Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Go down

Pisanie 13.01.15 1:22  •  Blokowisko - Mieszkanie Inazumy Empty Blokowisko - Mieszkanie Inazumy
Mieszczące się na parterze, skromne mieszkanie zawierające cztery pomieszczenia w klasycznym układzie, pokój dzienny, sypialnia, kuchnia oraz łazienka. Warto wspomnieć, że połączone są korytarzem. Wystrój niezmieniony od śmierci matki Kou, chłopak tak jak ona kochał epoki dawno minione i stąd wnętrze przypomina feudalną Japonię... Tapety charakteryzowane na drewniane belki, panele zamiast kafelków no i oczywiście zasuwane drzwi z cienkiego drewna, papieru.
Krótko, kuchnia zagospodarowana w miarę potrzeb. Łazienka mała lecz zadbana, skromny pokoik w którym śpi chłopak oraz nieco większe od niego pomieszczenie - pokój dzienny, mieści się tu biblioteczka młodego, stary komputer, używany do ściągania/słuchania muzyki, względnie do wyszukiwania elektronicznych podręczników potrzebnych w "Kojiro" czy też wzorów Kata dla młodszych... Nie wszystko da się zawsze zapamiętać...
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.02.15 0:31  •  Blokowisko - Mieszkanie Inazumy Empty Re: Blokowisko - Mieszkanie Inazumy
[ Japończyk wraca z nocnej eskapady ]

Wróciłem około godziny 3.00 zdaje się. Nawet za bardzo nie pamiętam, byłem wykończony.
W duchu dziękowałem za późniejszą zmianę. Do 10.00 mogłem spać i wystarczy mi to na regenerację sił.
Ogarnąłem się prędko i ruszyłem do łóżka, przede mną 7godzin snu po czym cały dzień w restauracji, a to już będzie wymagało ode mnie skupienia...

6.30 - Tradycyjnie zawył budzik i zaraz znalazł się na podłodze. Brzęk sugerował bym go po raz "enty" już skręcił gdy wrócę z pracy.
- Good mornin'... - Wydukałem półprzytomny sam do siebie...
Zapchany nos, bolące gardło i ten posmak żelaza w ustach. Cholera, znów to samo.
Przejechałem palcami po wargach i zaraz zasłoniłem usta. Nowa fala, właśnie udało mi się nie upieprzyć pościeli... No poduszka nie miała tyle szczęścia.
Pierwsze 15 minut spędziłem na ogarnianiu bajzlu jaki zrobiłem w nocy, zaprać poszewkę trzeba. Ogarnąć się w następnej kolejności.
Powoli pokój zaczął przypominać miejsce, w którym mieszka człowiek... Gdy tylko skończyłem tam, ruszyłem dalej, do łazienki, wreszcie zrobić z sobą porządek. Śniadanie jak w zegarku - 7.00 . Do wyjścia zostały mi niecałe 2 godziny.
Do przemyśleń należało błądzenie po dniu wczorajszym. Do tej pory nie rozumiałem zdarzenia jakie zaszło... Warto by zadzwonić do państwa Masatoshi i poinformować ich o stratach. Telefon odruchowo znalazł się w dłoni, wiedząc, że sensei wstaje jeszcze wcześniej niż ja, pozwoliłem sobie zadzwonić.
- Moshi-moshi... - Zacząłem nieporadnie rozmowę o wczoraj.

Czas nagli. Mieszkanie zamknięte, wszystko na swoim miejscu, pora bym i ja udał się na swoje - więc do restauracji...
[ Timeskip i wędrówki po mieście, po skończonej pracy ]
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach