Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Archiwum misji


Strona 3 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Go down

Pisanie 08.07.16 18:56  •  Rozwiązanie leży obok [Ciro] - Page 4 Empty Re: Rozwiązanie leży obok [Ciro]
Widząc natychmiastowy zwrot Ciro, jego złodziejski towarzysz podłapał pomysł w mgnieniu oka i puścił się pędem na przeciwną stronę pomieszczenia, do miejsca, którego dopiero co przyszli. Nie musiał nawet zastanawiać się nad tym, w którą stronę biec, bo wyjście było jedno. Mogli wrócić do swojej klatki, bądź wybrać tunel, który wcześniej minęli.
- Tędy! - Ryknął Dem, ignorując fakt, że powinien być cichy i niewidoczny. Alarm wył na tyle głośno, że słowa ginęły po paru metrach. Nie usłyszał go nikt poza łowcą, a ten i tak na pewno nie zamierzał stawać i dać się złapać.
Ciche mruknięcie rozległo się za plecami Eltyar'a gdy biegł tak korytarzem. Nie było to żadne zwierzę, przeciwnik czy dziwna wycelowana w niego broń. Odgłos dochodził bezpośrednio z jego pleców, z głowy wybudzającego się powoli z omdlenia Cato. Czy to alarm, czy może podskakiwanie w trakcie poruszania się, coś kazało mu powrócić do świata świadomości, chociaż nie do końca był jeszcze w stanie to zrobić.
- Kl... c... - wymruczał przez osłabione i omdlałe usta sunąć dłonią po jedynej widocznej jego oczom powierzchni - po plecach szpiegmistrza.
W tym czasie, z przestrzeni przed nimi rozległo się stukanie butami, kilka osób biegło szybko i stawiało ciężkie kroki. Zanim zdołali minąć zakręt tunelu, drogę zagrodziło im dwóch przeciwników w bojowym uzbrojeniu. Mieli materiałowe, lecz na pewno nie cienkie i słabe kamizelki pełne małych kieszonek, na twarzach kominiarki, na nogach buty wojskowe, a w rękach makarovy wycelowane w uciekinierów. Pierwszy pocisk natychmiastowo przebił Dema na wylot, sprawiając, że cienka stróżka krwi trysnęła w powietrzu. Krzyknęli coś w niezrozumiały sposób, gwałtownie i agresywnie, kierując słowa do Ciro.

Ciro: krwotok z nosa, 2/3 do dużej utraty krwii.
Cato: nieprzytomny, 3/3 do obudzenia się.
Dem: Klatka piersiowa przestrzelona na wylot.
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 11.08.16 20:54  •  Rozwiązanie leży obok [Ciro] - Page 4 Empty Re: Rozwiązanie leży obok [Ciro]
Spodziewał się, że to wszystko może trafić szlag. Ale nie tak szybko. Nie w taki sposób. Oni tak naprawdę nie dotrwali jeszcze do połowy drogi. Na razie robili rekonesans i starali się ogarnąć gdzie są. Wszystko powoli rozpieprzało się jak domek z kart na który ktoś za mocno dmuchnął. Ten alarm zdecydowanie ranił ich uszy, a oni sami mogli robić tylko jedno. Spieprzać stąd gdzie pieprz rośnie. W tym momencie liczyło się przetrwanie. Ich przygoda praktycznie się już zakończyła. Biegnąc korytarzem Ciro czuł jak bardzo jego organizm jest wymęczony przez utratę krwi. Nie rozumiał czemu przez poprzednie zatykanie nosa materiałem nie przestało to płynąć. Przez wysiłek fizyczny? Cholera, że w takim momencie musiał czuć się zupełnie nie na siłach. Posłuchał się Dem'a i pobiegł w stronę w którą wskazał. Jakby nie patrzeć to cholera nie mieli zbytnio większego wyboru. Dzieciak na jego plecach powoli zaczynał się budzić i coś mamrotał, ale Ciro nic z tego nie rozumiał. Kl..c? Co kurwa? Klucz? Jeżeli chodzilo o klucz to może ten mały kurw go miał przy sobie? Jeżeli taka była prawda to naprawdę przegrali życie. Mogliby wejść do tamtego pomieszczenia o ile klucz pasowałby do zamka. Nie mieli teraz czasu na rozmyślanie nad tym co by było. Przed nim pojawili się przeciwnicy, których już Ciro miał zabijać, ale oni okazali się być trochę szybsi. Dem dostał kulkę, zaś do Łowcy darli się - aczkolwiek szkoda, że nic nie rozumiał.
- Nic nie rozumiem. Zdejmijcie maski i wyraźniej. - To była poniekąd prośba. Nie wiedział co mówią ani jak teraz wyjść z tej sytuacji obronną ręką. Miał na plecach dzieciaka, który trochę ograniczał jego ruchy. Mógłby nim rzucić w nich, ale Ci nie wyglądają na takich którzy pierdolą się w tańcu. Gdyby tylko posiadał teraz swoją katanę. Mógłby zrobić dosłownie wszystko. Spojrzał na Dem'a, który prawdopodobnie umierał bądź już umarł. Taki strzał nie mógł skończyć się dobrze.
- Dzieciaku, jeżeli masz jakiś pomysł to teraz byłby na niego odpowiedni moment. - Szepnął do niego i przyglądał się napastnikom. Mieli przewagę liczebną, zbrojeniową i zdrowotną. Ciro zasłonił nos. Teraz już ciężko cokolwiek z tym zrobić, ale chciał zatamować krwawienie tak bardzo jak tylko się dało. Teoretycznie miał już pomysl jak się nimi zająć, ale to wymagało by był w jak najlepszej formie. Teraz to nie miało szans. Zerknął na Dem'a czy może ten zachowa się jak bohater i umożliwi im ucieczkę w jakikolwiek sposób. Miał przy sobie ten nóż, ale to nie wystarczyło. Musiałby mieć dwa. Kurwa mać. Sytuacja patowa. To jest moment w którym ktoś powiedziałby Szach.
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 19.08.16 22:19  •  Rozwiązanie leży obok [Ciro] - Page 4 Empty Re: Rozwiązanie leży obok [Ciro]
Problemem było to, że maski nie zniekształcały ich słów. To sam język jakim się posługiwali, nie przypominał w żadnym wypadku japońskiego, był twardy i ostry. Nie obchodziło ich to, co mówił Ciro, ani że ich nie rozumie, to oni byli tutaj górą, mieli broń, a przed sobą półmartwych uciekinierów.
- Ka... żą się poddać... - Wysapał młodzieniec, który po tak długim odjeździe ledwo co mógł ruszać ustami. Zwisanie nie pomagało mu w dojściu do siebie, ale przynajmniej żył. I za to był wdzięczny łowcy, nawet jeżeli nie mógł tego jeszcze wyrazić. Przynajmniej mógł tłumaczyć to, co słyszał. W końcu jeszcze chwilę temu był jednym z napastników, a przynajmniej w teorii. - Klucz... szukają klucza. Wiem gdzie on jest. Chyba.
Szeptał do Ciro, udając jak tylko mógł, że tłumaczy słowa złoczyńców na zrozumiały dla szpiegmistrza język. A uzbrojeni przeciwnicy ponaglali ich do poddania się.
Pytaniem było jednak, czy faktycznie powinni się poddać? Ile było szansy na to, że po poddaniu się czeka ich los lepszy, niż gdyby spróbowali przeciwstawić się tej dwójce? Przynajmniej krwotok łowcy na moment ustał, chociaż w tym momencie został pozbawiony jednej dłoni. Nie ma nic lepszego, niż stać z palcami zaciśniętymi na skrzydełkach nosa, kiedy dwóch przeciwników celuje do ciebie z pistoletów.
A Dem zwijał się z bólu na podłodze, przynajmniej jeszcze żył.

Ciro: krwotok z nosa, (2)/3 do dużej utraty krwii.
Cato: zdrowy, lekko osłabiony
Dem: Klatka piersiowa przestrzelona na wylot. 1/10 do śmierci z wykrwawienia.
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 05.09.16 21:19  •  Rozwiązanie leży obok [Ciro] - Page 4 Empty Re: Rozwiązanie leży obok [Ciro]
Sytuacja była krytyczna i gdyby spojrzeć na to pod kątem strategicznym to byli w totalnej dupie. Nigdy się nie spodziewał, że może zostać wykiwany przez los. Przeznaczenie wystawiało go na kolejną próbę? O proszę. Przyjmuje wyzwanie i teraz miał szansę udowodnić, że jego strategie sprawdzają się głównie w sytuacjach kryzysowych. Jeżeli to byłyby szachy teraz pozostał mu jeden wybór. Zaatakować póki jeszcze przeciwnicy nie powiedzieli ostatniego słowa. W jego głowie powoli układał się plan, ale nie mógł wykonać go sam. Musiał wykorzystać wszystkie czynniki, które tutaj były. Umierający Dem. Cato na plecach. Miecz przy pasie. Ryzyko było naprawdę spore, ale nie miał żadnego innego wyboru. Poddanie się nie mogło dojść do skutku. Miał szanse na przeżycie - niewielkie, ale jednak. Wszystko zależało od punktu widzenia i to jak rozegra wszystko. Jego pionki były ciągle aktywne na planszy. Królowa jeszcze nie umarła. Miał szanse to wszystko odwrócić. Pierwszy pionek ustawiony do ataku na agresora gotowy. Czeka tylko na zawołanie. Kiedy dzieciak dał mu do zrozumienia co do niego mówią na chwile się zastanowił. Dosłownie parę sekund. To tylko mu pomogło. Gdyby teraz mógł to by uśmiechnął się jak typowy szaleniec. Cato był genialny chociaż nie zdawał sobie z tego sprawy.
- Powiedz im, że on ma klucz. I bądź gotowy. Wykorzystam Cię by nas uratować. Zaufaj mi. - Uprzedził go o wszystkim i tylko oczekiwał na sygnał od wspólnika. Dem nawet umierający mógłby się przydać. Teraz był idealny moment by wykorzystać jego istnienie. Czekał tylko, aż ich przeciwnicy na moment odwrócą wzrok. Delikatne przechylenie głowy w kierunku, który ograniczy ich pole widzenia. Nie mógł liczyć, że zahaczy o ich martwą strefę, ale to musiało wystarczyć. Jeżeli dojdzie do skutku jego plan powinien się powieść. Jego mięśnie były całe naprężone. Przygotowane do wysiłku. Krew w nim się gotowała. Czuł przypływ adrenaliny. Musiał to przeżyć. W jego oku jawiła się chęć życia. Teraz albo nigdy. Jeżeli dostrzegłby nawet delikatny ruch głowy w kierunku Dem'a to złapałby mocniej obiema już rękoma Cato i rzucił w stronę przeciwników. Powinni być całkowicie zdezorientowani, a nawet taki dzieciak nie powinien stanowić problemów by go rzucić. Jeżeli trafi chociaż jednego to drugi skupi się na celu, który znajduje się najbliżej niego. Ludzka ostrożność, logika nie pozwoli mu skupić się za bardzo na Ciro. Wtedy będzie miał okazję wybić się mocno do przodu i dobyć ostrza. Najpierw zająłby się nadgarstkiem przeciwnika, który nie dostałby od Cato. Odciąć tak by nie mógł użyć broni. Następnie cięcie przez pachę tak by wykrwawił się na śmierć. Skupienie całkowite, aż do następnego celu. Wtedy musiałby już ratować Cato - jednym ciosem pozbawić przeciwnika życia. Kark, głowa. Dwa miejsca do których powinien mieć jeszcze dostęp. Jeżeli wszystko poszło jak należy zasłoniłby znowu nos z którego pewnie trochę znowu się polało krwi, ale nie powinno być to jeszcze jego limit.  Czy ta jedyna deska ratunku się powiodła? Nie był to plan idealny, ale najlepszy który teraz wpadł mu do głowy.
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 19.09.16 19:06  •  Rozwiązanie leży obok [Ciro] - Page 4 Empty Re: Rozwiązanie leży obok [Ciro]
Cato najwyraźniej także miał jakieś cele w życiu, marzenia i wielką wolę przetrwania. Wiele ryzykował kręcąc w tym momencie, strażnicy uznali zapewne, że został porwany przez Ciro i teraz służy jako ludzka tarcza, a zastraszony, młody chłopak nie odważy się ich zdradzić. Na pewno tłumaczy słowa, dygocze ze strachu, nie ma sposobu by stał się dla nich przeciwnikiem. Możliwe, że to własnie ta ignorancja stała sie powodem problemów uzbrojonych ludzi.
Dziwnie brzmiące wyrazy padły z ust chłopaka. Nie zastanawiał się nawet przez sekundę, natychmiast spełnił żądanie łowcy.
Czy to z przypływu niezwykłego heroizmu, czy może zwykłej głupoty, Dem wijący się na podłodze w rosnącej kałuży krwi ryknął przeraźliwie. Kilka słów padło z jego ust, lecz zginęły w ponaglającym ryku napastników i ogólnym tumulcie. Cokolwiek powiedział złodziej, zwróciło to uwagę dwójki i w tej samej sekundzie do działania przystąpił Ciro.
Blondyn nie miał jak się przeciwstawić dalszym planom stratega, jego chude i lekkie ciało przeleciało kilka metrów i gruchnęło i obu żołnierzy. Jeden z nich moment przez zderzeniem zrozumiał co ma miejsce i nawet powalony na ziemię wiedział co stanie się dalej. Szarpnę się gwałtownie z ziemi i w momencie gdy Ciro poderżną gardło jego towarzysza, on schwytał Cato, przycisnął mu gardło ramieniem i wycelował pistolet w głowę chłopaka.
Dzieliło ich cztery metry odległości, puste kamienne i betonowe ściany, wąski tunel, zimny, mokry i ciemny.
Nie musiał nawet tłumaczyć, gestykulacja była oczywista. Łowca musi się poddać, inaczej blondyn zginie.

Ciro: krwotok z nosa, (2)/3 do dużej utraty krwii.
Cato: poobijany, poddduszany.
Dem: Klatka piersiowa przestrzelona na wylot. 2/10 do śmierci z wykrwawienia.
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 12.11.16 12:04  •  Rozwiązanie leży obok [Ciro] - Page 4 Empty Re: Rozwiązanie leży obok [Ciro]
Cała sytuacja wyszła w mniej lub większym stopniu, ale cholera. To działo się błyskawicznie. Sam był zdziwiony, że napastnik potrafił zareagować w tak błyskawiczny sposób. Zrozumiał co jest grane w momencie kiedy blondyn leciał już na nich. Uśmiechnął się szeroko i obserwował całą sytuację. Po raz kolejny to była sytuacja patowa. Teoretycznie strażnik miał przewagę, ale tutaj zdrowy rozsądek nie działa. Ciro nie był normalną jednostką bojową. Jego pomysły nigdy praktycznie nie są rozsądne. A przynajmniej nie kiedy znajduje się w postaci całkowicie patowej. On jeszcze nigdy się nie poddał. Jeżeli miał wywalczyć najgorszy scenariusz to jest to, że wszyscy jego wspólnicy umierają, a to by g o trochę bolało. Ten młody wie dużo i będzie bardzo przydatny. Dem już raczej mu się nie przyda. Jest tak ranny, że nie będzie mógł go dalej niańczyć. Wbijał swoje spojrzenie w przeciwnika, który gestykulował i darł się jak jasna cholera. Kurwa no naprawdę ciszej się nie da? Spojrzał na ten nóż, który posiadał. Ocenił jego wagę. Praktycznie idealnie wyważony. Minimalnie rękojeść jest zbyt lekka. Kiedy ten dalej mimo wszystko po prostu wydzierał się w niezrozumiałym dla niego języku to łowca zdecydował po prostu wzruszyć ramionami. Grał, że młody wcale nie jest dla niego taki ważny. To on sam przecież nim rzucił prawda? Dzieciak mógł o niczym nie wiedzieć - w sumie nie wiedział no nie? Spojrzenie Ciro się zmieniło. Całkowite skupienie. Może nie był w formie przez te wszystkie tortury, ale i tak był uzdolniony jak cholera. Wziął głęboki wdech i złapał mocniej rękojeść noża.
- Zabije Cie. - To było wszystko co mógł usłyszeć od niego przeciwnik. Instynkt zwierzęcy wziął górę. I to w sumie idealnie. Dla niego liczyło się tylko jedno. Zabicie przeciwnika i nic więcej. Uratowanie Cato było sprawą drugorzędną, ale mimo wszystko całkiem ważną. Nie jest osobą, która bardzo przejmuje się towarzyszami. Nie ma miejsca na współczucie. Tutaj trzeba tylko i wyłącznie zająć się przetrwaniem. A to, że on akurat lubi zabijać to już inna sprawa. Unormował oddech i złapał mocniej rękojeść. Ocenił sytuację i jedyne co mógł na razie zrobić to w sumie....
- Młody, odchyl głowę w swoje lewo. - W ten sposób delikatnie odsunie się od pistoletu, a jego przeciwnik możliwe, że spojrzy się na gówniarza. To będzie idealna okazja. Krok do przodu i potężny zamach. W sumie to tak... Rzucił swoim nożem prosto w mordę przeciwnika, ale od razu ruszył w jego stronę tak jakby akcja się nie udała i by to ominął jakimś cudem. Dobyłby drugi nóż by od razu ciąć jego nadgarstek. Całkiem mocno, możliwe nawet, że zrani Cato delikatnie, ale liczył się fakt, że nie dostanie kulki jeżeli to wszystko się uda. Następnie szybki wykończenie przeciwnika. Proste, ale mocne pchnięcie prosto w oko, aż po mózg.
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 13.11.16 10:31  •  Rozwiązanie leży obok [Ciro] - Page 4 Empty Re: Rozwiązanie leży obok [Ciro]
"Zabiję Cie!"
Echo rozeszło się po korytarzu. Dlaczego nikt więcej nie przybywał na pomoc? Gdzie było wsparcie?
Coś musiało się dziać, w innej części budynku, bądź w ogóle poza nią. Od początku wszystko w tym miejscu było dziwne, od niemalże małej armii ubranych w skórzane mundury facetów, po nagie ciała wiszące w pozycji odwróconego krzyża w specjalnej sali, gdzie śmierdziało krwią.
Cichy rechot wydobył się z gardła napastnika i z każdą sekundą stawał się głośniejszy, okropniejszy, prawie jakby mężczyzna miał zamiar udusić się własnym śmiechem. Z twarzy Cato odpływała krew, głos w jego gardle załamywał się, nie mógł oddychać, nacisk narastał, a jego ręce szamotały się resztkami sił koło ramienia przeciwnika. Niewiele mógł zrobić, był chudy, wygłodzony, słaby i bezbronny.
Nie usłyszał tego, co krzyknął do niego Ciro zaraz przed atakiem. Nóż z niebywałą gładkością trafił chłopaka w głowę, ostrze na kilka centymetrów wbiło się w jego policzek i liznęło oko. Krew trysnęła na bok i zaraz polała się po jego szyi. Jedyne co łowca otrzymał w odpowiedzi to okropny, przeszywający wrzask i rechot, ten okropny śmiech mężczyzny. Poluźnił uścisk i niemal zwijał się ze śmiechu. Nie wiedział co ma miejsce, ale sytuacja mu się podobała. Sojusznicy mordują się siebie nawzajem? Świetnie.
Cato padł na kolana, ciśnięty tam przez mężczyznę. Najwyraźniej został uznany za bezużyteczny, niepotrzebny dłużej przedmiot, który można jedynie rzucić na ziemię. Teraz pozostał Ciro, jego jedyny przeciwnik.
- ... - padły słowa, których łowca nie był w stanie zrozumieć. Język był całkowicie inny od jakiegokolwiek, który kiedykolwiek słyszał.
Wrócili do początku, lecz w pomniejszonym składzie. Szpiegmistrz bez broni i przeciwnik, celujący do niego z bliskiej odległości.

Ciro: krwotok z nosa, (2)/3 do dużej utraty krwii.
Cato: poobijany, podduszany. Noż wbity w twarz, uszkodzone lewe oko. Mocno krwawi.
Dem: Klatka piersiowa przestrzelona na wylot. 3/10 do śmierci z wykrwawienia.
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 10.12.16 21:27  •  Rozwiązanie leży obok [Ciro] - Page 4 Empty Re: Rozwiązanie leży obok [Ciro]
Kurwa, kurwa, kurwa! Cała sytuacja wyszła na minus. Tak się skończyło jak zaufał swoim towarzyszom. Teraz jest w czarnej dupie. Nie mógł znaleźć żadnego normalnego rozwiązania tej sytuacji. Każda wyimaginowana kolej rzeczy po prostu pierdoli się w momencie kiedy zostaje postrzelony. Obserwował swojego przeciwnika, ale i też Cato który był całkowicie bezużyteczny teraz. Dem też leżał na ziemi i zaraz zdechnie. Kurwa mać. Wszystko było na jego głowie. Jeszcze ten śmiech sprawiał, że aż się w nim gotowało. Musiał go zabić w jakikolwiek sposób. W tej chwili nie miał żadnego pomysłu. Poza jego śmiechem dźwięku poprzednich głosów i kroków już nie słyszał. Dlaczego? Czyżby to nie oni byli głównym przedstawieniem dla strażników? A to ciekawe. Łowcy przyszli w odwecie? A może to jeszcze inna grupa? Ciężko to teraz określić. Cholera jego ciało tak bardzo go bolało. To nie było w ogóle przyjemne. Miał całkowicie dość. Westchnął ciężko i przyglądał się dalej strażnikowi. Kolejny raz sytuacja patowa, ale to wszystko może się zmienić. Nie wszystkie pionki zostały jeszcze użyte. Powoli podniósł ręce delikatnie w górę. Pokazywał mu, że się poddaje. Miał teraz inny wybór? Jeżeli skróci dystans będzie miał szanse. Dem też mógłby wykonać jakiś ruch tak by szpiegmistrz mógł skrócić dystans do swojego przeciwnika. Ale dopóki nic takiego się nie stanie będzie zmuszony do pozostania pasywnym. Oddychał spokojnie i brał głębokie wdechy. Musiał się uspokoić i myśleć logicznie. Cato raczej się nie przyda i to jeszcze przez niego. Cholera był w jeszcze większym gównie niż wcześniej. Musiał czekać na swojego przeciwnika. To było irytujące, ale nic innego zrobić nie mógł.
                                         
Ciro
Szpiegmistrz
Ciro
Szpiegmistrz
 
 
 

GODNOŚĆ :
Ciro "Zirro" Eltyar


Powrót do góry Go down

Pisanie 11.12.16 9:40  •  Rozwiązanie leży obok [Ciro] - Page 4 Empty Re: Rozwiązanie leży obok [Ciro]
Wycelowana lufa pistoletu śledziła każdy ruch Ciro, od momentu aż powoli podniósł ręce ku górze, aż do chwili, gdy ponaglany musiał paść na kolana w poddańczym geście. Groźba postrzału była realna, dlatego chcąc bądź nie, łowca musiał zmusić się na taki czyn. Nie mógł liczyć na pomoc z boku, ponieważ Dem był bezużytecznym krwawiącym workiem mięsa, który jęczał jedynie pod nosem, najwyraźniej żegnał się z rodzinką, która być może jeszcze gdzieś żyła. Cato był za plecami przeciwnika, ale nie wyglądał wiele lepiej, rękami obmacywał poranioną twarz wydając z siebie przerażone odgłosy kogoś, kto nie może sklecić sylab w jedno konkretne słowo. Być może byłby w stanie coś zrobić, jednak znajdował się w szoku, co nie było znowu takim zaskoczeniem.
- ... - padły koleje słowa, tonem ponaglającym i agresywnym.
Napastnik pomachał ręką na Ciro, każąc mu, co wyraźne było z gestykulacji, pozbyć się całego ekwipunku jaki posiadał, czy bardziej, jaki zdobył od początku ucieczki z prowizorycznej celi. Sam, bo jego towarzysz leżał już martwy, poradził sobie z trójką niedoszłych uciekinierów, był z siebie nadzwyczaj dumny, a przy tym zachowywał zimną krew. Prawie, jakby Ciro mierzył się ze sowim lustrzanym przeciwnikiem, osobą doskonale przystosowaną do walki, z doświadczeniem, umiejętnościami i pokładami strategicznego myślenia.
Łowcy zakręciło się w głowie. Najwyraźniej prowizoryczna zatyczka krwotoku powoli przesiąknęła posoką.

/Rzuć kostką na końcu swojego posta, jeżeli wynik będzie powyżej 50, dobrze dla Ciebie, jeżeli poniżej, dobrze dla mnie. W zależności od stopnia odchylenia od połowy należy spodziewać się adekwatnie negatywnej, bądź pozytywnej akcji w następnej kolejne.

Ciro: krwotok z nosa, 3/3 do dużej utraty krwii. W następnej kolejne postać będzie odczuwać wyraźne osłabienie.
Cato: poobijany, podduszany. Noż wbity w twarz, uszkodzone lewe oko. Mocno krwawi. W szoku 1/3
Dem: Klatka piersiowa przestrzelona na wylot. 4/10 do śmierci z wykrwawienia.
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 31.03.17 0:49  •  Rozwiązanie leży obok [Ciro] - Page 4 Empty Re: Rozwiązanie leży obok [Ciro]
|25.03| Misje nieruszone od dwóch miesięcy lub dłużej dnia 30 marca trafią do archiwum, jeżeli nie pojawi się w nich nowy post.

Z racji powyższej informacji, która cały czas widniała w ogłoszeniach, zamykam temat i przenoszę do archiwum.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 15.10.17 10:16  •  Rozwiązanie leży obok [Ciro] - Page 4 Empty Re: Rozwiązanie leży obok [Ciro]
Kiedy MG musi prosić gracza o post na misji... co za czasy xD

Nakładam Ci termin na odpis do 20.10.
Każdy dzień zwłoki po terminie będzie skutkował dodaniem 10 punktów do negatywnego wyniku rzutu.
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

 :: Off :: Archiwum misji

Strona 3 z 6 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach