Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Go down

Odpowiedział skinieniem głowy na powitanie Petrovny, wciąż wpatrując się w ciało martwej kobiety. Skierował na nią wzrok dopiero o wzmiance na temat amatorskiego wykonania ataku.
- Tak zdecydowanie atak był dość amatorski... gdyby przeciwnik był wprawiony w posługiwaniu się krótkim ostrzem, rana nie byłaby tak poszarpana.
Wskazał palcem na poszarpane mięso w okolicach otworu w tchawicy.
- Myślę, że działali spontanicznie, ot zobaczyli Spec'a i postanowili go zabić nie ważąc na skutki ich działania.
Założył na jej ciało ciemny worek, a następnie zasunął zamek błyskawiczny, pozwalając by foliowy worek pochłonął ciało Oficera.
Zdjął rękawiczki i wyrzucił je do pobliskiego kosza na odpady medyczne, a następnie wyciągnął niewielką ściereczkę i przetarł nią sobie czoło. Lampy w altanie dawały się we znaki staruszkowi.
Westchnął głęboko.
- Chyba możemy zabrać ciało i dokładniej je zbadać. Zobaczyłem już co chciałem, teraz trzeba poczekać na wyniki badań, możliwe że sprawcy zostawili jakieś DNA, nie chce mi się wierzyć, że się nie broniła.

Wyszedł z altany by odetchnąć znacznie świeższym powietrzem niż tym wymieszanym z odorem świeżo zabitego człowieka.
Rozejrzał się po okolicy. Na pewno kamery musiały coś złapać, godzina zdarzenia działała obecnie na ich korzyść, w końcu mało osób szwenda się po takich uliczkach nocą.
- Nie zostało nam nic innego niż czekać na nagrania z monitoringu monopolowego, samochodu i pobliskich kamer.
Spojrzał przez ramię jak worek z ciałem jest pakowany do pojazdu. Zaraz po tym jak dźwięk zamykanej klapy bagażnika dobiegł do jego uszu spojrzał na zegarek. Było już późno... ciekawe czy coś jeszcze dostanie do jedzenia w stołówce.
Spojrzał na skrzydlatą.
- Może coś zjemy i zastanowimy się nad tą sprawą w spokoju?

Gdy wszystko było gotowe zaczął iść do samochodu, którym przyjechał na miejsce. Otworzył drzwi i pozwolił Irnie wejść, a zaraz za nią wszedł do pojazdu, szykowała się romantyczna kolacja - Ich dwoje, kolacja, przytulny gabinet Irny i zwłoki Blanche na stole.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Podczas gdy gwardzista kończył swoje oględziny i pomagał w pakowaniu zwłok, Irina skompletowała swój prywatny sprzęt, wychodząc jako pierwsza z altany.
Odpaliła papierosa, oddając się przez chwilę nałogowi. Ta sprawa nie dawała jej spokoju. W Mieście-3 nie mordowało się wysokiej rangi oficerów ot tak. Chwała dowolnej istocie nadprzyrodzonej, która czuwała nad Blanche. Gdyby nie przydzieleni do jej oddziału żołnierze i ich szybka reakcja, pewnie leżałaby w tym kuble kilkanaście godzin. Albo i dłużej.

Zerknęła kątem oka na swojego towarzysza, który też zdecydował się opuścić ich prowizoryczną bazę.
- Moja rola w tym miejscu się skończyła. Czas pokaże czy zapisy z kamer ujawnią cokolwiek.- Westchnęła, gasząc niedopałek o obcas buta.
Kolacja? O tej godzinie? W takich okolicznościach. Irina przez chwilę walczyła z kacem po zbrukaniu etyki lekarskiej, po czym uświadomiła sobie, że Borden to raczej wielkiej różnicy już nie zrobi.
- Przyznam... To brzmi jak dobry plan.- Stwierdziła po chwili, rzucając przelotne spojrzenie na ciało aktualnie zabezpieczone przed wszelkim złem w pojeździe. Musiała się tym zająć dzisiaj, nie było nawet innej opcji.
Już siedząc w samochodzie wystukała szybko sms'a do Nikołaja, na wypadek gdyby zaczął się niepokoić i nie znalazł jej w gabinecie. Czekało ją radosne randez-vous w prosektorium z panną Blanche, a skoro Ashikaga zamierzał dołączyć... W sumie nie miała nic przeciwko. Zawsze to milej kroić trupa w towarzystwie.

(z/t x2 → prosektorium)
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach