Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Postacie


Strona 2 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Go down

Grow
- Czarne pasemko na jego włosach to efekt uboczny biokinezy - Grow zamienia się w czarnego psa. Nie białego wilka, jak większość zakłada.
- Gdy się wścieka, najczęstszą reakcją u niego jest chwycenie rozmówcy za gardło i pchnięcie go na ścianę.
- Początkowo miał być rudy, a jego niebieskie oko było fioletowe. Srsly.
- Nadal rozważam, czy nie przeorać mu połowy twarzy blizną.
- Jako człowiek był do bólu zrównoważony, spokojny i taktowny. Typ perfekcyjnego przyjaciela, panicza z dobrego domu, szkolnego prymusa.
- Chciał zostać pielęgniarzem, ale przez incydent w szpitalu przeinstalował się na policjanta. Zmarł na jednej z "misji" poprzez wykrwawienie (rozstrzelano go). Ma blizny po postrzałach na klatce piersiowej i ramionach.
- DOGS założył 600 lat wstecz od obecnej daty. Na samym początku swojej przygody na Desperacji dosłownie dawał dupy; przesypiał się z kobietami, które potem okradał z prowiantu, wody i innych zapasów, choć sumienie mocno go gryzło.
- Od teraz, za każdym razem, gdy spotka go coś żenującego będzie mieć adekwatny do sytuacji wyraz twarzy.
- Jest zakochany.
- Nie odczuwa żadnych bodźców dotykając czegokolwiek prawą ręką; ma tam niewrażliwe (na skutek jednej z misji) nerwy. Mógłby włożyć dłoń w kwas i niczego by nie poczuł.
- Najbardziej bazuje na zmyśle węchu; nierzadko też zapoznaje się z cudzą wonią i robi to dość bezczelnie.
- Często gryzie zamiast używać broni/walczyć wręcz.


Hiroki
- Cierpi na syndrom sztokholmski.
- Nigdy nie podnosi tonu; głos mu się też nie załamuje. Praktycznie zawsze ma tę samą, beznamiętną barwę.
- Kompletnie nie ma poczucia humoru, a wszystkie żarty komentuje politycznym milczeniem i pokerface'em.
- Rozmowy z nim są równie ekscytujące co dygresje prowadzone ze ścianą. Jest tak nudny, że aż martwy. Poza tym jest prawdopodobnie najbardziej bierną jednostką na Virusie.
- Planuję go przerobić na asasyna. Dodatkowo ma zostać zmutowany z jeszcze jednym zwierzęciem - szklaną żabą. Chcę za sprawą DNA tego płaza widać mu było fragmenty żeber/organów.


Ruuka
- Początkowo miał być blondynem.
- I mechanikiem samochodowym. Motyw z rekrutem S.SPEC narodził się fabularnie przez występ byłego dyktatora, Cronusa.
- Zna się z Ylvą od dzieciaka.
- Miał starszego brata - Takeshiego - który zginął w wypadku samochodowym.
- Posiada także dwie siostry. Starszą, Harumi, typową cichociemną okularnicę oraz młodszą, Momoji, która cierpi na schizofrenię paranoidalną.
- Był zastępcą kapitana w drużynie koszykarskiej w Shiroi.
- Tak najpierwotniej Ruuka miał być w M3 tylko przez chwilę. Chciałem go jak najszybciej przemienić w wymordowanego - najlepiej krzyżując DNA gada i jakiegoś drapieżnego ptaka, by zamieniał się w postać przypominającą welociraptora.
- Jego nazwisko (Kyouryuu) z japońskiego oznacza dinozaura.


Seiji
- Ma legwana zielonego.
*koniec ciekawostek*


I jak coś jeszcze mi wpadnie do głowy to dam znać.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Powinnam pisać posty... ale co tam! To wydaje się ciekawsze. Tak więc moje dwie pierwsze postaci na początek, bo w sumie chyba tylko o nich mam do napisania coś więcej.

Yuu:
W oryginale miała na imię Yǔ (雨) co z chińskiego znaczy deszcz. I tak, miała być Chinką, a nie Japonką. Niestety forum nie chciało przepuścić dwuliterowego nicku z zabronionym znakiem, dlatego musiałam improwizować.
Yuu w pierwszej chwili miała być generałem S.SPEC, ale okazało się, że jakaś grupa tj. Łowcy powoli wymiera, dlatego postanowiłam dać jej szansę i wyszło, co wyszło.
W kolejnej odsłonie miała być zahukanym psem przywódcy, ale to też średnio wypaliło, bo ówczesny lider wyparował >D
Wszyscy z jej rodzinnej gałęzi mieli imiona na literę Y.
Miała brata bliźniaka, Yūte. Do pewnego wieku byli jak lustrzane odbicia.
Ma głos Miyuki Sawashiro z tych spokojniejszych, poważniejszych ról (np. Celty, Iwasawa, Ul, Bishamon).
Imiona jej wilków pochodzą od aspektów śmierci z Bleach. (Kodoku, Jikan, Gisei, Kūkyo, Zetsubō, Hakai, Chūdoku, Kyōki, Don'yoku, Reiji) - więc mamy już Czas, Destrukcje i Szaleństwo. I tak, dlatego chciałabym ich dziesięć...
Ma nerwowe, astmatyczne napady duszności i kaszlu kiedy ktoś niespodziewanie naruszy jej przestrzeń osobistą.
Nie lubi aniołów.
Dzieli swoje decyzje na te podjęte przez Yuu, a te podjęte przez Przywódce. Ponieważ często ma konflikt interesów, wyraźnie działa bardzo chaotycznie i przez to także niekonsekwentnie.
Po każdej fabule, gdzie otrzymała jakąś bardziej znacząca ranę zostawiam jej blizny, to takie pamiątki i pasują do jej osoby.

Kirin:
Co jakiś czas traci pamięć na skutek nawracającej amnezji, zazwyczaj są to małe porcje ostatnich wydarzeń, ale co kilka-kilkanaście lat resetuje się całkowicie.
Tatuaże na całym ciele to nawiązanie do wzorów skóry żyrafy.
Miał być inteligentnym, cichym nożownikiem, a wyszło to coś.
Oryginalnie miał nie pić i nie palić, ale tym drugim zaraził się od Fenrira.
Wbrew pozorom Kirin jest wizualnie (i umysłowo) gówniarzem, ma maksymalnie 20 lat, chociaż zawsze widziałam go z taką osiemnastką. Jest po prostu wyrośnięty i zmarnowany przez życie. Z powodu ww. amnezji nie ustalałam nigdy jak stary jest w rzeczywistości.
Uwielbia jeść ryby.
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

w a r n e r
— Prowadząc jego postać, często odnoszę wrażenie, że siedzą w nim trzy różne osoby.
— Ewoluował z innej postaci o podobnym, ale jednak odmiennym charakterze.
— Zostawiłam sobie otwartą furtkę, jeśli chodzi o jego brata. Według władzy zginął podczas pewnego incydentu, ale w rzeczywistości who knows?
— Chcę go zhumanizować. Po dziesięciu latach nadal nie jest w stanie w pełni zaakceptować swojej natury.
— Chociaż jest emocjonalnym kaleką, dzięki doświadczeniu za młodu nie ma większych problemów z rozpoznaniem u siebie niektórych uczuć. Niektórych.
— Zapomina o potrzebach fizjologicznych; koledzy muszą wręcz wyganiać go do snu czy spożycia posiłku.
— Uzależniony od kawy, nikotyny i adrenaliny, pracoholik.
— Kiedy stworzyłam jego postać, liczył sobie 24 lata. Obecnie ma 27. I stwierdzam, że z chęcią bym go postarzyła jeszcze o kolejne kilka.
— Jest jednym z najcięższych charakterów, jakie miałam okazję rozwijać.
— Odczuwa lęk wobec czegoś, co, ze względu na jego profesję, jest dość uwłaczające. I chcę to kiedyś ujawnić na fabule.
— W szkole przyszyto mu łatkę wzorowego ucznia, ale nie do końca sobie zasłużył na taki tytuł.
— Nie wiązał nigdy przyszłości ze S.SPEC, decyzja o wstąpieniu była spontaniczna.  

u s z a t y
— Stworzony po ponad dwóch latach zwlekania ze zrobieniem multi.
— W założeniu miał być przeciwieństwem Warnera, odskocznią od trudnego charakteru.
— Miałam obawy na początku, czy dam radę wczuć się w jego charakter, ale po minionym czasie mogę stwierdzić, że kreacja tego beztroskiego wymordka była strzałem w dziesiątkę.
— Uwielbiam w nim charyzmę i podejście do egzystencji.
— Jedyna postać, przy której odrzuciłam niewinność seksualną i "pierwsze razy z miłości" na rzecz nieco rozpustnego stylu życia.
— Smutno mi, gdy myślę, że utknął we friendzone i świata poza Anais nie widzi.
— Natknęłam się na problemy z wymyśleniem mu drugiej mocy, ale ostatecznie padło na wyczuwanie kłamstwa. Rozważałam jeszcze zdolność do odtwarzania zepsutych przedmiotów.
— Niewiele artów z jego wizerunkiem oddaje moją wizję, dlatego ograniczam się do jednego, obecnego na avatarze.
— Sądzę, że zostanie ojcem miałoby spory wpływ na życie Carla, nie wykluczam zmiany charakteru czy nastawienia do niektórych spraw.

k a p i t a n _ h u d d l e
— Eksperyment wszczęty niedługo po stworzeniu Carla (bo jak się zrobi multi, to już samo leci).
— Mam dość luźne podejście do jego postaci, nie jest poważny, nie ma żadnych planów na przyszłość, bo żyje z dnia na dzień, dlatego nie oponowałabym przed różnymi wypadkami czy nawet śmiercią.
— Do pisania nim muszę się wcześniej naćpać jakąś dobrą muzyką i memami.
— "Głupi ma zawsze szczęście".
— Najbardziej beztroska postać, mimo pozorów bycia odpornym na wszelkie zło tego świata, niewrażliwy na negatywne emocje, ciągnie się za nim kula u nogi w postaci przeszłości.
— Widzę go w organizacji S.SPEC.
— Wewnętrzne monologi to często wynik jego dziecinnej wyobraźni, ale część rzeczy znajduje swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Nigdy więc do końca nie wiadomo, co jest fikcją, a co prawdą.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Catrick:
– Imię znalazłam mu na stronie ze śmiesznymi kocimi imionami, co poprowadziło mnie ku temu, żeby zrobić z niego głupiego urwisa, kombinatora i sprytnego złodziejaszka.
– Motyw zostania synem Nelki powstał podczas randomowej rozmowy na gadu-gadu. Miałam szukać mu ojca kiedyś tam, a sam się napatoczył... chociaż Cat nie odziedziczył po nim urody, gracji i inteligencji. ¯\_(ツ)_/¯
– Jego kocia natura nie pozwala mu zostawać nigdzie na dłużej, dlatego traktuje trochę Drug-on jak hotel i ubezpieczenie zdrowotne.
– Ma kolekcje sznurówek, a ja nie mam na niego żadnego planu.

Anais:

– Kiedyś naszła mnie ochota na zrobienie kupidyna, ale dodatkowe rangi na anioły były zajęte przez upadłych, więc pomysł porzuciłam. Chciałam, żeby kontrolowała ludzkie uczucia, a żaden żywioł mi do tego nie pasował, bo wtedy byłaby tylko samozwańczym aniołem miłości.
– Olek zainspirował mnie do zrobienia multi w knw!!
– Pierwotnie miała być zdziczałą kapłanką szyjącą sobie ciuchy z randomowych ścier, które znalazła na desperacji, ale dawne zamiłowania do aniołów przerodziły się w trochę skomplikowaną fabularnie anielicę pełną nienawiści do władzy.  
– Friendzone z Uszatym ma przerodzić się w coś więcej. Pomysł ten padł na czacie i --o matko bosko-- przyjęty został gromkimi oklaskami.
– O dziwo, choć sama w Boga nie wierzę, a w kościele nie było mnie od lat, dobrze odnalazłam się w pięknym pisaniu o Ao i nie stanowiło to dla mnie żadnego problemu.

Ishida:
– Miał być z niego bogaty, sławny mieszczuch i wszystko poszło zgodnie z planem, aloha.
– Zrobiłam go przez irytację własną pieniężną niedołężnością. Tym sposobem mogłam swobodnie pisać o wydawaniu horrendalnych sum pieniędzy!! Fabularnie, ale zawsze coś, nie?
– Chociaż czatowo kreuję go na napastliwego pedała, fabularnie jest biseksualny i baaaardzo wybredny. Interesują go tylko piękni ludzie, estetyczne twarze i intrygujące osobowości. Nie zainteresowałby się byle Kowalską czy Nowakiem.  
– Bogaty, sławny, utalentowany, a w rzeczywistości gorzki samotnik, który pomimo wszystkich osiągnięć, jest najbardziej nieszczęśliwą i żałosną duszą w m3.
– Chcę go pchnąć w stronę łowców. Niech zażyje życia, pozna ludzi i zrobi coś ze sobą.

Soda:
– Miała być z niej prosta rekrutka, a wyszło jak zawsze. Z początku planowałam po prostu bycie androidem, ale nie chciałam z niej robić rządowej kukiełki na posyłki. Napatoczyła się wtem Yuu ze swoim multi, która od tak przyjęła motyw martwej siostry przerobionej na replikanta. Przecież to normalne w mieście.  ¯\_(ツ)_/¯
– Nazwała swojego kota Kot, bo tak jakoś wyszło.
– Nie lubi się ze swoim pierwowzorem. Nie akceptuje go jako części siebie, a jej oprogramowanie próbuje odseparować się od tego, tym samym brata Sonody uznaje za swojego brata, nie Sody v1. Trochę nawet jak swoją własność.
– Pisze mi się nią najtrudniej, bo lubię rozpisywać się na temat uczuć, a tutaj wszystko trzeba spłycać do technicznych możliwości, co wprowadza mnie w ciągłe rozkminy.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

→ W początkowej i bardziej sl'owej wersji miała na imię Iris, a zamysł na jej postać wzorowałam na postaci Iris z Taksówkarza.
→ Wyglądała tak: 1, 2, 3, 4, 5.
→ Chciałam ją nazwać Sheena, ale szperając w otchłani internetów, znalazłam kilka innych wersji i została Shenae.
→ Chociaż She to "ona", więc pseudonim powinno czytać się jak Szi, od początku przyjęłam, że czytam ją jako Sze, bo pełne imię wymawia się mniej więcej jak Szejen.
→ Jej skrywana za wszelką cenę emocjonalność wzięła się z kawałku znaczenia imienia: "you are very emotional, the result perhaps of a sad childhood".
→ Kiedy tworzyłam ją na Virusie, miała mieć włosy koloru białego, ale ostatecznie z tego zrezygnowałam, bo... bo nie mogłam znaleźć odpowiednich artów.
→ Zanim zdecydowałam, że w przeszłości ojciec sprzedał ją jak niechcianego psa, pierwsza myśl miała opierać się na tym, że przez całe dzieciństwo była przez niego molestowana, stąd "chore" popędy w stronę prostytucji.
→ Charakter She to połączenie kompletnie wymyślonych cech, osobowości Effy ze Skinsów i... mojej prywatnej osoby.
→ Jest nimfomanką.
→ W pewnym stopniu jest również masochistką, która pomimo, że agresją teoretycznie się brzydzi, lgnie do osób, które ją krzywdzą. Ból ją przeraża, ale jednocześnie napawa ekscytacją. Na samym początku (bo i w karcie postaci mam jedynie wzmiankę o gardzeniu przez nią przemocą) zwyczajnie ją odpychał, potem nagięłam koncepcję.
→ Brak dobrych relacji z ojcem poskutkował tym, że jej poważniejsze "związki" z mężczyznami opierają się odrobinę na "daddy issues". I raczej niewiele delikwentów wytrzymuje z nią na dłużej. Zresztą, w całym życiu Iriye było ich może ze dwóch, nie więcej.
→ Ma obsesję na punkcie dbania o swoje włosy.
→ Choć nie wyobraża sobie siebie w roli matki, ma dryg do dzieci. No i chcąc nie chcąc małe wrzeszczące bachorki o dziwo potrafią ją rozczulić.
→ Uwielbia białe oleandry, które wzięły się po obejrzeniu przeze mnie filmu Biały Oleander. Stąd też chwila słabości do jasnych włosów — główna bohaterka takie miała.
→ Miała być wymordowaną z genami czarnej pumy, ale nie ogarnęłam do końca pomysłu jak/dlaczego/skąd puma, więc została zwykłym szarym człowiekiem.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

