Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Pisanie 25.02.15 12:37  •  Brama - Page 2 Empty Re: Brama
Słysząc jego olbrzymie zadowolenie z wynikłej sytuacji, westchnęła z niejakim rozbawieniem.
- Ciekawa jestem, czy jest na tym świecie jeszcze choć jedna osoba, która faktycznie cieszy się na mój widok. - rzuciła nieco sarkastycznie, przewracając przy tym oczami. Kogokolwiek by nie spotkała, wszyscy reagowali na nią tak samo. Może powinna po prostu przestać się mieszać w nieswoje sprawy?
Tylko, że chyba nie do końca potrafiła.
Zmierzwiła włosy, zastanawiając się jak powinna do niego zagadać, już przekonana, że chłopiec nie odpowie jej na pytanie o imię.
Ale o dziwo myliła się.
Uśmiechnęła się nieznacznie. Przynajmniej w tej dziedzinie odniosła sukces. No i zawsze mogła się zaprzyjaźnić z psem, przynajmniej zwierzęta zdawały się ją lubić i nie miały jej do tego stopnia dość, co ludzie.
- Ryouma. To ładne imię. Silne. Z takim imieniem, kiedyś na pewno będziesz mógł udać się za mury i bez problemu poza nimi przetrwać. - rany, nawet jeśli chłopiec był wielce obrażony to uważała go za niesamowicie uroczego. Miała ochotę poklepać go po głowie, tak jak to zawsze robiła z Suzuyą.
Rzecz jasna powstrzymała się, w końcu nawet jej nie znał. Już i tak naruszyła jego strefę osobistą przerzucając go sobie przez ramię, lepiej żeby teraz odpoczął.
- Skoro brutalnie zniweczyłam twoje plany ucieczki... to może dotrzymam ci towarzystwa, co ty na to? Możemy robić co tylko chcesz. Wewnątrz miasta. - dodała tak na wszelki wypadek. Nie chciała wyjść na niesłowną, a mógłby sobie zażyczyć, by go tam wyprowadziła, a wtedy tyle z przyjaźni z nachmurzonym dzieciakiem.
Jak na jej gust głownie wyglądał jednak na znudzonego. Cóż, może przystanie na jej propozycję, a jak nie... to wtedy będzie się martwić co dalej.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.02.15 20:49  •  Brama - Page 2 Empty Re: Brama
Ryouma, akurat na te słowa dziewczyny nic nie odpowiedział, chociaż mógłby dodać coś zgryźliwego. Może to i lepiej, że brakło mu tym razem refleksu by dodać swoje trzy grosze? Jeszcze by się Rhy zezłościła.
Włochaty zdrajca zdecydowanie polubił dziewczynę. Może przez to psie ciasteczko albo coś. W każdym bądź razie chłopiec od czasu do czasu zerkał na niego z ukosa patrząc na takie bratanie się z "wrogiem".
Pewnie za jakiś czas mu przejdzie, ale jeszcze chwilę musiała pocierpieć. I tak w sumie Ryouma nie należał do tych bardziej pamiętliwych osobników.
-Na prawdę uważasz, że imię w jakiś sposób wpływa na osobę, która je nosi?- zapytał chyba tylko po to by się nie zgodzić za bardzo z jej tezą, ot tak dla zasady. No ale jeśli Rhy uważnie obserwowała chłopca to mogła zauważyć, że mile połechtała jego dumę. No moment nawet nie wyglądał na niezadowolonego, ale zaraz sobie przypomniał jakie plany zostały przez nią zniweczone i wrócił do miny poprzedniej.
Oczka mu się na moment zaświeciły na obietnicę towarzystwa i robienia co chce, ale widać było lekkie rozczarowanie gdy zaznaczyła, że wewnątrz miasta. No ale propozycja i tak była kusząca.
-Wszystko?- upewnił się jeszcze.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 27.02.15 4:02  •  Brama - Page 2 Empty Re: Brama
Czy faktycznie by się zezłościła?
Raczej wątpliwe. Zdenerwowanie dziewczyny było nie lada wyczynem. Mogła co prawda groźnie na kogoś spojrzeć używając tego swojego morderczego wzroku, ale żeby faktycznie zakorzenić w niej czystą wściekłość... nie pamiętała kiedy ostatnio się to komuś udało.
A nawet jeśli pamiętała to zwyczajnie nie chciała o tym w tym momencie myśleć, więc poniekąd wychodziło na to samo. Albo i nie. Tak czy inaczej, lubiła sobie tak wmawiać!
Odpowiadając na jego pytanie, nawet się nie zawahała.
- A nie jest tak? Imię określa kim jesteśmy. Choć jak widać niektórzy - wskazała palcem na swoją klatkę piersiową z nieco krzywym uśmiechem - w pewnym etapie życia postanowili nieco oszukać przeznaczenie i wybrać sobie nowe miano, które bardziej im odpowiadało. Ale to tylko dlatego, że moje prawdziwe imię nie jest takie świetne jak twoje. Dlatego wybrałam sobie Rhyleih. Wiesz co ono oznacza? - kucnęła przed nim z bardzo, ale to bardzo poważną miną i nachyliła się ku niemu, rozglądając na boki konspiracyjnie.
- Rhyleih oznacza odwagę. Każdego dnia mi jej dodaje, gdy wybieram się za mury. Tylko nikomu nie mów, to będzie nasza tajemnica, hm? - puściła mu oczko, uśmiechając się nieznacznie i wyprostowała się łącząc dłonie za plecami.
- Wszystko. - potwierdziła, kiwając przy tym głową. Skoro już raz to obiecała, nie będzie nagle cofać danego słowa, wymyślając przeróżne ograniczenia.
Aczkolwiek miała cichą nadzieję, że myśli współczesnych dzieci krążyły wokół w miarę normalnych zabaw. Wolałaby nie ścigać łowców, czy innych poszukiwanych morderców.
W sumie miała do czynienia z chłopcem, który jeszcze chwilę temu chciał się wybrać na wycieczkę po za murami...
Spojrzała na niego z zamyśleniem.
No nic.
Nawet jeśli sobie zażyczy czegoś absurdalnego, będzie to tylko i wyłącznie jej wina za złożenie podobnej obietnicy.
Coś normalnego Ryouma, coś normalnego.
Powtarzała jedną myśl w głowie niczym mantrę, cały czas się uśmiechając.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 27.02.15 14:17  •  Brama - Page 2 Empty Re: Brama
Czyli chłopiec miał szczęście, że trafił na nią, a nie na krewkiego strażnika, no ale jeszcze nie potrafił docenić tego szczęścia, chociaż może za jakąś godzinę mu przejdzie... W sumie i tak już był mniej zły niż 15 minut temu, Rhyleih potrafiła go nawet zbajerować.
-No... chyba nie zawsze...- mruknął. Fakt zgadzał się z tym, żeby imię było ważną częścią człowieka, ale jakoś nie mógł się pogodzić z tym, że ten zlepek sylab wpływa na to kim się jest. To by było zbyt proste. W końcu Ryouma mógłby się nazywać nawet chorowity dzieciak i wtedy to imię byłoby raczej pobożnym życzeniem.
-Komu niby miałbym o tym powiedzieć- wzruszył ramionami. Bardziej interesowało go co innego, ale jeśli Rhy nie chciała by ludzie znali znaczenie tego imienia to proszę bardzo. W końcu nie będzie o tym trąbił ma prawo i lewo, nie?
-A jak się wcześniej nazywałaś?- zapytał po prostu z ciekawości.
No ale jeszcze została kwestia tego co chciał.
-Hm...- zamyślił się na moment szukając jakiejś inspiracji.
- Chcę iść na gokarty, a potem na ciasto czekoladowe... a potem jeszcze zobaczę- oznajmił zostawiając sobie furtkę na jeszcze jakąś zachciewajkę.
W trakcie tej rozmowy Sparky się położył między Ryoumą a Rhyleih i patrzył to na jedno to na drugie jakby ich ponaglając żeby się ruszyli bo nudno.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 28.02.15 13:48  •  Brama - Page 2 Empty Re: Brama
Dziewczyna bajerowała swojego brata przez bardzo długie lata, udało jej się więc uzbierać jako takie doświadczenie jak obchodzić się z dziećmi. Niemniej, nawet ona potrafiła czasem zawieść, dlatego uśmiechnęła się lekko widząc, że chłopiec jednak zamierza współpracować.
Jakoś nie miała serca zostawiać go tutaj samego - nawet jeśli towarzyszył mu pies.
Jednocześnie też nie zamierzała trzymać go przy sobie na siłę, w końcu to by nie uszczęśliwiło ani jej, ani jego.
"Komu niby miałby o tym powiedzieć?"
Zabrzmiało to trochę... samotnie? Zupełnie jakby nie miał w swoim życiu nikogo z kim mógłby podzielić się kompletnymi bzdurami, tylko dlatego że miał taką zachciankę.
Może chodziło mu o to, że nikogo nie było w pobliżu? Poniekąd miała taką nadzieję.
Na pytanie o wcześniejsze imię poruszyła się nieco niespokojnie.
Nie lubiła swojego imienia i nie lubiła o nim wspominać.
Ostatecznie westchnęła cicho i wyrzuciła z siebie wszystko na jednym tchu.
- Hikari, światło. Nie mam pojęcia jak wpadli na to, by nadać mi podobne imię. - światło, też coś.
Czy ona kiedykolwiek zrobiła coś, by zasłużyć na to miano?
Nie była dobra do bólu.
Nie oświetlała innym drogi swoją osobą, ratując ich z mroku.
Czy chciałaby taka być? Być może.
Ale chcieć, a móc to dwie różne rzeczy.
Odwróciła wzrok bawiąc się włosami z niejakim zamyśleniem. Zawiesiła się tak na dłuższą chwilę, dopiero po chwili orientując, że Ryouma coś mówił. Przeanalizowała jego zdania powoli i uśmiechnęła się szeroko, zakładając ręce na biodrach.
- Gokarty, tak! To jest to. Ciasto też jest niezłym pomysłem. - zaśmiała się i spojrzała na leżącego pomiędzy nimi psiaka.
- A tobie kupimy jakąś smaczną kość, co? Albo soczysty stek, tak. - teraz musiała pomyśleć, gdzie tu są jakieś gokarty. Ciekawe czy Ryouma wiedział?
Nie, nieważne znajdzie je sama. W końcu od tego miała telefon, czyż nie?
Wyciągnęła go i wstukała hasło namierzając jakiś punkt.
- To jak, idziemy? - uśmiechnęła się, obracając jeszcze w jego kierunku.[/color]
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 04.03.15 17:27  •  Brama - Page 2 Empty Re: Brama
Och to nie tak, że był samotny. Po prostu jakoś tak faktycznie wyszło, że nie miał z kim o bzdetach porozmawiać. Zresztą sam Ryouma czasem nie należał do tych bardzo gadatliwych.
-Nie brzmi źle...- mruknął- światło, ma różne kolory... ty przypominasz bardziej taki mocno czerwony zachód Słońca- wypalił zanim się powstrzymał.
W sumie to ciekawe było, że Rhyleih uznała światło za dobre, w końcu pożoga też emituje jakieś światło prawda?
No i Ikar jakoś spadł z nieba po zbytnim wzniesieniu się w górę. Ale tego już nie powiedział.
-Uhm... ale takie mocno czekoladowe z polewą...- zaznaczył. Od wczoraj miał ochotę na słodkie, ale jakoś nie miał po drodze, żeby coś nabyć, więc można powiedzieć, że do pewnego stopnia Rhyleih przybyła mu na pomoc w tej sprawie.
Na wieści o kości Sparky zastrzygł uszami. Było to jedno ze słów kluczy na które reagował. Ba zawsze je rozpoznał. W każdym razie futrzak wstał i spojrzał na Ryoumę czy ten też idzie.
-Idziemy- mruknął. Rzucił jeszcze tylko spojrzenie na bramę, którą nie udało mu się wymknąć i ruszył za dziewczyną.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 05.03.15 0:33  •  Brama - Page 2 Empty Re: Brama
Dziewczynie to jakoś specjalnie nie przeszkadzało.
Właściwie to w obecnych czasach miała wrażenie, że po świecie chodzą już tylko zamknięte w sobie milczki. Całe szczęście od czasu do czasu trafiła jednak na kogoś, kto odzywania się do innych nie uznawał za jakiś wielki wyczyn.
Nawet jeśli tym kimś miał być dziesięciolatek.
Może powinna dać się wtedy zabić wraz z bratem? Wtedy zostałaby uwięziona w tym niedojrzałym wieku, gdzie nie musiałaby się martwić dorosłością. Nic by ich nie rozdzieliło, a ona miałaby jakieś szpanerskie zdolności.
I pajęcze odnóża.
Niemalże się wzdrygnęła.
O nie, nie, nie. Cieszyła się, że życie potoczyło się tak jak się potoczyło. Może i chętnie zmieniłaby w nim parę rzeczy, ale przynajmniej nie musiała się użerać z ciałem, którego szczerze by nienawidziła.
Pod warunkiem, że w ogóle dałaby radę w nim wytrzymać.
Słysząc porównanie Ryoumy do czerwonego zachodu słońca nie mogła powstrzymać szerokiego uśmiechu, który pojawił się na jej ustach. Momentalnie całe jej oblicze się rozjaśniło, gdy dziewczyna się roześmiała.
- Uznam to za komplement. I to bardzo udany, gdybym słyszała podobne słowa częściej w przeszłości, może polubiłabym swoje imię. - pokręciła głową nadal niedowierzając temu co właśnie usłyszała i zerknęła na niego, gdy wspomniał o wypieku.
- Zanotowano! Mocno czekoladowe ciasto z polewą raz. Albo i dwa, jeśli dasz radę je zmieścić. - zażartowała obracając telefon w dłoni.
No i spójrzcie w ogóle na tego psiaka. Jakie to urocze! Wystarczyło wspomnieć o kości i jak zareagował? Ach, gdyby mogła miałaby całą armię psów. Łaziłaby z nimi wszędzie i nie przejmowała się absolutnie niczym.
Kocia mama? Kto by chciał spędzić życie w towarzystwie tych samolubnych istot. Mogła je od czasu do czasu dokarmić, ale zdecydowanie te zaślinione (bardziej lub mniej), szczekające bestie były dla niej dużo lepszym towarzystwem.
- Do boju, do boju. - zanuciła pod nosem i ruszyła przed siebie, cały czas kontrolując trasę na telefonie.

zt.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Brama - Page 2 Empty Re: Brama
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach