Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down


Przepraszam, mógłbyś mi powiedzieć kim jestem?


Godność: 5 lat temu była "panienką Rin", jednak teraz po prostu Chisaną. Zazwyczaj, bo jeżeli w jej ciało wchodzi ta druga dziewczynka, to Flanky.
Pseudonim: Zdrobnienia od imienia, najczęściej Chi. Plus wszelkie, urocze nazwy takie jak słoneczko, kochanie i tym podobne.
Płeć: Chęć przytulania wszystkiego? Jest. Długie włoski? Są. Zabawa lalkami? Yup. Zamiłowanie do ślicznych sukienek? Tak. Czyli na pewno dziewczynka!
Wiek: Prawie jedenaście latek, urodzona dnia 23 lipca roku 2911.
Orientacja: ...Jak na razie żadna, Chisana jest zbyt dziecinna~
Zad: Kochanie Nyanmaru całym swym chorym serduszkiem!
Miejsce zamieszkania: Miasto-3, a dokładniej to tam na dole.
Organizacja: Łowcy.
Rasa: Łowcy!
Ranga: No w sumie niczego ta mała nie umie, w niczym nie pomoże, także Wtajemniczona.

Nie orientuję się za bardzo w sprawach bycia człowiekiem.

Artefakt: Pewien pierścionek który dostała od matki. Prosty, srebrny i bardzo szeroki. Jednak tylko Chisana wie, że jeżeli przyciśnie go w pewnym miejscu od spodu, to płytka pierścienia otworzy się, ukazując w środku maleńką strzykawkę i dwie fiolki z białym płynem (jedna już została wykorzystana). Kiedy ciecz dostanie się do organizmu, sprawia, iż narządy, skóra i inne części ciała stają się na pięć minut niewidzialne. Mimo, że jest to mało czasu, to zazwyczaj można w tym czasie spróbować uciec i się schować. Osoba z bystrzejszym wzrokiem mogłaby zobaczyć zarys sylwetki Chisany.
Umiejętności:
❉ Zazwyczaj jako Chisana jest dość dziecinną istotką, ale czasem potrafi być cholernie inteligentna.
❉ Jest bardzo szybka jak na jedenastolatkę.
Słabości:
❉ Nie umie walczyć. Kompletnie.
❉ Panicznie boi się mężczyzn z brodami. Wut?
❉ Hm, rozdwojenie osobowości się liczy?
❉ Słabowita jest, nie ma siły.

Wybacz, że niepokoję, ale właśnie wpadłam w furię.

Wygląd zewnętrzny:  
Dziewczynka ma długie, czerwone i skołtunione włosy. Co do kolorku - ot, taki kaprys ojca. Potem jakoś tak zostało, że Chi farbowała. Podobało jej się, to jej na to pozwalali.  Jeżeli którejś z łowczyń się akurat nudzi, to młoda paraduje z wymyślnymi warkoczykami czy kłosami. Jej twarz jest okrągła, charakterystyczna jeszcze dla dziecka. Pełne usta oraz lekko zadarty nosek. Jedyne, co zwraca uwagę to oczy. Są bardzo duże, a do tego cały czas szeroko otwarte. Kiedyś miały kolor dojrzałej trawki, Tak mnie rozśmieszyło te porównanie, że musiałam je dać. czyli taki zielony. Teraz oczywiście czerwony. Sylwetka dziewczynki wygląda jakby miała się za chwilę złamać. Waży około 37 kilogramów, a do tego jest dość niziutka, bo mierzy jedyne 147 centymetrów. Mimo jej drobnej sylwetki, to Flaky nie ma żadnego problemu, by rzucać ciężkimi rzeczami, wyrywać się podtrzymującym ją łowcom czy robić inne rzeczy, których żadna szanująca się dziewczynka robić nie powinna.
Charakter:
Flaky: Tutaj bez zbędnego opisywania. Nieobliczalna psychopatka. Wulgarna, sadystyczna i wredna. Mordowałaby i niszczyła tylko. Taki diabeł wcielony. Tylko Nyanmaru potrafi ją troszkę uspokoić.
Chisana: Jest bardzo wesołą dziewczynką, która chętnie wszystkim pomaga. Łowcy częstą traktują ją jak osobę, która obierze warzywa czy posprząta. Zawsze się nią wyręczają, smuteczek. Chi to jednak kompletnie nie przeszkadza, wręcz przeciwnie - sama się pyta o jakąś robótkę dla niej. W końcu nie chodzi do szkoły, a coś trzeba robić z wolnym czasem~ Kocha się bawić. Takie jeszcze małe dziecko z niej, gdyż ma kilka ulubionych lalek. Są to Azusa, Yui i Tsumugi. Tak bardzo K-on!~ Do tego czasem płacze, jak Nyamaru gdzieś idzie - po prostu się o nią boi. Mimo bardzo dziecinnego charakteru, dziewczynka czasami ma przebłyski inteligencji. Potrafi szybko w takich momentach kojarzyć, a jej rady też mają sens. Wtedy zazwyczaj jest bardzo poważna. Jest dość nieśmiała w obecności nieznanych jej osób. Nie lubi tłumów i ma słabą orientację w terenie. Za to piecze świetne ciasto!

Historia:
- Przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam... - szeptała dziewczynka skulona w kącie brudnego mieszkania. Chudziutkimi rękami objęła kolana, a twarz schowała za burzą czerwonych, skołtunionych włosów. W tym samym pokoju chodził od ściany do ściany gruby mężczyzna, zaciskając pięście z wściekłości. Był właścicielem jakiegoś pomniejszego sklepiku. W pracy zachowywał się bardzo kulturalnie i miło, jednak w domu zdejmował maskę i mógł się wreszcie wyżyć. Stanął przed Chisaną i kopnął ją w bok tułowia. Dziewięciolatka skuliła się jeszcze bardziej, zaciskając mocno powieki i wciąż powtarzając te jedno słowo.
- Jeszcze raz wrócę do nieposprzątanego domu, to zdechniesz! - wrzeszczał jej ojciec, na koniec zdania znów uderzając Chi. Zaszlochała cicho, zaciskając dłonie w piąstki. - Twoja matka była taka sama, Chisano, nic nie umiała zro... - przerwał raptownie, gdy butelka po winie wylądowała na jego czole. Krucha istotka stała przed nim i z wytrzeszczonymi oczami wgapiała się w twarz Thomasa.
- A PIEPRZ SIĘ! - wrzasnęła głośno, zgarniając kolejną butelkę. - Pojebana dziwka. Mam na imię Flaky, nie Chisana - rzuciła. Pochyliła się nad mężczyzną, który był nieprzytomny od ciosu w głowę. Na jej twarz wypłynął uśmiech, gdy krew z paskudnej rany skapywała na podłogę. Zachichotała głośno i zgarnęła z kuchni nóż, by po chwili zanurzyć go w ciele ojca. Wtedy po raz pierwszy choroba dała o sobie znać.
~5 godzin później~
Chisana obudziła się, leżąc na podłodze. W ustach czuła dziwny, metaliczny posmak. Otworzyła oczy, a po sekundzie wrzasnęła z przerażenia. Całe jej ubranie, włosy, dłonie były we krwi. Salon wyglądał jak po przejściu tornada. Jej uwagę przykuł dziwny, różowy przedmiot na podłodze. Podeszła do niego. Wyglądał jak nerka. Hm, chwila, to serio była nerka. Oopsy daisy~ Drżąca na całym ciele dziewczynka obróciła głowę w lewo, potem w prawo... Cały pokój zasłany był resztkami ciała. Chi cofnęła się,  szeroko otwartymi oczyma wgapiając się w całą tą przerażającą scenę. Po kilku sekundach wypadła przez drzwi i wybiegła z bloku.
Jej mieszkanie znajdowało się na przedmieściach. Przez około piętnaście minut mała biegła ulicą, nawet nie wiedziała gdzie. Byle jak najdalej od tamtego pokoju. Zatrzymała się raptownie, wgapiając się w dziwnie wyglądającą kobietę przed sobą. A kobieta patrzyła na nią.
Od tego czasu dziewczynka kocha Nyanmaru najbardziej na świecie, klejąc się do niej i spędzając z nią jak najwięcej czasu. Chisana została przyjęta w poczet łowców. Czerwinka jej jakimś cudem nie zabiła, także oficjalnie została malutką łowczynią~  Gdy w jej ciało wstępuje ta druga, tylko ukochana Przywódczyni potrafi ją jako tako uspokoić. Rozdwojenie osobowości występuje jednak dość rzadko. Rin nie ma pojęcia o swojej drugiej "ja", tak samo Flaky nie ma pojęcia o Chi.

Dodatkowe:
❉ Robi wszystko, co chce od niej Nyanmaru.
❉ Uwielbia słodycze, ale które dziecko ich nie kocha?
❉ Źle znosi towarzystwo innych dzieci.
❉ Cały czas bawi się lalkami. Ma ich kilka, dostawała na urodziny~
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

W sumie nie mam tu dużo do powiedzenia, ale z pisaniem poprzez posty trudno będzie ci odliczyć to 5 minut, więc dajmy na to, że utrzymuje się przez dwa posty. Akcept.
                                         
Fucker
Rottweiler     Opętany
Fucker
Rottweiler     Opętany
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach