Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 15.11.13 17:35  •  Karta Postaci Tevayry Empty Karta Postaci Tevayry
Godność: Zwę się Tevayra Erie Yaumiiko, dobrze mi z tym.
Pseudonim: Nie ma to praktycznie znaczenia; Teva, Tevuś, Tevucha, Tev, Tevay.
Płeć: Tylko ślepi nie spostrzegą tego, że jestem rasową kobietą.
Wiek: Nie jestem zbyt starą osóbką, liczę sobie bowiem 16 jesieni.
Orientacja: Jestem biseksualistką i nie wstydzę się tego.
Zawód: Człowiek bezrobotny jest człowiekiem wolnym, prawdopodobnie.
Miejsce zamieszkania: Mieszkam w Desperacji, tam gdzie co dzień słychać krzyki.

Organizacja: W gangu DOGS mnie jest najlepiej, tam mnie doceniają.
Rasa: Jestem bestią, postacią specjalną, ale czy mówię prawdę? Być może nie.
Ranga: Mordercą jestem, Dobermanem - inaczej i prościej mówiąc.

Moce (/artefakty/technologia):
~ Przywołanie artefaktu "kosa" do siebie za pomocą siły woli,
~ Artefakt "Kosa" o mocy zamrażania przeciwnika na trzy posty,
~ Przyśpieszenie ataku = dwa ataki na post.
Umiejętności:
~ Zwiększona prędkość ruchu - potrafi biegać szybciej niż zwykły człowiek,
~ Umiejętność zręcznego i mądrego posługiwania się swoją kosą,
~ Zdolność do skutecznego podcinania gardeł.
Słabości:
~ Śmiertelnie boi się ognia i wszelkich przedmiotów, od których emitowane jest ciepło,
~ Dopada ją ogromny strach, kiedy znajdzie się w małym, zamkniętym pomieszczeniu,
~ Działa w zbyt wolnym tempie, by sprawnie unikać ciosów, które zostają jej zadawane.

Wygląd zewnętrzny: Młoda, ładna dziewczyna o jasnej cerze i szczupłym, umięśnionym ciele oraz o niezbyt wysokim wzroście - 167cm - i małej wadze - 53kg. Jej włosy są kruczoczarne, grzywka jej zaś opada na jej prawy oczodół. Już wyjaśniam dlaczego napisałam to w ten sposób - Tevayra nie posiada prawego oka, co jest powodem tego, że odważyłam się na napisanie słowa "oczodół". Jej lewe oko mieni się kolorem koralowym i posiada charakterystyczną źrenicę w kształcie szczeliny, rozcięcia. Spod jej gęstych, kruczoczarnych włosów wychylają się długie, skierowane do tyłu, uszy w kolorze czarnym. Z jej kości ogonowej wyrasta puszysty ogon lśniący śnieżnobiałym kolorem.
Charakter: Tevayra charakteryzuje się głównie poczuciem humoru i szalonym usposobieniem. Jest dziwna - to na pewno - i bardzo, ale to bardzo, często śmieje się z rzeczy, które nie śmieszą nikogo innego - śmieje się ze swoich suchych żartów, śmieje się z czyjegoś nieszczęścia, śmieje się z ludzi, którzy płaczą, itd. Tev to człowieczyna, której w żadnym wypadku nie wolno też ufać, gdyż jeżeli wygadasz jej swoją tajemnicę w przeciągu paru sekund rozpowszechni to po całym świecie i twa tajemnica, niestety, nie będzie już tajemnicą, ale publicznym dokumentem, plikiem lub postem na facebooku. Nie zaleca się więc w ogóle zadawania z tą oto psychopatką - nie warto, naprawdę. Co jeszcze? Tev jest osóbką bez serca - nie potrafi kochać, lubić czy nawet wyrażać swoich najskrytszych uczuć. Nie ma przed nikim tajemnic. Przed każdym, nawet nieznajomym, może się wygłupić i nie przejąć się tym przez najbliższą wieczność.

Historia: Kim była, kim jest? Kto wie? Pewnie ten, który ją stworzył. A kim on był? To jest nieistotne w tym momencie. Skupmy się na Tevayrze. Przyjrzyjmy jej się. Ten szeroki, psychiczny uśmiech przyprawił niejednego z nas o ciarki przechodzące po plecach rządkiem niczym mrówki. A widzisz jej jasną cerę i te kruczoczarne włosy? Albo oczy - znaczy oko - o kolorze koralowym z charakterystyczną źrenicą w kształcie rozcięcia? A ten brak prawego oka, którego oczodół ciągle płacze krwią? Czy to też nie przyprawia Cię o dreszcze? A co powiesz, jeżeli Tevayra wcale nie jest człowiekiem i została stworzona z części ciał innych ludzi? Widzisz te niemal niewidoczne blizny na jej ciele? To od zszywania części ciał ze sobą. A zwróciłeś uwagę na bliznę w miejscu, gdzie występuje serce? Tam włożono jej serce innej kobiety. Cała Tev, to nie tylko ona, ale i inni ludzie. Ale co dziwniejsze - nie tylko ludzie, ale i zwierzęta. Widzisz ten ogon wystający z jej spodni albo uszy, skierowane do tyłu, wychylające się spod jej gęstych kruczoczarnych włosów? Czym jest? Bestią.
Stworzona przez profesora Phillipsa, dokładnie w laboratorium w Szwecji, gdzie powstawały najdziwniejsze stworzenia, jednak Tev była jedynym udanym istnieniem tam utworzonym. Większość umierała po paru dniach, a czasem nawet po paru sekundach. Nie były to bowiem doskonałe istoty, jak ona, gdyż były zazwyczaj zupełnie inne i niestarannie "poskładane".
Tevayra większość swojego życia spędziła pod opieką swojego stwórcy. Jak normalny człowiek uczyła się pisać, mówić, chodzić, itede. Była zdolną dziewczyną, ze względu na dobrze przydzielony mózg. Nie żyło jej się jednak wspaniale ze względu na pozycję w szkole, do której zapisał ją profesor po pewnym czasie. Wyzywano ją od "kujonów" i "dziwolągów", ponieważ często zgłaszała się do odpowiedzi na lekcjach i cały czas odpowiadała prawidłowo, nawet wtedy, kiedy zadawano jej pytania, które wykraczały poza temat przerabiany na danych lekcjach, a wyzywano ją od "dziwolągów" ze względu na wygląd - na uszy, na ogon i na brak jednego z oczu. Profesor Phillips poełnił błąd zapisując ją do tej szkoły i wypuszczając prosto w tłum nieznajomych, agresywnych ludzi. Tev wiedziała niemal wszystko, jednak oprócz jednego - nie wiedziała jak przetrwać. Profesor musiał być z nią wszędzie, tym bardziej wtedy, kiedy pobito ją po szkole - akurat wtedy kiedy miała już wracać z zajęć do domu. Początkowo nie miała pojęcia co się dzieje, co robić, jednak doznała olśnienia. W jej ręce nagle - jakby znikąd - pojawiła się kosa, po czym automatycznie ucięła napastnikom głowy. Trzy ciała padły na ziemię bez głów, które w tym momencie wturlały się do kałuży. Profesor przybiegł, objął Tevayrę i zwrócił się do niej:
- Co żeś narobiła? Zabiorą mi Cię.
W głosie Phillipsa słychać było jednocześnie troskę, jak i zdenerwowanie oraz dumę. Był zarówno zmartwiony, zdenerwowany i dumny z "córki". Ten czyn... przypadek? Nie sądzę.
- Ta kosa... - srebrne ostrze broni zalśniło przed jego oczyma - ...pojawiła się tak nagle... ona sama... atakowała... sama ich zabiła... - poczęła płakać, uklęknęła na kolanach przed profesorem, po czym padła na ziemię mdlejąc i zwijając się w kłębek.
Rok później obudziła się z długiego snu - ale gdzie? W psychiatryku, rzecz jasna. Zabrano ją z laboratorium, nazwano jako pacjentka nr 666 i umieszczono w izolatce. Kiedy Tevayra tak spała, myślano że już dawno nie żyje, ale w rzeczywistości nadal oddychała. Codziennie sprawdzano jej tętno, by dowiedzieć się czegoś nowego o jej stanie zdrowia. Obudziła się jednak, nieświadoma tego gdzie jest, dlaczego, po co i w jakim okresie czasu się mieści - nie pomijając też tego, że początkowo sądziła, że znajduje się w dalekiej przyszłości. Przydzielono jej własnego terapeutę, który co dzień pytał ją o dziwne sprawy typu - słyszenie głosów, zwidy, objawy jakichś fobii, itepe. Było tego dużo - tyle powiem.
Parę lat później - ciągle te same, nudne pytania i wizyty tego samego, nudnego psychiatry. A jednak, coś się zmieniło. Spoglądała na doktora z neutralnym, melancholijnym wyrazem twarzy.
- Objawy jakichś fobii, chorób? - Spytał mężczyzna poprawiając okulary na nosie.
- Tak... - Syknęła w jego stronę Tevayra.
- Powiesz mi jakich?
- Nie...
- Dlaczego?
Wtedy tylko pokręciła głową i wstała ze swojego twardego łóżka, odwróciła się do niego tyłem.
- Nie powiem, bo nie chcę. - Warknęła, po czym wysunęła prawą rękę w prawą stronę, roztwarła dłoń, co sprawiło, że ziemia poczęła się delikatnie trząść, jednak dość mocno, by można było to odczuć. Nagle w w kościstej kończynie Tev pojawiła się pięknie przyozdobiona metalowymi wzorami kosa o lśniącym srebrnym światłem ostrzu. Terapeuta niemal spadł ze swojego krzesła widząc to. Wstał prędko i powiedział:
- Chyba nie chcesz...
- Właśnie, że chcę, panie doktorze. - Syknęła i uśmiechnęła się psychicznie szczerząc ząbki, a razem ze sprawnym machnięciem ostrza jej kosy przed oczyma doktorka jego głowa wylądowała natychmiastowo na podłodze rozlewając wokół siebie litry krwi. Tevayra dumnie machnęła ogonem. Ciągle uśmiechając się dumnym krokiem wyszła ze swojej izolatki otwierając drzwi potężnym kopnięciem. Krzyki psychopatów dochodziły ze wszystkich korytarzy i pięter w szpitalu. Dziewczyna przemierzała hole przerażając wszystkich strażników, którzy stali teraz na służbie i pilnowali chorych. Niektórym wystarczył tylko jej wygląd jako powód do ucieczki, niektórym jednak wystarczyła jej siła. Wreszcie ujrzała drzwi wyjściowe, a za nimi dostrzegła wolność, która tylko wołała ją do siebie. Tev niepewnie złapała za klamkę, po czym doznała niesamowitego uczucia wolności. Już miała zaciągnąć się świeżym powietrzem, ale ktoś złapał ją z tyłu, z ogromną siłą, za rękę i pociągnął do siebie, co sprawiło, że lekkie ciałko dziewczyny znalazło się natychmiastowo na ziemi. Młoda jęknęła z przerażeniem w głosie, drzwi do wolności się zamknęły. Potężny mężczyzna stanął nad Tevayrą.
- Gdzie się wybierasz, panienko? - chrząknął zachrypniętym głosem w jej stronę, po czym złapał ją ponownie za rękę i podniósł, co było ogromnym błędem.
- Idę do domu, jestem zdrowa. - Skłamała, jednak facet wyczuł w tym jakiś przekręt. Psychiczny uśmiech znów powrócił na twarz dziewczyny.
- Nie wyglądasz mi... - nie dokończył, gdyż padł martwy na ziemię. Ostrze kosy Tevayry wbiło mu się w brzuch, powodując obfity wylew krwi.
- Ja nigdy nie kłamię, staruszku. - Syknęła. Popchnęła drzwi z niezwykłą siłą i wybiegła ze szpitala.
Gazety, czasopisma, strony informacyjne w internecie tylko i wyłącznie burzyły się tematem psychopatki na wolności. Od tamtych przedziwnych wydarzeń zmieniło się wszystko, nawet pseudonim Tev - teraz nie była sobą, była bowiem "Bestią".

Dodatkowe:
~ Tevayra ma rozdwojenie jaźni, jednakże to ona jest tym złym wcieleniem wiecznie pragnącym krwi, w którym kryje się to dobre stworzonko o niesamowicie lekkim charakterku.
~ Posiada klaustrofobię, co oznacza, iż śmiertelnie boi się przebywać w małych, zamkniętych pomieszczeniach.


Ostatnio zmieniony przez Tevayra dnia 16.11.13 19:54, w całości zmieniany 9 razy
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 15.11.13 21:26  •  Karta Postaci Tevayry Empty Re: Karta Postaci Tevayry
Nie pasuje mi to, że ma wąską źrenicę a jest człowiekiem. Jakim sposobem niby? Rozumiem, gdyby złapało ją S.SPEC i przeprowadziło na niej jakiś eksperyment, a ona cudem wyrwałaby się i takim sposobem zdobyła coś nienaturalnego, jednocześnie w tym momencie będąc wolną (powiedzmy, bo Desperacja to strasznie niebezpieczne miejsce). Ale tak samo z siebie? Poza tym, mam rozumieć, że skoro wychowała się z wilkami, to nie potrafi czytać, pisać i mówić, tak? Czy to była tylko przenośnia? Bo teraz nie wiem. Była w ośrodku dla psychicznie chorych dzieci, pracownicy (?) ją wyrzucili w dzicz, więc wychowały ją wilki, a teraz żyje sama?
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 16.11.13 20:16  •  Karta Postaci Tevayry Empty Re: Karta Postaci Tevayry
Wygląda na to, że wszystko już okej. Dobra robota, idź, wojuj i krzyżyk na drogę.

Ririmowy akcept.

                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach