Ja bym była za tym, żeby się te osoby zmieniały. W końcu aniołów nie ma na tyle mało, żeby nie dało się tego zrobić.

Jak dla mnie mogą się zmieniać, ale jeśli znajdzie się ktoś, kto będzie się nadawał na stałe, to niech zostaje. Też pasuje.

W sumie może być zmienny. Taka niespodzianka-psikus.

Czyli wszystko ustalone?
Zamykać?

Yep, zamykaj. Ja jeszcze na dniach (jutro/pojutrze) wrzucę tę notkę zachęcającą.

A co z osobami, które jeszcze nie weszły na forum dziś? One nie mają prawa się wypowiedzieć? Zamykanie tematu w dzień jego powstania to trochę głupotka. Osobiście chciałem poczekać, aż pójdziecie spać, żeby na spokojnie wszystko przeczytać i wtedy się wypowiedzieć, ale widzę, że nie będzie mi to dane.

No to zostawmy do jutra, na wypadek, gdyby ktoś chciał się jeszcze wypowiedzieć.

O rany, chciałam się wypowiedzieć jak były dwie strony, poszłam napisać tylko jednego posta, a tu nagle tych stron zrobiło się pięć.

Sąd - w sumie całkiem ciekawy pomysł, tylko ciekawa jestem czy będzie aż tyle osób, które będą mieli sądzić. W końcu po co komu sędzia, skoro nie będzie kogo postawić przed sądem, a stawianie byle kogo z 'braku laku' byłoby bezsensowne. No, ale sąd nie musi w końcu działać nieustannie i jest raczej ubarwiającą funkcją poboczną, więc i tak sam pomysł mi się podoba.
A trzeci anioł powinien się zmieniać i właśnie przede wszystkim być neutralny, więc niezależnie od dobroci, wszelkie anioły które opowiedziały się po stronie którejś z organizacji z góry powinien jednak odpaść.

Swoją drogą w kwestii samych aniołów. Ktoś mądrze się wypowiadał, że młodsze anioły powinny jednak podlegać wpływom, skoro urodziły się i w większości już wychowały na Ziemi. Zależnie rzecz jasna od tego czy w towarzystwie innych Aniołów, czy pośród ludzi, ale... jednak.
Posłużę się tutaj Hopem. Jako że swoje lata ma (nawet jeśli i Wymordowani dobili często tysiąca) uważa wszystkie "ziemskie istoty" za dzieci. I nie chodzi mi tu o ubliżanie komuś, że jego postać jest dziecinna, czy nie wiadomo co jeszcze, mam nadzieję że to jasne.
Po prostu nie widzę sensu w tym, by miał kiedykolwiek zabić kogoś, kogo uważa za niedoświadczonego dzieciaka. Takie osoby trzeba odpowiednio nakierować, a nie jeszcze im dokopać, gdy zbaczają na złą ścieżkę. Co prawda akurat Hope ze swojej ścieżki zboczył i stał się obojętny na wszystko, ale nadal będąc sobą nawet w obronie własnej nie zabiłby żadnego człowieka. Unieszkodliwiłby go i zostawił. Dlatego pomysł, by tylko anioły zastępów miały prawo zabijania jest całkowicie w porządku.
Anioły są potężne (i nie chodzi mi tu o jęczenie, że boże Anioły OP moce czy coś tam) i chyba każdy z nich ma coś, co pozwoli mu na unieszkodliwienie (a nie zabicie) przeciwnika. Wystarczy trochę pokombinować.

I właściwie to trochę się popowtarzałam, bo ten post powinien być wysłany parę godzin temu, no ale nic.

Chociaż zaczynam się bać o mojego Hope'a. Czuję, że chłopak prędzej czy później wyląduje przed sądem jako 'ten niepoczytalny', jak nie będzie się pilnował. |:

Philip napisał:A co z osobami, które jeszcze nie weszły na forum dziś? One nie mają prawa się wypowiedzieć? Zamykanie tematu w dzień jego powstania to trochę głupotka. Osobiście chciałem poczekać, aż pójdziecie spać, żeby na spokojnie wszystko przeczytać i wtedy się wypowiedzieć, ale widzę, że nie będzie mi to dane.

Założyłam ten temat, odeszłam od kompa na parę godzin, a tu już mi go zamykają. Magia XD

Nathair napisał:Dobra, mam taką propozycję, bo zaraz wyjdzie, że anioły zastępu są zwykłymi aniołami z tytułem, nic ponadto. Może niech tylko i wyłącznie anioły zastępu mają zezwolenie na pozbawienie kogoś życia. Żaden inny anioł. Każdy inny, który dopuściłby się takowego czynu zostałby siłą zaciągnięty przed anielski sąd i wymierzona zostałaby mu kara, gdzie poniesie konsekwencje. Dalej. Anioł zastępu pozbawiałyby życia tylko i wyłącznie w przypadku skonsultowania się z dowódcą bądź innym aniołem zastępu (żeby nie wyszło to z ich kaprysu). (...) Dodatkowo anioły zastępów pełniłyby funkcję strażników Edenu

Lilo napisał:A ja obstawać będę przy tym, by ogólne pozwolenie na zabijanie miały tylko anioły zastępu, zaś przypadki dotyczące obrony własnej byłyby rozpatrywane przez anielski sąd - z uwzględnieniem stopnia zagrożenia i takie tam. No bo jeżeli każdy mógłby sie wytłumaczyć, że to "w samoobronie"... otwierałoby to pole do nadużyć, a może lepiej jednak ich uniknąć.

I super.

Jestem też za tym, żeby sąd składał się z Archanioła, Dowódcy Zastępów i neutralnego anioła, który za każdym razem będzie inny. Zawsze to jakieś urozmaicenie, a może nawet i wyróżnienie zostać wybranym do czegoś takiego. Na pewno też gwarantuje więcej bezstronności niż w przypadku stałego członka.

Rhyleih napisał:A trzeci anioł powinien się zmieniać i właśnie przede wszystkim być neutralny, więc niezależnie od dobroci, wszelkie anioły które opowiedziały się po stronie którejś z organizacji z góry powinien jednak odpaść.

O. To też popieram.

W sumie nie mam już nic do dodania, a trochę tak głupio, skoro sama zaczęłam dyskusję... XD + wzmianka o anielskim sądzie gdzieś się pojawi? Bo przydałoby się to wrzucić chociażby do opisu rangi Archanioła i Dowódcy Zastępu *Captain Obvious*

Mogę się tym zająć jakoś jutro/pojutrze.

O, no i w sumie przydałoby się uwzględnić to, co ustaliliśmy też w opisie Anioła Zastępu, bo:

Growlithe napisał:Anioł Zastępu: armia w/w dowódcy. (~) + Uwaga! Tylko anioły zastępu mają prawo dopuścić się morderstwa, jeśli jest to ostateczne rozwiązanie. Inne anioły będą traktowane jako grzesznicy (wyjątek stanowi samoobrona, przypadek itp.)

brzmi jak hiszpańska inkwizycja i w ogóle XD

Proponuję:
Anioł Zastępu: żołnierz Edenu. Strzeże porządku na terytorium aniołów. Do jego zadań należy również ochrona ludzi oraz interwencja w przypadku, gdy któremuś z jego pobratymców dzieje się krzywda. Anioły Zastępu pomimo bycia skrzydlatymi wojskowymi, starają się rozwiązywać wszystkie sprawy pokojowo, jak na niebiańskie istoty przystało. Użycie siły jest traktowane jako ostateczna konieczność. [I tutaj ten dopisek, że tylko anioły zastępu mogą zabijać]

Also przestałoby to brzmieć na jednoosobową armię.~
A, no i zmieniłabym "morderstwo" na "zabójstwo", bo mord kojarzy mi się tak jakoś z większym okrucieństwem, idk :d