Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 1 z 25 1, 2, 3 ... 13 ... 25  Next

Go down

Pisanie 15.02.15 15:22  •  (S) Zniszczony las Empty (S) Zniszczony las
(S) Zniszczony las
(S) Zniszczony las ADalDck

UWAGA TEREN SKAŻONY WIRUSEM X!

Z twardej, suchej ziemi wystaje tu kilkanaście szarych badyli. W tej okolicy można by to nazwać całkiem porządnym lasem. Niby jest to w większości obumarła roślinność, ale przynajmniej jakaś w ogóle jest.
Czarne, dość chude konary przyozdobione jedynie gdzieniegdzie burymi liśćmi spoglądają smętnie na tych, którzy z sobie tylko znanego powodu postanowili zapuścić się na te tereny. Jeśliby się dobrze przyjrzeć, można by dostrzec nikłe źródełko wypływające spomiędzy dużych kamieni. Picie z niego nie jest jednak zbyt dobrym pomysłem. Jest ono skażone, tak jak i cały ten obszar.


Ostatnio zmieniony przez Natalie dnia 04.03.15 21:44, w całości zmieniany 2 razy
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 15.02.15 17:03  •  (S) Zniszczony las Empty Re: (S) Zniszczony las
Dotarcie do zniszczonego lasu zajęło mu mniej czasu niż planował. Zapewne dlatego, że okolica nie pozwalała zbytnio na postój. Szedł szybkim i płynnym krokiem, szukając wzrokiem miejsca w którym może znaleźć martwy korzeń, w końcu to cel jego wyprawy. Miał na sobie swój klasyczny strój, skórzaną kurtke z doczepionym nożem, płaszcz z którego kieszeni wystawała piersiówka, starszego niż on sam Glock'a, dodatkowy magazynek, zapalniczkę i oczywiście paczkę swoich ulubionych fajek. dodatkiem za to była saperka. Podróż nie należała do najgorszych, szczerze powiedziawszy to nie miał zbytnich powodów do narzekania. Po wyjściu z podziemi szybko i sprawnie wtopił się w tłum miasta-3 i po krótkim czasie już był przy murach, za którymi jedyne co możemy zobaczyć to pustkowie. Pustkowie, które sam musiał iść przeszukać w celu znalezienia jednego z potrzebnych składników. W końcu po godzinach żwawego marszu udało mu się dotrzeć do potencjalnego punktu, gdzie może zacząć swoje poszukiwania. Zanim przystąpił do kopania, upewnił się że nikt go nie obserwuje. Było to prostym zadaniem ponieważ było wyjątkowo mało miejsc wokół, w których mogła znajdować się osoba czyhająca na jego życie.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 15.02.15 17:40  •  (S) Zniszczony las Empty Re: (S) Zniszczony las
Łowca nie miał jak dotąd trudności z wykonywaniem zlecenia jego przywódczyni. Wydostał się z miasta, tak jak poleciła mu Yuu i dotarł do miejsca, które wyglądało dość obiecująco jeśli chodzi o znalezienie martwych korzeni. Gdzie w Desperacji mógł ich szukać, jak nie w okolicy jako takiej roślinności?
Okolica wydawała się spokojna i cicha. "Aż za cicha." Nie było słychać ptaków ani innych zwierząt. W oddali nie było żywej duszy (choć z racji, że to Desperacja, warto również napomknąć, że martwych dusz również nie było tu widać). W takiej "przyjemnej" właśnie ciszy Sleipnir zabrał się do pracy. Jego szkarłatne oczy nie dostrzegły nigdzie zagrożenia. Choć powyginane konary drzew straszyły swoimi humanoidalnymi nieraz kształtami, Łowca nie wypatrzył nigdzie zagrożenia. Na razie było bezpiecznie.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 15.02.15 18:03  •  (S) Zniszczony las Empty Re: (S) Zniszczony las
Marcus przeszukiwał dokładnie ziemie wśród każdego chociaż kawałka roślinności od ponad godziny, mimo to nie znalazł ani odrobiny martwego korzenia, który byłby zdatny do wykorzystania. W pewnym momencie zaklął i stwierdził że przyda mu się choć chwila odpoczynku. przycupnął przy jednym z konarów i upił łyka ze swojej piersiówki, po czym głośno westchnął.
Po tym jak pociągnął kolejnego łyka, zauważył wyjątkowy w swoim rodzaju uschnięty kwiat. Wyglądał on tak jakby po otrzymaniu kropli wody miał odżyć i rozkwitnąć na wszystkie strony świata. Sleipnir słyszał opowieści o takich kwiatach w dzieciństwie od swojego ojca, ale nigdy w nie nie wierzył. Stwierdził jednak, że warto się przekonać i wylał odrobinę alkoholu na kwiat. Tak jak się spodziewał, nic się nie wydarzyło, ale zobaczył że kawałeczek wystającego korzenia może być tym czego szukał. Szybko odkopał ziemię wokół rośliny uważając na jej korzonek. Po otrzepaniu rośliny jego oczom ukazało się to po co przyszedł. Szybko schował korzeń do sakiewki i zebrał się w drogę powrotną.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 15.02.15 19:09  •  (S) Zniszczony las Empty Re: (S) Zniszczony las
Słońce powoli obniżało swoje położenie, gdy Marcus wykopywał kolejne doły w ziemi. Gdzieś w oddali przeszedł wymordowany, ale nie zwrócił na Łowcę większej uwagi. Być może nawet nie odnotował jego obecności. Czas mijał, a pobyt na skażonym terenie bynajmniej nie wpływał dobrze na Sleipnir'a. Nawet Łowcy nie byli w pełni odporni na działanie wirusa. Może i nie mutowali pod jego wpływem, ale nadal on na nich działał. Mężczyzna zaczął mieć zawroty głowy. To jakaś roślina, czy to jedynie zaraza wisząca w powietrzu? A kto to wie i czy jest to takie ważne?
O tyle dobrze, że w końcu udało mu się znaleźć to, po co tu przybył. Z nowo wykopanego otworu wyjął wreszcie upragniony rodzaj korzenia. Zgadzał się on z przekazanym mu w siedzibie opisem.
Mężczyzna zebrał się do drogi. Czekał go jeszcze długi marsz w kierunku miasta, a robiło się coraz ciemniej i chłodniej.
Szedł przez pustkowia bardzo długo. Czasem jedynie mógł dostrzec jakiś zeschnięty konar lub skałę, oprócz tego otaczała go jedynie pustynia. "Jedno wielkie nic." Zbliżał się właśnie do jakichś ruin. Im bliżej był, tym więcej szczegółów widział. Wyglądało to, jakby kiedyś było tu zwykłe miasto, ale czas i zaraza całkowicie je zniszczyły. Próżno było szukać niezniszczonych budynków. Wszystki były dziurawe lub bez dachu.

/Opisz marsz i drogę przez miasto. Nie opuszczaj go jeszcze.

                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 15.02.15 19:45  •  (S) Zniszczony las Empty Re: (S) Zniszczony las
Sleipnir dochodząc coraz bliżej ruin stwierdził, że lepiej będzie pozostać w nich przez jakiś czas. Bał się, że wirus zaatakuje mocniej chociaż nie zdarzyło mu się jeszcze nic podobnego. Rozejrzał się po ruinach sprawdzając czy nigdzie nie czyha na niego żadne zagrożenie, ze strony wymordowanych czy otaczającej fauny. Po zbadaniu terenu wszedł do najlepiej zachowanego domu, który i tak miał sporą wyrwę w murze i brak połowy dachu. Ogółem ruiny sprawiały wrażenie na tyle opuszczonych, że nie spodziewał się żadnego zagrożenia, ale nie jedno w życiu przeżył więc postanowił pozostać czujnym.
Wszedł do największego pomieszczenia i usadowił się na głazie znajdującym się na środku pokoju. Promienie słońca były już tak nisko, że bał się wyruszać w dalszą drogę, jako że wiedział co wychodzi na teren Desperacji kiedy zapadnie noc.
Rozważając co dalej zrobić, wyjął piersiówkę i wypił tylko odrobinę, ponieważ nie wiedział czy nie zostanie tu dopóki słońce nie wzejdzie, a nie znajdzie źródła w którym płynęłaby zdatna do picia woda. Kiedy odpoczywał, czuł że wirus nie nasila się, ale także nie słabnie. Atakował go słabo, ale odczuwał dyskomfort, który mógłby mu utrudnić bardziej złożone czynności.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 16.02.15 13:09  •  (S) Zniszczony las Empty Re: (S) Zniszczony las
Powoli zapadał już zmrok, a okolica nadal wydawała się spokojna. Markus zaczynał się czuć już nieco lepiej. Chyba zdołał opuścić najbardziej skażoną strefę i jego organizm radził sobie ze zwalczaniem wirusa.
Słońce schowało się za horyzontem, gdy Łowca odpoczywał. Niestety, spokój tego miejsca zaczęły naruszać dziwne odgłosy. Coś również postanowiło zawitać do miasta, a sądząc po częstotliwości i różnorodności odgłosów, nie było to jedno "coś".
Marcus słyszał powolne kroki, które wskazywały, że niektóre z idących tu osób kuleją. Nasilające się jęki postaci, wskazywały, że są one coraz bliżej. Sleipnir mógł oszacować, że nadchodzących "gości" jest  kilkunastu. Nie zdążył niestety uciec zanim istoty wkroczyły do "miasta". Słyszał, jak zbliżają się w kierunku jego miejsca pobytu. Niemożliwe, aby go już wyczuły, ale musiał być ostrożny. Nie wiedział zbyt wiele o nadciągającym niebezpieczeństwie.



kolejny przypis / zalecam ostrożność, może to i średni poziom, ale i tak jedno ugryzienie i po tobie
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 16.02.15 15:52  •  (S) Zniszczony las Empty Re: (S) Zniszczony las
Sleipnir słysząc co nadchodzi, zaklął pod nosem i szybko zaczął obmyślać plan. Czas naglił a on miał mało środków do użycia. Stwierdził że sprawdzi z czym ma do czynienia i delikatnie się wychylił aby zebrać jakiekolwiek informacje. Widział jak grupa stworów jest coraz bliżej więc po zobaczeniu co na niego nadchodzi wycofał się do najbardziej oddalonego pokoju w budynku i starał się zebrać w głowie informacje na temat tego co wie o nadchodzącym zagrożeniu.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 16.02.15 16:37  •  (S) Zniszczony las Empty Re: (S) Zniszczony las
Udało mu się przyjrzeć nadchodzącym "gościom" i nie zostać dostrzeżonym. No, prawie. Zauważył, jak jeden ze stworów ładuje się do budynku, w którym siedział. Co prawda, przez najdalsze możliwe wejście, ale jednak. Pewnie za chwilę się na niego natknie.
Widział jak gromada rozkładających się ludzkich zwłok maszeruje leniwie przez miasto. Nie wyglądały na zbyt ruchliwe, do czasu. Między budynkami w odległości pięćdziesięciu metrów od Marcusa, przemknęło koto podobne stworzenie. Zombie go zauważyły i w ułamku sekundy kilka z nich pognało w jego stronę. Były strasznie szybkie. Łowca nawet ze swoją zwiększoną szybkością, miał marne szanse w wyścigu z nimi. Nie trwało to długo, zanim dorwały kota i rozerwały go na strzępy. Przez chwilę jadły jego zwłoki, a później dołączyły do reszty pochodu, rozdzielając się i klucząc między zabudowaniami.
Łowca musiał być bardzo ostrożny, ghule może i wyglądały na słabe, ale dobrze wiedział, że wcale takie nie są. Zbyt inteligentne za to nie były. Pewnie go tak łatwo nie wykryją, jeśli będzie się zachowywał cicho i ostrożnie.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 16.02.15 17:02  •  (S) Zniszczony las Empty Re: (S) Zniszczony las
Marcus o ghoulach dużo nie wiedział, nie miał zbytnio okazji ani dobrego powodu żeby zdobyć dużo informacji o nich. Wiedział za to coś co na pewno mu się przyda, na co reagują. Był świadom tego, że musi zająć się ghoulem w domu szybko i cicho więc broń palna odpada. Na szczęście w drogę wyruszył ze swoim nożem, dzięki któremu wyszedł już z niejednej opresji cało. Problemem było zajście przeciwnika niezauważonym, zadanie mu śmiertelnego ciosu bez zwrócenia uwagi reszty watahy nie było problemem dzięki umiejętnościom jakie posiada.
Sleipnir stwierdził że najlepszym sposobem będzie oblanie niewielkiego kamienia zawartością swojej piersiówki, czyli oczywiście alkoholem. Miał nadzieję, że ghoul zareaguje na zapach alkoholu i zainteresuje się nim chociaż na chwilę, a nawet jeśli nie na to, to może na dźwięk, który kamyk wyda przy toczeniu się w jego stronę.
Tyle niewiadomych w tym planie, a mimo to spróbował. Wybadał w którym pokoju znajduje się trup i zalał jeden z kamieni, który walał się pod nogami. Rzucił on nim w taki sposób aby kamień wydał niewiele dźwięku ale wystarczająco aby ghoul go zauważył.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.02.15 7:50  •  (S) Zniszczony las Empty Re: (S) Zniszczony las
Marcusowi niewiele czasu zajęło znalezienie stworzenia. Ghoul przeszukiwał właśnie coś, co kiedyś chyba było kuchnią. Można to było stwierdzić po resztkach drewnianych mebli, ułożonych w charakterystyczny sposób i metalowych, pordzewiałych skrzyniach, które kiedyś służyły zapewne za lodówkę, zmywarkę czy zlew. Teraz był tu tylko kurz, bród i pleśń... no i Łowca wraz z ghoul'em. Jego plan się powiódł, stworzenie go nie zauważyło, a dźwięk toczącego się kamienia przykuł jego uwagę. Przedmiot wleciał w szczelinę za pozostałością lodówki, więc Sleipnir zdobył trochę dodatkowego czasu, gdyż umarlak zaczął tam zaglądać. Nie był zbyt inteligentny i nie rozumiał, że robi coś głupiego.
Jego towarzysze powoli zbliżali się do drugiego końca "miasteczka".


/wybacz, że krótko, ale terminy mnie gonią
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 25 1, 2, 3 ... 13 ... 25  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach