Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Go down

Pisanie 25.11.17 23:53  •  Gabinet 018 - Page 3 Empty Re: Gabinet 018
Wzruszył bezwiednie ramionami, nie kontynuując już tematu. Gdyby faktycznie miał coś do zrobienia, byłoby to wcześniej, dużo wcześniej niż te dobre, setki lat w przód. Co też może być tak ważnego dla losów całego świata, by Hex miał być przez niego trzymany przy życiu by wypełnić jakąś rolę w tym? Hmmm.
- Może to i lepiej że nie wiesz. Mógłbyś zacząć mieć obiekcje co do bycia w jakiejkolwiek sferze zbliżonej do nauki. - Pokiwał głową z lekka, nie wchodząc zbyt głęboko w temat. O ile medycyna może i ma jakiś dystans do tego, co robi S.Spec z łapanymi na Desperacji istotami, to jednak jest tego w jakiś sposób częścią. Tak jak i farmaceutyka, biologia. Ale to co tam robią... Z pewnością mogłoby napawać zwykłego lekarza pewną dozą konsternacji na temat tego, co tu robi i czemu. Zostawmy to może i w spokoju, mm? Nie skomentował oczywistych profitów mieszkania w mieście, bo były one raczej logiczne w stosunku do tego, co ma dla przeciętnego, żywego osobnika desperacja.
Dużo, w stosunku do niej. Za prawie darmo w porównaniu do tego, co na zewnątrz.
- Coś wymyślę. - Ponownie pokiwał głową, uśmiechając się. Określenie bycia "fanką" mu zbytnio nie przeszkadzało, a co do znajdowania, cóż. Ma szczęście wpadać na osoby jakich konkretnie potrzebuje w danej sytuacji, i zapewne i teraz by się tak zdarzyło, gdyby szukał Kiyoshiego.
- Więc mogę cię wizytować towarzysko w gabinecie, skoro to dla Ciebie bez różnicy? - Pociągnął temat z poprzedniej wypowiedzi, bo skoro nie widzi różnicy między jednym, a drugim, to równie dobrze można towarzysko go odwiedzić tu, w szpitalu. I bum, wszystko i wszyscy zadowoleni i załatwieni. Prościutko.
I znowu jedynie jak odpowiedział na te słowa i gesty, to kiwnięcie głową. Zrozumiał aluzje raczej prędko. Teraz, gdy wizyta się zakończyła, obaj przestali się znać i żaden nie ma nic do drugiego. Brzmi sensownie.
A dobroduszność jednego człowieka dała mu szanse na przeżycie kolejnych dni. Znowu.
Kto by pomyślał że to właśnie człowiek okaże się kluczem do jego przetrwania tych chorób. Na pewno nie Ex, jaki w tej chwili milczał, być może skonfundowany całą tą sprawą, być może zwyczajnie urażony faktem że ludzie są jednak lepsi niż się spodziewał.
Którekolwiek z tego by to nie było, pierwsza aplikacja leku została wzięta. Kolejne w drodze.
Tak jak i on.

[z/t]
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach