Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Archiwum misji


Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5

Go down

Pisanie 25.01.18 14:15  •  Za głosem [Jekyll, Evan] - Page 5 Empty Re: Za głosem [Jekyll, Evan]
Zdławił w sobie śmiech. Ręka Evana przecięła ze świstem powietrze, ale nie skonfrontowała się ze obcą skórą, wyminęła ją o milimetr i najprawdopodobniej, przez zamach i impet przeprowadzonego ataku, zderzyła się ze ścianę. Wykorzystując swój refleks i zwiększoną czujność podarowaną w genach przez wirus X w pakiecie z modyfikacjami, palce doktora instynktownie zacisnęły się na nożu i w momencie, kiedy anioł był niemalże pewny swojego tryumfu, wbił go w jego dłoń. Skrzydlaty miał dużo szczęścia, gdyż w pierwotnym zamiarze jekyllowy nóż miał trafić w tętnice na poziomie szyi, ale różnica we wzroście była odpowiedzialna za zmianę taktyki. Wyciągnął broń z tkanki, z chirurgiczną precyzją, a z rany trysnęła krew.
 — Obudź się w końcu — rzucił tylko w ramach komentarza, przewracając w akcie irytacji oczami. Wątpił, aby zlokalizowanie apteczki, w osadzie pełnej uzbrojonych członków plemienia, było czynnością, którą w stopniu trudności mógł porównywać do patroszenia pacjenta z bebechów. Wolał odzyskać ją metodycznie, w tym celu wykorzystując dziecko, które znało położenie wioski, a także wiedziało, gdzie przedmiot był przechowywany.
 Piskliwy krzyk, który zawisł w powietrzu i podrażnił jego wrażliwy słuch, nie wywarł na mężczyźnie żadnego wrażenia. Zerknął na dziecięce gardło kątem oka, nadal mając w polu widzenia najemnika.
 — Prowadź — rozkazał, a w jego tonie głosu nie pobrzmiewała żadna ekspresja.
 Rozglądając się po wnętrzu jaskini, szedł za dziewczynką, w bezpiecznej odległości od anioła, w ramach zabezpieczenia. Jego mięśnie nie reagowały na kojący szept rejestrowany przez błędniki. Skoncentrował się w pełni na odzyskaniu apteczki, zapobiegawczo trzymając w palcach nóż.
 Z opóźnieniem zarejestrował moment, kiedy dziecko przystanęło. Naprawił swój błąd, zatrzymując się w paru centymetrowej odległości od drobnej sylwetki. Dłoń, pobrudzona przez anielską posokę, spoczęła na czubku małej główki. Wtarł ją w zakurzone włosy, czochrające je, niby to w geście otuchy.
 — Tak.
 Na fałszywych ustach pojawił się wiarygodny uśmiech.
                                         
Jekyll
Bernardyn     Opętany
Jekyll
Bernardyn     Opętany
 
 
 

GODNOŚĆ :
Dr Jekyll, znany również jako Kyle.


Powrót do góry Go down

Pisanie 05.02.18 14:42  •  Za głosem [Jekyll, Evan] - Page 5 Empty Re: Za głosem [Jekyll, Evan]
Widział jak skalpel brnie w jego stronę, bo tak samo jak Jekyll, posiadał wyostrzone niektóre zmysły. Odsunął się na tyle, aby nie dostać po tętnicy, nawet jeśli różnica wzrostu między nimi była dość spora, ale nie zdążył lub po prostu nie chciał odsunąć się całkiem. Najprawdopodobniej pokusą było to, aby doświadczyć szybko regenerującą się ranę na dłoni, którą zrobił mu wymordowany. Co z tego, że czuł rozchodzące się ciepło i ulgę w okolicach klatki piersiowej. Ważne było, aby była ona głęboka — może to spierdolenie, ale naprawdę chciał doświadczyć regeneracji, której nie miał przez setki lat. I to na własne oczy. A w sposób w jaki zachował się Jek nie zrobił na aniele większego wrażenia. I on natomiast nie potrafił w sobie zdławić krótkiego śmiechu tak jak zrobił to ten kundel.
Obudzić? Ty mnie nawet nie znasz, więc powinieneś stulić mordę i grzecznie robić to co do Ciebie należy póki jeszcze mam do Ciebie cierpliwość. To chyba dość wygodny układ — oznajmił, zabierając ranną dłoń, na którą spojrzał kątem oka. Krew ciekła mu po dłoni, niemniej na razie nie był skory do tego, aby ją w jakimś stopniu opatrzyć. Chce to zobaczyć, poczuć. Teraz, już, wręcz natychmiast.
Ruszył za dzieckiem, trzymając się nawet blisko jego boku. Niewygodnie było iść przed mężczyzną, który w każdej chwili mógłby go zaatakować, ale Evan nie był taką cipą jak on, więc nie uważał, że w walce z nim byłby wstanie przegrać. Miał więcej broni do dyspozycji niż sam skalpel, dodatkowo podejrzewał, że nie posiadał zbyt pożytecznych mocy w walce (o ile w ogóle je miał), skoro nie użył ich ani razu podczas starcia z Bazyliszkiem. Albo po prostu chciał być ostrożny w porównaniu do anioła. Cokolwiek to było, obaj cieszyli się na moment, w którym dziewczynka zaprowadziła ich do apteczki. Raven będzie miał święty spokój z takimi gnojkami typu Jekyll, a on sam odnalazł swoje szczęście, dzięki któremu może wróci do miejsca, z którego przybył.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 05.02.18 20:21  •  Za głosem [Jekyll, Evan] - Page 5 Empty Re: Za głosem [Jekyll, Evan]
Mała spojrzała na Jekylla, a potem upewniająco na Evana, jakby szukała w jego oczach zaprzeczenia. W końcu jednak poszła w głąb osady.
Nie było jej dłuższą chwilę. Wydawać się mogło, że kolejny raz ich wystawiła, jednak wróciła.
Pod pachą niosła apteczkę Jekylla. Od razu podała ją mężczyźnie. Uśmiechnęła się pogodnie, ale szybko spochmurniała.
— Musicie już iść. Nasz Mistrz was szuka. Ktoś doniósł, że żyjecie. Uciekajcie.
Mruknęła.
Mężczyźni, jednak doskonale zrozumieli przesłanie kierowane w ich stronę. Nie oglądając się za siebie ruszyli korytarzem, który wskazała im dziewczynka. To była ostatnia rzecz, jaką mogła dla nich zrobić. Kiedy zniknęli jej w ciemnościach korytarzy, odwróciła głowę przez ramię, a z mroku wyłonił się Mistrz.
— Dobrze, że zniknęli. Byłyby tylko problemy z tą dwójką. Idź znaleźć następnych.
— Tak jest, mój Panie.




KONIEC MISJI.


Misja została przez Was ukończona pomyślnie.
Podsumowanie:


Jekyll — uzyskał moc odporności na trucizny, dzięki jadowi Bazyliszka i anielskiej krwi. W 89% jest odporny na jad wszelkiej maści bestii, specyfików sztucznie wytwarzanych. Jednak im więcej i dotkliwiej zostanie zakażony trucizną, tym jego organizm będzie słabiej bronił się. O krytycznym stanie będą go informować jego żyły, które w momencie zbyt silnego zatrucia, staną się niezwykle uwydatnione i o kolorze czarnym. Dodatkowo zatrutemu organizmowi będą towarzyszyć zawroty głowy oraz krwotok z nosa. Jeśli ciało zostanie zainfekowane w 99%, Jekyll może nawet umrzeć.
Czas trwania jest nieprzerwany.
Jednak, jeśli Jekyll zostanie otruty (patrz wyżej – 99%) ma jedynie jedną sesję, w której będzie mógł uratować swoje życie.


Evan — uzyskał moc regeneracji, którą odblokowała w nim mała dziewczynka z groty. Regeneracja stanowiła pierwotną moc anielską, z której Evan może korzystać do woli.
Jako iż jest aniołem i jego regeneracja działa zdecydowanie lepiej niż u innych przedstawicieli to:
1 post — leczenie płytkich ran: przecięcia, siniaki, zadrapania, skaleczenia.
2 posty — leczenie głębszych ran, jednak nie zagrażających życiu m.in. zabliźnienie rany po ugodzeniu nożem.
3 posty — leczenie złamań itp.
4 posty — leczenie ran zagrażając życiu m.in. organów.
Czas działania: 4 posty.
Czas przerwy: 6 postów.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

 :: Off :: Archiwum misji

Strona 5 z 5 Previous  1, 2, 3, 4, 5
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach