Dane personalne:

• Adrian Spadziński
  
• Pseudonim: Kaukaz.
  
• Wiek: 28.
  
• Organizacja: S.SPEC - wojsko
  
• Stanowisko: Były eliminator obecnie Strzelec wyborowy, szkoleniowiec
  
• Ranga, zawód: Wojskowy.
  
• Rasa: Człowiek.
  
• Płeć: Mężczyzna.
  
• Orientacja: Hetero.
  
• Zawód: Wojskowy.
  
• Miejsce zamieszkania: M3
  

Technologia, artefakty:

• Orion Sniper
  
• Orion Rifle (nagroda z letniego festiwalu)
  
• AIJT: ZN-7
  
• Trzy małe kulki dematerializacji (Każda jednorazowa, działa 2 posty. Bonus z wydarzenia.) Powodują dematerializację postaci. Podczas użycia nie może być zraniona, lecz sama też nie zrani nikogo, ani nie użyje otoczenia. Należy uważać z przechodzeniem przez ściany, bo jak się moc skończy, to zostaniecie wgnieceni.
  
• IBIS ESW MODELL 77 + dwie zapasowe baterie (misja -> misja)
  
• Komplet granatów EMP P432 (misja -> misja)
  
• Płaszcz cienia (misja)
  
• Preparat krwiotwórczy - dwie sztuki (2x wydarzenie: tu i tu)
  
• Nóż wojskowy z technologią wysokiej częstotliwości ostrzy. Ostrze -  29cm (misja)
  
• Destruktor (nagroda z letniego festiwalu)
  

Umiejętności:

• Biegłe posługiwanie się bronią palną z naciskiem na bronie snajperskie
  
• Precyzja, celność - doskonały wzrok i rozumienie przestrzenne sprawie, że mało kto jest w stanie uniknąć jego kul. Wszak celność nie polega tylko na tym, że widzisz i strzelasz. Musisz brać wiele elementów pod uwagę, bo chyba nie myślisz, że cel będzie potulnie stał i czekał na śmierć? Kaukaz doskonale sobie zdaje z tego sprawę. Lata praktyki sprawiły, że to wszystko przychodzi mu z niebywałą łatwością.
  
• Walka wręcz - wojsko nauczyło go wielu technik zabijania i obrony gołymi rękami. Wie gdzie i jak uderzyć by obezwładnić i robi to z niebywałą łatwością.
  
• Niezwykła zwinność - płynne, szybkie ruchy są jego atutem. Przez wiele lat jego ciało nauczyło się w naturalny sposób reagować na niespodzianki. Bardziej krępy i wyżsi przeciwnicy mają przez to z nim jeszcze ciężej.
  
• Umiejętności medyczne - Kazali, to się nauczył. Dość przydatna umiejętność na misjach terenowych.
  
• Kalibracja programowania sprzętów bazujących na systemach wojskowych (misja)
  
• Znacząco zwiększona sprawność fizyczna (misja)
  

• Pogorszony słuch na lewe uchu - słyszy na nie, lecz na wskutek poważnej infekcji która wdała się w ranę po postrzale nie, w sposób gorszy.
  
• Rumcajs. Brat. Jedyna osoba do której czuje szacunek. Dla niej już raz nagiął swój system wartości. Prawdopodobnie nie ostatni. Pojawienie się wzmianki o jego osobie na pewno go zdekoncentruje i być może sprawi, że przestanie podejmować racjonalne decyzje. Podobna sprawa tyczy się Verity będącą jego zaadoptowaną podopieczną.
  
• W określonych sytuacjach wyjątkowo porywczy i gwałtowny. Potrafi sobie przez to zjednać pokaźne grono nieprzyjaciół, a nawet zaleźć za skórę szefostwu. W czasie misji potrafi ignorować swój stan zdrowia i forsować organizm do granic możliwości stawiając powodzenie misji, życie towarzyszy ponad swoje życie i zdrowie.
  

Wygląd zewnętrzny:

Typowo słowiańskie rysy twarzy z wyraźnie zarysowana linia szczęki. Brak tyłka w brodzie. Nos wyraźnie ma za sobą przebyte złamanie. Oczy ma szare, głęboko osadzone. W zależności od kąta padania światła mogą wydawać się czarne bądź szarobłękitne. Lewy płatek ucha częściowo odstrzelony i poszarpany. Włosy czarne, przystrzyżone na  tzw. "pazia". Sylwetka wyraźnie wysportowana i umięśniona, jak przystało na wojskowego. Mierzy sobie 178cm wzrostu, ważąc przy tym 81 kg. Nie nosi żadnych tatuaży, kolczyków i innych takich - ma za to blizny. Jedna, parszywa blizna po pogryzieniu na prawej ręce, kolejne podłużne blizny po ranach ciętych ciągnął się od ramion po łokcie

Pierwsze wrażenie:
Jego sposób poruszania się sugeruje zdyscyplinowanie, przywodząc na myśl wojskowego bądź oddanego powołaniu pracownika ochrony. Jednak jego naturalna aparycja gangstera i chłopaczka od kłopotów potrafi sprawnie zburzyć te przypuszczenia wywołując uczucie niepokoju czy też strachu. Nie będzie to niczym dziwnym, gdyż wrażenie, że gość wygląda tak, jakby zaraz miał cię pytać o ewentualne problemy oraz zawartość portfela i model komórki z czasem jedynie się nasilają.

Charakter:
Typowy indywidualista z silnym powołaniem ochrony ludzkości. Służy i wykonuje powierzane mu zadania z wyjątkową skrupulatnością i oddaniem dopóki są zgodne z jego przekonaniami. Jeśli dopatrzy się w działaniach swych przełożonych błędów, a co gorsze - jawnych dowodów tego, że działają na szkodę społeczeństwa to nie zawaha się tego zareagować, wytknąć nie zważając na panującą hierarchię. Nie służy władzy, lecz ludziom. Nie interesują go gry polityczne dopóki tak nie nie zagrażają temu czego ochronie się poświęca. Niewątpliwie, jego opór, silna wola, pewność siebie sprawiają, że nie jest człowieka, którego można w pełni i bezwzględnie podporządkować. Niemniej -  jest w stanie respektować nad sobą zwierzchnictwo. Te nie może być jednak byle jakie. Niczym pies, potrzebuje właściciela o silnej osobowości, której sam nie będzie mógł stłamsić, zastraszyć i wobec którego będzie odczuwał szacunek. Wymogi ma wysokie, jednak niewątpliwie jego lojalność jest tego warta.


Historia:
Adrian urodził się w M6 (Polsce) w szanującej się wojskowej rodzinie co już z góry przesądziło o jego przyszłości - miał zostać żołnierzem. Bardzo buntował się przed podjętą za niego decyzję co często pociągało za sobą konsekwencje kar i kłótni z głowa rodziny. Przysłowiową tarczą w tamtym okresie był dla Adriana jego starszy brat - Adam, który poprzez swoje wstawiennictwo łagodził napięte stosunki między ojcem, a najmłodszym Spadzińskim.
Koniec końców, pomimo licznych buntów i zapierania się rękami i nogami, po ukończeniu gimnazjum - znalazł się w Akademii Wojskowej. Jego niezadowolenie wzmogło się w momencie w którym zdał sobie sprawę, że...jest to miejsce do którego pasuje, w którym czuje się dobrze i w którym chce być.
Lata mijały, a on udowadniał, że jabłko niedaleko pada od jabłoni. Tak jak ojciec, brat, tak i on wykazywał się ponadprzeciętnymi wynikami związanymi z szeroko pojętą sprawnością, zaś korzystanie z broni palnej przychodziło mu z podobną naturalnością co oddychanie. Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówiły, że nie może nie być żołnierzem. On sam to ostatecznie zaakceptował i po ukończeniu Akademii rozpoczął podobnie jak brat szkolenie na eliminatora. Podczas jego trwania doszło do...incydentu. Wszystko zaczęło się od wysłania grupy wsparcia z M6 do M3 do tajnej operacji, która w rzeczywistości była przysłowiową "czystką" osób niewygodnych, misją samobójczą, skazaną na porażkę, elementem pewnej politycznej gry niezbędnej do przeprowadzenia roszady w wojskowych szeregach. Wiedzieli o tym jedynie najwyżej postawieni. Podczas tej misji zginął Adam. Podobnie zresztą jak dziesiątki innych żołnierzy. Przeżyła garstka wśród której był Adrian. Rozżalony po stracie członka rodziny okazał się być jeszcze trudniejszy w kontrolowaniu, jeszcze bardziej kłopotliwy i jeszcze bardziej uparty. Nawet ojciec, który znalazł się na pozycji głównodowodzącego nie miał na niego wpływu. Nie mogło się to skończyć dobrze - i nie skończyło. W 3002 roku Adrian został delegowany na służbę w M3 po tym, jak sprzeciwił się rozkazom i pobił swojego generała. Banicja. Właściwie jedynie nazwisko uratowało go przed sądem egzekucyjnym. Miał szczęście, choć wówczas wcale o tym w ten sposób nie myślał.
W Japonii pojawił się z przytupem. Jego maniera robienia szumu wokół siebie wcale, a wcale się nie zmieniła. Nie spokorniał. Jednak i jego umiejętności wcale się nie stępiły. Przez dwa lata służył jako eliminator udowadniając, że tytuł nie został mu przyznany przypadkowo. Przeżył wielu towarzyszy i zasłużył się w wielu misjach z których niejednokrotnie wracał w pojedynkę. Tak było podczas ostatniej podczas której został wysłany w Desperacji z siódemką ludzi. Celem były plany technologii. Niestety wszystko co miało pójść nie tak poszło i podobnie jak ostatnio i tym razem jedynym ocalałym był Polak, który w stanie krytycznym został wyratowany przez Anioły. Do tej pory zastanawiające było to, czy był to kolejny spisek? A może jedynie przypadek?
Obecnie Adrian został zdegradowany do stopnia wojskowego. Za oficjalną przyczynę podaje się konieczność monitorowania stanu zdrowia Spadzińskiego, który mimo wszystko przez długi czas był narażony poza murami M3 na wpływy środowiska. Co prawda wszystkie wyniki badań mieszczą się w normie, niemniej do czasu ogłoszenia przez dowództwo zakończenia obserwacji taką, a nie inną rangę będzie piastował. Poza regularną służbą, postanowiono wykorzystać jego bogate doświadczenie bojowe robiąc z niego szkoleniowca. Sam Spadziński nie tryska entuzjazmem z powodu tych wszystkich rewelacji.

Akcept.