Skoro to jest szkic, to ja się zastanawiam jak będzie wyglądała Hei w całej swojej okazałości. Jest świetna po prostu, pod każdym względem, a ramiona/dłonie to już w szczególności w zestawie z oczami i włosami.

Take, prawie cię ominąłem. B| A tak naprawdę: stop it, you bastard. ~ Nie zapominaj, że my wciąż czekamy na coś nowego od ciebie. Wtedy może zrozumiesz, że twoje dłubanie patykiem w ziemi (serio to robiłeś...) jest nieuzasadnione.

Tyrr, jakbyś miał jakieś konto, to wiesz, gdzie mnie szukać. *wink* I... czy ty mi grozisz? CZY TY WYSYŁASZ MI JAKIEŚ NEGATYWNE SYGNAŁY? Przypomnieć ci, kto nam obiecał rysunki? MILIONY RYSUNKÓW? Hm? HM? A przypomnieć, kto tych rysunków jeszcze nie zrobił? Czy ty chcesz wojny? Czy ty mnie prowokujesz? Bo ja chętnie podwinę rękawy.

Eevee – nie ma opcji. Tablet to twoja broń. Jeszcze nią skradniesz setki serc wiernych fanów. I spróbuję ją dokończyć, ale to pewnie dopiero, jak wpadnie mi trochę czasu do kieszeni. Robota wykańcza...

Yury... Ten etap zawieszenia się w czasoprzestrzeni, bo Yury napisał u ciebie w temacie i się zastanawiasz, czy się dziś uczesałeś. I: I... w sumie nie wiem co ci napisać. Co najwyżej tyle, że się cieszę, że przypadła ci do gustu. W końcu będziesz mieć z nią styczność.

Dzięki wam za komentarze.

Jest bardzo uzasadnione. Poza tym jeszcze przypomnę, że ta praca powinna znaleźć się na jej avatarze i pewnie wszyscy co do tego się zgodzą. *kaszl*

Prrrr.
Przystopuj, rumaku. ~

Daj sobie na avatar! D:

Widzisz? Mam poparcie!

Dałem jej to na ciuchy. Starczy? ~

Nie, to za mało.

Zero napisał:Nie, to za mało.

^

*kaszl* To może kiedyś.

Będę cię molestować o relację. *wink*
Jak tego nie dokończysz, to dopiero będzie — "cho na gołe klaty." ||:

Growie napisał:Przypomnieć ci, kto nam obiecał rysunki? MILIONY RYSUNKÓW? Hm? HM? A przypomnieć, kto tych rysunków jeszcze nie zrobił?

Biorąc pod uwagę wizualna stronę tego wspomnienia, to jest ono zbyt specyficzne w swojej strukturze filozoficznej i... *kaszlek*  Okej. Okej. A tak na serio...  Jak obiecałem — będą. Niestety. Może nie miliony, no chyba, że zarzucisz mi taką motywacją na „warsztacie”, że ręka zapłonie, jak konar w reklamie Braveran.