Godność: Soro Hanari
Pseudonim: Kitsune
Płeć: Kobitka jak się patrzy
Wiek: Wizualnie 25-28 lat. Ile już chodzi na tym padole? Po czterdziestce przestała liczyć. Zresztą po co? W każdym razie tyle samo co faktycznie przeżyła w dosłownym znaczeniu tyle samo też chodzi po świecie jako Wymordowana.

Orientacja: Ciało do ciała, usta do ust...~! A że nie tylko panowie je posiadają wniosek nasuwa się sam. Bisexual <3
Zawód: Cyrulik
Miejsce zamieszkania: Włóczy się to tu to tam, ale najczęściej można ją spotkać w Desperacji. Bo niby gdzie indziej?

Organizacja: Kościół Nowej Wiary
Stanowisko: Uzdrowiciel/Truciciel - para się i jednym i drugim
Rasa: Wymordowany
Ranga: Opętany

Moce:

• Przyspieszona regeneracja - jakże przydatna w dzisiejszych czasach. Szczególnie, gdy nie ucieka się przed bólem, a wręcz przeciwnie pragnie się go. Gorzej, jeśli w jej ciele utkwi jakieś ciało obce, wtedy rana nie chce się zaleczyć dopóki się jej nie oczyści.
  
• Podwyższona zwinność - nawet jak na Wymordowanych jest niesamowicie zwinna i szybka. Ciężko ją dogonić, a gdy zacznie robić uniki... Cóż, łatwiej już chyba pochwycić muchę pałeczkami do sushi. A ona to potrafi
  

Umiejętności:

• Walka bronią białą. -  Nieważne czy to nóż kuchenny, rapier, sztylety do rzucania czy katana. Jeśli coś jest zaostrzone ona sobie tym poradzi.
  
• Pierwsza pomoc - Nastawić złamaną rękę? Proszę bardzo. Opatrzyć lżejsze rany? Zapraszam. Zaszyć rozciętą głowę? No skoro trzeba... Ale w żadnych większych przedsięwzięciach na organach wewnętrznych i tego typu rzeczach nie czuje się pewnie.
  
• Tworzenie medykamentów - Nie ważne czy to mają być trutki czy lekarstwa. Dziewczyna posiada rozległą wiedzę na temat właściwości roślin, ich zastosowaniu i tak dalej. Często robi z nich maści, syropy czy proste ziołowe opatrunki.
  

Słabości:

• Słabość - nie udźwignie więcej niż sama waży, mowy nie ma. Gdyby kazać jej się z kimś bić na gołe pięści to z pewnością jej ataki wiele by nie zdziałały, gdyby trzeba było polegać tylko na brutalnej sile. Na szczęście nadrabia zwinnością.
  
• Umiłowanie w bólu - ciężko nazwać to zaletą. Jeśli ma okazję bycia poturbowaną nie będzie uciekać z podkulonym ogonem... znaczy się ogonami. Zdarza się, że sama prowokuje sytuacje, w których może poważnie oberwać. Ot, taka mała masochistka.
  
• Zwierzęce instynkty - mimo tego, że zwykle panuje nad sobą w perfekcyjnym stopniu niekiedy górę bierze jej dzika strona. Nie ma pojęcia czym to jest uwarunkowane. Ot, po prostu w jednej chwili rozmawia sobie z kimś miło, a w drugiej już chce komuś wydłubać oczy bez żadnego powodu.
  

Wygląd zewnętrzny:
Patrzysz na nią i co widzisz? Dość urodziwą młodą dziewczynę. I nawet nie byłoby w niej niczego niezwykłego, gdyby nie parę mankamentów. Miała przecież długie ciemnobrązowe włosy, które zgodną kaskadą opadały jej na ramiona, a kilka pasm zakrywało piersi. Często dzieliła włosy tak, by krótsze dookoła twarzy zostawały rozpuszczone, natomiast na plecy spadał jej luźno spleciony warkocz. Niemniej to właśnie spomiędzy nich, na czubku głowy dziewczyny tkwiła para lisich uszu w kolorze jej włosów.
Jej złote oczy potrafiły niemal hipnotyzować, a karmazynowe usta doprowadzały do szaleństwa przyglądających się jej mężczyzn. Szczególnie, kiedy przygryzła wargę ukazując śnieżnobiałe zęby. Tutaj jednak dało się zauważyć pewien szczegół, który nijak nie pasował zwykłym ludziom. Jej siekacze były zaostrzone i wydłużone, jakby mogły wyrwać z żywej istoty spory kawał mięsa. Dalej patrząc zatrzymujemy się na odsłoniętych obojczykach oraz wstępie do rozkoszy, jaką mogło dawać to ciało.  Pokaźny biust kusił jędrnością oraz wielkością, na codzień jednak schowany pod jej ulubionym kimono, które własnoręcznie przerabiała. Zresztą idealnie opinało jej zgrabną sylwetkę, talię osy i podkreślało długie nogi dziewczęcia. Na tle dziewięciu płowych ogonów, które wystawały spomiędzy jej pleców prezentowało się wspaniale. (168 cm, 60 kg)

Charakter:
Osobowość każdej kobiety jest bardzo złożona, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Są zmienne jak chorągiewka na wietrze w zależności od tego, jakie hormony przeważają aktualnie w ich ustroju. Chociaż czy Soro mogła nadal zwalić swoją huśtawkę nastrojów na hormony, skoro nie żyła?
No, ale jednak coś stałego musi być. Czy zalicza się pod to wzbierająca w kobiecie żądza krwi, kiedy już zacznie walczyć? A może chęć doświadczenia bólu, którą ktoś kiedyś określił jako poważną chorobę psychiczną w jej wydaniu? Nie była pewna. Jeśli ktoś dążył do tego, żeby stracić życie to ona mu chętnie pomagała. Nie bawiła się w zbędne pocieszanie czy pomoc bliźnim. Przecież i tak Wymordowani byli uważani za chodzące szkodniki, które powinno się wybić. O dziwo jednak zachowała trochę współczucia, lecz jeśli już jakieś okazuje to tylko dzieciom. Dorośli powinni umieć o siebie zadbać, takie w końcu były realia. A już szczególnie mężczyźni. Ci silni, nieraz brutalni męscy przedstawiciele różnych ras, przed którymi lubiła rozkładać nogi. Bo w końcu czemu się nie bawić, skoro i tak raz już umarła?

Historia: Serio? Chyba sobie żartujesz...

Dodatkowe:
~1~ Sex? Czemu nie! Trochę przyjemności jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Tylko mnie trochę sponiewieraj, lubię to.

Drobne uwagi:
x „Nieważne” pisze się razem. Tak samo jak „zresztą” w zdaniu: „Z resztą idealnie opinało jej zgrabną sylwetkę (...)”
x Wpisz dane dotyczące wzrostu i wagi. Jeśli nie chcesz dodawać tego do wyglądu, możesz wrzucić gdziekolwiek (np. do ciekawostek).

Poprawione

Moce męczą postać.

a k c e p t u j ę