Właśnie proponuję zmienić opis na ten od Nath. Wygląda mniej zabójcowo. Ogólnie też zabójstwo będzie brzmieć lepiej, bo dla mnie mordy to raczej tak bo lubisz zabijać.

Popieram opis Nathaniela. Podoba mi się i więcej wyjaśnia.

Coś jeszcze?

I jeszcze w spisie postaci (rasy) też zmień na 1 dowódcę i ~ aniołów zastępu.
Plus pytanie, czy dowódca zastępu musi mieszkać w Edenie, czy mogę w M-3?
I skoro aniołów zastępu jest ~ to zwykłych aniołów załóżmy 12 może być.

Ev na pewno zmieni za moment.
Dowódca zastępu, tak jak archanioł, powinni mieszkać w Edenie. Przecież nie będzie się patyczkować z M3 do ziemskiego Raju tylko po to, by wydać rozkazy. Powinien być już na miejscu, by móc nimi dyrygować.

Ale anioł to neutralna ranga i dlatego może być ich dowolna liczba. Z zastępami miałem większy problem i to raczej tutaj trzasnąłbym 10.

Niech już zwykłe anioły zostaną nieograniczone, a u tych z Zastępu... to raczej nie robi większej różnicy, bo skoro na razie było nimi minimalne zainteresowanie, nie sądzę, by ludzie mieli nagle rzucić się na to, jak na promocję w Biedronce XD

Dobra, dopóki jeszcze temat jest, to trzeba zapytać. Ogółem rozmawiałem dziś z Ev o naszej przyszłej fabule i rzuciła mi, że Zero stanie przed sądem, jeśli kogoś zabije. No okej. Ale nagle naszła mnie myśl - co jeśli zabije wymordowanego, który w zasadzie już jest martwy? Anioły chyba jednak zostały zesłane po to, by służyć ludziom. Nie mówię, że to oznacza, że zaraz mają rzucać się na każdego wymordowanego, ale jednak w ich oczach wymordowani raczej nie są dziełem Boga i stanowią zagrożenie dla ludzi. Przez wieki poglądy mogły ulec zmianie, przez co niektóre anioły wierzą, że z części wymordowanych jeszcze coś będzie, o czym już mówiliśmy, gdy rozchodziło się o zostanie aniołem, ale jak rozpatrywana byłaby ich śmierć z ręki skrzydlatego przed sądem?
O androidy nawet pytać nie trzeba - każdy anioł z czystym sumieniem mógłby takiego rozwalić, bo to jednak maszyna.

Ale można też na to spojrzeć z drugiej strony: to Bóg spuścił na nich zarazę z zamiarem oczyszczenia i ową chorobą zaraziły się też dusze niewinne. Anioły o tym przecież wiedzą. Wymordowani faktycznie umarli, ale większość z nich zachowała człowieczeństwo i tych powinno traktować się jak ludzi. Anioły też umarły, ale zabicie drugiego anioła jest równoznaczne z zabiciem człowieka. Teraz powinno się zastanowić jak to by wyglądało, gdyby anioł zabił zwierzę i tak rozpatrywać morderstwa na wymordowanych. Ejmen.

Ja sądzę, że wymordowany to też istota żywa, a według poglądów aniołów każda istota żywa jest święta xD. W każdym razie wymordowani - nawet jeśli zwierzęcy - to i tak istoty żywe, a zwierząt przecież nie zabijają od tak. Dalej, androida rozwalić może, ale nie tak o "Bo mi się nudzi". W końcu to chodzi i mówi, co nie?

Dobra, sto dwdwadzieścia razy jsst powtarzane jakie to anioły nie są dobre... Ale kurde, są jenak przesiąknięte złem świata, złe emocje oddziaływują na nie, więc już nie przesadzajmy z tą ich świętością. Bo zaraz wyjdzie, że wszystkie złe emocje mają dusić w sobie, zero grzeszenia bo są aniołami. To świat gdzie odszedł Bóg. I tyle. Nie ma już rozdzielenia zlo i dobro.

Też byłabym za uznaniem wymordowanego (przynajmniej tego "myślącego jeszcze jak człowiek") za taką samą istotę żywą jak człowiek, której zabicie podlega sądowi. Aniołki są z założenia dobre. Wątpię, by uznawały wymordowanych za istoty niżej postawione. To zakrawałoby o jakiś rasizm, a oni przecież wszystkim chcą pomagać. Przynajmniej, tak mi się wydaje...

EDIT: I napisała Ev...