Spaceruję po mieście i spotykam nagle Iseia wyprowadzającego na spacer swojego psa z sernika. Autentycznie. Jego ślepia to były dwie rodzynki. Miał nawet ciapki z czekolady. Nie było to tak zaskakujące, jak moja rozmowa z nim dotycząca układów scalonych. O dziwo opowiadałem mu na każe pytanie wyjątkowo składnie, jakbym nawet wiedział o czym mówię. Obudziłem się po tym, jak zaczął mnie wypytywać czy idziemy razem na tą wielką wyprzedaż flanelkowych koszul. Przeraziło mnie to, że mu odmówiłem tłumacząc się, że wczoraj kupiłem już sześć.
Nigdy więcej słodyczy przed snem.
Pierdolone koszmary.

Jakieś postanowienia na nowy rok?

Nie dać się rozczłonkować. Huh. To chyba tyle.

Jakie masz podejście do mechanizacji? Odrzucają cię protezy czy się z nimi godzisz? A może wolałbyś umrzeć niż obudzić się z blaszaną ręką?

Nie rozumiem technologii i jej nie potrzebuję. Szataństwo.

Jaka była największa przykrość, jaką zrobiłeś komuś?

Urodziłem się. Kocham cię, mamciu.

Jakie masz podejście do Kościoła Nowej Wiary?

Nie chcę ich nauk w moim mieście, ale uważam, że powinniśmy im pomóc w przetrwaniu z czysto humanitarnych powodów. O ile nie zagrozi to destabilizacją M-3, oczywiście.

Co myślisz o aniołach?

Dziwne istoty. Jakiś inny rodzaj mutacji? Ich siła może być bardzo niebezpieczna i jestem sceptycznie do nich nastawiony. (Taa i mówi to koleś z blaszanymi skrzydłami na plecach...) Ciesze się, że przyglądają się tej rasie w laboratorium.

Co myślisz o S.SPEC? Pochwalasz ich zachowanie? Uważasz ich za zło konieczne do utrzymania M3? A może są organizacją, która nie powinna istnieć lub coś jeszcze innego?

Uwa...
S.SPEC nie jest koniecznością. Koniecznością jest istnienie jakiejkolwiek zdrowo rozsądkowej władzy zwierzchniczej mającej na uwadze cel przetrwania ludzkości, a że akurat tym właśnie jest SPEC to tylko siąść i propsować.
Naturalnie - wiem, że posyłają na drugą stronę starych i chorych. Wiem, jak Władza pozbywa się niewygodnych obywateli. Wiem, że ja sam wracając z którejś z kolei misji mogę ostatecznie skończyć jako obiekt badań - ryzyko zawodowe *wzrusza ramionami* Wiem, a jednak wciąż uważam ich za słuszność. Nie robią przecież tego wszystkiego przez wzgląd na jakiś sadyzm, lecz z braku wyboru. Ja sam choć jestem debilem zdaję sobie sprawę, że nie dysponujemy nieograniczoną przestrzenią, zasobami - które nie starczą dla wszystkich. Celem jest przetrwanie gatunku ludzkiego. Nie potępiam ich, nie pochwalam, lecz akceptuję. Żyjemy w trudnych czasach, będąc zmuszonymi do równie trudnych decyzji i oni je podejmują.
ALE...Nie podoba mi się polityka Cronusa, która może to wszystko rozjebać. Starość mu nie słóży #Hejt

Myślisz, że z działalności KNW wyniknie coś dobrego w M3?

Ale... ale KNW mówi złe rzeczy o Stwórcy. O.o Oni ciągle kłamią i namawiają ludzi do złych rzeczy. Do tego krzywdzili moich braci! Są tak samo źli jak to całe S.SPEC! Kłamcy i mordercy! Pan powinien ich już dawno ukarać. Niech no tylko wróci to popamiętają!

Jesteś wierzący? Jeśli takiego jesteś wyznania?

Nie czczę żadnego boga i uważam religię za upokarzającą.

Gdybyś mógł zmienić swoją rasę na jakąkolwiek inną, zrobiłbyś to? I jeśli tak, na jaką?

Nie. Bycie aniołem mi odpowiada. Wolałabym jednak być nim bez tego całego zamieszania i wszystkich znaków zapytania. Mam nadzieję, że na przestrzeni lat jakoś się to wreszcie wygładzi i unormuje.

Czy sparaliżował Cię kiedyś strach do tego stopnia, ze nie mogłeś się ruszyć?

Raz.

Pączek z dziurką czy bez? |: