, choć jego psychika była zbliżona do psychiki mężczyzny. Posiadał przez to szereg dylematów: jak chociażby fakt, że reagował na kobiety, mimo norm mówiących o tym, że homoseksualizm jest zły.
- Był ślepy. Z tego co pamiętam, posiadał artefakt (moc?), który sondował mu teren i przedstawiał plener w monochromatycznej wersji. Ciężko mi to teraz skrócić, żeby opis miał sens; nie chciałem go po prostu pozbawiać wzroku całkowicie. Jednocześnie nie zamierzałem sprawiać, by miał zbyt łatwo. Tym sposobem artefakt umożliwiał mu rozeznanie, jednak całość Valerie widział z perspektywy osoby trzeciej. Miało mu to również utrudniać walkę. Ciężko się poruszać, gdy widzisz siebie jak... postać z gry.


Znalazłem stare avatary. Aż sobie przypomniałem o tych dawno skasowanych postaciach.

Seiji
- Na samym starcie była człowiekiem. Zmieniłem jej rasę tylko dlatego, że na forum nie było żadnego androida, a chciałem też trochę wypromować tę rasę. Koniec końców żałuję. Głównie dlatego, że najistotniejszym motywem na Seiji była jej obsesyjna chęć rozgryzienia Havoca. A fakt, że jest robotem, ujmuje dość sporo uroku w tej kwestii. Chociaż mam nadzieję na to, że alternatywa, którą tu wymyśliłem, to zrekompensuje.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Zajmowała się Bogu ducha winnymi wymordowanymi pojmanymi przez S.SPEC. Figurowała jako pierwsza zarządczyni więzienia na forum. Rozegrałem nawet ten jeden wątek, w którym Alvaro wbijała but w czaszkę porwanej przez wojsko postaci. Niestety nie pamiętam z kim prowadziłem fabułę.

c': Tak.
                                         
Jinx
Mastiff     Poziom E
Jinx
Mastiff     Poziom E
 
 
 

GODNOŚĆ :
Servant of Evil


Powrót do góry Go down

Czekaj. To był ten wątek z Leviathanem?
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Tak.
                                         
Jinx
Mastiff     Poziom E
Jinx
Mastiff     Poziom E
 
 
 

GODNOŚĆ :
Servant of Evil


Powrót do góry Go down

Ale... to było z 4 lata temu. Ty byłaś wtedy na Virusie?
Tyle już minęło? Co.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Tak. Przecież pojawiłam się jakieś 3 miesiące po powstaniu Virusa.
                                         
Jinx
Mastiff     Poziom E
Jinx
Mastiff     Poziom E
 
 
 

GODNOŚĆ :
Servant of Evil


Powrót do góry Go down

Niektóre konta mają już dobrych kilka lat na karku (już nie wspominając o tych przenoszonych z forum na forum). Przez setki wątków, dziesiątki misji i liczne widzimisię ci bohaterowie ewoluowali. Teraz pytanie... Jak bardzo?


ARCANINE
Początkowy nick: J.C. Później uznałem, że nie chcę, by ktokolwiek znał jego prawdziwe dane. Tak powstał „Growlithe”. + Pasują mi skróty. Growl = warczeć. Grow = worg (od tyłu). Przypadek? Nie uważam tak.
Wzrost: na starcie miał — uwaga — niecałe 170 centymetrów wzrostu. Jeszcze przed napisaniem karty postaci (ale już po startowych fabułach) dodałem mu trochę do ego.
Niebieskie oko miał fioletowe (po chuj?). Potem uderzyłem się ręką w czoło. No przecież, ja głupi. Fiolet nie jest naturalnym kolorem tęczówki. (・▽ ・) (• ▿ •) (・―・)
Planowo rozwój Growa szedł w kierunku skrytobójstwa. Miał być szybki, ale mało wytrzymały. Zabijać po cichu i przegrywać w bezpośredniej walce wręcz. Aktualnie nie wyobrażam sobie, by działał na takich zasadach. Pasuje mi bardziej na wojownika lub tanka. Jest głośny, tępy i rozwydrzony. Umarłby, gdyby musiał kryć się w cieniu w oczekiwaniu na swoją ofiarę.
Stare zestawy: 1, 2, 3, 4, 5 (teraz wiem, czemu niektórzy sądzili, że zmienia się w białego wilka), 6.
Nie miał piegów.
Posiadał kociaka. (KLIK) Nie wiem, coś go wpierdoliło może. Pewnie sam Grow.
Kreowany na masochistę. Autentycznie przeprowadziłem nim parę wątków, w których nacinał skórę nożem (Ryan pewnie pamięta). Śmiechu warte, skoro teraz to on wciska różne rzeczy w różne otwory (naturalne i te niezbyt).
Przez pierwsze... kilka tygodni/miesięcy Virusa Grow miał siostrę. Jednak wymazałem kompletnie ten epizod z jego życia po tym, jak userka przestała nagle wchodzić na forum.
Ostatnio zabłądziłem i wlazłem w temat z nagrodami, które chciałbym na Growa. Znalazły się tam takie pozycje jak leczenie za pomocą dotyku albo skrzydła. Odstawiłem dilera. Widać, że mi to służy.
Używał broni palnej. Co za idiotyzm. Grow to urodzony bokser; aktualnie posługuje się pięściami. Poza tym używa kłów, ewentualnie kija bejsbolowego. Ale pistoletu? Na pustyni? Bez ammo..?

KYŌRYU
Na początku miał nick Kiraine.
Miał stać się wymordowanym na 2-3 fabule. A jest wojskowym.
Był blondynem. (KLIK)
TO jeden z jego pierwszych avatarów. Nie wiem czy powinienem się do tego przyznawać.
Najbardziej hetero postać jaką stworzyłem, a pierwotnie miał być gejem. Przygotowana dla niego linia fabularna zmieniła się o 180°.
Towarzyski i hałaśliwy dowcipniś? Taki był trzy lata temu. Teraz stał się zaskakująco poważny, drętwy i (przede wszystkim) mocno bierny. Jakby naprawdę czekał na rozkazy, bo bez nich nie ruszy do ataku.
Miał długie włosy. Ściął je mniej więcej rok temu; kiedy rekrutował do S.SPEC.


A jak zmienialiście swoje postacie?
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Jako że nikomu się nie spieszy, to żebyś nie czuł się sam, napomnę coś o swoich starociach:

Lentaros
- Pomysł Lena powstał na innym forum, które długo nie pożyło. Również był tam androidem, i fakt że nie miałem okazji popisać takowym za długo sprawił że moją pierwszą postacią była właśnie maszyna.
-Samo imię, Lentaros, nie było moim wymysłem. Kiedyś spytałem znajomego z gimnazjum (był w fantastykę i tym podobne) o jakieś ciekawe, niestandardowe imię. Podał mi kilka opcji, z czego jedną z nich był "Lennatros". Lekka modyfikacja, i tak powstał Lenek.
- Z początku i przez dłuższy czas Len walczył mieczem. Z czasem i rozwojem zarówno mnie i jego, doszedłem do wniosku że miecz to - o dziwo - utrudnienie dla Lena. Tak, ponad pół metrowy kawałek ostrego metalu to utrudnienie pod względem faktu, że Len w takowej sytuacji nie może wykorzystać pełnego potencjału swojego ciała. Stąd też prosta zależność - miecz do walki z bestiami/gdy nie chce zabić heh, wręcz jeśli jego celem jest uśmiercenie kogoś.
- Dla osób które kojarzą fakt że Len potrafił popaść w stan blokujący jego system na "zamorduj wszystko co żyje w zasięgu wzroku", to nie zniknęło dlatego że zapomniałem o tym. Im bardziej Len jest w stanie opanować swój system (choćby przez fakt posiadania wyższego celu), tym mniejsza szansa na to, że zostawi otwartą furtkę na atak wirusa.
- Nie planowałem go by był tak rozpustny, ale jakoś tak wyszło ¯\_(ツ)_/¯
- Czuł faktyczne powiązanie (w jakimś stopniu dlatego że przekazał mu część swoich planów) z Mashiro. Trochę go zdestabilizowała jego destrukcja : c
- W obliczu innych maszyn zachowuje się bardziej "ludzko", zaś pomiędzy "biologicznymi" ludkami staje się bardziej wyobcowany i oszczędny. Im więcej ludzi, tym bardziej oszczędza na reakcjach i zachowaniu.
- Skakał między trzema kolorkami - najpierw Łowcy, potem ich zostawił bo uznał że za długo nie raportował i uznali go za zniszczonego. Potem dołączył do Drug-on, ale uznał że osoby w nim będące zachowują się poniżej dopuszczalnego poziomu kultury osobistej i pomachał im papa, a potem wrócił do Łowców. Je.
- Jeśli dobrze liczę myślę, chce go w tej chwili zabić/schwytać/zniewolić połowa Desperacji. Grow i Dogsi za wpierdol, a Drugsi za olanie ich. Welp : |
- Wciąż nie ma laserów w oczach ani wyrzutni rakiet w ramieniu ;-;


Hex
- Hex był pomysłem przeniesionym tu z Kolebki Upadłych Aniołów. Tam również był postacią specjalną, i też Dżinem. Tam jednak miał nieco większą swobodę.
- A skoro o takowej mowa, pierwszy Hex jaki był tu na forum potrafił spełniać faktyczne życzenia. Miał chyba 15-20 punktową listę ograniczeń, ale faktycznie jak coś się zażyczyło spoza tych ograniczeń, to no. Pstryk i jest.
- Hex 1.0 był przyjemniejszą osobą, dowcipną, pomocną i zabawową(tak to można nazwać)? Coś sie zepsuło po drodze Ja : c
- Spotkał swojego klona, a przynajmniej tak uznawał. Osoba chyba nazywała się Vodka, i mieli praktycznie ten sam kolor włosów i strój, jedynie twarzyczka i oczy inne. Pozer : |
- Pomysł na pionowe źrenice powstał z faktu że źle patrzyłem na art jaki był jego avatarem, i teraz tak zostało : |
- Od momentu pojmania przez S.Spec stracił swój kapelusz. Mendy jedne, oddać.
- Z początku Hex 2.0 był znacznie bardziej "nieprzewidywalny" i "luźny" w swoim zachowaniu niż teraz. Spotkanie go z oderwaną nogą jego poprzedniej ofiary jaką podżerał nie byłoby czymś niezwykłym.
- Hex i Ex miały być z założenia swoimi polarnymi odbiciami, ale nie potrafiłem tego ciągnąć na tyle dobrze, więc ich charaktery mieszają się na każdym kroku i zachowaniu. Tak jest nawet naturalniej, w jakimś stopniu.
- Wciąż w planie mam wysłać go na naukę gotowania. Wtedy chociaż przyrządzi te ludzkie zwłoki by nie smakowały aż tak jednoznacznie.
- Od momentu poznania Echotale, Hex zaczął przechodzić gruntowną modyfikacje charakteru. Przestał poddawać się wpływowi Exa i zaczął z nim walczyć, aż w którymś momencie faktycznie przezwyciężył go, powoli normując swoje zachowania do logicznego spektrum. Śmierć takowej pchnęła go na krawędź rzucenia się pod przypadkową osobę by ta go zabiła...
- ...A takową okazała się Marc. Wciąż gdzieś w tyle głowy gryzie go to, że "uczucie" jakie do niej odczuwa to tylko za fakt że nie zabiła go.
- W celi w KNW miał białego królika, Azusia. Abigail miała się nim zajmować pod jego nieobecność, ale takowej postaci już nie ma [*], więc kij wie co z królikiem.
- Jego "sekretne" źródła krwi jaką nosi ze sobą to nie jest duży sekret - a to upuści takowej z jakiegoś gryzonia czy w miarę świeżego truchła na Desperacji, a to z czyjegoś ciała, a to z jakiegoś zwierzaczka jaki poplątał mu się pod nogami gdy przypadkiem wpadnie do M-3... Csiii.
- Pomimo bycia już dłuższy czas na świecie, nigdy nie czuł powodu do noszenia komórki. Dopiero ze względu na Marcelinę chciał zdobyć takowy, i do czego go to przywiodło? Ech, te baby : |
- Z początkowego założenia to Hex miał być tym rozpustnym typem, a jak dotąd wszystkie jego podejścia do takowej kończyły się fiaskiem, aż do Marceliny. Oh well.


Reszta jeszcze zbyt świeża, tylko Urs by się kwalifikował, ale może kiedyś.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Też chciałam coś napisać, jeszcze w tym temacie, który Grow jednak skasował, ale wtedy umierałam na śmierć :C No ale piszcie, piszcie, ja lubię czytać ciekawostki o postaciach.

Btw Grow, a co z Calamity i Lentarosem, którymi wtedy graliśmy z Lenem, gdy stworzyłeś Seiji? Oboje są/byli androidami xD
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Ale Calem prawie nie grałaś. /:
I może Lena wtedy nie było, bo był na jednej ze swoich nieobecności, pomyślałaś o tym? A serio pamiętam, że zmieniłem Sei rasę tylko dlatego, że na forum nie było żadnego androida.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

 :: Off :: Postacie

Strona 3 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach