Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Go down

Pisanie 03.03.18 1:19  •  Prosektorium Empty Prosektorium
Czasami komuś zdarza się umrzeć i choć częściej lądują tu obiekty eksperymentalne i wszelkie inne stworzenia pochwycone za murem, to jednak prosektorium tak czy inaczej jest.
Jest to sterylne aż do bólu pomieszczenie, wyposażone w standardowy sprzęt medyczny, stół do przeprowadzania sekcji zwłok i chłodnię na pacjentów.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 03.03.18 21:50  •  Prosektorium Empty Re: Prosektorium

Petrovna do prosektorium wkroczyła z wyposażeniem całkowicie niezbędnym, w skład którego wchodziła tacka, a na niej kubek termiczny ze zbawienną kawą i paczka donutów. Prawdziwy zestaw zarobionego medyka rządowego. Pod pachą trzymała co prawda swój tablet, który z każdą sekundą niebezpiecznie wysuwał jej się coraz bardziej, ale ewidentnie poświęcała mu najmniej uwagi.
- Pani doktor...- Jeden z sanitariuszy, którzy towarzyszyli jej już w centrum miasta zasalutował, gdy tylko pojawiła się w drzwiach pomieszczenia. Niewysoki chłopaczyna, o typowo tutejszej urodzie.- Melduję dostarczenie ciała oficer Blanche Borden, a także jej dokumentacji medycznej, o którą pani prosiła...- Nie skomentował samego faktu, że teczki były praktycznie nie do odnalezienia, w chaosie, który spowijał wszystkie szafki w gabinecie Petrovny, choć ewidentnie cisnęło mu się to na usta.
- Możecie odejść. - Żołnierz z ulgą skinął na drugiego sanitariusza, planując opuścić prosektorium tak szybko jak to możliwe.- Ach... I jeszcze jedno. Byłabym wdzięczna za szczególną dyskrecję... Nie chcemy przecież, aby nieodpowiednie osoby dowiedziały się o tej tragedii przedwcześnie, prawda?
Młodziak pobladł lekko i po żarliwym zapewnieniu ubarwionym sławetnym „prędzej umrę niż powiem komukolwiek” (a to się dało załatwić), uciekł wraz z towarzyszem ku windzie.

Irina przyciągnęła (z racji braku wolnych rąk) stopą metalową szafkę na kółkach, pełną narzędzi chirurgicznych i odłożyła na nią rzeczy.
Była wdzięczna, że Ashikaga zdecydował się jej dzisiaj towarzyszyć. Praca przy trupie była wystarczająco nużąca, żeby przemęczona Irina przysnęła nad nią. Poza tym... Może uda jej się wcisnąć mu raporty do sporządzenia? Poudaje zapracowanego lekarza, całkowicie poświęconego tejże martwej istocie i ominie ją papierkowa robota. Raz skrzydlatemu śmierć, nie?
- Przemyślałam to co powiedziałeś o spontanicznym ataku...- Powiedziała, nakładając rękawiczki i okulary.- Gdyby działali w afekcie, to zostawiliby ciało i uciekli jak najszybciej. Tu zdążyli zabrać wszystko co było do wzięcia. Nawet przepustkę...

Przysunęła się na taborecie do stołu, na którym już ułożono ciało, jednak postanowiła wpierw zająć się stygnącą kawą. Zimna kawa = zezłoszczona pani doktor ze skalpelem.
Zamoczyła donuta w swojej czarnej smole, odgryzając kawałek zanim zdążył wpaść do kubka i przepaść na zawsze. Poza tym... ten smak talku z rękawiczek, nie do podrobienia!
Otarła palcem kąciki ust z okruszków, dopiero teraz rozsuwając zamek w worku.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 04.03.18 0:58  •  Prosektorium Empty Re: Prosektorium
Minął się z dwójką sanitariuszy, którzy w pośpiechu mu zasalutowali i wbiegli po nim do windy. Sam Yoshiyasu szedł w stronę prosektorium, w jednej ręce trzymając siatkę z bento oraz termosem i teczkę z tabletem, a w drugiej kubek z herbatą z napisem "The best Daddy in S.SPEC.
Po krótkim czasie dotarł do drzwi prosektorium, które otworzyły się przed nim z cichym szmerem. Rogan postawił stopę przez próg.

Usiadł przy niewielkim stoliku i rozpakował się. Odpalił tablet i założył na oczy okulary korekcyjne do czytanie, nie był ślepy ale w jego wieku wzroku mógł mu się pogorszyć od byle pierdoły, tak co najmniej mówił lekarz.
Wziął łyk herbaty w momencie gdy Irna zaczęła do niego mówić.
- Może nie do końca jasno się wtedy wyraziłem. Chodziło mi o ich decyzję, myślę, że chcieli się po prostu zabawić.
Zaczął stukać coś na tablecie, lecz w pewnym momencie odłożył go na stolik i wyciągnął swoje jedzenie, w końcu lepiej się myśli z pełnym żołądkiem.
Rozerwał pałeczki i zaczął zjadać zawartość bento, od czasu do czasu przesuwając tekst na tablecie.
Przełknął i odłożył pałeczki. Podrapał się po skroni i popadł w zamyślenie, by w końcu ruszyć językiem:
- Ale jednego nie mogę im odmówić, że mieli fantazję, mimo wszystko to wskazuje na to że nie byli typem chłodnego profesjonalisty.
Ponownie podniósł pałeczki i wsadził sobie kawałek łososia do gęby.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 04.03.18 2:05  •  Prosektorium Empty Re: Prosektorium

- Marni artyści, ale fantazja ponadprzeciętna... Ta skaryfikacja jest komiczna. Szczuroryb? Najwyraźniej nie nadążam już za modą dzisiejszej młodzieży i morderców. Mogli ją po prostu udusić. Musieli mieć całkiem sporo czasu, jeśli broniła się choć trochę. Nie była pierwszym lepszym szeregowym, coś musiało ją zaskoczyć...
Za dużo gdybania, ale czy na ten moment mieli cokolwiek innego? Pochyliła się nad roztrzaskaną czaszką pani oficer, wygrzebując pęsetą pokruszone kawałki kości. Szczerze mówiąc miała nadzieję na znalezienie czegoś jeszcze. Uszkodzeń, odpryśniętych fragmentów narzędzi zbrodni. Nic.
Wyjątkowo frustrujące, ale cóż... To nie był jeden z tych papkowatych serialów kryminalnych, którymi karmiono obywateli, żeby tylko odciągnąć ich uwagę.

Kobieta przysunęła do siebie teczkę z historią chorób Blanche. Poza wyraźnie stwierdzonym zespołem stresu pourazowego, nie chorowała na nic specyficznego czy niecodziennego.
Żadnych stwierdzonych ani ukrytych uzależnień, które wykazałoby badanie skanerem HOLO. Ot, zwykły w świecie wojskowy, który znalazł się najwyraźniej w złym czasie i miejscu.
Przesunęła opuszkami palców po rozszarpanej ranie. Gdzieś w głębi duszy poczuła irytację. Wykorzystywanie medycznych zabiegów do zabójstwa budziło w niej obrzydzenie. Choć niewątpliwie było to skuteczne. Trafili doskonale.
- Chciałabym przyznać, że to partactwo, ale... ktoś wiedział jak wykonać tracheotomię, to mnie niepokoi... - Westchnęła zniechęcona, rozcinając skórę dookoła rany na szyi, aby sprawdzić jak głęboko sięgała rana.- Aczkolwiek... wielkość rany i kształt... Tego nie zrobiono żadnym ostrym narzędziem.
Możliwe, że pomyliła się przy pierwszych oględzinach, ale... musiała sprawdzić jeszcze jedną rzecz.
- Jeśli nasz zabójca zostawił jakiekolwiek ślady i odciski to musimy ich szukać nie w miejscu duszenia, tylko właśnie tu. Potrzebuję sprzętu do tego...- Ewentualnie mogła zabawić się w małego kryminologa i ogarnąć to przy pomocy pudru i taśmy klejącej, ale... miała nadzieję, że Rogan będzie wiedział gdzie może być sprzęt do zdejmowania odcisków. O ile spec takim dysponował – nie interesowała się tym zwykle, więc w sumie nie była pewna.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 30.03.18 1:27  •  Prosektorium Empty Re: Prosektorium
- Nie mnie to do końca oceniać, może została zaskoczona, ale dla mnie to i tak dziwne, że nie wyglądało na to, aby stawiła jakiś większy opór.
Odłożył pałeczki ponownie do pudełka i musnął kilkukrotnie palcem po ekranie tabletu. Potem zaczął widocznie się nad czymś skupiać i powtórzył tą czynność kilkukrotnie.
W końcu jednak oderwał się od ekranu urządzenia i spojrzał na kobietę.
- Trzeba byłoby zadzwonić do śledczych. Powinni mieć do tego sprzęt. Co do nich właśnie...
Obrócił tablet w kierunku Petrovny.
- Na pobliskich kamerach widać kilkukrotnie te jedną sylwetkę.
Przerzucił, wolnym palcem, kolejne zdjęcia z różnych kamer następujących po sobie w okolicy.  
- Czasowo ta osoba najlepiej się zgrywa z szacowanym czasem popełnienia zbrodni.
Na zdjęciach widniała sylwetka mężczyzny, którego twarz była w większości zakryta, jednak dawało to pewien punkt zaczepienia.
Rogan po pokazaniu współpracowniczce obrazów, ponownie obrócił się w kierunku stołka i dalej zaczął przeglądać świeżo nadesłane pliki z miejsca zdarzenia, popijając przy tym herbatę, która zdążyła już zrobić się letnia.


Ostatnio zmieniony przez Rogan dnia 15.04.18 23:42, w całości zmieniany 1 raz
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 09.04.18 10:48  •  Prosektorium Empty Re: Prosektorium
- Myślę, że brak obrony to kwestia zaskoczenia. Poza tym dość ciężko szarpać się z założoną na szyi garotą...- Stwierdziła kobieta wprowadzając kolejne dane pozyskane z wywiadu.
Trzeba by zadzwonić do śledczych... No tak. A ponieważ jej towarzysz najwyraźniej się nie kwapił, żeby to uczynić, Irina stwierdziła, że rola konsultantki telefonicznej właśnie została obstawiona jej osobą.

Wybrała wewnętrzny numer, po czym przyłożyła telefon do ucha, przytrzymując go ramieniem, aby nie przeszkadzał podczas rozcinania skóry.
-... Przyślijcie mi tu kogoś z urządzeniem do zbierania i analizowania śladów DNA. Prosektorium nr 2...Tak, wiem, która jest godzina.... Tak, potrzebuję tego teraz... Nie, nie może to zaczekać do rana.
Przewróciła oczami, dość wymownie obrazując miną co sądzi o przeuroczej pani z wydziału śledczego, której najwyraźniej przerwała partyjkę pasjansa.
Westchnęła rozłączając się i przy okazji brudząc cały telefon krwią.
W międzyczasie przyglądała się obrazom z kamer, które podsunął jej Rogan, kiwając głową.

~*~

Dalsza sekcja zwłok przebiegła bez jakiś większych odkryć. Żadnego wielkiego przełomu, a poza odciskami palców, które Petrovna zebrała za sprawą ściągniętego sprzętu.
- Och...- Mruknęła czując lekkie podekscytowanie.- To jest wybitnie interesujące... Ktoś tu zapomniał rękawiczek...- Przyjrzała się pięknym liniom papilarnym, odbijającym się na monitorze.- Co więcej, tych odcisków nie ma u nas w systemie. Kod DNA jest nieznany i nieidentyfikowalny. Mamy wymordowanego w mieście.
Na jej twarzy pojawił się niezdrowy uśmiech, kiedy pogłaskała opuszkami palców wyraźne zdjęcie.
Stwierdzając, że nie ma tu już dla niej nic więcej do roboty, po prostu przesłała dalej wszystkie informacje. W tej samej chwili tablet Rogana wydał jeden z tych irytujących dźwięków powiadomień, informując, że cała dokumentacja jest też u niego.
- Moja rola się tu już skończyła, więc pozwól, że cię pozostawię z tym odkryciem sezonu. Podejrzewam, że teraz czeka nas okres katorżniczej pracy, co by to wszystko jakoś ogarnąć. Obywatele są w niebezpieczeństwie, skoro jakiś wciąż-żywy-trup się tu szwenda.
Zgarnęła swój kubek, tablet i ostatniego donuta, po czym biodrem wsunęła stół z Blanche z powrotem do chłodni.
- Dopilnuj, żeby ją spalili. Nie zanotowałam obecności wirusa, ale strzeżonego pan Bóg strzeże. Dobrej nocy, Ashikaga. Nie siedź za długo, to niezdrowe.
Po tych słowach opuściła prosektorium.

zt

(Zgodnie z tym co ustaliliśmy Lazarus miał cały czas na sobie kamuflaż, więc nie mógł być widoczny na kamerach. Popraw proszę post jakoś przy okazji)
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 16.04.18 0:06  •  Prosektorium Empty Re: Prosektorium
Cóż, był zbyt pochłonięty przeglądaniem plików, by zadzwonić do śledczych. Dopił tylko herbatę do końca, by zwolnić sobie rękę i móc dalej przeglądać pliki jedną ręką, a drugą kończyć swoje jedzenie.
Nim się obejrzał do pomieszczenia trafił sprzęt do ściągania odcisków palców, a wraz z nim zadowolenie na twarzy jego towarzyszki. Jedynie na słowa, o wymordowanym oderwał wzrok od tabletu, a pałeczkami przestał sobie wpychać jedzenie do gęby.
- Kolejny nieproszony szczur w Mieście... to jest zdecydowanie problem.
Postukał coś szybko na tablecie i odłożył go na stół.
- Napisałem do jednostek patrolujących miasto, żeby mieli to na uwadze.
Praktycznie w tym samym momencie dostał wiadomość z danymi, które zebrała Irna. Rzucił na nie okiem, a następnie na resztkę jedzenia w pudełku.

Kobieta zebrała się, a staruszek nadal czytał długi bełkot, najwidoczniej dość zmęczonej osoby, opisu miejsca zbrodni.
Spojrzał przez bark na wychodzącą kobietę.
- Dziękuje za twoją prace.

Po kolejnych kilkunastu minutach, Gwardzista zebrał swoje śmieci i udał się do swojego chwilowego biura, które przydzielił mu rząd. Na dworze robiło się już jasno, Yoshiyasu zerknął na zegarek, który pokazywał wpół do szóstej. Przeciągnął się na fotelu, by chwilę potem na nim zasnąć. Gdy się obudził był środek dnia... idealna pora by skończyć pracę.

[z/t]
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Prosektorium Empty Re: Prosektorium
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach