Wszystkim wielkie dzięki za komentarze. *bycie miłym jest takie dziwne, ale żaden psychopata nie byłby dobrym psychopatą, gdyby nie kreował sobie pozytywnego wizerunku*

Ren, akurat tobie świetnie wychodzą włosy. O cieniowaniu ich nie wspomnę.

Kaukaz... |:

Take, bo ty wiecznie marudzisz na siebie, a potem zbieram trupy sprzed domu, bo mi sąsiedzi i przechodnie z zachwytu zawałów dostają. :v Wiesz jak ciężko potem zatuszować tyle zbrodni?

Ad, śmiało. Chociaż teraz jestem przytłoczony ilością wątków... ale jak skończę te wszystkie śmieszne misje, sędziowanie i inne cuda niewidy, to...


Raina (szkic)
Ile ja się namordowałem z jej włosami... Ale to Raina. Nie byłaby sobą, gdyby nie dała mi po pysku.

Nie umiem się zabrać za nic na poważnie. To już choroba.

Aż napiszę z telefonu, choć to niewygodne. Tyle poświęcenia. I ci przechodnie padają od twoich prac, bo jak mi napisałeś, że włosy ci nie wyszły, że wstydzisz się Rainę pokazać, serio myślałem, że to spartolenie rzuci się w oczy. Ale nieee. Jak zawsze musiałeś zagiąć system. Nie wiem jak ja dziś będę z tobą rysować po pracy, jeśli będziesz tu tworzył kolejne dzieło, ale może dam radę. |: I podtrzymuję, że Garrett by ją brał. Zarezerwowałby celę w więzieniu. A co.

Ow, jaka piękna D: Ma cudne włosy, aż sama bym takie chciała.

Nie zapominaj, że mam Cię w kolejce >:I

Jak Ty tak kurde umiesz tak ładnie? No jak?!

Wyszła tak śliczna, że jakbyś to dobrze pokolorował, to art śmiało nadawałby się na avek. Ogólnie cholernie dobrze Ci to wyszło, jestem pod wrażeniem włosów, figury, ubrań, wszystkiego... Widać, że ciągle coś mazgrasz a nie lenisz się tak jak ja.
Btw - rysujecie sobie razem? Też chce. Kupiłem dziś kredki :v

Hayden był dyktatorem. Chyba nie wypadałoby go wtrącać do celi. |:

Lil, dzięki. Nad włosami się mordowałem najdłużej. D:

Is... pokolorował... dobrze... haha... taaak.
I yep. Razem rysujemy. Razem, ale oddzielnie, bo każdy skupia się na własnym arcie, ale sobie przysyłamy progressy, czasami można coś doradzić, whatevur. Jak coś, można znów zorganizować wspólne rysowanie, bo to śmieszna sprawa.

Inni myśleliby, że poszedł osobiście kogoś przesłuchać. |:

*zapluła się, bo przeżywała zajebistość rysunków*

Nawet chibi wymiata. Teach me master ._.

To porysuj z nami. Dziś albo jutro. v: Albo kiedyś tam, jak będziemy robili wspólne rysowanie. Zawsze ktoś rzuci jakąś radą.

Zauważyłam, że na obrazek Ourella i Growa jakoś dziwnie ścisnęło mi się serce. Sama teraz rozkminiam czy to zachwyt, zazdrość, czy jedno przemieszane z drugim. Tak, ta ostatnia opcja jest chyba najpoprawniejsza.
Bo po prostu takie... rany. Poczułam się jakbym zobaczyła kadr z jakiejś mangi na dA i teraz mam taki ból, że nie będę jej mogła dokończyć.

Pozostałe dwa też są oczywiście świetne. W ogóle takie... no. Także tak. Wrzucaj więcej, wrócę do aktywnego przeglądania.