(:

Hachirō
— Miał być w KNW (zresztą został mu pewien fanatyzm w łebku, ale oparty na wybiciu każdego zagrożenia dla ludzkości), szczęśliwie userzy siedzący na chatboxie przekonali mnie do spec, bo brakowało tam graczy. Dziś nie widzę go w żadnej innej grupie.
— Z tego co słyszę, jego charakter wychodzi mi dobrze. Nie pamiętam, od kogo to padło, ale stwierdzenie, że „jest na tyle wkurwiający, żeby chciało mu się przywalić, ale na tyle słodki, żeby chciało się go popatać” idealnie obrazuje to, czego chciałem od tej postaci.
— Jest eksperymentem — nie potrafiłem grać pełnymi energii i charyzmy postaciami, bo to mocno nie współgra z moją osobowością.
— Jeżeli miałbym do kogoś porównać, to do Oscara Wilde’a ze względu na charakter.
— Inspirowany po części postacią Meiteia z „Jestem kotem” Sosekiego Natsume.
— Jest pokrętnym nawiązaniem. Postać z jego wizerunku to Nakahara Chuuya, oparty na realnym poecie. Nakahara przyjaźnił się z Moroiem Saburō, a ja po jego przyjaciołach szukałem imienia dla postaci. Miał mieć na imię Hideo/Saburō a na nazwisko Moroi/Kobayashi, jednak… Hideo Moroi ani Saburō Kobayashi mi nie brzmiały. Wyszło mi jakieś dziwne skojarzenie wizualne, że 3 i jej lustrzane odbicie tworzą 8, a to z kolei… ohoho. Jest w końcu Hachi (Kenshi Yonezu, twórca vocaloidowych piosenek), jest „Osiem” Huntera (przez które wziął mi się ten fanatyzm, bo "dla ciebie wszystko, panie mój"), „Łosiem” Huntera (przez które wziął mi się ten błazeński charakter, bo z tym kojarzy mi się wydźwięk piosenki) i w końcu pies Hachiko (przez kolejną serię pokrętnych skojarzeń dzięki psu został Hyclem).
— Gdyby nie: choroba Shinyi i fajna misja o leki, obiecanie Lazarusowi powrotu i umówienie się z Kesilem na relację, nie wróciłbym na forum.
— Shinya to jedyna osoba, którą Hachi mógłby pokochać.
— Ma masę cech, których nie znoszę, ale równie dużo takich, które mi się podobają i których mi brak.
— Głosu użycza mu Itō Kashitarō, utaite.

Veles

— Zastąpił mój pomysł na wymordowanego węża, który miał być w dogs. Ale na bernardynach był full, a na inne rangi mi nie pasował.
— Jego karta była pisana zaledwie w dzień, bo złapała mnie faza na pisanie tego… czegoś.
— … Pomysł na tę postać wziął się stąd, że przypomniały mi się notatki z zeszłego roku o micie o stworzeniu świata w ruskich wierzeniach. Weles był zachłannym głupkiem, który żarł ziarenka piasku podczas tworzenia lądu, żeby zrobić sobie własne ziemie. Motyw uznałem za zabawny i użyłem do tworzenia postaci.
— Całość podsyciły fragmenty też z „Osiem” o starych bóstwach.
— Jest oparty na charakterze mojej wcześniejszej postaci z innego forum, która była małą dziewczynką ekscytującą się pięknem świata.
— Został okrzyknięty Moon Moonem aniołów kiedy Jahleel rozdzielał grupy do anielskiego wydarzenia. Każda postać poza Velkiem miała jakieś bojowe czy przydatne umiejki.
— Oddaje moją miłość do słowiańszczyzny, swoim wyglądem (Nikołaj Gogol z bsd) odwołuje się do ludowości w motywach romantycznych i do nierozumianego, smutnego błazna, którym jest zarówno Vel, jak i był realny Gogol. Swoją drogą pisarz prawdopodobnie został zakopany żywcem, tak w nawiązaniu do velkowego żywiołu.
— Jego prawdziwe imię brzmi Hamaliel, co również odwołuje się do ósemki — ten anioł odpowiada sierpniowi.
— Wybierając głos Velka zdecydowałem się na Shinnosuke Tachibanę ze względu na jego rolę księcia Somy z Kuroshitsuji; charakterem pasuje do Wołosa, więc i ten głos uznaję za najbardziej adekwatny dla tej postaci.
— Egzaltacja postaci jest inspirowana Osamu Dazaiem i Yukio Mishimą.
— To postać, z którą dość mocno się utożsamiam.

Inni:
— Miyako jest zainspirowana „Pinokiem” Carlo Collodiego i „Aksamitnym królikiem” Margery Williams.
— Rudy miał być w łowcach, ale odrzuciłem to równie szybko co wymyśliłem.
— „Łowcy są nudną rasą, nigdy żadnego nie zrobię” — Yako, tatuś cię kocha.
— Nie planuję rozwijać postaci innych niż Vel i Hachi.
— Hachi, Rudy/Vel, Miyako, Yako — moje postaci ustawione od najbardziej do najmniej lubianej.
— Każda moja postać męska jest ruda i ma wizerunek z Bungou Stray Dogs. Każda żeńska jest brunetką, która ma kłopoty z okazywaniem uczuć. To celowe, żeby wyglądało śmiesznie.
– Hachi i Vel nawiązują do ósemki, Yako i Rudy do dwójki (oboje mają „ni” w imieniu/nazwisku), Miyako do trójki („mi” da się zapisać znakiem na 3? Czy coś). Każda z tych postaci szła parą z drugą taką jeśli chodzi o kolejność tworzenia. Każdą parę miało coś łączyć, jakieś cechy wspólne. I to też celowe.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Ostatnio zbierałam ciekawostki dla samej siebie, ale w sumie... można tutaj je wrzucić, może kogoś coś zaciekawi. c:

Nove:
Spoiler:

Faith:
Spoiler:

Berenika:
Spoiler:

Ogólnie to moje postacie zawsze w jakimś stopniu mają cechy wspólne, chociażby:
- są tworzone na żywca i nigdy nie ustalam im pełnych historii/faktów przy tworzeniu - bo lubię, jak takie rzeczy wychodzą z czasem, gdy kształtują się na forum; nawet kilka punktów wyżej wzięło się po wysłuchaniu opinii ludzi na cb czy po śmiesznych fabułach, serio. Kocham to całym serduszkiem,
- większość z nich jest leworęczna (Nove jest tutaj szalonym wyjątkiem),
- mają dobre serduszka i przygarną tych, co lubią i pozwolą im się wypłakać, ale w jakimś stopniu żyją wg. własnych kodeksów i różnie bywa z ich humorkami,
- zazwyczaj też nie są bojowe; ś.p. Sette miała być wyjątkiem, ale nie wyszło,
- lubią się lenić, jak tylko mają okazję i preferują noc (poza Nove *kaszl*),
- są miłe do bólu, acz nieco złośliwe (zazwyczaj tak było, teraz to już różnie - ale ogólna zasada została),
- interesują się aniołami, a jeżeli nimi są - niekoniecznie zachowują się jak takowe (choć Fai delikatnie odbiega od tego),
- mają jakieś cechy ode mnie; od szczegółów, po pełne cechy charakteru. Jest to dla mnie wygodne, choć nie zawsze robię to świadomie, huh.


Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia 03.03.18 16:33, w całości zmieniany 1 raz
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Ha, temat dla mnie!!! Kocham takie rzeczy

Isla
- Początkowo byłam przekonana, że to imię naprawdę się tak czyta (brawo łebku), ale wyszło na to, że jednak jest to ila bądź ajla. Super, dziękuję za zepsucie wszystkiego.
- W początkowym zamyśle, który narodził mi się z rok temu, miała być złodziejem. Potem właścicielką baru, kurtyzaną, cholera wie co. . . .
- Skończyło się na żyłce do interesów, pewności siebie i uwielbieniu do fizycznej bliskości.
- Przelałam na nią swoje własne zainteresowanie burleską i pierwszą połową dwudziestego wieku.
- Typowa kobieta fatalna, zawsze chciałam mieć taką postać i wreszcie z nią się to udało.
- Inspirowana (w stadium tworzenia forumowego, bo tutaj ją doszlifowałam): Każdą postacią z filmu Chicago, przynajmniej w jakiejś części, kobietami Bonda, kreacją Tonyi Harding z filmu "I, Tonya", graną przez Margot Robbie. Stąd też zabójstwo męża, uwielbienie do drogich alkoholi i strzelanie do Łajzy z dubeltówki.
- Ma tendencje do kontrolowania bliskich jej osób
- I chorobliwej zazdrości
- W oryginale miała na nazwisko Mannkel, nie Hart. Hart wzięło się z Chicago.
- Kompletna z niej masochistka, ale się nie przyzna
- Nie przyzna się też, że chciałaby dziecko. Ale tylko takie odchowane, dorosłe, które będzie na nią robić. Od tego więc ma Laza.
- Chciałabym ją kiedyś nawrócić, ale to się może nie udać.. . .

Valentin
- Drag queen. Tyle.

Blanche
- Martwa.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

✖ Jest leworęczny.
✖ Katana mierzy 120cm, więc jak dla niego, jest nieco długa, dlatego też nosi ją albo na plecach, albo poziomo zawieszoną przy pasie na dwóch paskach.
✖ Jest obrzezany.
✖ Jego ojcem był wymordowany, dlatego też urodził się bardzo chorowity.
✖ Wszystkie blizny, jakie posiada, nabawił się fabularnie. Na początku miał nieskalane ciało c:
✖ Nathair nie posiada ani jednego pieprzyka na ciele. Nic. Null.
✖ Tak samo w przypadku włosów. Na jego ciele nie znajdzie się ani jednego włoska (nie licząc tych na głowie, brwi i rzęs).
✖ Posiada bardzo, ale to bardzo cienką skórę. Z tego powodu doskonale widać przez nią żyły, w głównej mierze na przedramionach, twarzy oraz szyi. Wygląda to paskudnie.
✖ Z racji papierowej skóry, wystarczy go mocniej chwycić, a od razu pojawiają siniaki. Łatwo ją również rozciąć.
✖ Jego waga jest niebezpiecznie niska, waha się między 48-52 kilogramami. Ale ma się dobrze, jest po prostu zbyt drobny. Anielska magia.
✖ Na początku Nathair miał ponad 600 lat. Wiek został zmniejszony przy pierwszej fabule. Aktualnie ma 60-100 lat. Sam nie wie ile dokładnie. Na pewnym etapie swojego życia przestał liczyć.
✖ Urodził się 14.02.
✖ Na początku wyglądał na nastolatka w wieku 16-18 lat. Wraz z biegiem fabuł dojrzał i nieco spoważniał, przez co aktualnie wygląda na młodego dwudziestolatka.
✖ Z początku był bardzo nieśmiały, wstydliwy i ciapowaty. Teraz jest po prostu zgryźliwy, marudny i złośliwy.
✖ Nigdy nikogo nie zabił. Przy walce zawsze odwraca ostrze katany. Również nigdy nikogo nie zaatakował pierwszy.
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Nie mam pojęcia, gdzie mogłabym to wrzucić. Zrobiłam to chyba z pół roku temu, ale dopiero co odnalazłam. Może kogoś zaciekawi. Btw. pomyliłam płeć przy Lunie xD

                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Ale świetne. Że ci się chciało. >D
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

 :: Off :: Postacie

Strona 2 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach