Ujmę to tak: nie chcecie tego.

Co by było gdyby wymordowani zostali projektantami mody?

Wszyscy wyglądaliby ja Zbyszki spod monopolowego.

Co by było, gdyby Ryan zapuścił wąsy?

Nathair marzyłby żeby Ryan pomiział go nimi po klacie.

Co by było gdyby Ryan został ojcem?

Nathair zostałby przyszywaną mamą.

Co by było, gdyby Nathair przefarbował włosy na ciemny kolor?

Kompletnie nikt nie odczułby różnicy, mieszkańcy Desperacji walczą o przetrwanie, kolor czyiś włosów mają pewnie w głębokim poważaniu ale...

co by było, gdyby Nathair nie miał włosów w ogóle?

Ryan pewnie nawet by nie zauważył, ale Nathairowi mógłby ten fant przeszkadzać i zakupiłby perukę.



Co by było, gdyby Eden przestał istnieć?

W sumie to absolutnie nic, bo najwyraźniej anioły wolą żyć w Desperacji i Mieście.
Co z tego, że większość mieszkańców Desperacji umierałaby z głodu.

A co by było gdyby Philip został głównodowodzącym wojsk S.Spec?

Zgarnąłby dla siebie wszystkie czołgi.

Co by było, gdyby jednorożce zawładnęły Desperacją?

I tak nikt by tego nie zauważył, bo w Desperacji praktycznie nie ma dziewic, a do nikogo innego jednorożce nie podejdą.

Co by było, gdyby Taihen została dyktatorką M-3?

Całe Miasto musiałoby wyznawać wiarę w Ao i obywatele mieliby okazję poznać wszystkie uroki związanych z tym świąt. XD



Co by było, gdyby Cronus został obalony, a nowi dyktatorzy postanowili jednak pomagać wymordowanym i traktować ich jak "ludzi"?

Jeżeli byłaby to jedyna zmiana, zgaduję że nie zakończyło by to problemów z rewolucjonistami i przeciwnikami władzy.

Co by było gdyby wymordowany, który może zmienić się w płetwala błękitnego dokonał tego w samym środku miasta?